Podajemy terminy celebracji Mszy Świętych w Nadzwyczajnej Formie Rytu Rzymskiego sprawowanych w miesiącu styczniu w Kościele Rektoralnym pw. Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Staszica 16a:
1 stycznia (niedziela), 9:00 - Oktawa Bożego Narodzenia;
5 stycznia (czwartek), 18:00 - Msza wotywna o Chrystusie Najwyższym Kapłanie;
6 stycznia (piątek), 9:00 - Objawienie Pańskie;
8 stycznia (niedziela), 9:00 - Świętej Rodziny;
12 stycznia (czwartek), 18:00 - Feria;
13 stycznia (piątek), 18:00 - Wspomnienie Chrztu Pańskiego;
15 stycznia (niedziela), 9:00 - Druga Niedziela po Epifanii;
19 stycznia (czwartek), 18:00 - Feria;
22 stycznia (niedziela), 9:00 - Trzecia Niedziela po Epifanii;
26 stycznia (czwartek), 18:00 - Św. Polikarpa;
29 stycznia (niedziela), 9:00 - Czwarta Niedziela po Epifanii.
Harmonogram Mszy Świętych oraz wszelkie bieżące informacje dostępne są również na stronie www.introibo.pl oraz na profilu facebook: www.facebook.com/KRR.Lublin.
sobota, 31 grudnia 2011
środa, 28 grudnia 2011
Bielsko - Biała Lipnik: Msze w styczniu
Bielsko – Biała Lipnik, ul. Ks. Brzóski 3
Kościół p.w. Narodzenia NMP
Terminarz Mszy Świętych w styczniu:
· Niedziela 1 stycznia, godz. 15.15 (Oktawa Bożego Narodzenia)
· Piątek 6 stycznia, godz. 15.15 (Objawienie Pańskie)
· Sobota 7 stycznia, godz. 11.00 (Feria)
· Niedziela 8 stycznia, godz. 15.15 (Uroczystość Świętej Rodziny)
· Niedziela 15 stycznia, godz. 15.15 (II Niedziela po Objawieniu Pańskim)
· Sobota 21 stycznia, godz. 11.00 (św. Agnieszki, Dziewicy i Męczennicy)
· Niedziela 22 stycznia, godz. 15.15 (III Niedziela po Objawieniu Pańskim)
· Niedziel 29 stycznia, godz. 15.15 (IV Niedziela po Objawieniu Pańskim)
Kościół p.w. Narodzenia NMP
Terminarz Mszy Świętych w styczniu:
· Niedziela 1 stycznia, godz. 15.15 (Oktawa Bożego Narodzenia)
· Piątek 6 stycznia, godz. 15.15 (Objawienie Pańskie)
· Sobota 7 stycznia, godz. 11.00 (Feria)
· Niedziela 8 stycznia, godz. 15.15 (Uroczystość Świętej Rodziny)
· Niedziela 15 stycznia, godz. 15.15 (II Niedziela po Objawieniu Pańskim)
· Sobota 21 stycznia, godz. 11.00 (św. Agnieszki, Dziewicy i Męczennicy)
· Niedziela 22 stycznia, godz. 15.15 (III Niedziela po Objawieniu Pańskim)
· Niedziel 29 stycznia, godz. 15.15 (IV Niedziela po Objawieniu Pańskim)
Ciekawostki liturgii papieskiej
Ile razu w ciągu roku papież sprawował solenne Msze święte? Kto był pierwszą osobą, której kanonizacji przewodniczył osobiście Najwyższy Pasterz? Które pontyfikaty wyróżniały się szczególną solennością sprawowanych liturgii? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajduje się w artykule, który opublikował portal Caeremoniale Romanum.
Opracowanie zawiera zbiór kilkunastu faktów dotyczących dawniej sprawowanych tzw.
kaplic papieskich (liturgii papieskich). W większości opisywane zwyczaje
przetrwały do początku drugiej połowy ubiegłego wieku. Opisywane „ciekawostki” odnoszą się do
różnych „wymiarów” dawnego życia liturgicznego na papieskim dworze;
niektóre z nich dotyczą bezpośrednio Rzeczypospolitej Polskiej.
wtorek, 27 grudnia 2011
Coniedzielne Msze trydenckie w Polsce - statystyki
Obecnie w Polsce, na mocy motu proprio Summorum Pontificum, regularnie odprawiane są 22 coniedzielne Msze trydenckie (w 20 kościołach). Przed ogłoszeniem Summorum Pontifcum, w 2007 r., na mocy motu proprio Ecclesia Dei, odprawiano coniedzielne Msze trydenckie w 5 kościołach.
Poniżej przedstawiamy listę i liczbę miejscowości wraz z trendem z ostatnich lat. Ponadto zamieszczamy mapę, która także na stałe jest obecna na naszej witrynie (podstrona Summorum Pontificum w Polsce) .
W przypadku błędnie podanych terminów lub miejsc celebracji prosimy o e-mail na adres: nowyruchliturgiczny@gmail.com .
W statystykach uwzględniamy te miejsca gdzie Msza trydencka (odprawiana na mocy Summorum Pontificum) jest sprawowana regularnie codziennie lub w każdą niedzielę. Jeśli w danej miejscowości Msza jest celebrowana przez tego samego księdza dla tej samej grupy wiernych rotacyjnie w różnych kościołach, to wówczas liczymy to miejsce jako jedno.
Na poniższej mapie zaznaczone są także miejsca, w których Msza nie jest jeszcze odprawiana co niedzielę lub codziennie. Trudno nam jednak podawać statystyki odnośnie tych miejsc, gdyż nie jesteśmy w stanie zweryfikować aktualności wszystkich informacji.
Pokaż Summorum Pontficum w Polsce na większej mapie
sobota, 24 grudnia 2011
Bielskie wykłady o Mszy Świętej (3)
Bielskie wykłady o Mszy Świętej (3)
Teologia Mszy Świętej (fragment)
Modlitwy u stopni ołtarza rozpoczynające sprawowanie Najświętszej Ofiary kończą się podejściem celebransa po stopniach do stołu Pańskiego i ucałowaniem go. Kapłańskiemu zbliżaniu się do ołtarza towarzyszą szeptane przez niego słowa modlitwy, które odsłaniają teologiczną treść tego liturgicznego wydarzenia. „Aufer a nobis, quaesumus, Domine, iniquitates nostras: ut ad Sancta sanctorum puris mereamur mentibus introire. Per Christum Dominum nostrum. Amen”. (Prosimy Cię, Panie, zgładź nasze nieprawości, abyśmy czystym sercem do Święte Świętych wejść zasłużyli. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen).
Kapłan po „Confiteor” jeszcze raz błaga Boga o oczyszczenie go z grzechów. Ta jego dodatkowa usilna prośba ma bezpośredni związek z czynnością, którą ma on wykonać. Celebrans ma wejść do „Święte Świętych”. Nie jest to żaden poetycki zwrot, lecz bardzo konkretny biblijny obraz. Fraza „Święte Świętych” bezpośrednio odnosi się do najświętszego miejsca świątyni Starego Testamentu. „Święte Świętych” czyli sanktuarium to miejsce przebywania, obecności Boga. Ale świątynia żydowska już nie istnieje, została zburzona, a chrześcijańska liturgia nie przenosi nas do rzeczywistości, które w gruncie rzeczy były cieniami i zapowiedziami wydarzeń nowotestamentowych. Bogactwo znaczeniowe, które odnajdujemy co do „Święte Świętych” Starego Testamentu przekładamy do chrześcijańskiego ołtarza i koniecznego respektu wobec niego. Postrzeganie w chrześcijańskim ołtarzu i jego bliskiego otoczenia idei „Święte Świętych” jest znane nie tylko w tekstach liturgicznych, ale znajdujemy je pismach starożytności chrześcijańskiej np. w „Konstytucjach Apostolskich” czy „Historii Kościelnej” Euzebiusza z Cezarei.
Nasze rozumienie kapłańskiej modlitwy „Aufer a nobis…” byłoby nie pełne bez odniesienia do niebiańskiej świątyni Listu do Hebrajczyków. W tym liście odnajdujemy teksty o kapłaństwie Jezusa Chrystusa i o świątyni nieba. Co ciekawe użyte są w nim kategorie Starego Testamentu co pozwala łączyć w jednej ideowej linii „Święte Świętych” Starego Przymierza – chrześcijański ołtarz – niebiańskie „Miejsce Święte”. Sam list to Hebrajczyków wyjaśnia, że świątynia żydowska była odbiciem prawdziwej świątyni, nieba, gdzie wszedł Chrystus – kapłan, aby się wstawiać za nami przed obliczem Boga (por. Hbr 9, 11-12, 24). Nie chodzi w tym miejscu o analizę idei świątyni, lecz o przesłanie odsłonięte przez cichą modlitwę kapłana kroczącego ku ołtarzowi. Opisy starotestamentalnej świątyni ukazują konieczny respekt miejscu Najświętszemu, natomiast list do Hebrajczyków odsłania w istocie kapłańską treść liturgii.
Celebrans podchodzący do ołtarza w symboliczny sposób wchodzi do niebiańskiej świątyni i staje przed obliczem Boga, aby pełnić funkcję kapłańską – jedynego pośrednika i kapłana Jezusa Chrystusa. To rzeczywiście wielki moment Mszy. Można powiedzieć, że celebrans nie tyle podchodzi do ołtarza, lecz dostojnie kroczy do niego. Nie jest to bowiem jedynie przejście fizyczne, lecz w istocie symboliczne. Kapłan choć pokonuje bardzo krótki odcinek drogi to w sensie symbolicznym przekracza granicę dwóch przestrzeni. Opuszcza niejako jeden świat i wchodzi w inny. Zostawia rzeczywistość ziemską i przechodzi do nadprzyrodzonej, niebiańskiej.
Kapłańskie zbliżanie się do ołtarza ukazuje celebrację Eucharystii jako przejście w rzeczywistość nieba. To jeden z wielu elementów Mszy Świętej, które odsłaniają sprawowanie Najświętszej Ofiary jako partycypacji w tajemnicy Królestwa Niebieskiego.
ks. Grzegorz Klaja
PS. Terminy i tematy kolejnych wykładów:
· Czy ksiądz się obraził? - Msza Święta „tyłem do ludzi” - 4 stycznia· Coś dla architektów i nie tylko – o symbolicznym znaczeniu kościoła i jego części; 11 stycznia· Jak uczestniczyć we Mszy „trydenckiej”?, cz. I; 18 stycznia· Jak uczestniczyć we Mszy „trydenckiej”?, cz. II; 25 styczniaCzas: zimowe środy, godz. 18.30
Miejsce: Bielsko-Biała, ul. Żeromskiego 5-7
Forma: wykład ok. 50 min.; czas na pytania i dyskusje
Teologia Mszy Świętej (fragment)
Modlitwy u stopni ołtarza rozpoczynające sprawowanie Najświętszej Ofiary kończą się podejściem celebransa po stopniach do stołu Pańskiego i ucałowaniem go. Kapłańskiemu zbliżaniu się do ołtarza towarzyszą szeptane przez niego słowa modlitwy, które odsłaniają teologiczną treść tego liturgicznego wydarzenia. „Aufer a nobis, quaesumus, Domine, iniquitates nostras: ut ad Sancta sanctorum puris mereamur mentibus introire. Per Christum Dominum nostrum. Amen”. (Prosimy Cię, Panie, zgładź nasze nieprawości, abyśmy czystym sercem do Święte Świętych wejść zasłużyli. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen).
Kapłan po „Confiteor” jeszcze raz błaga Boga o oczyszczenie go z grzechów. Ta jego dodatkowa usilna prośba ma bezpośredni związek z czynnością, którą ma on wykonać. Celebrans ma wejść do „Święte Świętych”. Nie jest to żaden poetycki zwrot, lecz bardzo konkretny biblijny obraz. Fraza „Święte Świętych” bezpośrednio odnosi się do najświętszego miejsca świątyni Starego Testamentu. „Święte Świętych” czyli sanktuarium to miejsce przebywania, obecności Boga. Ale świątynia żydowska już nie istnieje, została zburzona, a chrześcijańska liturgia nie przenosi nas do rzeczywistości, które w gruncie rzeczy były cieniami i zapowiedziami wydarzeń nowotestamentowych. Bogactwo znaczeniowe, które odnajdujemy co do „Święte Świętych” Starego Testamentu przekładamy do chrześcijańskiego ołtarza i koniecznego respektu wobec niego. Postrzeganie w chrześcijańskim ołtarzu i jego bliskiego otoczenia idei „Święte Świętych” jest znane nie tylko w tekstach liturgicznych, ale znajdujemy je pismach starożytności chrześcijańskiej np. w „Konstytucjach Apostolskich” czy „Historii Kościelnej” Euzebiusza z Cezarei.
Nasze rozumienie kapłańskiej modlitwy „Aufer a nobis…” byłoby nie pełne bez odniesienia do niebiańskiej świątyni Listu do Hebrajczyków. W tym liście odnajdujemy teksty o kapłaństwie Jezusa Chrystusa i o świątyni nieba. Co ciekawe użyte są w nim kategorie Starego Testamentu co pozwala łączyć w jednej ideowej linii „Święte Świętych” Starego Przymierza – chrześcijański ołtarz – niebiańskie „Miejsce Święte”. Sam list to Hebrajczyków wyjaśnia, że świątynia żydowska była odbiciem prawdziwej świątyni, nieba, gdzie wszedł Chrystus – kapłan, aby się wstawiać za nami przed obliczem Boga (por. Hbr 9, 11-12, 24). Nie chodzi w tym miejscu o analizę idei świątyni, lecz o przesłanie odsłonięte przez cichą modlitwę kapłana kroczącego ku ołtarzowi. Opisy starotestamentalnej świątyni ukazują konieczny respekt miejscu Najświętszemu, natomiast list do Hebrajczyków odsłania w istocie kapłańską treść liturgii.
Celebrans podchodzący do ołtarza w symboliczny sposób wchodzi do niebiańskiej świątyni i staje przed obliczem Boga, aby pełnić funkcję kapłańską – jedynego pośrednika i kapłana Jezusa Chrystusa. To rzeczywiście wielki moment Mszy. Można powiedzieć, że celebrans nie tyle podchodzi do ołtarza, lecz dostojnie kroczy do niego. Nie jest to bowiem jedynie przejście fizyczne, lecz w istocie symboliczne. Kapłan choć pokonuje bardzo krótki odcinek drogi to w sensie symbolicznym przekracza granicę dwóch przestrzeni. Opuszcza niejako jeden świat i wchodzi w inny. Zostawia rzeczywistość ziemską i przechodzi do nadprzyrodzonej, niebiańskiej.
Kapłańskie zbliżanie się do ołtarza ukazuje celebrację Eucharystii jako przejście w rzeczywistość nieba. To jeden z wielu elementów Mszy Świętej, które odsłaniają sprawowanie Najświętszej Ofiary jako partycypacji w tajemnicy Królestwa Niebieskiego.
ks. Grzegorz Klaja
PS. Terminy i tematy kolejnych wykładów:
· Czy ksiądz się obraził? - Msza Święta „tyłem do ludzi” - 4 stycznia· Coś dla architektów i nie tylko – o symbolicznym znaczeniu kościoła i jego części; 11 stycznia· Jak uczestniczyć we Mszy „trydenckiej”?, cz. I; 18 stycznia· Jak uczestniczyć we Mszy „trydenckiej”?, cz. II; 25 styczniaCzas: zimowe środy, godz. 18.30
Miejsce: Bielsko-Biała, ul. Żeromskiego 5-7
Forma: wykład ok. 50 min.; czas na pytania i dyskusje
piątek, 23 grudnia 2011
Msza solenna w Gdańsku
Dnia 26 grudnia o godzinie 19.30 zostanie odprawiona Msza św solenna w
parafii pw. św. Antoniego Padewskiego w Gdańsku-Brzeźnie, gdzie mają miejsce
systematyczne celebracje w starej formie.
