Centrum św. Pawła: Jak Tradycja pomaga w Nowej Ewangelizacji.
Publikujemy dzisiaj za portalem Rorate Caeli artykuł z Paix Liturgique opisujący Centrum św. Pawła w Paryżu. Ten ośrodek, prowadzony przez księdza Guillaume'a de Tanouarna z Instytutu Dobrego Pasterza, może służyć za doskonały przykład tego, jak tradycyjna liturgia może wychodzić naprzeciw wyzwaniom Nowej Ewangelizacji. Dla środowisk tradycyjnych w Polsce działania Centrum mogą stanowić również inspirację dla rozwinięcia działalności stricte ewangelizacyjnej, wziąwszy pod uwagę fakt, iż Francja w sporej mierze jest niełatwym terenem misyjnym. Z tego względu zapraszamy czytelników posługujących się językiem francuskim do odwiedzenia strony samego Centrum.
Centrum św. Pawła, źródło: Rorate Caeli
Od roku 2005 warsztat odzieżowy służy jako nieprawdopodobny lecz owocna część eksperymentu tradycji, służąc ewangelizacji – lub mówiąc dokładniej, tego co Benedykt XVI nazywa „Nową Ewangelizacją,” która stawia sobie za cel wzbudzenie wiary narodów historycznie katolickich. Założycielem tego projektu jest nietypowy kapłan, były członek Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X: ks. Guillaume de Tanouarn. On i jeden z jego wiernych oprowadzili nas po Centrum św. Pawła (franc. Centre Saint-Paul – CSP), miejscu gdzie tradycja liturgiczna, innowacyjność kulturalna i ożywienie intelektualne są w pełnej harmonii z miłością do Chrystusa. Witalność tego miejsca jednakże, jest ciągle uporczywie ignorowana przez arcybiskupstwo Paryża.
I – Portret Centrum św. Pawła
Jest dzień powszedni, jesteśmy naprzeciw Cafe du Croissant w Paryżu, miejscu gdzie został zamordowany Jean Jaures. Spotykamy się z ks. de Tanouarnem po jego porannej Mszy, jest z nami również jeden z jego wiernych. Naturalnie znamy ks. de Tanouarna i śledziliśmy jego nietypową teologiczną, jak również filozoficzną ścieżkę. Jednakże nigdy nie przywiązywaliśmy uwagi do apostolatu, który prowadzi on od prawie siedmiu lat w Centrum św. Pawła, od kiedy tylko opuścił Bractwo św. Piusa X.
Wiemy, że w roku 2006 był on wśród założycieli Instytutu Dobrego Pasterza (Institut du Bon Pasteur, IBP); wspólnoty Ecclesia Dei, którą kard. Castrillon bardzo chciał utworzyć dla księży Bractwa chcących powrócić do pełnej jedności z Rzymem. Wiemy również, że IBP jest dość młodą i złożoną strukturą, z tego powodu jest przedmiotem licznych czkawek i rosnących napięć; była ona ostatnio przedmiotem wizytacji kanonicznej przeprowadzonej przez kard. Ricarda z Bordeaux. Lecz nie jest sprawą Paix Liturgique mieszanie się w wewnętrzne sprawy każdej wspólnoty religijnej. Nie, dzisiaj mamy na celu jedynie zrozumienie, co dzieje się w Centrum św. Pawła, zbadać głębokość jego działań i umiejscowić je na mapie religijnej Paryża. Dobrze wiemy, jak niechętna jest ta diecezja, gdy chodzi o eksperyment Tradycji.
Nasze pierwsze pytanie do ks. de Tanouarna brzmi: „Dlaczego św. Paweł?”:
„Przede wszystkim dlatego, że św. Paweł jest misjonarzem par excellence, a chciałem otworzyć centrum z powołaniem misyjnym. Nie jest wystarczającym być zadowolonym z posiadania „certyfikowanych tradycjonalistów” jako swoich wiernych, którzy są coraz mniej walczący. Trzeba szukać ludzi też gdzie indziej.
Po drugie, mam szczególną wrażliwość dla teologii św. Pawła, która jest również teologią św. Augustyna i Pascala, teologii ufundowanej na grzechu pierworodnym i łasce uświęcającej (Rz 5-8), teologii nienauczanej już dzisiaj, co wiąże się z ryzykiem opustoszenia kościołów.
Jako ostatni powód, w św. Pawle znajdujemy nie jakąś specyficzną duchowość, lecz uniwersalność początków chrześcijaństwa.”
