wtorek, 28 lipca 2009

Ks. Bux: Święta Liturgia zmieniła moje życie

Publikujemy tłumaczenie wywiadu z ks. Nicolą Buxem, autorem książki „Reforma Benedykta XVI – liturgia między innowacją a tradycją”. Wywiad został opublikowany w kwietniu br. przez Agencję Fides.

Księże profesorze, czy może ksiądz w kilku słowach określić, co należy rozumieć poprzez termin „liturgia”?
Święta Liturgia jest nowiną, która zmieniła moje życie i ma także coś do powiedzenia każdemu. Piękno to podstawowa droga do Prawdy. Piękno jest bowiem blaskiem Prawdy. Stwórzmy sylogizm: ponieważ święta, Boża liturgia (która zawiera w sobie sztukę i muzykę sakralną) jest pięknem, dlatego też bez Prawdy nie może istnieć. Przypomina o tym Jezus w Ewangelii św. Jana: „Prawdziwi czciciele czcić będą Ojca w duchu i prawdzie”. Jednakże, by znaleźć Prawdę, trzeba poznać to, co stworzone.
W celu zrozumienia liturgii należy patrzeć w tym samym kierunku w którym ona spogląda i który ona nam wskazuje nie przymuszając do niczego – jak Jezus, który nie zmusza nas, lecz prowadzi. Wtedy będziemy pewni i szczęśliwi. Iść tą drogą oznacza nawracać się. Gdy będziemy podążali za świętą liturgią, w pewnym momencie ryty i symbole znikną odkrywając swe znaczenie. Tajemnica przeniknie wtedy wszystko. Niebo będzie na ziemi - przedsmak raju.

Jakie miejsce zajmuje w liturgii tradycja?
Odpowiedź wydaje mi się prosta. Tradycja jest dla liturgii tym, czym korzenie są dla rośliny. To wędrowanie tej samej prawdy poprzez odmienne formy wyrazu. Człowiek, a zatem i Kościół na przestrzeni wieków stawiał sobie pytanie, w jaki sposób sprawować kult i próbował odzwierciedlić w nim ów przebłysk nieskończonego piękna Stwórcy. Zagłębiając się w Boże tajemnice, nie można przeżywać piękna inaczej niż jako Prawdę, nie można przeżywać formy inaczej niż w sposób dynamiczny. I ponieważ forma wyraża piękno na tyle, na ile ma udział w prawdzie, dlatego też bez prawdy nie ma w niej kultu Boga. Obiektywność piękna jest bezpośrednio związana z prawdą. Prawda stała się ciałem. By zatem poznać prawdę trzeba znać to, co stworzone. Tu na ziemi przeczuwa się jakby niewyraźnie jej blask i to już wystarcza, by wywrzeć na nas ogromne wrażenie. Proszę zauważyć, że gdyby Liturgia była zbudowana jedynie z rytów, gestów oraz tego tylko, co cielesne – jak powiedział Benedykt XVI podczas Drogi Krzyżowej w 2005 roku – byłaby tylko oszustwem, kabałą, „pustym tańcem wokół złotego cielca, którym jesteśmy my sami”.

W swej książce pisze ksiądz o sztuce i muzyce, które są związane z miejscem kultu. Dlaczego?
Istnieje głęboki związek między wiarą a sztuką. Artyści często przeczuwają to, co jest niemożliwe do wyrażenia, a co pochodzi z nieskończonego piękna ducha twórczego. Malują, rzeźbią oraz przekładają na język muzyki to, co jest nikłym przebłyskiem owego blasku, który przez kilka chwil zajaśniał przed oczami ducha. Człowiek wierzący nie dziwi się temu doświadczeniu. Na krótką chwilę może on zostać zanurzony w ową głębinę światła, która główne źródło ma w Bogu. Nie czuje przykrości z tego powodu, przeciwnie, raduje się. Oto dlaczego prawdziwi artyści są gotowi uznać własne ograniczenia i odnaleźć się w słowach św. Pawła, według którego „Bóg nie przebywa w świątyniach wzniesionych ręką człowieka”. Oznacza to, że w duszy człowieka wierzącego piękno łączy się z prawdą. W ten sposób droga wskazana przez sztukę pozwala, aby dusze zostały porwane z postrzeganego zmysłami świata do wieczności. Ktokolwiek słucha antyfony gregoriańskiej nie może nie ulec pięknu jej kryształowo czystej struktury. W niej wyrażają się poprzez konstrukcję muzyczną stopnie, które pokonuje dusza zmierzająca do Boga na drodze ascezy. Będąc tego świadomi, poznajemy najbardziej intymną głębię myślącego bytu. Sztuka w liturgii odzwierciedla objawienie Boga w Jezusie. On Sam w Swojej codziennej ofierze na ołtarzu ukazuje człowieka człowiekowi.