Celebrować będzie ks. Rafał
Dettlaff, funkcję diakona będzie sprawować ks. Sławomir Skoblik, subdiakona - ks. Piotr Baranowski. Oprawa muzyczna: Schola liturgiczna "Lux cordis" z parafii pw. św.
Brata Alberta w Gdańsku oraz organistka, pani. Joanna Orzeł (dyrektor
Kapeli Mariackiej).
Przy okazji informujemy, że niebawem ruszy nowy portal
informacyjny dotyczący wydarzań i działalności środowiska z
archidiecezji gdańskiej.
środa, 21 grudnia 2011
Podczas gdy księża pomrukują niezadowoleni, młodzi i laicy przychylni są tradycyjnej liturgii
Nie są to tym razem nasze słowa, lecz znamienitych prałatów rzymskich i Międzynarodowej Federacji Una Voce. Ku ogromnemu zawodowi niektórych przedstawicieli wstecznictwa wśród duchownych, to ludzie młodzi i laikat zaangażowani w stosowanie Motu Proprio Summorum Pontificum dają świadectwo największej wierności papieżowi i aprobaty dla jego wizji liturgicznej.
Otóż w ostatnim czasie, 7 października, w Rzymie podczas prezentacji włoskiej książki mówiącej o sprzeciwach wobec Motu Proprio wystąpił ks. Bux – patrz szczególnie nasze francuskie listy nr 210, 211 i 258. Zdecydowanie podkreślił rolę ludzi młodych, świeckich, którzy są motorem działań na rzecz dobrego przyjęcia nauczania Benedykta XVI w sprawach liturgii. Obecni tam kardynałowie Castrillón Hoyos i Farina bez wahania zgodzili się w tym z przyjacielem Ojca Świętego.
Na początku listopada, również w Rzymie, przedstawiciele Międzynarodowej Federacji Una Voce wręczyli Kurii raport zatytułowany „Zaktywizowanie się młodych w ruchu tradycjonalistycznym Una Voce”. Dokument ten, ukazujący jak bardzo pozytywnie Motu Proprio Summorum Pontificum wpłynęło na międzynarodowy rozwój Una Voce na wszystkich kontynentach (w Japonii, Peru, Indonezji, Portugalii, itd.), podkreśla istotną rolę wiernych młodego pokolenia w tym rozwoju.
I – Wybrane fragmenty prelekcji ks. Nicoli Buxa
Przy okazji prezentacji eseju – „L’opposizione al Motu Proprio Summorum Pontificum”, Fede e Cultura, dziennikarza Alberto Carosy, Ks. Nicola Bux, konsultant wielu kongregacji watykańskich i przyjaciel Ojca Świętego, wypowiedział się, jak zawsze bez uników, na temat odbioru tekstu papieskiego. Podkreślmy, że konferencja gościła w murach rosyjskiego Centrum Ekumenicznego i że dyrektor ośrodka, don Sergio Mercanzin, na otwarciu wieczoru wyjaśnił, iż „poprzez zaproszenie katolików do zastanowienia nad liturgią Motu Proprio zbliżyło katolików i prawosławnych”.
„Porusza mnie, zadeklarował ks. Nicola Bux na początku wykładu, że młodzież i świeccy znajdują się zdecydowanie w pierwszych szeregach obrońców słodkiego dzieła Benedykta XVI.” Dla zilustrowania nota bene wagi mobilizacji odnotowanej u młodych i świeckich przywołał wspomnienie mszy, którą celebrował w Port-Marly (diecezja Wersal – ICRSP) 21 listopada 2010 roku oraz kontaktu, jaki przy tej okazji nawiązał z wiernymi.
„Obecnym ceremoniom brakuje nabożeństwa, nie tej osobistej pobożności cechującej każdego wiernego z osobna, ale wspólnotowej pobożności całego zgromadzenia.” Ks. Nicola Bux zacytował tutaj słowa kardynała Antonelliego, jednego z ekspertów powołanego do uczestnictwa w reformie liturgicznej – pozostawił on bardzo krytyczne wspomnienia – który dokonał spostrzeżenia, że „im bardziej postępuje reforma liturgiczna, tym bardziej chowa się pobożność”.
Ks. N. Bux z naciskiem podkreślił fakt, iż od czasu ukazania się instrukcji Universæ Ecclesiæ oponenci episkopalni Motu Proprio po cichu się rozpływają. Mimo wszystko jednak jasno zaznaczył, że ci, „którzy wbrew papieżowi utrzymują, iż tradycyjny ryt rzymski rodzi podziały w Kościele wykazują postawę neo-gallikańską”. Motu Proprio źródłem podziału... cóż, jednak jest to „argument”, którego władze nie wahają się używać jeszcze i dziś w odpowiedzi na wnioski tych, którym odmawiają zastosowania Motu Proprio. Tak jest choćby w Saint Germain en Laye czy Mantes (diecezja Wersal), podobnie i w Saint-Malo w archidiecezji Rennes, tytułem przykładu. Zresztą również sondaże, które były zlecane przez Paix Liturgique w sposób zbieżny ukazują, że zaledwie mniejszość praktykujących katolików sprzeciwia się pokojowemu współistnieniu obu form rytu rzymskiego w jednej parafii. Na koniec ks. Bux przypomniał, iż zgodnie z konstytucją o liturgii Sacrosanctum Concilium liturgia należy do Boga, nie do ludzi. Wykład podsumował nawiązaniem do swych pierwszych słów i jeszcze raz pokłonił się akcji „laikatu, szczególnie zaś wielu młodych ludzi, którzy przyczyniają się do podtrzymania sensus fidei” i których „my pozostali, księża, powinniśmy szanować i wspierać”.
II – Dyskusja po prelekcji księdza Nicoli Buxa
W trakcie seansu pytań i odpowiedzi związanych z tematem prelekcji głos zajęło dwóch obecnych na sali kardynałów.
Pierwszy wypowiedział się kardynał Castrillón, dawny Prefekt Kongregacji do spraw duchowieństwa i dawny Przewodniczący Komisji Ecclesia Dei. Potwierdził z jak wieloma trudnościami wiązało się przygotowanie Motu Proprio Summorum Pontificum. Przyznał, że „wprowadzanie w życie Motu Proprio okazało się” tragiczne i osobiście również docenił przykład zainteresowania młodych i świeckich tym tekstem papieskim. Według niego zainteresowanie się młodych liturgią tradycyjną jest „dziełem Ducha Świętego”. Co więcej, cała hermeneutyka kolejnych działań Benedykta XVI jest oświecona łaską Ducha Świętego, podczas gdy ci, którzy pragną zarzucenia Motu Proprio są, według kardynała, ofiarami własnej ignorancji. Zapominają, lub też udają, że nie pamiętają, iż „każdy gest, każde słowo liturgii trydenckiej zostało pomyślane w perspektywie teologicznej”.
Po wystąpieniu kardynała Castrillón nastąpiła oryginalna wypowiedź kardynała Farina, następcy kardynała Tauran w Archiwum Watykańskim. Wyjaśnił on, że niektóre trudności w odbiorze Motu Proprio można wytłumaczyć nieprawidłowościami w przekazie informacji papieskiej na łonie Kościoła – przypomnijmy na przykład wynik sondażu Paix Liturgique przeprowadzonego w diecezji Rennes w maju 2011 roku, który wskazuje, że 44,5 % tamtejszych katolików nigdy nie słyszało o Motu Proprio Benedykta XVI... Ile parafii, czy domów zakonnych regularnie śledzi oficjalne publikacje Stolicy Apostolskiej, a w ilu z nich informacja jest dalej przekazywana kapłanom, wiernym czy zakonnikom? Refleksja to tym bardziej inspirująca, iż pochodzi od prałata, który codziennie styka się z problemem zarządzania informacją i dostępu do niej.
Nawiązując do tych trudności z przekazem słowa papieskiego wewnątrz Kościoła, ks. Bux ponownie przypomniał o roli wiernych, którzy mogą polegać na Internecie, „niezwykłym sprzymierzeńcu w dziedzinie upowszechniania myśli i dzieła papieskiego”.
III – Raport Una Voce
Dokument datowany jest na 9 września 2011 roku, liczy 84 strony i został przekazany do różnych dykasterii rzymskich na początku listopada, równolegle do odbywającego się co dwa lata walnego zjazdu Una Voce. Podstawą do jego sformułowania była ankieta przeprowadzona wśród członków statutowych i stowarzyszonych w federacji, na którą odpowiedzi napłynęły z 26 krajów (1).
Ankieta zawierała dwanaście pytań, poczynając od średniej wieku liderów i członków lokalnych stowarzyszeń, kończąc na używaniu, lub nie, mediów elektronicznych. Pytano też o ich relacje z biskupami, reprezentatywność społeczną oraz zasadnicze powody, dla których członkowie czują się związani z formą nadzwyczajną rytu rzymskiego. Szczegółowe wyniki ankiety są obecnie udostępnione wyłącznie do wglądu urzędów watykańskich oraz członków Międzynarodowej Federacji Una Voce (FIUV). Jej cel jest jednak jasny, jak pisze prezes FIUV, Leo Darroch: „Dostarczenie prostej, acz wyczerpującej informacji, która pokaże, że skarby liturgii i muzyki Kościoła znajdują entuzjastycznych kontynuatorów pośród ludzi młodych na wszystkich kontynentach”.
Zważywszy na staż jak i na renomę organizacji Una Voce nie będzie przesadą twierdzenie, że międzynarodowy rozwój, który można w niej zaobserwować od 2007 roku, odzwierciedla zapał i zainteresowanie, jakie faktycznie wszędzie na świecie wywołało uwolnienie liturgii tradycyjnej przez Benedykta XVI. To, że animatorami nowych grup, które proszą o afiliację z ruchem FIUV są zasadniczo osoby młode (z Meksyku, Malty, Kuby, Chorwacji, Portugalii, Indonezji) należy widzieć w kontekście wszędzie po trosze zauważalnej dynamiki, również na płaszczyźnie powołań kapłańskich i zakonnych, gdzie coraz bardziej dochodzi do głosu silne pragnienie umocnienia własnej tożsamości.
Obecnie, gdy decyzją Ojca Świętego rozpoczął się Rok Wiary dla wsparcia rozpoczętej przez niego nowej ewangelizacji, jest niepodważalnie „podnoszącym na duchu znakiem to, pisze Leo Darroch, że różne tradycje Kościoła są powołane do tego, by przetrwać i upowszechnić się dzięki młodym ludziom świeckim oraz młodym księżom i zakonnikom”.
(1) Australia, Kanada, Chili, Kolumbia, Anglia, Francja, Irlandia, Japonia, Malta, Meksyk, Holandia, Nowa-Zelandia, Norwegia, Filipiny, Polska, Portugalia, Rosja, Szkocja, Afryka Południowa, Hiszpania, Brazylia, Chorwacja, Kuba, Indonezja, Porto Rico.
Otóż w ostatnim czasie, 7 października, w Rzymie podczas prezentacji włoskiej książki mówiącej o sprzeciwach wobec Motu Proprio wystąpił ks. Bux – patrz szczególnie nasze francuskie listy nr 210, 211 i 258. Zdecydowanie podkreślił rolę ludzi młodych, świeckich, którzy są motorem działań na rzecz dobrego przyjęcia nauczania Benedykta XVI w sprawach liturgii. Obecni tam kardynałowie Castrillón Hoyos i Farina bez wahania zgodzili się w tym z przyjacielem Ojca Świętego.
Na początku listopada, również w Rzymie, przedstawiciele Międzynarodowej Federacji Una Voce wręczyli Kurii raport zatytułowany „Zaktywizowanie się młodych w ruchu tradycjonalistycznym Una Voce”. Dokument ten, ukazujący jak bardzo pozytywnie Motu Proprio Summorum Pontificum wpłynęło na międzynarodowy rozwój Una Voce na wszystkich kontynentach (w Japonii, Peru, Indonezji, Portugalii, itd.), podkreśla istotną rolę wiernych młodego pokolenia w tym rozwoju.
I – Wybrane fragmenty prelekcji ks. Nicoli Buxa
Przy okazji prezentacji eseju – „L’opposizione al Motu Proprio Summorum Pontificum”, Fede e Cultura, dziennikarza Alberto Carosy, Ks. Nicola Bux, konsultant wielu kongregacji watykańskich i przyjaciel Ojca Świętego, wypowiedział się, jak zawsze bez uników, na temat odbioru tekstu papieskiego. Podkreślmy, że konferencja gościła w murach rosyjskiego Centrum Ekumenicznego i że dyrektor ośrodka, don Sergio Mercanzin, na otwarciu wieczoru wyjaśnił, iż „poprzez zaproszenie katolików do zastanowienia nad liturgią Motu Proprio zbliżyło katolików i prawosławnych”.
„Porusza mnie, zadeklarował ks. Nicola Bux na początku wykładu, że młodzież i świeccy znajdują się zdecydowanie w pierwszych szeregach obrońców słodkiego dzieła Benedykta XVI.” Dla zilustrowania nota bene wagi mobilizacji odnotowanej u młodych i świeckich przywołał wspomnienie mszy, którą celebrował w Port-Marly (diecezja Wersal – ICRSP) 21 listopada 2010 roku oraz kontaktu, jaki przy tej okazji nawiązał z wiernymi.
„Obecnym ceremoniom brakuje nabożeństwa, nie tej osobistej pobożności cechującej każdego wiernego z osobna, ale wspólnotowej pobożności całego zgromadzenia.” Ks. Nicola Bux zacytował tutaj słowa kardynała Antonelliego, jednego z ekspertów powołanego do uczestnictwa w reformie liturgicznej – pozostawił on bardzo krytyczne wspomnienia – który dokonał spostrzeżenia, że „im bardziej postępuje reforma liturgiczna, tym bardziej chowa się pobożność”.
Ks. N. Bux z naciskiem podkreślił fakt, iż od czasu ukazania się instrukcji Universæ Ecclesiæ oponenci episkopalni Motu Proprio po cichu się rozpływają. Mimo wszystko jednak jasno zaznaczył, że ci, „którzy wbrew papieżowi utrzymują, iż tradycyjny ryt rzymski rodzi podziały w Kościele wykazują postawę neo-gallikańską”. Motu Proprio źródłem podziału... cóż, jednak jest to „argument”, którego władze nie wahają się używać jeszcze i dziś w odpowiedzi na wnioski tych, którym odmawiają zastosowania Motu Proprio. Tak jest choćby w Saint Germain en Laye czy Mantes (diecezja Wersal), podobnie i w Saint-Malo w archidiecezji Rennes, tytułem przykładu. Zresztą również sondaże, które były zlecane przez Paix Liturgique w sposób zbieżny ukazują, że zaledwie mniejszość praktykujących katolików sprzeciwia się pokojowemu współistnieniu obu form rytu rzymskiego w jednej parafii. Na koniec ks. Bux przypomniał, iż zgodnie z konstytucją o liturgii Sacrosanctum Concilium liturgia należy do Boga, nie do ludzi. Wykład podsumował nawiązaniem do swych pierwszych słów i jeszcze raz pokłonił się akcji „laikatu, szczególnie zaś wielu młodych ludzi, którzy przyczyniają się do podtrzymania sensus fidei” i których „my pozostali, księża, powinniśmy szanować i wspierać”.
II – Dyskusja po prelekcji księdza Nicoli Buxa
W trakcie seansu pytań i odpowiedzi związanych z tematem prelekcji głos zajęło dwóch obecnych na sali kardynałów.