Misyjne powołanie Centrum św. Pawła jest wyrażane przede wszystkim przez jego ulokowanie na Rue Saint-Joseph w sercu Sentier. Ta okolica z jednej strony jest bardzo ruchliwa w ciągu tygodnia a zatem otwarta na świat pracy, z drugiej strony wystarczająco dostępna metrem dla wiernych chcących przyjechać w niedziele. To miejsce jest również wystarczająco daleko od Dzielnicy Łacińskiej żeby nie konkurować ani nie żerować na kościele Saint-Nicolas-du-Chardonnet, gdzie ks. de Tanouarn był wikarym przez ponad 10 lat.
Z materialnego punktu widzenia, Centrum św. Pawła to 400 mkw podzielone na cztery piętra przy Rue Saint-Joseph, jednej z najbardziej typowych ulic dzielnicy Sentier. Recesja branży odzieżowej w ciągu ostatnich kilkunastu lat uwolniła sporo niedrogich miejsc mających swój klimat, lecz również dość niezwykłą formę. CSP, którego czynsz jest opłacany z hojności wiernych, jest takim właśnie miejscem.
Znajdująca się na poziomie ulicy kaplica jest wielkim pomieszczeniem z masywnymi filarami przeszkadzającymi wiernym w widzeniu ołtarza, zwłaszcza że nowoczesna klatka schodowa po lewej stronie prowadzi na wyższe piętra. Na drugim piętrze znajdują się salki i biura księży. Trzecie piętro ma charakter mieszkalny. Piwnica, również dostępna z kaplicy, składa się z podziemi, które są wprawdzie przyjemne, ale jednak pozostają podziemiami, są wiec używane w połowie jako magazyn a w połowie jako przestrzeń dla spotkań Centrum.
W roku 2005 CSP były odprawiane trzy Msze w każdą niedzielę. Od tego czasu ich liczba zwiększyła się do pięciu celebracji w niedziele: o godzinach 9, 10, 11, 12.30 i 19. Są one odprawiane przez dwóch lub trzech księży gdyż ks. de Tanouarn zawsze ma współbrata jako pomocnika. Polega on również na dodatkowej pomocy wizytujących księży, gdy zachodzi taka potrzeba. Efekty? W każdą niedzielę Centrum przyciąga 250 wiernych z wysokim wskaźnikiem wzrostu. W dni powszednie odprawiane są dwie Msze dziennie.
Jest to dość napięty grafik liturgiczny jak na taki budynek. Można dodać do tego również specyfikę Centrum: katechezę, która jest szczególnie zorientowana na chrzest dorosłych; wykłady i debaty na szeroką gamę tematów; zajęcia i wydarzenia ukierunkowane na integrację uczestników. Istotnie, spora liczba z wiernych Centrum to ludzie w stanie wolnym lub ludzie samotni.
„Z naszą serią wykładów, edukacją dla dorosłych i naszymi szkoleniami powołaniowymi chcielibyśmy pozwolić ludziom, zwłaszcza samotnym pracownikom, nawiązanie kontaktu ze społeczną tradycją Kościoła,” wyjaśnia ksiądz. Oferować wszystkim codzienny dostęp do Mszy i duchowości katolickiej i jej kultury - takie właśnie jest wyzwanie z jakim spotkaliśmy się przez ostatnich siedem lat w tych dziwacznych okolicznościach Rue Saint-Joseph.
Komentarz na koniec naszej wycieczki po Centrum, jest wygłaszany przez Willy’ego, świeckiego towarzyszącego księdzu. Mówi on: „To miejsce jest małe i niewygodne, tymczasem tak wiele kaplic w Paryżu jest pustych…”
Mówiąc o Willy’m, będącym dość reprezentatywnym dla pracy wykonanej w Centrum św. Pawła, możemy go przybliżyć czytelnikowi: rdzenny paryżanin z przedmieść Saint-Antoine, jest dość młodym katolikiem mimo wieku 80 lat. Został on ochrzczony na Wielkanoc roku 2009, rzecz jasna w CSP. To nawrócenie zaintrygowało nas i Willy wyjaśnia je z ujmującą szczerością: „Mam przyjaciół w Prowansji, w pobliżu Le Barroux, którzy zazwyczaj mają wspaniały chleb do jedzenia. Za każdym razem, gdy chwaliłem ten chleb, mówili mi oni że to pobliscy mnisi go wytwarzają i dodawali szybko, że ‘Robią dobry chleb ale są złymi księżmi.’ Gdy zrozumiałem że traktowano ich niechętnie z powodu bycia zbyt tradycyjnymi, moja ciekawość tylko się zwiększyła i to doprowadziło mnie do poznania Le Barroux. Udałem się tam na jedne rekolekcje, potem na kolejne, aż powiedziałem mnichom, że chciałbym się ochrzcić. To właśnie oni powiedzieli mi o istnieniu Centrum św. Pawła.”