Co ksiądz rozumie poprzez reformę liturgii?
Liturgia jest procesem dynamicznym i pełnym życia i nie może zostać re-formowana. Prawdziwa reforma jest zjawiskiem ciągłym. Oto dlaczego liturgia nigdy nie pozostaje nieruchoma. Zadanie przekazywania czegoś z pokolenia na pokolenie – czyż nie należy właśnie do tradycji? Sobór Watykański II zarządził odnowę ksiąg liturgicznych lecz nie zakazał używania poprzednich. To byłoby obce duchowi Kościoła. Samo uznawanie tradycji jest często pojmowane w błędny sposób. Tradycja jest w istocie przechodzeniem prawdy poprzez odmienne formy wyrazu.

Co cechuje, w zasadniczy sposób, liturgię?
Prawda i Tajemnica, które nieustannie ją odnawiają. Człowiek sprawuje swą posługę za pomocą ludzkich narzędzi w posłuszeństwie Tajemnicy. Benedykt XVI dał kiedyś taki przykład: czasami restaurator obrazu, mimo najlepszego postanowienia odnowienia go, ingerując w dzieło, zaburza jego ład. Liturgia powinna pozwalać człowiekowi, by dbał o jej wspaniałość. Tu rodzą się wiara i poczucie Tajemnicy będące żyzną glebą żarliwej modlitwy, której najwznioślejszą oznaką jest wzrok celebransa spoczywający na krzyżu. Lud Boży będzie odruchowo patrzył tam, gdzie spogląda kapłan. Spojrzenie to stanie się wspólne wszystkim i złączy wiernych z całym wszechświatem, który upadnie na kolana przed Bogiem stającym się chlebem Życia Wiecznego.

Jaka jest zatem rola kapłana w liturgii?
Mówi o tym sam kapłan: „Dziękujemy Ci Panie, że nas dopuściłeś przed Twoją obecność, by wypełnić posługę kapłańską”. Niegdyś kapłan musiał zmówić przed Mszą Świętą kilka modlitw, obmywał ręce i znów zmawiał modlitwy, które poprzedzały założenie każdej części kapłańskich szat. Wszystko to nie zostało zniesione lecz zaniechane. Kapłan jest wezwany, aby wyrażać relację z Bogiem – relację swoją i wspólnoty. Jest mostem i jako taki musi pozostać pokorny, a przede wszystkim świadomy, że celebrując Eucharystię bierze udział w Tajemnicy, „która była od początku”. Według mnie ewidentnym objawem de-formacji Liturgii jest odmienna - względem starego rytu - pozycja kapłana w drugiej części Mszy Świętej, inaczej niż we wszystkich rytach wschodnich, które od starożytności pozycji tej nie zmieniły. Pierwszeństwo podczas uczestnictwa w liturgii musi być dane Bogu. Należy do Niego. On sam mówi: „Nie wyście wybrali mnie, ale Ja wybrałem was”. Liturgia powinna uznawać, że pierwsze miejsce zajmuje Chrystus; Słowo, które stało się ciałem. Św. Teresa z Avila mówiła, że nie zaczniemy się modlić, jeżeli nie dostrzeżemy Jego Obecności.