Pierwszy wypowiedział się kardynał Castrillón, dawny Prefekt Kongregacji do spraw duchowieństwa i dawny Przewodniczący Komisji Ecclesia Dei. Potwierdził z jak wieloma trudnościami wiązało się przygotowanie Motu Proprio Summorum Pontificum. Przyznał, że „wprowadzanie w życie Motu Proprio okazało się” tragiczne i osobiście również docenił przykład zainteresowania młodych i świeckich tym tekstem papieskim. Według niego zainteresowanie się młodych liturgią tradycyjną jest „dziełem Ducha Świętego”. Co więcej, cała hermeneutyka kolejnych działań Benedykta XVI jest oświecona łaską Ducha Świętego, podczas gdy ci, którzy pragną zarzucenia Motu Proprio są, według kardynała, ofiarami własnej ignorancji. Zapominają, lub też udają, że nie pamiętają, iż „każdy gest, każde słowo liturgii trydenckiej zostało pomyślane w perspektywie teologicznej”.
Po wystąpieniu kardynała Castrillón nastąpiła oryginalna wypowiedź kardynała Farina, następcy kardynała Tauran w Archiwum Watykańskim. Wyjaśnił on, że niektóre trudności w odbiorze Motu Proprio można wytłumaczyć nieprawidłowościami w przekazie informacji papieskiej na łonie Kościoła – przypomnijmy na przykład wynik sondażu Paix Liturgique przeprowadzonego w diecezji Rennes w maju 2011 roku, który wskazuje, że 44,5 % tamtejszych katolików nigdy nie słyszało o Motu Proprio Benedykta XVI... Ile parafii, czy domów zakonnych regularnie śledzi oficjalne publikacje Stolicy Apostolskiej, a w ilu z nich informacja jest dalej przekazywana kapłanom, wiernym czy zakonnikom? Refleksja to tym bardziej inspirująca, iż pochodzi od prałata, który codziennie styka się z problemem zarządzania informacją i dostępu do niej.
Nawiązując do tych trudności z przekazem słowa papieskiego wewnątrz Kościoła, ks. Bux ponownie przypomniał o roli wiernych, którzy mogą polegać na Internecie, „niezwykłym sprzymierzeńcu w dziedzinie upowszechniania myśli i dzieła papieskiego”.
III – Raport Una Voce
Dokument datowany jest na 9 września 2011 roku, liczy 84 strony i został przekazany do różnych dykasterii rzymskich na początku listopada, równolegle do odbywającego się co dwa lata walnego zjazdu Una Voce. Podstawą do jego sformułowania była ankieta przeprowadzona wśród członków statutowych i stowarzyszonych w federacji, na którą odpowiedzi napłynęły z 26 krajów (1).
Ankieta zawierała dwanaście pytań, poczynając od średniej wieku liderów i członków lokalnych stowarzyszeń, kończąc na używaniu, lub nie, mediów elektronicznych. Pytano też o ich relacje z biskupami, reprezentatywność społeczną oraz zasadnicze powody, dla których członkowie czują się związani z formą nadzwyczajną rytu rzymskiego. Szczegółowe wyniki ankiety są obecnie udostępnione wyłącznie do wglądu urzędów watykańskich oraz członków Międzynarodowej Federacji Una Voce (FIUV). Jej cel jest jednak jasny, jak pisze prezes FIUV, Leo Darroch: „Dostarczenie prostej, acz wyczerpującej informacji, która pokaże, że skarby liturgii i muzyki Kościoła znajdują entuzjastycznych kontynuatorów pośród ludzi młodych na wszystkich kontynentach”.
Zważywszy na staż jak i na renomę organizacji Una Voce nie będzie przesadą twierdzenie, że międzynarodowy rozwój, który można w niej zaobserwować od 2007 roku, odzwierciedla zapał i zainteresowanie, jakie faktycznie wszędzie na świecie wywołało uwolnienie liturgii tradycyjnej przez Benedykta XVI. To, że animatorami nowych grup, które proszą o afiliację z ruchem FIUV są zasadniczo osoby młode (z Meksyku, Malty, Kuby, Chorwacji, Portugalii, Indonezji) należy widzieć w kontekście wszędzie po trosze zauważalnej dynamiki, również na płaszczyźnie powołań kapłańskich i zakonnych, gdzie coraz bardziej dochodzi do głosu silne pragnienie umocnienia własnej tożsamości.
Obecnie, gdy decyzją Ojca Świętego rozpoczął się Rok Wiary dla wsparcia rozpoczętej przez niego nowej ewangelizacji, jest niepodważalnie „podnoszącym na duchu znakiem to, pisze Leo Darroch, że różne tradycje Kościoła są powołane do tego, by przetrwać i upowszechnić się dzięki młodym ludziom świeckim oraz młodym księżom i zakonnikom”.
(1) Australia, Kanada, Chili, Kolumbia, Anglia, Francja, Irlandia, Japonia, Malta, Meksyk, Holandia, Nowa-Zelandia, Norwegia, Filipiny, Polska, Portugalia, Rosja, Szkocja, Afryka Południowa, Hiszpania, Brazylia, Chorwacja, Kuba, Indonezja, Porto Rico.
Powyższy tekst stanowi treść listu nr 19 stowarzyszenia Paix Liturgique.
Ciekawostką jest, że wspomniana wyżej ankieta została przeprowadzona na potrzeby referatu wygłoszonego przez prezesa FIUV Leo Darrocha na konferencji zorganizowanej w Polsce przez Instytut Summorum Pontificum.
wtorek, 20 grudnia 2011
Sobór Watykański II - polemika z okazji 50-tej rocznicy
W ostatnim czasie miała miejsce interesująca wymiana opinii dotyczących natury Magisterium Soboru Watykańskiego II. Pierwszym z jej uczestników był ks. Fernando Ocariz, wikariusz generalny Opus Dei oraz członek watykańskiej grupy uczestniczącej w rozmowach z Bractwem św. Piusa X. Jego artykuł z L'Osservatore Romano z dnia 9 grudnia 2011 został przetłumaczony również na język polski i można się z nim zapoznać na przykład na stronie Opus Dei . Pisał on między innymi o naturze nauk soborowych i konieczności przylgnięcia do nich przez wiernych.
Po kilku dniach na łamach czasopisma Disputationes Theologicae pojawił się tekst ks. Brunero Gherardiniego, emerytowanego profesora teologii na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim. Autor zwraca w nim uwagę na nieścisłości metodologiczne w tekście pierwszym oraz dokonuje rozróżnienia pomiędzy Magisterium doktrynalnym a dogmatycznym. Wersję przetłumaczoną na język polski można od dziś przeczytać tutaj .
Po kilku dniach na łamach czasopisma Disputationes Theologicae pojawił się tekst ks. Brunero Gherardiniego, emerytowanego profesora teologii na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim. Autor zwraca w nim uwagę na nieścisłości metodologiczne w tekście pierwszym oraz dokonuje rozróżnienia pomiędzy Magisterium doktrynalnym a dogmatycznym. Wersję przetłumaczoną na język polski można od dziś przeczytać tutaj .
Wywiad z księdzem prof. Maciejem Zacharą
Za stroną internetową Msza Tradycyjna w Brwinowie
publikujemy wywiad z ks. prof. Maciejem Zacharą, marianinem, dr
liturgiki, wykładowcą w seminariach duchownych, odprawiającym Mszę św. w
trzech rytach: zwyczajnej i nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego oraz
rycie bizantyjsko-słowiańskim, autorem komentarzy w „Oremus” oraz
prowadzącym blog liturgiczny „Zasypywanie przepaści” na portalu liturgia.pl.
Odprawia
ksiądz Mszę św. w nowym rycie, ale w swojej posłudze kapłańskiej
celebruje także ksiądz świętą liturgię w starym rycie i rycie
bizantyjsko-słowiańskim. Czy celebracja w rycie trydenckim jest tylko
powrotem do muzeum, czy - zgodnie ze słowami papieża Benedykta XVI -
może prowadzić do wzajemnego ubogacania obu form rytu rzymskiego i
liturgii?
Ani
przez moment nie traktowałem celebrowania w dawnym rycie rzymskim, czy
też w rycie wschodnim, w kategorii muzealnictwa. Jeżeli ktokolwiek tak
by to traktował, byłoby to niezgodne z naturą liturgii i w ogóle z
Ewangelią. Liturgii bizantyjsko-słowiańskiej nauczyłem się ze względu na
konieczność duszpasterskiej pomocy w neounickiej parafii w Kostomłotach
n. Bugiem, kiedy proboszczem był tam nieodżałowanej pamięci o. Roman
Piętka MIC, mający wówczas poważne problemy zdrowotne. Natomiast dawnego
rytu rzymskiego nauczyłem się z dwóch powodów. Motywem bezpośrednim
było spotkanie z osobami z lubelskiego środowiska liturgii tradycyjnej,
co zaowocowało decyzją o włączeniu się w posługę duszpasterską. Ale był
drugi powód, bardziej podstawowy. Bardzo serio potraktowałem papieski
list apostolski „Summorum Pontificum” z 2007 r., znacznie rozszerzający
możliwość celebrowania tradycyjnej liturgii. Tego listu naprawdę nie
można sprowadzać do taktycznego posunięcia dla pozyskania Bractwa św.
Piusa X ani też do jakiejś wielkodusznej koncesji na rzecz przywiązanych
do dawnej liturgii katolików. Nazwanie dawnej liturgii „formą
nadzwyczajną rytu rzymskiego” jest przyznaniem, że ta liturgia cały czas
pozostaje wyrazem wiary Kościoła i częścią jego żywej tradycji.
Jakie doświadczenia wniosła ta forma rytu rzymskiego w Księdza przeżywanie Najświętszej Ofiary?
Mam
bardzo mocne poczucie, że to nie ja prowadzę liturgię, ale że ja sam
jestem przez nią prowadzony. Chcę też wyraźnie zaznaczyć, że nie mam
poczucia zniewolenia rubrykami Mszału. Niektórzy starsi księża mówią, że
mieli takie poczucie, jak również lęk przed jakąś pomyłką, w efekcie
czego wracali po Mszy do zakrystii wyczerpani psychicznie. Ja niczego
takiego nie odczuwam. To doświadczenie bycia prowadzonym przez liturgię
wpływa również na styl sprawowania liturgii w formie zwyczajnej,
posoborowej, pomaga mi unikać pokusy postawienia się w pozycji
prowadzącego czy też kreatora liturgii, co kiedyś mi się dość często
zdarzało (krótko po święceniach miałem za punkt honoru być kreatywnym,
zmienić zawsze jakiś szczegół w obrzędach mszalnych). Poza tym bardzo
sobie cenię modlitwy Mszału Piusa V, dla których nie znalazło się
miejsce w Mszale posoborowym: np. cudowny Psalm 43 (42) u stopni ołtarza
albo modlitwy ofiarowania darów, które mocno podkreślają, że Msza
święta jest ofiarą przebłagalną czy też wspaniałe wersety biblijne
towarzyszące Komunii świętej.
Wiele
osób nie wie czym jest ryt trydencki, gdyż od ponad 40 lat nie jest on
używany w kościołach w Polsce, ich szczególną obawę budzi łacina oraz
inne formy udziału wiernych w czasie takiej Mszy. Jak ksiądz
scharakteryzowałby główne różnice między Mszą św. wg Mszału Pawła VI
(posoborową) a Mszą św. wg Mszału bł. Jana XXIII (przedsoborową)?
Może
nie będę mówił o szczegółowych różnicach. Zamiast tego przywołam słowa
mojego profesora z rzymskiego „Anselmianum”, o. Cassiana Folsoma OSB,
amerykańskiego liturgisty, który mniej więcej tak ujął różnicę między
obiema formami liturgii: Liturgia posoborowa kładzie nacisk na prostotę,
zrozumiałość, czynny udział wszystkich, co jest jakby mówieniem prozą. Z
kolei dawniejsza liturgia, posługująca się w większym stopniu
milczeniem, symboliką, akcją rytualną bez słów, jest jakby mówieniem
poezją. Człowiek poznaje zarówno racjonalnie, jak też intuicyjnie;
potrzebuje zarówno prozy jak i poezji.
Jakie
widzi Ksiądz praktyczne konsekwencje wezwania papieża Benedykta XVI o
hojne otworzenie serc na przyjęcie starej, wielowiekowej tradycji
celebrowania Mszy św.? Jaki oddźwięk znajduje to wezwanie w Polsce?
Trudność
polega na tym, że dominują dzisiaj dwie czarno-białe wizje najnowszej
historii liturgii, bazujące na radykalnej opozycji liturgii przed- i
posoborowej oraz na czarnych stereotypach dotyczących jednej bądź
drugiej formy liturgii. Dla jednych wszystko co było przed reformą, było
idealne, a reforma liturgii to samo zło i przyczyna całego kryzysu w
Kościele. Dla drugich, odwrotnie, wszystko co było przed reformą jest
samym złem, a reforma oznacza szczęśliwe zerwanie z przeszłością i
stworzenie nowej idealnej liturgii. Obie wizje są nieprawdziwe. Liturgia
posoborowa, choć mająca znaczące elementy nowe, to jednak, jako całość,
nie jest kreacją z niczego, tylko dość radykalną reformą liturgii
wcześniejszej. Sobór wzywał do dokonania odnowy liturgicznej i ten
impuls niewątpliwie pochodził od Ducha Bożego, gdyż praktyka liturgiczna
oraz liturgiczna pobożność były na niskim poziomie. Natomiast gruntowna
reforma obrzędów po Soborze była już konkretnym sposobem realizacji tej
odnowy, wcale nie jedynym możliwym. Jako akt kościelny, potwierdzony
autorytetem papieża Pawła VI, reforma była prawomocna i ortodoksyjna.
Natomiast będąc dziełem ludzkim może jednocześnie podlegać krytycznej
ocenie. Osobiście jestem przekonany, że obok decyzji bardzo dobrych,
podjęto także inne, mniej szczęśliwe, zwłaszcza nie wystarczająco brano
pod uwagę wezwanie Soboru, by nowości wprowadzać tylko w razie
konieczności i tak, by formy nowe niejako organicznie wyrastały z już
istniejących (KL 23). Niewątpliwie liturgiczna działalność Ojca Świętego
zmierza do przezwyciężenia tej szkodliwej opozycji: liturgia
przedsoborowa / liturgia posoborowa oraz, w dalszej perspektywie, do
dokonania jakiejś korekty posoborowej reformy liturgii. Wyraźnie o tym
mówił w maju na kongresie w Rzymie kard. Kurt Koch, przewodniczący
Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan. Jeszcze raz
przywołam słowa ojca Folsoma, który powiedział, że obie formy liturgii
to jak dwie osoby, które dotąd były sobie obce, a teraz mają szansę
zamieszkać blisko siebie i się ze sobą zaprzyjaźnić. Ja bym dodał, że
obie formy liturgii są jak dwie bliskie krewne, które żyły dotąd daleko
od siebie i nie chciały się znać, a teraz mają szansę poznać się i
odkryć swe pokrewieństwo.
Jak
"zreformować reformę" czyli jak wydobyć piękno i godność celebracji
nowego rytu szukając w nim organicznej ciągłości z wielowiekową
celebracją liturgii a nie szukaniem TYLKO adaptacji do współczesnego
świata ? Czy można celebrować Novus Ordo ku wschodowi czy też będzie to
odwracanie się tyłem do ludu wiernego - pytanie ważne w naszym kościele,
który - być może przypadkowo - jest orientowany (na wschód).