Dla Willy’ego, który nie miał wcześniej żadnej wiedzy o liturgii katolickiej, tradycyjna forma kultu w naturalny sposób „tą właściwą.” Przychodząc z chronionego terenu jakim jest Le Barroux do niewygody Centrum św. Pawła, przyznał on że poczuł się „zdenerowowany gdy odkrył, w jakich warunkach odbywa się tu kult.” Było tak aż do momentu, gdy przekonał sam siebie, iż jest to równoznaczne z „ubóstwem narodzin Chrystusa w Betlejem.” Mimo że nie żywi on żadnych złudnych nadziei co do możliwego jakiegokolwiek docenienia Centrum przez władze kościelne w Paryżu, Willy chciałby jednak żeby diecezja okazała chociaż trochę braterskiej uwagi dla jego wiernych i księży, gdyż nie ulega dla niego wątpliwości, że „byłoby jeszcze więcej wiernych, gdyby miejsce było bardziej odpowiednie.”
W tej kwestii zgadza się on z ks. de Tanouarnem, który zwierza się nam, że poprosił archidiecezję o wolny kościół w niedzielny wieczór dla czczenia Boga i ewangelizacji. Zwraca on uwagę, że Motu Proprio zmieniło relacje z klerem diecezjalnym, i zapewnia nas, że księża w Paryżu chętnie udostępniliby miejsce dla Centrum św. Pawła – potrzeba tylko zielonego światła ze strony biskupa. Jako ilustrację relacji pomiędzy duchowieństwem Summorum Pontificum a duchowieństwem diecezjalnym, mówi on że okazyjne celebracje tradycyjnej liturgii podczas chrztów, Mszy rocznicowych lub ślubów bardzo rzadko są jakimś problemem od 2007 roku.
Kończąc, ks. de Tanouarn niestrudzenie podkreśla swoją jedność ze swoim biskupem i wierność Benedyktowi XVI poprzez uczestniczenie w Mszy krzyżma świętego od roku 2007: „Papież dał nam narzędzia teologiczne dla prawdziwego pokoju w Kościele. Trzeba być wiernym temu narzędziu, bez oszukiwania,” wyjaśnia on. Według niego, jedynie szczerze i pokorne poświęcenie się – co nie oznacza bycia naiwnym lub płaszczenia się – może przysłużyć się „stworzeniu przyszłości oporu tradycjonalistycznego,” dając początek „Tradycjonalistom Nowej Ewangelizacji.” „Naszym życzeniem, naszym wyzwaniem,” podsumowuje on, „jest pokazanie, że tradycyjna liturgia jest liturgią misyjną i może służyć reewangelizacji.”
II – Wrażenia Paix Liturgique
1. Historia Centrum św. Pawła zawiera w sobie przypadek, który szybko zostaje zauważony przez ks. de Tanouarna: narodziło się ono u początku pontyfikatu Benedykta XVI. Podczas inauguracyjnej Mszy 1 maja 2005 roku, w św. Józefa Robotnika. Ks. de Tanouarn określił tę zbieżność w swym kazaniu jako „znak, przez który przemawia Opatrzność.” Papież o imieniu Józef, kaplica ulokowana przy Rue Saint-Joseph, pod patronatem św. Józefa i zainaugurowana w święto Józefa Robotnika… Istotnie, Opatrzność jest bogata. Zwłaszcza że to właśnie św. Pawłowi poświęcił nowy papież pierwszy rok jublieuszowy swojego pontyfikatu!
2. Los Centrum św. Pawła z pewnością wskazuje na brak wielkoduszności, z jakim traktowani są wierni i księża powracający do Rzymu, nie tylko w Paryżu. W tych dniach powracającej zgody pomiędzy Rzymem a Econe – co cieszy nas niezmiernie – warto przypomnieć naszym pasterzom o ich pierwszym obowiązku: miłosierdziu dla dusz im powierzonych.