Sobór kładzie nacisk na współudział wiernych. Jak mamy go rozumieć?
Maria Callas mówiła, że w sytuacji w której nie będzie szacunku dla sakralności sztuki, nie będzie mogła ona wykonać utworu lirycznego. Szacunek dla sacrum powinniśmy rozumieć jako pobożność. Niech wyjaśnię: „pobożność” jest słowem, które zostało skazane na zapomnienie i pomylone z dewocją, gdy tymczasem oznacza oddanie się istoty ludzkiej Bogu, osiągające swój szczyt w ofierze z samego siebie, z własnego życia. Święty Paweł opisuje je jako „danie własnego ciała na ofiarę żywą”. Ciało oznacza osobę. Dla Żydów ofiara polegała na podrzynaniu gardła zwierzętom ofiarnym. Teraz jednak Apostoł mówi, że ofiara jest całkowitym oddaniem siebie samego Bogu; oddaniem obejmującym umysł i serce, słowo i życie. Dlatego też nazywa ją – w oryginale greckim – logikè latria, czyli kultem rozumnym, zawierającym w sobie fundamentalną cechę bytu, to jest rozum. Taka jest pobożność prawdziwa, do której powinien zdążać, szeroko dziś dyskutowany, współudział wiernych. Przede wszystkim jednak ksiądz powinien celebrować liturgię z pobożnością, patrząc i myśląc o Tym, który został przebity, aby dać nam życie. Mam nadzieję, że napisałem tę książkę poruszony prawdziwą pobożnością i że wskaże ona wielu ludziom, by czynić podobnie.

Czy zatem forma jest ważna w liturgii?
Jeżeli – jak mówi św. Augustyn - piękno jest blaskiem Prawdy, liturgia nie może być niczym innym jak tylko celebracją Prawdy, czyli przeżywaniem Tajemnicy jaką jest obecność Boga w rzeczywistości fizycznej. Toteż podczas celebracji Mszy Świętej wszystko powinno owo Piękno odbijać. Wszystko powinno zwracać się ku Najwyższemu Krzyżowi Zbawiciela, ponieważ Odkupienie zaczyna się właśnie na krzyżu. Tam Bóg Ojciec pochyla się nad Swoim Synem, którego - jak mówi św. Paweł – „uczynił dla nas grzechem”. Oto dlaczego ważne jest centralne miejsce krzyża na ołtarzu i wzrok na niego skierowany podczas modlitwy.

Dlaczego papież pisze Motu Proprio?
Tym aktem Ojciec Święty zezwolił synom Kościoła na swobodne posługiwanie się starym rytem, nazywanym słusznie przez Martina Mosebacha, rytem gregoriańskim. Zresztą Sobór Watykański II nigdy tego nie zabronił. Rzecz znamienna, że zmarły niedawno prawosławny patriarcha Moskwy, nazajutrz po opublikowaniu Motu Proprio, wyraził swoje uznanie mówiąc, że przywrócenie pierwotnej formy tradycji zbliża chrześcijan do siebie. Wyraża to wielką hojność, z jaką działa Benedykt XVI w prawdziwym i jedynym duchu rzeczywistego ekumenizmu. Paradoksem jest to, iż ten szczodry akt jest interpretowany jako nadużycie. Należałoby zadać sobie pytanie: czy liberałowie są dziś nietolerancyjni i zacofani? Zrehabilitowanie starego rytu przyczynia się do dodania siły także rytowi nowemu, który usechłby pozostawiony sam sobie. Aby to zrozumieć, wystarczy przeczytać przemówienie Benedykta XVI, skierowane do pracowników Kurii Rzymskiej, dotyczące zgodności Soboru z tradycją (22 grudnia 2005).

Czy toczy się „walka” o liturgię?
Jeżeli miała miejsce „walka” o liturgię – która jeszcze dziś jest przedmiotem sporów – to jednak pod wpływem czasu zaszły istotne zmiany. Znajdujemy się w sytuacji, w której może zostać przywrócona należyta równowaga i należy dążyć do tego, by dwie formy liturgii zostały ze sobą pogodzone. Wspomnijmy słowa Benedykta XVI, jakie wypowiedział w przemowie do Biskupów francuskich 18 września 2008: „W kulcie liturgicznym życie kapłańskie i biskupie, a także nauczanie katechetyczne znajduje swój najwyższy wyraz. W Motu Proprio Summorum Pontificum dokładnie określiłem warunki przeprowadzenia zmian, w wyniku których możliwe będzie posługiwanie się zarówno mszałem bł. Jana XXIII jak i mszałem Pawła VI. Niektóre owoce tych nowych dyspozycji już się ukazały i mam nadzieję, że tak niezbędne przywrócenie pokoju wiernym jest, dzięki łasce Bożej, na drodze do zrealizowania się.”
______________________________________________________________________

Źródło: Dossier a cura di Danilo Quinto - Agenzia Fides 7/4/2009; Direttore Luca de Mata

Tłumaczenie: Łukasz Lech