Posłużę
się tytułem jednego z dokumentów Stolicy Apostolskiej nt. odnowy życia
zakonnego: „Rozpocząć na nowo od Chrystusa”. To Chrystus i Jego
paschalna Ofiara jest ośrodkiem celebracji. On jest Gospodarzem, On jest
celebransem liturgii. To jest fundament zarówno soborowego myślenia o
liturgii jak też teologii liturgicznej obecnego papieża. A nam się
często wydaje, że liturgia po Soborze to nasza własność, którą możemy
dostosowywać do swoich doraźnych potrzeb, także religijnych, byle nas
zadowalała. Tymczasem liturgia, tak jak i całe orędzie Ewangelii, wcale
nie ma nas zadowalać, ona wyzwala nas z nas samych i orientuje całe
nasze życie na Chrystusa. To musi być podstawa naszego przeżywania
liturgii. A skoro wspomina Pan o ustawieniu kapłana przy ołtarzu, to
wspólne zwrócenie się kapłana i wiernych ku wschodowi, czyli ku
Chrystusowi (Chrystus – wschodzące słońce: Łk 1, 78) to nic innego jak
rytualny wyraz tej rzeczywistości, o której mówimy i nie ma to nic
wspólnego z odwracaniem się kapłana plecami do wiernych, taka
interpretacja to całkowite nieporozumienie. Praktyka by kapłan stał za
ołtarzem twarzą do wiernych narodziła się w XX w. jako próba
podkreślenia wspólnotowego charakteru celebracji, ale to weszło jako
zwyczaj, nie zostało nigdzie nakazane. Dlatego jak najbardziej można
celebrować ku wschodowi i nie jest to żadne łamanie obecnych norm
liturgicznych, a stoi za tym wielowiekowa tradycja, wiernie
przechowywana w rytach wschodnich, oraz naprawdę głęboka teologia.
Źródło: Msza Trydencka w Brwinowie
Sesja warsztatowa chorału gregoriańskiego w Łodzi
Łódzkie Biuro Archidiecezjalnych Warsztatów Liturgiczno-Muzycznych informuje, że w dniach 27-29 stycznia 2012 roku odbędzie się sesja warsztatowa poświęcona chorałowi gregoriańskiemu. Spotkanie będzie przygotowaniem do letniej sesji chorałowej z o.o. Benedyktynami z Francji, które będzie kolejną edycją warsztatów, które odbyły się w lipcu 2011.
Zajęcia warsztatowe dotyczyć będą stałych i zmiennych części Mszy świętej oraz psalmodii. Praca odbywać się będzie w grupach dla początkujących i zaawansowanych.
Zaproszenie do udziału w sesji organizatorzy kierują do wszystkich zainteresowanych – zarówno muzyków zawodowych, jak i amatorów, szczególnie zaś do animatorów i kierowników zespołów muzycznych, dyrygentów prowadzących chóry, schole i zespoły wokalne działające w parafiach, a także do członków tych zespołów, kantorów, organistów.
Szczegółowy plan sesji oraz informacje o zapisach znajdują się na stronie organizatorów.
Tradicamp: poszukiwani wolontariusze
Fundacja Inicjatywa Włodowicka, organizator Letnich Zjazdów Integracyjnych Tradicamp pilnie poszukuję Wolontariuszy do współpracy przy pracach translatorskich nad stroną internetową Zjazdu. Osoby posługujące się biegle językiem angielskim, które pragną aktywnie przyczynić się do rozwoju Tradycji w kraju i na świecie prosimy o kontakt na adres wolontariat@tradicamp.pl.
sobota, 17 grudnia 2011
Stowarzyszenie Una Voce Polonia
Od przyszłego roku działalność wznawia Stowarzyszenie Una Voce Polonia. Stowarzyszenie skupia tradycyjnych katolików z całej Polski przywiązanych do Nadzwyczajnej Formy Rytu Rzymskiego. Organizacje Una Voce istnieją w kilkudziesięciu krajach świata i są zjednoczone w międzynarodowej federacji Foederatio Internationalis Una Voce, która współpracuje z Kongregacją Nauki Wiary poprzez regularne dostarczanie informacji o wdrażaniu motu proprio Summorum Pontificum w poszczególnych krajach świata.
Una Voce Polonia jest stowarzyszeniem wiernych, którzy za cel stawiają sobie organizacyjne i materialne wsparcie dla rozpowszechnienia w Kościele Katolickim starszej formy rytu rzymskiego. Pomysł reaktywacji Stowarzyszenia, które wcześniej działało w Poznaniu, narodził się w redakcji witryny www.nowyruchliturgiczny.pl . Portal NRL od kilku lat śledzi wydarzenia związane z rozpowszechnianiem Mszy trydenckiej w Polsce i na świecie. Wśród celów statutowych Stowarzyszenia znajdujemy między innymi: działanie na rzecz parafii, duszpasterstw i innego rodzaju organizacji, w których kultywuje się tradycyjną liturgię katolicką; propagowanie języka łacińskiego, chorału gregoriańskiego oraz polifonii sakralnej; ochrona dzieł sztuki i architektury sakralnej; pomoc w kształtowaniu i rozwoju stabilnych grup wiernych dążących do uczestnictwa w celebracjach tradycyjnej liturgii katolickiej.
W Polsce działa już kilka fundacji i lokalnych stowarzyszeń o podobnych celach. Una Voce Polonia stawia sobie za cel uzupełnianie tych działań poprzez wspieranie współpracy tradycyjnych katolików na poziomie ogólnopolskim oraz międzynarodowym.
Una Voce Polonia jest stowarzyszeniem wiernych, którzy za cel stawiają sobie organizacyjne i materialne wsparcie dla rozpowszechnienia w Kościele Katolickim starszej formy rytu rzymskiego. Pomysł reaktywacji Stowarzyszenia, które wcześniej działało w Poznaniu, narodził się w redakcji witryny www.nowyruchliturgiczny.pl . Portal NRL od kilku lat śledzi wydarzenia związane z rozpowszechnianiem Mszy trydenckiej w Polsce i na świecie. Wśród celów statutowych Stowarzyszenia znajdujemy między innymi: działanie na rzecz parafii, duszpasterstw i innego rodzaju organizacji, w których kultywuje się tradycyjną liturgię katolicką; propagowanie języka łacińskiego, chorału gregoriańskiego oraz polifonii sakralnej; ochrona dzieł sztuki i architektury sakralnej; pomoc w kształtowaniu i rozwoju stabilnych grup wiernych dążących do uczestnictwa w celebracjach tradycyjnej liturgii katolickiej.
W Polsce działa już kilka fundacji i lokalnych stowarzyszeń o podobnych celach. Una Voce Polonia stawia sobie za cel uzupełnianie tych działań poprzez wspieranie współpracy tradycyjnych katolików na poziomie ogólnopolskim oraz międzynarodowym.
Una Voce Polonia
Z radością zawiadamiamy, że dnia 30 listopada 2011 r. Sąd Gospodarczy w Warszawie zarejestrował Stowarzyszenie Una Voce Polonia (UVP). Organizacja powstała z inicjatywy redakcji portalu Nowy Ruch Liturgiczny, jako reaktywacja stowarzyszenia o tej samej nazwie działającego wcześniej w Poznaniu.
Skąd ten pomysł?
Inicjatywa reaktywacji Stowarzyszenia UVP zrodziła się kilka lat temu podczas współpracy redakcji Nowego Ruchu Liturgicznego i międzynarodowej federacji Foederatio Internationalis Una Voce (FIUV). Federacja kilkakrotnie przygotowywała dla Stolicy Apostolskiej raport z wdrażania motu proprio Summorum Pontificum w różnych krajach świata, a redakcja Nowego Ruchu Liturgicznego przygotowywała część polską raportów FIUV. Szczególnie ważnym sprawozdaniem był raport sporządzony w trzecią rocznicę ogłoszenia motu proprio (publiczna część raportu w wersji angielskiej). Prezydent FIUV, Leo Darroch przedstawił go osobiście w trzech kongregacjach Stolicy Apostolskiej, a ks. Guido Pozzo - sekretarz Komisji Ecclesia Dei, w listopadzie zeszłego roku wysłał do FIUV specjalny list z podziękowaniami za trud włożony w jego przygotowanie. Raport ten niewatpliwie stanowił istotny wkład w dzieło przygotowywania instrukcji Universae Ecclesiae oraz ważne uzupełnienie informacji o wdrażaniu Summorum Pontificum dostarczanych przez konferencje episkopatu z całego świata. Współpraca z p. Leo Darrochem uświadomiła nam, jak ważnym partnerem dla Komisji Eccelesia Dei jest Federacja FIUV oraz jak istotne jest, aby polscy tradycyjni katolicy także byli częścią tej największej organizacji promującej nadzwyczajną formę rytu rzymskiego w ramach motu proprio Summorum Pontificum.
Stowarzyszenia, fundacje…
W Polsce działa już kilka organizacji, których działalność związana jest z propagowaniem i wspieraniem nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego. Nie chodzi o to, aby konkurować z tymi inicjatywami, które - co należy mocno podkreślić - przynoszą bardzo dobre owoce. Jednakże fundacje, jak sama nazwa wskazuje, działają przede wszystkim w oparciu o zebrane fundusze. Oparciem dla działalności stowarzyszeń jest przede wszystkim społeczna praca zrzeszonych członków. Dotychczas brakowało w Polsce stowarzyszenia, które wspierałoby i umożliwiało ponadlokalną, formalną współpracę wiernych, którym zależy na upowszechnianiu Mszy trydenckiej. Bez członków stowarzyszenia, ich talentu, zaangażowania, pomysłowości oraz wytrwałości nie będzie możliwe uruchomienie jakichkolwiek inicjatyw ani osiąganie jakichkolwiek celów przez Stowarzyszenie Una Voce Polonia.
Plany na początek
Zarząd Stowarzyszenia UVP planuje na obecną chwilę aktywować dwie inicjatywy.
Po pierwsze, zmierzamy rozwinąć kontakty z Federacją FIUV. Obecność p. Leo Darrocha na kwietniowej konferencji organizowanej przez Instytut Summorum Pontificum dała nam lepszą możliwość poznania działalności Federacji. Stowarzyszenia członkowskie działają zupełnie niezależnie od Federacji, tym niemniej istnieje kilka ciekawych możliwości wzajemnej pomocy. Pan Leo Darroch zaoferował nam osobiste wsparcie dla szczególnie trudnych spraw, które wierni zgłaszają do Komisji Ecclesia Dei.
Po drugie, w ramach Stowarzyszenia UVP chcemy rozwijać obecną działalność portalu Nowy Ruch Liturgiczny. Doszliśmy już do punktu, w którym forma prywatnego bloga wydaje się niewystarczająca dla bogactwa przekazu, który potencjalnie moglibyśmy publikować w Internecie. Ilość redaktorów i źródeł informacji, z których korzysta NRL, systematycznie rośnie. Chcielibyśmy, aby w przyszłości powstał bardziej profesjonalny portal, który pokaże żywotność rzeczywistości Summorum Pontificum w Polsce. Polscy księża w wywiadach dla mediów nadal mówią o bardzo nikłym zainteresowaniu Mszą trydencką. Wierzymy, że odpowiedni portal informacyjny, współredagowany przez ludzi z całej Polski, może pomóc obalić ten stereotyp.
Stowarzyszenie - platforma
To od samych członków Stowarzyszenia będzie zależało, czy w ramach UVP będą aktywowane kolejne inicjatywy. Chcielibysmy, aby w ramach Stowarzyszenia każdy mógł realizować swoje pomysły i działać jako kierownik projektu lub pewnej określonej działalności. Wystarczy, że: jest osobą godną zaufania, posiada zdolności i doświadczenie organizacyjne, przekona Zarząd Stowarzyszenia, że inicjatywa ma szanse powodzenia oraz ustali źródła finansowania i pozyskiwania zasobów dla danej inicjatywy. Ponadto cele proponowanej inicjatywy musza mieścić się w statutowych celach Stowarzyszenia zawartych w paragrafie 6. statutu:
§ 6. Cele
Celem działalności Stowarzyszenia Una Voce Polonia jest pobudzanie, popieranie i rozwijanie inicjatyw w postaci operacji lub projektów wyłącznie w sferze pożytku publicznego, na rzecz ogółu społeczności, zmierzających do rozwoju kultury katolickiej, polegających w szczególności na:
a. upowszechnianiu tradycyjnej liturgii katolickiej rozumianej jako wszystkie prawomocne łacińskie obrzędy liturgiczne Kościoła katolickiego rytu skodyfikowanego na Soborze Trydenckim, w jego formie opublikowanej nie później niż w roku 1962, wraz ze wszystkimi późniejszymi zmianami tej formy wprowadzonymi przez Stolicę Apostolską;
b. działaniu na rzecz parafii, duszpasterstw i innego rodzaju organizacji, w których kultywuje się tradycyjną liturgię katolicką;
c. wspieraniu kleryków i kapłanów, będących członkami zgromadzeń zakonnych i instytutów pielęgnujących tradycyjną liturgię katolicką;
d. propagowaniu języka łacińskiego, chorału gregoriańskiego oraz polifonii sakralnej;
e. ochronie dzieł sztuki i architektury sakralnej;
f. promowaniu w życiu społecznym nauki Kościoła katolickiego;
g. pomocy w kształtowaniu i rozwoju stabilnych grup wiernych dążących do uczestnictwa w celebracjach tradycyjnej liturgii katolickiej;
h. innych działaniach na rzecz rozwoju kultury katolickiej.
Jest to wizja Stowarzyszenia – platformy, gdzie Zarząd pełni raczej funkcje administracyjno – wspierająco – koordynacyjne, podczas gdy działalność operacyjna składa się z poszczególnych inicjatyw, których liderami są członkowie stowarzyszenia. Czas pokaże, na ile ta wizja Stowarzyszenia UVP sprawdzi się w praktyce.
Dlaczego stowarzyszenie?
Jesteśmy dalecy od stwierdzenia, że Stowarzyszenie UVP będzie panaceum na wszelkie problemy wiernych dążących do udziału w celebracjach Mszy trydenckiej. Nie licząc kilku niechlubnych wyjątków, Polska jest krajem gdzie wierni doskonale porozumiewają się na zupełnie nieformalnym gruncie ze swoimi duszpasterzami i osiągają wspaniałe sukcesy w organizacji Mszy w starym rycie. Tym niemniej w wielu wypadkach status stowarzyszenia może bardzo pomóc tradycyjnym katolikom.
Po pierwsze, dla wielu biskupów i proboszczów „stała grupa” czy też „stabilna grupa” dążąca do udziału w celebracjach Mszy trydenckiej, powinna oznaczać grupę w pewien sposób formalnie zorganizowaną. Uformowanie inicjatywy w ramach Stowarzyszenia UVP jest niezaprzeczalnym dowodem zorganizowania i stabilności takiej grupy wiernych.
Po drugie, także istniejące grupy wspomagające organizację Mszy trydenckich, potrzebują organizować zbiórki pieniędzy na różnorakie cele. W takich sytuacjach niezręczne jest podawanie prywatnych numerów kont. Zbieranie funduszy pod patronatem publicznego stowarzyszenia znacznie uwiarygodnia tego typu akcje.
Po trzecie, stowarzyszenia posiadają osobowość prawną i status niedochodowych organizacji pozarządowych. Mogą być właścicielem majątku, wchodzić w relacje z podmiotami gospodarczymi, a także w wielu przypadkach są faworyzowane przez administrację publiczną i media. Na pewno powstanie wiele pomysłów na to w jaki sposób wykorzystać te atrybuty stowarzyszenia do osiągania wymienionych wyżej celów statutowych.
Zapewne można by wymienić jeszcze więcej koncepcji jak stowarzyszenie może pomóc w propagowaniu usus antiquior w Polsce. Pamiętajmy jednak, że żadne stowarzyszenie wiernych katolików nie może wejść w kompetencje liturgiczne, duchowe i duszpasterskie Kościoła. Stowarzyszenie UVP, podobnie jak inne tego typu organizacje federacji FIUV, zostało powołane jedynie po to, aby organizacyjnie i materialnie wspomagać realizację woli Ojca Świętego zawartą w motu proprio Summorum Pontificum, którego cele zostały jasno i wyraźnie określone w instrukcji Universae Ecclesiae:
„a) udostępnienie wszystkim wiernym Liturgii Rzymskiej w Usus Antiquior, uważanej za cenny skarb, który należy zachować;
b) zagwarantowanie i zapewnienie w sposób rzeczywisty wszystkim, którzy o to poproszą, możliwości posługiwania się forma extraordinaria, w przekonaniu, że posługiwanie się Liturgią Rzymską obowiązującą w 1962 r., jest uprawnieniem przyznanym dla dobra wiernych i dlatego powinno być interpretowane na korzyść wiernych, dla których jest ona głównie przeznaczona;
c) ułatwianie pojednania w Kościele.”
Przez najbliższe kilka miesięcy Stowarzyszenie UVP nadal będzie w fazie rozruchowej. Wszelkie nowe informacje na jego temat będą publikowane na portalu Nowy Ruch Liturgiczny. Zachęcamy do dzielenia się opiniami, pomysłami i zadawania pytań poprzez e-mail: uvp@unavocepolonia.pl .
Skąd ten pomysł?
Inicjatywa reaktywacji Stowarzyszenia UVP zrodziła się kilka lat temu podczas współpracy redakcji Nowego Ruchu Liturgicznego i międzynarodowej federacji Foederatio Internationalis Una Voce (FIUV). Federacja kilkakrotnie przygotowywała dla Stolicy Apostolskiej raport z wdrażania motu proprio Summorum Pontificum w różnych krajach świata, a redakcja Nowego Ruchu Liturgicznego przygotowywała część polską raportów FIUV. Szczególnie ważnym sprawozdaniem był raport sporządzony w trzecią rocznicę ogłoszenia motu proprio (publiczna część raportu w wersji angielskiej). Prezydent FIUV, Leo Darroch przedstawił go osobiście w trzech kongregacjach Stolicy Apostolskiej, a ks. Guido Pozzo - sekretarz Komisji Ecclesia Dei, w listopadzie zeszłego roku wysłał do FIUV specjalny list z podziękowaniami za trud włożony w jego przygotowanie. Raport ten niewatpliwie stanowił istotny wkład w dzieło przygotowywania instrukcji Universae Ecclesiae oraz ważne uzupełnienie informacji o wdrażaniu Summorum Pontificum dostarczanych przez konferencje episkopatu z całego świata. Współpraca z p. Leo Darrochem uświadomiła nam, jak ważnym partnerem dla Komisji Eccelesia Dei jest Federacja FIUV oraz jak istotne jest, aby polscy tradycyjni katolicy także byli częścią tej największej organizacji promującej nadzwyczajną formę rytu rzymskiego w ramach motu proprio Summorum Pontificum.
Stowarzyszenia, fundacje…
W Polsce działa już kilka organizacji, których działalność związana jest z propagowaniem i wspieraniem nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego. Nie chodzi o to, aby konkurować z tymi inicjatywami, które - co należy mocno podkreślić - przynoszą bardzo dobre owoce. Jednakże fundacje, jak sama nazwa wskazuje, działają przede wszystkim w oparciu o zebrane fundusze. Oparciem dla działalności stowarzyszeń jest przede wszystkim społeczna praca zrzeszonych członków. Dotychczas brakowało w Polsce stowarzyszenia, które wspierałoby i umożliwiało ponadlokalną, formalną współpracę wiernych, którym zależy na upowszechnianiu Mszy trydenckiej. Bez członków stowarzyszenia, ich talentu, zaangażowania, pomysłowości oraz wytrwałości nie będzie możliwe uruchomienie jakichkolwiek inicjatyw ani osiąganie jakichkolwiek celów przez Stowarzyszenie Una Voce Polonia.
Plany na początek
Zarząd Stowarzyszenia UVP planuje na obecną chwilę aktywować dwie inicjatywy.
Po pierwsze, zmierzamy rozwinąć kontakty z Federacją FIUV. Obecność p. Leo Darrocha na kwietniowej konferencji organizowanej przez Instytut Summorum Pontificum dała nam lepszą możliwość poznania działalności Federacji. Stowarzyszenia członkowskie działają zupełnie niezależnie od Federacji, tym niemniej istnieje kilka ciekawych możliwości wzajemnej pomocy. Pan Leo Darroch zaoferował nam osobiste wsparcie dla szczególnie trudnych spraw, które wierni zgłaszają do Komisji Ecclesia Dei.
Po drugie, w ramach Stowarzyszenia UVP chcemy rozwijać obecną działalność portalu Nowy Ruch Liturgiczny. Doszliśmy już do punktu, w którym forma prywatnego bloga wydaje się niewystarczająca dla bogactwa przekazu, który potencjalnie moglibyśmy publikować w Internecie. Ilość redaktorów i źródeł informacji, z których korzysta NRL, systematycznie rośnie. Chcielibyśmy, aby w przyszłości powstał bardziej profesjonalny portal, który pokaże żywotność rzeczywistości Summorum Pontificum w Polsce. Polscy księża w wywiadach dla mediów nadal mówią o bardzo nikłym zainteresowaniu Mszą trydencką. Wierzymy, że odpowiedni portal informacyjny, współredagowany przez ludzi z całej Polski, może pomóc obalić ten stereotyp.
Stowarzyszenie - platforma
To od samych członków Stowarzyszenia będzie zależało, czy w ramach UVP będą aktywowane kolejne inicjatywy. Chcielibysmy, aby w ramach Stowarzyszenia każdy mógł realizować swoje pomysły i działać jako kierownik projektu lub pewnej określonej działalności. Wystarczy, że: jest osobą godną zaufania, posiada zdolności i doświadczenie organizacyjne, przekona Zarząd Stowarzyszenia, że inicjatywa ma szanse powodzenia oraz ustali źródła finansowania i pozyskiwania zasobów dla danej inicjatywy. Ponadto cele proponowanej inicjatywy musza mieścić się w statutowych celach Stowarzyszenia zawartych w paragrafie 6. statutu:
§ 6. Cele
Celem działalności Stowarzyszenia Una Voce Polonia jest pobudzanie, popieranie i rozwijanie inicjatyw w postaci operacji lub projektów wyłącznie w sferze pożytku publicznego, na rzecz ogółu społeczności, zmierzających do rozwoju kultury katolickiej, polegających w szczególności na:
a. upowszechnianiu tradycyjnej liturgii katolickiej rozumianej jako wszystkie prawomocne łacińskie obrzędy liturgiczne Kościoła katolickiego rytu skodyfikowanego na Soborze Trydenckim, w jego formie opublikowanej nie później niż w roku 1962, wraz ze wszystkimi późniejszymi zmianami tej formy wprowadzonymi przez Stolicę Apostolską;
b. działaniu na rzecz parafii, duszpasterstw i innego rodzaju organizacji, w których kultywuje się tradycyjną liturgię katolicką;
c. wspieraniu kleryków i kapłanów, będących członkami zgromadzeń zakonnych i instytutów pielęgnujących tradycyjną liturgię katolicką;
d. propagowaniu języka łacińskiego, chorału gregoriańskiego oraz polifonii sakralnej;
e. ochronie dzieł sztuki i architektury sakralnej;
f. promowaniu w życiu społecznym nauki Kościoła katolickiego;
g. pomocy w kształtowaniu i rozwoju stabilnych grup wiernych dążących do uczestnictwa w celebracjach tradycyjnej liturgii katolickiej;
h. innych działaniach na rzecz rozwoju kultury katolickiej.
Jest to wizja Stowarzyszenia – platformy, gdzie Zarząd pełni raczej funkcje administracyjno – wspierająco – koordynacyjne, podczas gdy działalność operacyjna składa się z poszczególnych inicjatyw, których liderami są członkowie stowarzyszenia. Czas pokaże, na ile ta wizja Stowarzyszenia UVP sprawdzi się w praktyce.
Dlaczego stowarzyszenie?
Jesteśmy dalecy od stwierdzenia, że Stowarzyszenie UVP będzie panaceum na wszelkie problemy wiernych dążących do udziału w celebracjach Mszy trydenckiej. Nie licząc kilku niechlubnych wyjątków, Polska jest krajem gdzie wierni doskonale porozumiewają się na zupełnie nieformalnym gruncie ze swoimi duszpasterzami i osiągają wspaniałe sukcesy w organizacji Mszy w starym rycie. Tym niemniej w wielu wypadkach status stowarzyszenia może bardzo pomóc tradycyjnym katolikom.
Po pierwsze, dla wielu biskupów i proboszczów „stała grupa” czy też „stabilna grupa” dążąca do udziału w celebracjach Mszy trydenckiej, powinna oznaczać grupę w pewien sposób formalnie zorganizowaną. Uformowanie inicjatywy w ramach Stowarzyszenia UVP jest niezaprzeczalnym dowodem zorganizowania i stabilności takiej grupy wiernych.
Po drugie, także istniejące grupy wspomagające organizację Mszy trydenckich, potrzebują organizować zbiórki pieniędzy na różnorakie cele. W takich sytuacjach niezręczne jest podawanie prywatnych numerów kont. Zbieranie funduszy pod patronatem publicznego stowarzyszenia znacznie uwiarygodnia tego typu akcje.
Po trzecie, stowarzyszenia posiadają osobowość prawną i status niedochodowych organizacji pozarządowych. Mogą być właścicielem majątku, wchodzić w relacje z podmiotami gospodarczymi, a także w wielu przypadkach są faworyzowane przez administrację publiczną i media. Na pewno powstanie wiele pomysłów na to w jaki sposób wykorzystać te atrybuty stowarzyszenia do osiągania wymienionych wyżej celów statutowych.
Zapewne można by wymienić jeszcze więcej koncepcji jak stowarzyszenie może pomóc w propagowaniu usus antiquior w Polsce. Pamiętajmy jednak, że żadne stowarzyszenie wiernych katolików nie może wejść w kompetencje liturgiczne, duchowe i duszpasterskie Kościoła. Stowarzyszenie UVP, podobnie jak inne tego typu organizacje federacji FIUV, zostało powołane jedynie po to, aby organizacyjnie i materialnie wspomagać realizację woli Ojca Świętego zawartą w motu proprio Summorum Pontificum, którego cele zostały jasno i wyraźnie określone w instrukcji Universae Ecclesiae:
„a) udostępnienie wszystkim wiernym Liturgii Rzymskiej w Usus Antiquior, uważanej za cenny skarb, który należy zachować;
b) zagwarantowanie i zapewnienie w sposób rzeczywisty wszystkim, którzy o to poproszą, możliwości posługiwania się forma extraordinaria, w przekonaniu, że posługiwanie się Liturgią Rzymską obowiązującą w 1962 r., jest uprawnieniem przyznanym dla dobra wiernych i dlatego powinno być interpretowane na korzyść wiernych, dla których jest ona głównie przeznaczona;
c) ułatwianie pojednania w Kościele.”
Przez najbliższe kilka miesięcy Stowarzyszenie UVP nadal będzie w fazie rozruchowej. Wszelkie nowe informacje na jego temat będą publikowane na portalu Nowy Ruch Liturgiczny. Zachęcamy do dzielenia się opiniami, pomysłami i zadawania pytań poprzez e-mail: uvp@unavocepolonia.pl .
Zarząd Stowarzyszenia Una Voce Polonia
piątek, 16 grudnia 2011
Bielskie wykłady o Mszy Świętej (2)
Bielskie wykłady o Mszy Świętej (2)
Biblia na temat Najświętszej Eucharystii (fragment)
Właściwa interpretacja teksów Pisma Świętego odnoszących się do Najświętszej Eucharystii wymaga odpowiedniej metody. Zastosowanie błędnej prowadzi do niepełnego, a nawet fałszywego obrazu tegoż Sakramentu. Choć ta uwaga jest prozaiczna to jej przypomnienie jest bardzo ważne ze względu na wielość stosowanych w ostatnich dziesięcioleciach kluczy interpretacyjnych, które niekiedy zaciemniały, a nawet gubiły przekaz Pisma Świętego. Pierwsze więc zagadnienie, które należy rozpatrzyć, aby dobrze odpowiedzieć na temat wykładu, to pytanie o metodę, klucz interpretacyjny. Metodę egzegezy zastosowaną przez Pana Jezusa, używaną w tekstach Nowego Testamentu, powszechnie stosowaną przez pisarzy starożytności chrześcijańskiej, a także średniowiecza, odnajdywaną w tekstach liturgicznych (co warto zaznaczyć, aby podkreślić jej wagę i aktualność) to system typologiczny interpretacji Pisma Świętego. Metoda typu i antytypu. Ten sposób interpretacji zakłada jedność całej Biblii, Starego i Nowego Testamentu, spójność historii zbawienia. System ten rozważa zdarzenia ze Starego Testamentu, aby lepiej zrozumieć fakty Nowego Testamentu. Równocześnie fakty z Nowego odsłaniają pełne znaczenie wydarzeń ludu Starego Przymierza. „Nowy Testament jest ukryty w Starym, natomiast Stary znajduje wyjaśnienie w Nowym” pisał św. Augustyn. Przykładem zastosowania tej metody w egzegezie Pisma Świętego są słowa Pana Jezusa ukazujące teologiczne znaczenie Męki, którą miał podjąć: „A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3, 14). Typologiczny system interpretacyjny nie zamyka się w łączeniu Starego z Nowym Testamentem, lecz prowadzi dalej, ku odkrywaniu pełni, która nastąpi w Królestwie niebieskim.
Zastosowanie systemu figuratywnego odsłania niesamowite, wielopłaszczyznowe bogactwo znaczeń Najświętszego Sakramentu. Św. Tomasz z Akwinu przytacza kilka kodów – wydarzeń ze Starego Przymierza wyjaśniające dogmatyczne znaczenia Najświętszej Eucharystii: „Co do samego sakramentu, to najodpowiedniejszym typem była ofiara złożona przez Melchizedeka – chleb i wino. Co do zawartego w tym sakramencie Umęczonego Chrystusa, typem były wszystkie ofiary starotestamentowe, a zwłaszcza ofiara przebłagalna, składana w sposób bardzo uroczysty. Manna zaś, o której czytamy w Biblii, że była, była typem zapowiadającym skutek Eucharystii; sakramentalna łaska wzmacnia duszę pod każdym względem. Baranek paschalny natomiast był typem zapowiadającym Eucharystię (…), ponieważ baranka spożywano razem z przaśnymi chlebami. (…) bo składano go w ofierze od całej wspólnoty synów Izraelowych czternastego dnia w miesiącu Nizan. Ten typ obrazował Mękę Chrystusa, zwanego Barankiem bez skazy. (…) ponieważ krwią paschalnego baranka Izraelici zostali osłonięci przed aniołem zagłady i wyprowadzeni z niewoli egipskiej. Toteż za główny typ sakramentu Eucharystii uważa się baranka paschalnego” (Summa Teologiczna t.28).
Ciekawą i odkrywczą przygodą jest analiza rycin znajdujących się w starych Mszałach. Bardzo często obrazują one zastosowanie metody typologicznej ukazując omawiane przez nas zagadnienie Najświętszej Eucharystii w ujęciu biblijnym.
Na ilustracji zestawione są wydarzenia: odkupieńcza Męka i Śmierć Chrystusa, która jest uobecniana we Mszy Świętej; waż z Raju, wąż na pustyni oraz modlitwa Mojżesza podczas bitwy z Amalekitami. Można pokusić się o zestawienia: jak podniesione ręce Mojżesza przyniosły zwycięstwo tak podniesione ręce naszego Pana na krzyżu przyniosły ostateczne zwycięstwo nad Złym; jak spojrzenie na miedzianego węża uzdrawiało ukąszonych Izraelitów tak „spojrzenie wiary” na Zbawiciela w Męce (uobecnianej w Mszy) uzdrawia od ukąszenia Złego; ( i jak śpiewamy w prefacji Wielkiego Postu) waż, który na drzewie zwyciężył na drzewie również został pokonany. Powyższa ilustracja w sposób niesłychanie syntetyczny układa w jedną spójną całość wiele wątków Starego i Nowego Testamentu prowadząc równocześnie do Świątyni w Niebie opisywanej w liście do Hebrajczyków. Chrystus ukazany jest jako Kapłan, który wypełnił wszystkie proroctwa co do kapłaństwa Starego Przymierza. Przez to odkrywamy również znaczenie Najświętszej Eucharystii jako Ofiary. Stad też nieprzypadkowo wizerunek baranka, który syntetycznie łączy wszystkie biblijne wątki „baranka”, i który jest wspominany na każdej Mszy Świętej. Wizerunki Apostołów ukazują zjednoczenie Kościoła w Ofierze Chrystusa. Można skrótowa połączyć idee: ofiary Starego Testamentu – Ofiara Krzyża – Ofiara Mszy Świętej – Kapłaństwo – Kościół – Królestwo Niebieskie. Biblia na temat Najświętszej Eucharystii (fragment)
Właściwa interpretacja teksów Pisma Świętego odnoszących się do Najświętszej Eucharystii wymaga odpowiedniej metody. Zastosowanie błędnej prowadzi do niepełnego, a nawet fałszywego obrazu tegoż Sakramentu. Choć ta uwaga jest prozaiczna to jej przypomnienie jest bardzo ważne ze względu na wielość stosowanych w ostatnich dziesięcioleciach kluczy interpretacyjnych, które niekiedy zaciemniały, a nawet gubiły przekaz Pisma Świętego. Pierwsze więc zagadnienie, które należy rozpatrzyć, aby dobrze odpowiedzieć na temat wykładu, to pytanie o metodę, klucz interpretacyjny. Metodę egzegezy zastosowaną przez Pana Jezusa, używaną w tekstach Nowego Testamentu, powszechnie stosowaną przez pisarzy starożytności chrześcijańskiej, a także średniowiecza, odnajdywaną w tekstach liturgicznych (co warto zaznaczyć, aby podkreślić jej wagę i aktualność) to system typologiczny interpretacji Pisma Świętego. Metoda typu i antytypu. Ten sposób interpretacji zakłada jedność całej Biblii, Starego i Nowego Testamentu, spójność historii zbawienia. System ten rozważa zdarzenia ze Starego Testamentu, aby lepiej zrozumieć fakty Nowego Testamentu. Równocześnie fakty z Nowego odsłaniają pełne znaczenie wydarzeń ludu Starego Przymierza. „Nowy Testament jest ukryty w Starym, natomiast Stary znajduje wyjaśnienie w Nowym” pisał św. Augustyn. Przykładem zastosowania tej metody w egzegezie Pisma Świętego są słowa Pana Jezusa ukazujące teologiczne znaczenie Męki, którą miał podjąć: „A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3, 14). Typologiczny system interpretacyjny nie zamyka się w łączeniu Starego z Nowym Testamentem, lecz prowadzi dalej, ku odkrywaniu pełni, która nastąpi w Królestwie niebieskim.
Zastosowanie systemu figuratywnego odsłania niesamowite, wielopłaszczyznowe bogactwo znaczeń Najświętszego Sakramentu. Św. Tomasz z Akwinu przytacza kilka kodów – wydarzeń ze Starego Przymierza wyjaśniające dogmatyczne znaczenia Najświętszej Eucharystii: „Co do samego sakramentu, to najodpowiedniejszym typem była ofiara złożona przez Melchizedeka – chleb i wino. Co do zawartego w tym sakramencie Umęczonego Chrystusa, typem były wszystkie ofiary starotestamentowe, a zwłaszcza ofiara przebłagalna, składana w sposób bardzo uroczysty. Manna zaś, o której czytamy w Biblii, że była
Ciekawą i odkrywczą przygodą jest analiza rycin znajdujących się w starych Mszałach. Bardzo często obrazują one zastosowanie metody typologicznej ukazując omawiane przez nas zagadnienie Najświętszej Eucharystii w ujęciu biblijnym.
Podsumowując, rezygnacja z typologicznej egzegezy Pisma Świętego całkowicie zdeformowałaby znaczenie Najświętszego Sakramentu doprowadzając do zupełnego jego spłycenia. Z dokonanych rozważań wynika, że dogmatyczna głębia Najświętszej Eucharystii udostępnia się właśnie przez figuratywne studium biblijnych tekstów.
Ks. Grzegorz Klaja
Ks. Grzegorz Klaja
AD 2012 - Stary kalendarz z nowymi diecezjami
Podobnie jak w poprzednich latach,
Michał Barcikowski z redakcji Christianitas przygotował kalendarz
liturgiczny dla nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego uwzględniający także
miejscowe święta nowych diecezji polskich. Kalendarz będzie
niewątpliwie bardzo pomocny wszystkim księżom, a szczególnie tym
odprawiających tradycyjną Mszę w nowych polskich diecezjach nie
uwzględnionych w propriach dla diecezji polskich.
Ostatni kalendarz liturgiczny dla nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego (wówczas jeszcze jedynej formy) dla diecezji polskich powstał w 1965 roku. Nowo powstałe diecezje posiadają swoich świętych patronów oraz swoje katedry, toteż wypada, aby również podczas odprawiania Mszy w starym rycie szczególniej świętować dzień tego patrona oraz rocznicę poświęcenia katedry.
Ostatni kalendarz liturgiczny dla nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego (wówczas jeszcze jedynej formy) dla diecezji polskich powstał w 1965 roku. Nowo powstałe diecezje posiadają swoich świętych patronów oraz swoje katedry, toteż wypada, aby również podczas odprawiania Mszy w starym rycie szczególniej świętować dzień tego patrona oraz rocznicę poświęcenia katedry.
czwartek, 15 grudnia 2011
Regularne Msze trydenckie w Szczecinie
Informujemy, że od trzech tygodni w Szczecinie, w parafii pod wezwaniem świętego Józefa (ulica Połabska 1), jest sprawowana regularnie Msza święta w klasycznym rycie rzymskim. Celebransem jest wikariusz parafii - ksiądz Paweł Korupka.
Msze święte są na razie sprawowane są we wtorki, o godzinie 19.30 (najbliższa - 20 grudnia) . Istnieją plany włączenia Mszy tradycyjnych do grafiku parafialnego. Jeżeli będzie taka potrzeba duszpasterska,
powołane zostanie specjalne Duszpasterstwo Tradycji Katolickiej.
Poniżej prezentujemy kilka zdjęć z dotychczas sprawowanych Mszy:
Więcej zdjęć oraz aktualne informacje ze Szczecina można znaleźć na tymczasowej stronie internetowej lub na profilu na Facebooku.
środa, 14 grudnia 2011
Opole: rekolekcje adwentowe środowiska Tradycji
Opolskie Środowisko Tradycji Łacińskiej informuje, że w dniach 18-20 grudnia w kościele św. Sebastiana w Opolu odbędą się rekolekcje adwentowe połączone z Mszami w klasycznym rycie rzymskim. Poprowadzi je opiekun grupy - ks. Sebastian Krzyżanowski.
Plan rekolekcji:
18 grudnia /ndz/ - 18.30 - Msza św. śpiewana
19 grudnia /pon/ - 18.30 - recytowana Msza św. wotywna o Matce Bożej (Rorate)
20 grudnia /wt/ - 18.30 - recytowana Msza św. wotywna o Matce Bożej (Rorate)
wtorek, 13 grudnia 2011
Obrzędy watykańskie na ilustracjach - śmierć, konklawe i wybór papieża
Redakcji portalu Caeremoniale Romanum udało się dotrzeć do trudno dostępnego dzieła w języku francuskim poświęconego ceremoniałowi obrzędów towarzyszących śmierci papieża, konklawe i inauguracji kolejnego pontyfikatu: książki Lucius'a Lector'a : Le Conclave, origines, histoire, organisation etc., in: Mélanges d'archéologie et d'histoire, t. XIV, 1894.
Autor oparł się na bardzo wielu cennych, watykańskich źródłach, m.in. odręcznych zapiskach dotyczących przebiegu konklawe, podczas którego papieżem został wybrany Grzegorz XVI.
Prezentujemy trzy przykładowe ryciny znajdujące się na kartach tej unikatowej publikacji. Więcej grafik zobaczyć można w galerii portalu CR.
Źródło: Caeremoniale Romanum
Tradycyjna Msza Roratnia w Bojadłach
Informujemy, że 17 grudnia 2011 roku (sobota), o godzinie 18.00 w kościele w Bojadłach koło Sulechowa (diecezja zielonogórsko-gorzowska) zostanie odprawiona Msza
święta wotywna o NMP w Adwencie - Rorate - w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego.
Mszę
celebrować będzie ksiądz Włodzimierz Wygocki.
niedziela, 11 grudnia 2011
Lublin: rekolekcje adwentowe z Mszą trydencką
W najbliższym tygodniu w dniach 15-17 grudnia w Lublinie odbywać się będą rekolekcje adwentowe połączone z celebracją Mszy w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego. Rekolekcje na temat "W komunii z Bogiem" głosił będzie ks. dr Zbigniew Chromy.
Szczegółowe terminy rekolekcji:
czwartek 15 XII - godz. 17.30, Msza recytowana;
piątek 16 XII - godz. 17.00, Msza śpiewana;
sobota 17 XII - godz. 17.00, Msza uroczysta.
piątek, 9 grudnia 2011
Bielskie wykłady o Mszy Świętej
Bielskie wykłady o Mszy Świętej.
Fragment z wykładu wprowadzającego…
Papież Benedykt XVI w Liście do biskupów z okazji publikacji „Summorum Pontificum” zaznacza, że mówienie o „dwóch obrządkach” gdy mamy na myśli celebracje według mszału papieża bł. Jana XIII i papieża Pawła VI jest niewłaściwe. Jak zauważa „jest to (…) dwojakie posługiwanie się jednym i tym samym rytem. Papieskie rozróżnienie celebracji Mszy jako forma ordinaria oraz extraordinaria pokazuje z jednej strony, że istnieją różnice pomiędzy wspomnianymi dwoma mszałami tak że możemy je określić jako dwie formy, z drugiej zaś strony Papież pokazuje, że jest wspólny mianownik, który nie pozwala na nazwanie ich oddzielnymi obrządkami. Istnieją dwie formy jednego łacińskiego obrządku.
Jednakże nie trzeba dużej spostrzegawczości, by zauważyć, że dość często słyszy się mowę o dwóch rytach, o dawnym i nowym obrządku. Wydaje się, że wynika to z odniesionego wrażenia i osobistego doświadczenia. Często bowiem od osób uczestniczących pierwszy raz we Mszy w starszej formie można usłyszeć świadectwa: nie mogłem się zorientować co się dzieje, to jest zupełnie inna Msza. Odczucia uczestników celebracji wyrażają doświadczenie innych rytów: obrządek łaciński i obrządek nowoczesny. Zdarzają się jednakże i inne świadectwa. Niestety bardzo rzadko. Jeden z uczestników Mszy odprawianej według mszału papieża Pawła VI w Brompton Oratory w Londynie dopiero w połowie liturgii zorientował się, że jest ona celebrowana według nowej księgi liturgicznej (a warto zaznaczyć, że jest on stałym uczestnikiem celebracji Usus Antiquior) Po prostu Msza sprawowana była z zachowaniem tradycji liturgicznych. Jego doświadczenie wyraziło to o czym mówił papież Benedykt XVI o istnieniu jednego obrządku.
Problem szczególnie tkwi w liturgicznym praxis stosowania nowego mszału. Rzeczywiście trudno niekiedy zauważyć jeden obrządek. Myślę, że klasycznym i bardzo znamiennym przykładem jest „znak pokoju”. W dawnej liturgii, jak wiemy, ten gest przekazywany był tylko podczas tak zwanej „wysokiej Mszy” czyli z udziałem diakona i subdiakona. Kapłan po słowach: Pax +Domini sit +semper+vobiscum (Pokój Pański niech będzie zawsze z wami) i cichej modlitwie o pokój i jedność Kościoła zwracał się do diakona i przekazywał znak pokoju. Ten z kolei do subdiakona i subdiakon przekazywał znak pokoju, jeśli byli obecni na Mszy, duchownym i ceremoniarzowi, a ten kolejnemu posługującemu, itd. Świeckim uczestnikom liturgii nie przekazywano tegoż znaku chyba, że przez pacyfikał (niewielki krucyfiks) rodzinie królewskiej bądź książęcej. Symbolika była bardzo głęboka i czytelna. Zawołanie: Pax Domini… jak i późniejsza modlitwa celebransa jasno nawiązuje do słów Zmartwychwstałego przy spotkaniu z Apostołami. W liturgii, która jest spotkaniem ze Zmartwychwstałym Panem, znak pokoju jest gestem wyrażającym otrzymanie pokoju od Chrystusa, który jest przekazywany przez celebransa do diakona itd. według ustalonego porządku. Dawniej mogło się nieraz zdarzyć, że wierni z małych parafii, gdzie zwyczajowo nie celebrowano „wysokiej Mszy” mogli nigdy nie widzieć tego pięknego i głębokiego gestu, a tym bardziej, w fizyczny sposób weń uczestniczyć. Reforma liturgiczna chciała udostępnić ten znak dla wiernych ponieważ wszyscy ochrzczeni są ludem Bożym i uczestnikami darów Odkupieńczej Ofiary Chrystusa. W mszale Pawła VI znak pokoju może być przekazywany na każdej Mszy (jednakże nie ma obowiązku) i nie jest ograniczony do duchowieństwa czy posługujących. Jednakże teologiczna treść została dokładnie taka sama jak wyrażana w dawnych mszałach. Jest to dar od Chrystusa Zmartwychwstałego przekazywany dokładnie po modlitwie o dar pokoju i jedność i zawołaniu Pokój Pański niech zawsze będzie z wami. Jednak, jak łatwo zauważyć, praxis liturgiczny odchodzi od pierwotnego znaczenia. Ten głęboki znak stał się płytkim gestem „fraternizowania” , dobrych emocji, zawiązywania wspólnoty, krótkiej pogawędki, gestem: hello, dobrze, że jesteś. Z pragnienia ubogacenia wiernych udziałem w znaku pokoju jako wyrazu udziału w darze pokoju otrzymanego od Zmartwychwstałego stał się ten znak gestem często spotykanym na różnego rodzaju meetingach, którego celem jest nic innego jak wyrażenie wzajemnej, ludzkiej sympatii. Mimo, że w mszale papieża Pawła VI w treści teologicznej znak ten zachowuje ciągłość ideową to niestety nie w praktycznym realizowaniu. W tym wypadku liturgiczne praxis rzeczywiście nieraz staje się nowym obrządkiem, rytem nowoczesnym, mimo, że w tekstach mszalnych naocznie widać jedność obrządku i jego przesłania.
Ks. Grzegorz Klaja
Fragment z wykładu wprowadzającego…
Papież Benedykt XVI w Liście do biskupów z okazji publikacji „Summorum Pontificum” zaznacza, że mówienie o „dwóch obrządkach” gdy mamy na myśli celebracje według mszału papieża bł. Jana XIII i papieża Pawła VI jest niewłaściwe. Jak zauważa „jest to (…) dwojakie posługiwanie się jednym i tym samym rytem. Papieskie rozróżnienie celebracji Mszy jako forma ordinaria oraz extraordinaria pokazuje z jednej strony, że istnieją różnice pomiędzy wspomnianymi dwoma mszałami tak że możemy je określić jako dwie formy, z drugiej zaś strony Papież pokazuje, że jest wspólny mianownik, który nie pozwala na nazwanie ich oddzielnymi obrządkami. Istnieją dwie formy jednego łacińskiego obrządku.
Jednakże nie trzeba dużej spostrzegawczości, by zauważyć, że dość często słyszy się mowę o dwóch rytach, o dawnym i nowym obrządku. Wydaje się, że wynika to z odniesionego wrażenia i osobistego doświadczenia. Często bowiem od osób uczestniczących pierwszy raz we Mszy w starszej formie można usłyszeć świadectwa: nie mogłem się zorientować co się dzieje, to jest zupełnie inna Msza. Odczucia uczestników celebracji wyrażają doświadczenie innych rytów: obrządek łaciński i obrządek nowoczesny. Zdarzają się jednakże i inne świadectwa. Niestety bardzo rzadko. Jeden z uczestników Mszy odprawianej według mszału papieża Pawła VI w Brompton Oratory w Londynie dopiero w połowie liturgii zorientował się, że jest ona celebrowana według nowej księgi liturgicznej (a warto zaznaczyć, że jest on stałym uczestnikiem celebracji Usus Antiquior) Po prostu Msza sprawowana była z zachowaniem tradycji liturgicznych. Jego doświadczenie wyraziło to o czym mówił papież Benedykt XVI o istnieniu jednego obrządku.
Problem szczególnie tkwi w liturgicznym praxis stosowania nowego mszału. Rzeczywiście trudno niekiedy zauważyć jeden obrządek. Myślę, że klasycznym i bardzo znamiennym przykładem jest „znak pokoju”. W dawnej liturgii, jak wiemy, ten gest przekazywany był tylko podczas tak zwanej „wysokiej Mszy” czyli z udziałem diakona i subdiakona. Kapłan po słowach: Pax +Domini sit +semper+vobiscum (Pokój Pański niech będzie zawsze z wami) i cichej modlitwie o pokój i jedność Kościoła zwracał się do diakona i przekazywał znak pokoju. Ten z kolei do subdiakona i subdiakon przekazywał znak pokoju, jeśli byli obecni na Mszy, duchownym i ceremoniarzowi, a ten kolejnemu posługującemu, itd. Świeckim uczestnikom liturgii nie przekazywano tegoż znaku chyba, że przez pacyfikał (niewielki krucyfiks) rodzinie królewskiej bądź książęcej. Symbolika była bardzo głęboka i czytelna. Zawołanie: Pax Domini… jak i późniejsza modlitwa celebransa jasno nawiązuje do słów Zmartwychwstałego przy spotkaniu z Apostołami. W liturgii, która jest spotkaniem ze Zmartwychwstałym Panem, znak pokoju jest gestem wyrażającym otrzymanie pokoju od Chrystusa, który jest przekazywany przez celebransa do diakona itd. według ustalonego porządku. Dawniej mogło się nieraz zdarzyć, że wierni z małych parafii, gdzie zwyczajowo nie celebrowano „wysokiej Mszy” mogli nigdy nie widzieć tego pięknego i głębokiego gestu, a tym bardziej, w fizyczny sposób weń uczestniczyć. Reforma liturgiczna chciała udostępnić ten znak dla wiernych ponieważ wszyscy ochrzczeni są ludem Bożym i uczestnikami darów Odkupieńczej Ofiary Chrystusa. W mszale Pawła VI znak pokoju może być przekazywany na każdej Mszy (jednakże nie ma obowiązku) i nie jest ograniczony do duchowieństwa czy posługujących. Jednakże teologiczna treść została dokładnie taka sama jak wyrażana w dawnych mszałach. Jest to dar od Chrystusa Zmartwychwstałego przekazywany dokładnie po modlitwie o dar pokoju i jedność i zawołaniu Pokój Pański niech zawsze będzie z wami. Jednak, jak łatwo zauważyć, praxis liturgiczny odchodzi od pierwotnego znaczenia. Ten głęboki znak stał się płytkim gestem „fraternizowania” , dobrych emocji, zawiązywania wspólnoty, krótkiej pogawędki, gestem: hello, dobrze, że jesteś. Z pragnienia ubogacenia wiernych udziałem w znaku pokoju jako wyrazu udziału w darze pokoju otrzymanego od Zmartwychwstałego stał się ten znak gestem często spotykanym na różnego rodzaju meetingach, którego celem jest nic innego jak wyrażenie wzajemnej, ludzkiej sympatii. Mimo, że w mszale papieża Pawła VI w treści teologicznej znak ten zachowuje ciągłość ideową to niestety nie w praktycznym realizowaniu. W tym wypadku liturgiczne praxis rzeczywiście nieraz staje się nowym obrządkiem, rytem nowoczesnym, mimo, że w tekstach mszalnych naocznie widać jedność obrządku i jego przesłania.
Ks. Grzegorz Klaja
środa, 7 grudnia 2011
Msza w Ciechanowie - relacja uczestników
Pierwsza od ponad 47 lat Msza święta w klasycznym rycie rzymskim sprawowana w Ciechanowie miała miejsce w II Niedzielę Adwentu, 4 grudnia 2011 roku, w ciechanowskiej Farze.
Ołtarz w kaplicy Matki Boskiej Częstochowskiej, z ustawionymi sześcioma świecami i tablicami ołtarzowymi wyglądał niezwykle dostojnie. Dla licznie przybyłych wiernych zabrakło miejsca w kaplicy, tak że niektórzy uczestniczyli we Mszy stojąc przed wejściem.
Najświętszą Ofiarę złożył ksiądz Ireneusz Wrzesiński, dla którego czcigodny ryt trydencki jest obrządkiem, w którym sprawował Msze święte na początku swojego kapłańskiego posługiwania. W Internecie można wysłuchać wygłoszonego przez Niego kazania.
Tekst i zdjęcia otrzymaliśmy od wiernych z Ciechanowa.
Msza św. w Ropczycach
W każdą sobotę o godz. 7:30 w kościele farnym pw. Przemienienia Pańskiego w Ropczycach przy ul. Słowackiego 1 (Diecezja Rzeszowska) Msze św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego odprawia ks. Antoni Bieszczad.
wtorek, 6 grudnia 2011
Powrót Mszy do Piaseczna
Fragment informacji ze strony: mszapiaseczno.blogspot.com :
"Nasze dzieci uczestnicząc w Mszy św. poza własnym dekanatem, ponoszą ryzyko bycia „stygmatyzowanym” w środowisku rówieśniczym i szkolnym. Jest to istotne o tyle, że do I Komunii Świętej przystępują z klasą. Nie potrafimy wytłumaczyć naszym dzieciom, dlaczego inne grupy (np. Droga Neokatechumenalna) znajdują miejsce w kościołach naszego dekanatu, a tylko Grupa Stała „Summorum Pontificum”, jest odrzucona i musi migrować."
- Grupa Stała z Piaseczna otrzymała odpowiedź Komisji Pontyfikalnej. Rzym wyraził zrozumienie i poparcie dla naszych racji i polecił ponowne przedstawienie sprawy Arcybiskupowi.
- Na początku września 2011r. przedstawiliśmy ponownie naszą sprawę Arcybiskupowi, z treścią listu zaznajomieni zostali członkowie Rady Duszpasterskiej Archidiecezji Warszawskiej oraz proboszczowie dekanatu piaseczyńskiego.
- Grupa Stała z Piaseczna otrzymała pozytywną odpowiedź z Kurii Metropolitalnej Warszawskiej.
- Na początku września 2011r. przedstawiliśmy ponownie naszą sprawę Arcybiskupowi, z treścią listu zaznajomieni zostali członkowie Rady Duszpasterskiej Archidiecezji Warszawskiej oraz proboszczowie dekanatu piaseczyńskiego.
- Grupa Stała z Piaseczna otrzymała pozytywną odpowiedź z Kurii Metropolitalnej Warszawskiej.
Kościół Opus Dei w Rzymie - stała celebracja Mszy Trydenckiej
(Rzym) Prowadzona przez Opus Dei rzymska parafia św. Eugeniusza ogłosiła, iż niebawem rozpocznie się w niej regularna celebracja Mszy Św. w tzw. nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego, informuje Messa In Latino.
Po ogłoszeniu przez Papieża Benedykta XVI motu proprio Summorum Pontificum po raz pierwszy celebrowano Mszę w rzymskiej parafii Opus Dei także w rycie trydenckim. Na początku roku 2010 rozpoczęto tzw. „okres próbny”. Od tego czasu odprawiano wielokrotnie Starą Mszę, co pozwoliło wspólnocie parafialnej zaznajomić się z formą nadzwyczajną w celu mocniejszego przeżywania celebracji liturgicznej.
Oświadczenie ukazało się w gazetce parafialnej oraz zostało wywieszone w gablocie parafialnej. W pierwszą niedzielę Adwentu, 27 listopada 2011 była ona celebrowana przez proboszcza o godz. 16 z udziałem licznych wiernych. W przyszłości o tej porze będzie sprawowana coniedzielna Ofiara Eucharystyczna w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego.
Oświadczenie ukazało się w gazetce parafialnej oraz zostało wywieszone w gablocie parafialnej. W pierwszą niedzielę Adwentu, 27 listopada 2011 była ona celebrowana przez proboszcza o godz. 16 z udziałem licznych wiernych. W przyszłości o tej porze będzie sprawowana coniedzielna Ofiara Eucharystyczna w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego.
Autor: Giuseppe Nardi
Grafika: Wikimedia
Grafika: Wikimedia
sobota, 3 grudnia 2011
Msza święta w rycie klasycznym w Legnicy
Informujemy, że 11 grudnia 2011 roku (III Niedziela Adwentu), o godzinie 16.00 w legnickiej
Katedrze Świętych Apostołów Piotra i Pawła (Plac Katedralny 6) zostanie odprawiona Msza
święta w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego.
Mszę celebrować będzie ksiądz prałat Robert Kristman, proboszcz parafii katedralnej, kanonik gremialny Kapituły Katedralnej, wicekanclerz
Legnickiej Kurii Biskupiej.
piątek, 2 grudnia 2011
Kolejne schematy kaplic papieskich
Portal Caeremoniale Romanum, zajmujący się tematyką liturgii papieskiej, udostępnił kolejne, wcześniej nie publikowane w sieci internetowej, schematy kaplic
papieskich, z jednego z głównych dziel F. Cancellieriego : Descrizione
de Tre Pontificali che si celebrano nella Basilica Vaticana per le
Feste di Natale di Pasqua e di S. Pietro, opublikowanego w Rzymie w
1788 r.
Skany grafik znajdują się w galerii internetowej portalu CR, gdzie można obejrzeć je w wysokiej jakości.
czwartek, 1 grudnia 2011
Msza święta w rycie klasycznym w Ciechanowie
Informujemy iż pierwsza w Ciechanowie Msza Święta w Nadzwyczajnej Formie Rytu Rzymskiego zostanie odprawiona w ciechanowskiej Farze (parafia św. Józefa), przy ulicy ks. Piotra Ściegiennego 11.
Msza zostanie odprawiona w II Niedzielę Adwentu, 4 grudnia, o godzinie 14:00.
środa, 30 listopada 2011
Bielsko-Biała: Msza św. trydenckie w grudniu
Terminarz grudniowych Mszy Świętych w kościele Narodznia NMP, Bielsko-Biała Lipnik, ul. ks. Brzóski 3:
3 grudnia, sobota, godz. 11.00
4 grudnia, niedziela, godz. 15.15
8 grudnia, czwartek, godz. 19.00
11 grudnia, niedziela, godz. 15.15
17 grudnia, sobota, godz. 11.00
18 grudnia, niedziela, godz. 15.15
24 grudnia, sobota, godz. 11.00 (rano)
25 grudnia, niedziela, godz. 15.15
26 grudnia, poniedziałek, godz. 15.15
27 grudnia, wtorek, godz. 9.00
28 grudnia, środa, godz. 9.00
31 grudnia, sobota, godz. 11.00
W niedziele przed Mszą Świętą, o godz. 15.00, modlimy się Koronką do Bożego Milosierdzia
3 grudnia, sobota, godz. 11.00
4 grudnia, niedziela, godz. 15.15
8 grudnia, czwartek, godz. 19.00
11 grudnia, niedziela, godz. 15.15
17 grudnia, sobota, godz. 11.00
18 grudnia, niedziela, godz. 15.15
24 grudnia, sobota, godz. 11.00 (rano)
25 grudnia, niedziela, godz. 15.15
26 grudnia, poniedziałek, godz. 15.15
27 grudnia, wtorek, godz. 9.00
28 grudnia, środa, godz. 9.00
31 grudnia, sobota, godz. 11.00
W niedziele przed Mszą Świętą, o godz. 15.00, modlimy się Koronką do Bożego Milosierdzia
wtorek, 29 listopada 2011
Promocja książki Benedykta XVI
Dominikański Ośrodek Liturgiczny zaprasza na wieczór promocyjny pierwszego tomu serii Źródło i Szczyt - książki kard. Josepha Ratzingera Sakrament i misterium w piątek, 2 grudnia 2011 o 19:00 w Auli krakowskiego klasztoru oo. Dominikanów, ul. Stolarska 12. Poniżej publikujemy tekst oficjalnego zaproszenia, które otrzymaliśmy na redakcyjną pocztę:
Na przełomie listopada i grudnia 2011 roku ukaże się zbiór
niepublikowanych dotąd w Polsce tekstów o liturgii kard. Josepha
Ratzingera (Benedykta XVI). Będzie to I tom serii liturgicznej Źródło i Szczyt, który zatytułowaliśmy Sakrament i misterium.
Polecamy tę książkę wszystkim, którzy pragną lepiej zrozumieć
sakramentalne życie Kościoła i poznać aktualne próby odpowiedzi na
najważniejsze pytania związane z kultem chrześcijańskim.
W tomie pojawią się zarówno teksty badawcze, dotyczące między
innymi reformy liturgicznej, sakramentalnego wymiaru życia człowieka
czy ofiarnego charakteru Eucharystii. Nie zabraknie również
charakterystycznej dla kard. Ratzingera refleksji nad muzyką kościelną
oraz kazań będących wyrazem głębokiego doświadczenia działania Chrystusa
w liturgii i odsłaniających głęboką duchowość Autora.
Seria Źródło i Szczyt - powstająca dzięki współpracy
Fundacji Dominikańskiego Ośrodka Liturgicznego i kwartalnika
"Christianitas" - będzie prezentować klasyczne, zachodnie dzieła
poruszające tematykę liturgii. W kolejnych tomach serii pojawią się
nazwiska wybitnych, a wciąż mało znanych polskiemu czytelnikowi,
teologów i liturgistów: Dietricha von Hildebranda, Paula F. Bradshawa
czy Roberta Tafta SJ.
Wydaniu tomu Sakrament i misterium będzie towarzyszyć wieczór promocyjny - serdecznie zapraszamy wszystkich, którym liturgia nie jest obojętna. W piątek, 2 grudnia 2011 spotkamy się z pomysłodawcami serii liturgicznej: red. Pawłem
Milcarkiem ("Christianitas"), kl. Krzysztofem Porosło, dr. Tomaszem
Dekertem i red. Michałem Kozą (Liturgia.pl), którzy odpowiedzą na często
zadawane pytanie, dlaczego kard. Ratzinger, obecny Papież, poświęca tak
wiele badań liturgii. Wyjaśnią również, jakie są założenia nowej serii
wydawniczej. Spotkanie poprowadzi Dyrektor Fundacji Dominikański Ośrodek
Liturgiczny, Tomasz Grabowski OP.
Z niewielkim fragmentem książki (w formacie pdf) można zapoznać się tutaj.
poniedziałek, 28 listopada 2011
Modlitwy apologetyczne Ordo Missae
Publikujemy tłumaczenie kolejnego z serii tekstów opublikowanych przez Urząd
Celebracji Liturgicznych Stolicy Apostolskiej z okazji Roku Kapłańskiego,
który miał miejsce w latach 2009-2010:
Cisza, która kontempluje i adoruje
Święta
liturgia, którą Sobór Watykański II rozumie jako kapłańskie
działanie Chrystusa, i dlatego uznaje za źródło i szczyt życia
kościelnego, nie może być nigdy redukowana do zwykłej
rzeczywistości estetycznej ani być uważana za narzędzie do celów
czysto pedagogicznych lub ekumenicznych. Celebracja świętych
misteriów jest przede wszystkim aktem chwalenia najwyższego
majestatu Boga, Jednego i Troistego, aktem chcianym przez samego
Boga. W tym akcie człowiek osobiście i wspólnotowo staje przed
Bogiem, aby Mu dziękować, ze świadomością, że jego byt nie może
odnaleźć swej pełni bez chwalenia Go i bez wypełniania Jego woli,
w ciągłym szukaniu Królestwa, które już jest obecne, lecz które
przyjdzie definitywnie w dniu Paruzji Pana Jezusa[1].
W
świetle tego jest jasne, że kierunek każdego działania
liturgicznego — który jest tożsamy tak dla kapłana, jak i
wiernych — jest skierowany ku Panu: do Ojca przez Chrystusa w Duchu
Świętym. Dlatego „kapłan i lud nie modlą się zwróceni ku
sobie nawzajem, ale w kierunku jedynego Pana”[2]. Jest to
kwestia ciągłego życia conversi ad Dominum, tego zwrócenia
się ku Panu, które zakłada „konwersję”, skierowanie naszych
dusz ku Jezusowi Chrystusowi i w ten sposób ku Bogu żywemu, to jest
prawdziwemu światłu[3].
W ten sposób
akt liturgiczny jest przeżywany jako akt cnoty religijności, który
zgodnie z jej naturą powinien się charakteryzować głębokim
poczuciem sacrum. Jednostka i wspólnota muszą mieć podczas niego
świadomość wzajemnego spotkania, w szczególny sposób, przed Tym,
który jest po trzykroć Święty i Transcendentny. Dlatego
„przekonywającym znakiem skutecznego oddziaływania na wiernych
eucharystycznej katechezy jest bez wątpienia wzrost zmysłu
tajemnicy Boga obecnego wśród nas”[4].
Właściwą
postawą podczas celebracji liturgicznej może być tylko postawa
przeniknięta szacunkiem, owym poczuciem zadziwienia, które pochodzi
ze świadomości, że jest się w obecności majestatu Bożego. Być
może to właśnie chciał wyrazić Bóg, polecając Mojżeszowi
zdjąć sandały przy krzaku ognistym? Czy postawa Mojżesza i
Eliasza nie zrodziła się z owej świadomości, gdy nie ośmielali
się patrzeć na Boga facie ad
faciem?[5].
Dwa
zadania
W
tych ramach możemy lepiej zrozumieć słów Drugiego Kanonu Mszy,
który doskonale precyzuje istotę urzędu kapłańskiego: Astare
coram te et tibi ministrare (stać
przed Tobą i Tobie służyć). Istnieją
zatem dwa zadania definiujące istotę tego urzędu: „stanie w
obecności Pana” i „służenie w Jego obecności”. Benedykt
XVI, komentując tę posługę, zauważył, że terminu „służenie”
używa się przede wszystkim w odniesieniu do posługi liturgicznej.
Pociąga to za sobą różne aspekty, w tym bliskość i zażyłość.
Papież
napisał: „Nikt nie jest tak blisko swego pana jak sługa, który
ma dostęp do najbardziej prywatnej sfery Jego życia. W tym sensie
«służba» oznacza bliskość, wymaga zażyłości. Z ową
zażyłością wiąże się także pewne niebezpieczeństwo, a
mianowicie, że sacrum, z którym stale się stykamy, stanie się dla
nas czymś zwyczajnym”.
„W
konsekwencji słabnie bojaźń będąca przejawem czci. Uwarunkowani
przez wszystkie przyzwyczajenia, nie dostrzegamy już, jak wielkie,
nowe, zdumiewające jest to, że On sam jest obecny, że do nas mówi,
nam się daje. Z tym przyzwyczajaniem się do rzeczywistości
nadzwyczajnej, z obojętnością serca musimy walczyć bez ustanku,
wciąż na nowo uznając naszą niedoskonałość i łaskę, że On
oddaje się w nasze ręce”[6].
W
konsekwencji przed każdą celebracją liturgiczną, lecz szczególnie
przed Eucharystią — pamiątką śmierci i zmartwychwstania Pana,
dzięki której to centralne wydarzenie zbawcze staje się prawdziwie
obecne i dokonuje się dzieło naszego zbawienia — musimy upaść w
adoracji w obliczu Tajemnicy: wielkiej Tajemnicy, Tajemnicy
miłosierdzia. Cóż więcej faktycznie mógł uczynić dla nas Jezus?
W
Eucharystii ukazuje nam prawdziwie miłość, która posuwa się „aż
do końca” (J 13,1), miłość, która nie zna miary[7]. Wobec
tej niezwykłej rzeczywistości stajemy zdumieni i zaskoczeni: z jaką
uległością i pokorą Bóg zapragnął złączyć się w ten sposób
z człowiekiem!
Jeśli ze
wzruszeniem zatrzymujemy się przed Szopką, rozważając Wcielenie
Słowa, jakież uczucia powinny ogarnąć nas wobec ołtarza, na
którym poprzez ubogie dłonie kapłana Chrystus uobecnia w czasie
swoją Ofiarę? Pozostaje nam jedynie zgiąć kolana i w ciszy
adorować tę największą tajemnicę wiary[8].
Logiczną
konsekwencją tego, co zostało powiedziane, jest fakt, że lud Boży
potrzebuje widzieć w kapłanach i diakonach zachowanie pełne
szacunku i godności, mogące pomóc w przenikaniu rzeczy
niewidzialnych, choćby z niewielu słowami i objaśnieniami.
W
Mszale Rzymskim, tzw. Mszale św. Piusa V — jak i w różnych
liturgiach wschodnich — znajdujemy bardzo piękne modlitwy, w
których kapłan wyraża najgłębsze poczucie pokory i szacunku
wobec świętych misteriów: to one objawiają samą istotę
wszelkiej Liturgii[9]. Niektóre z tych modlitw znajdujących
się w tym Mszale — jego wydanie z 1962 roku stanowi Mszał „formy
nadzwyczajnej” rytu rzymskiego — zostały włączone do Mszału
promulgowanego po Soborze Watykańskim II. Są one tradycyjnie
nazywane „apologiami”.
Ogólne
Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego wspomina o tych modlitwach w
numerze 33. Po przywołaniu modlitw wypowiadanych przez
kapłana jako celebrującego w imieniu całego Kościoła OWMR
stwierdza, że kapłan „niekiedy jednak modli się raczej w swoim
imieniu, aby mógł wykonać swą posługę z większym wewnętrznym
skupieniem i pobożnością. Modlitwy te wypowiada kapłan po cichu:
przed odczytaniem Ewangelii, podczas przygotowania darów, przed
Komunią kapłańską i po jej przyjęciu”.
Od „ja”
do „my”
Te krótkie
formuły wypowiadane w milczeniu zapraszają kapłana do nadania
swemu działaniu osobistego wymiaru, do oddania się Panu także we
własnym imieniu. Jednocześnie stanowią one doskonały sposób
wyruszenia — jak inni wierni — ku spotkaniu z Panem nie tylko
wspólnotowo, lecz także w pełni indywidualnie. I to jest pierwszy
element zasadniczego znaczenia, bo tylko w stopniu, w jakim rozumiemy
i przyswajamy strukturę i słowa liturgii, możemy wejść z nimi w
wewnętrzną harmonię. Kiedy to się dzieje, celebrujący kapłan
nie mówi z Bogiem tylko jako jednostka, lecz raczej wchodzi w „my”
modlącego się Kościoła.
Jeśli
celebratio jest modlitwą, to jest rozmową z Bogiem —
rozmową Boga z nami i nas z Nim — to „ja” celebransa zostaje
przekształcone, włącza się w „my” Kościoła. „Ja”
zostaje wzbogacone i poszerzone, modląc się z Kościołem, jego
słowami, i rozmowa z Panem rzeczywiście się rozpoczyna. W ten
sposób celebracja jest rzeczywiście celebracją „z” Kościołem:
serce nie rozszerza się oczywiście pod względem fizycznym, lecz w
tym znaczeniu, iż jest „z” Kościołem podczas rozmowy z Bogiem.
W tym procesie powiększania serca modlitwy apologetyczne oraz
kontemplacyjna i adorująca cisza, jaką wytwarzają, stanowią ważny
element, i dlatego właśnie przez ponad tysiąc lat stanowiły one
część celebracji eucharystycznej.
Na drugim
miejscu w podróży ku Panu stajemy się świadomi naszej marności.
Dlatego podczas liturgii koniecznej staje się poproszenie Boga
samego, aby nas przekształcił i przyjął nasze uczestnictwo w owej
actio Dei (działaniu Boga), które stanowi liturgię. Duch
ciągłego nawracania się jest prawdziwie jednym z osobistych
warunków, które umożliwiają actuosa participatio (aktywne
uczestnictwo) wiernych i samego kapłana. „Nie można oczekiwać
czynnego uczestnictwa w liturgii eucharystycznej, jeśli przystępuje
się do niej w sposób płytki, bez stawiania sobie pytań
dotyczących własnego życia”[10].
Skupienie
i cisza przed celebracją oraz podczas niej są rozumiane w tym
kontekście i ułatwiają realizację słów Benedykta XVI: „Serce
pojednane z Bogiem uzdalnia do prawdziwego uczestnictwa”[11]. I
znowu wynika z tego, że modlitwy apologetyczne odgrywają w
celebracji ważną rolę.
Narzędzie
Na
przykład modlitwa apologetyczna Munda
cor meum (Oczyść serce moje),
recytowana przed proklamacją Ewangelii, czy In
spiritu humilitatis (W duchu pokory),
poprzedzająca Lavabo
po przedstawieniu darów (chleba i wina) pozwalają wypowiadającemu
je kapłanowi uzyskać świadomość jego marności, a jednocześnie
dostojeństwa jego misji. „Kapłan przede wszystkim jest sługą i
winien ciągle starać się być znakiem, który jako posłuszne
narzędzie w rękach Chrystusa, odsyła do Niego”[12].
Milczenie
celebransa i jego pobożne gesty uświadamiają wiernemu, który
uczestniczy w celebracji, konieczność przygotowania się,
nawrócenia, biorąc pod uwagę znaczenie momentu liturgicznego, w
którym się znajdują: przed odczytaniem Ewangelii czy na początku
Modlitwy Eucharystycznej.
Jeśli
chodzi o modlitwy apologetyczne Per
huius aquae et vini (Przez tę
tajemnicę wody i wina)
podczas Offertorium czy Quod ore
sumpsimus, Domine (Cośmy
ustami
spożyli, Panie) podczas puryfikacji
świętych naczyń, to mieszczą się one w pragnieniu wprowadzenia w
actio divina
i przekształcenia przez nie. Musimy stale nosić w umyśle i sercu
fakt, że liturgia eucharystyczna jest actio
Dei, która włącza nas w Jezusa
poprzez Ducha[13]. Te dwie modlitwy kierują naszą
egzystencję ku wcieleniu i zmartwychwstaniu, i stanowią
rzeczywiście element sprzyjający urzeczywistnieniu pragnienia
Kościoła, żeby wierni nie byli obecni na celebracjach tylko jako
niemi widzowie, lecz by brali czynny udział w składaniu
dziękczynienia Bogu i uczyli się ofiarowywać siebie wraz z
Chrystusem[14].
Nie wydaje nam
się zatem przesadą stwierdzenie, że modlitwy apologetyczne
odgrywają podstawową rolę w przypominaniu wyświęconemu
szafarzowi, że „jest więc jeden i ten sam Kapłan, Chrystus
Jezus, którego najświętszą Osobę zastępuje kapłan”. Ten
ostatni bowiem dzięki konsekracji kapłańskiej upodabnia się do
Najwyższego Kapłana i posiada władzę działania mocą i w osobie
samego Chrystusa (virtute ac persona ipsius Christi)”[15].
Jednocześnie
przypominają one kapłanowi, że będąc wyświęconym szafarzem,
stanowi „więź sakramentalną, która łączy czynność
liturgiczną z tym, co powiedzieli i uczynili Apostołowie, a przez
nich z tym, co powiedział i uczynił Chrystus — źródło i
fundament sakramentów”[16]. Modlitwy wypowiadane przez
kapłana w sekrecie stanowią zatem nadzwyczajny środek
zjednoczenia, utworzenia wspólnoty, która jest „liturgiczna” i
uczestniczy w liturgii zwrócona w pełni versus Deum per Iesum
Christum (ku Bogu przez Jezusa Chrystusa).
Dzieło Trójcy
Dzieło Trójcy
Jedna z modlitw
apologetycznych zachowanych w posoborowym Ordo Missae
doskonale wyjaśnia to, o czym to mówimy: Domine Iesu Christe,
Filii Dei vivi, qui ex voluntate Patris cooperante Spiritu Sancto per
mortem tuam mundum vivificasti (Panie Jezu
Chryste, Synu Boga żywego, który z woli Ojca, za sprawą
Ducha Świętego, przez śmierć swoją dałeś życie światu).
Modlitwy, które kapłan wypowiada w milczeniu, a zwłaszcza ta, mogą
faktycznie skutecznie pomóc kapłanowi i wiernym uzyskać jasną
świadomość faktu, że liturgia jest dziełem Trójcy
Przenajświętszej. „Modlitwa i ofiara Kościoła są nieodłączne
od modlitwy i ofiary Chrystusa, Jego Głowy”[17].
Widzimy zatem,
że od ponad tysiąca lat modlitwy apologetyczne prezentują się
jako proste formuły oczyszczone przez historię, pełne teologicznej
treści, które pozwalają wypowiadającemu je kapłanowi oraz
wiernym uczestniczącym w otaczającej ich ciszy mieć świadomość
mysterium fidei, w którym biorą udział, i jednoczyć się
dzięki temu z Chrystusem, widząc w nim Boga, brata i przyjaciela.
Z tych powodów
musimy się cieszyć, że mimo faktu, iż posoborowa reforma
liturgiczna drastycznie zmniejszyła liczbę i znacząco zmieniła
tekst tych modlitw, nadal znajdują się one w najnowszym Ordo
Missae. Kapłani są wezwani, aby nie pomijali tych modlitw
podczas celebracji, a także by nie przekształcali ich z modlitw
kapłana w modlitwy całego zgromadzenia, recytując je głośno jak
wszystkie pozostałe modlitwy. Modlitwy apologetyczne opierają się
na teologii i wyrażają teologię różną od tej, która kryje się
za innymi modlitwami, a jednocześnie ją uzupełniającą. Wyraża
się ona w cichym i pełnym czci sposobie, w jaki wypowiada je
kapłan, a towarzyszą pozostali wierni.
Przypisy
[1]
Jan Paweł II, Orędzie do zgromadzenia
plenarnego Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów,
21 września 2001 r.
[2]
J. Ratzinger/Benedykt XVI, przedmowa do pierwszego tomu dzieł
zebranych.
[3]
Por. Benedykt XVI, Homilia podczas
Wigilii Paschalnej, 22 marca 2008 r.
[4]
Benedykt XVI, Sacramentum caritatis,
nr 65.
[5]
Por. Jan Paweł II, Orędzie do zgromadzenia plenarnego
Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, 21 września
2001 r.
[6]
Benedykt XVI, Homilia podczas Mszy
Krzyżma, 20 marca 2008 r.
[7]
Jan Paweł II, Ecclesia de Eucharistia,
nr 11.
[8]
Jan Paweł II, List do kapłanów na
Wielki Czwartek, 2004 r.
[9]
Por. Jan Paweł II, Orędzie do zgromadzenia plenarnego
Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, 21 września
2001 r.
[10]
Benedykt XVI, Sacramentum caritatis,
nr 55.
[11]
Tamże.
[12]
Tamże, nr 23.
[13]
Tamże, nr 37.
[14]
Por. także Sobór Watykański II, Sacrosanctum
Concilium, nr 48.
[15]
Pius XII, encyklika Mediator Dei,
cytowana w Katechizmie Kościoła Katolickiego, nr 1548.
[16]
Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 1120.
[17] Tamże, nr
1553.
Tłumaczenie dla NRL: Dominika Krupińska
Źródło: vatican.va
Subskrybuj:
Posty (Atom)