3. Wyjaśniając podwójny patronat św. Józefa – obrońcy i św. Pawła – ewangelizatora, ks. De Tanouarn wyraził się następującymi słowami w pierwszym kazaniu wygłoszonym w Centrum św. Pawła: „Nie może być żadnego szerzenia się bez zachowania [tego czym jesteśmy – przyp. tł.], w przeciwnym wypadku byłoby to samooszukiwanie się.”
4. Podczas gdy niektórzy francuscy dostojnicy, zwłaszcza metropolita Paryża, w dalszym ciągu szufladkują wiernych w zależności od ich upodobań liturgicznych lub politycznych, odwaga ks. de Tanouarna w proponowaniu podejścia do Wiary, które jest jednocześnie duchowe, kulturalne i liturgiczne, zasługuje na słowa uznania. Jeden z wiernych Centrum określa CSP jako „miejsce, gdzie wolność myśli została zachowana. Jest ono również domem dla miłosierdzia gdzie, w końcu, tradycjonaliście nie wymachują w zdenerwowaniu swoimi sztandarami ani nie skazują nikogo na wygnanie. Dlatego też, wielu ludzi znalazło tam swoje miejsce, w tym miejscu gdzie masz prawo myśleć bez wszystkich dyktatów modernizmu… lub integryzmu.”
Publikujemy dzisiaj za portalem Rorate Caeli artykuł z Paix Liturgique opisujący Centrum św. Pawła w Paryżu. Ten ośrodek, prowadzony przez księdza Guillaume'a de Tanouarna z Instytutu Dobrego Pasterza, może służyć za doskonały przykład tego, jak tradycyjna liturgia może wychodzić naprzeciw wyzwaniom Nowej Ewangelizacji. Dla środowisk tradycyjnych w Polsce działania Centrum mogą stanowić również inspirację dla rozwinięcia działalności stricte ewangelizacyjnej, wziąwszy pod uwagę fakt, iż Francja w sporej mierze jest niełatwym terenem misyjnym. Z tego względu zapraszamy czytelników posługujących się językiem francuskim do odwiedzenia strony samego Centrum.
Od roku 2005 warsztat odzieżowy służy jako nieprawdopodobny lecz owocna część eksperymentu tradycji, służąc ewangelizacji – lub mówiąc dokładniej, tego co Benedykt XVI nazywa „Nową Ewangelizacją,” która stawia sobie za cel wzbudzenie wiary narodów historycznie katolickich. Założycielem tego projektu jest nietypowy kapłan, były członek Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X: ks. Guillaume de Tanouarn. On i jeden z jego wiernych oprowadzili nas po Centrum św. Pawła (franc. Centre Saint-Paul – CSP), miejscu gdzie tradycja liturgiczna, innowacyjność kulturalna i ożywienie intelektualne są w pełnej harmonii z miłością do Chrystusa. Witalność tego miejsca jednakże, jest ciągle uporczywie ignorowana przez arcybiskupstwo Paryża.
I – Portret Centrum św. Pawła
Jest dzień powszedni, jesteśmy naprzeciw Cafe du Croissant w Paryżu, miejscu gdzie został zamordowany Jean Jaures. Spotykamy się z ks. de Tanouarnem po jego porannej Mszy, jest z nami również jeden z jego wiernych. Naturalnie znamy ks. de Tanouarna i śledziliśmy jego nietypową teologiczną, jak również filozoficzną ścieżkę. Jednakże nigdy nie przywiązywaliśmy uwagi do apostolatu, który prowadzi on od prawie siedmiu lat w Centrum św. Pawła, od kiedy tylko opuścił Bractwo św. Piusa X.
Wiemy, że w roku 2006 był on wśród założycieli Instytutu Dobrego Pasterza (Institut du Bon Pasteur, IBP); wspólnoty Ecclesia Dei, którą kard. Castrillon bardzo chciał utworzyć dla księży Bractwa chcących powrócić do pełnej jedności z Rzymem. Wiemy również, że IBP jest dość młodą i złożoną strukturą, z tego powodu jest przedmiotem licznych czkawek i rosnących napięć; była ona ostatnio przedmiotem wizytacji kanonicznej przeprowadzonej przez kard. Ricarda z Bordeaux. Lecz nie jest sprawą Paix Liturgique mieszanie się w wewnętrzne sprawy każdej wspólnoty religijnej. Nie, dzisiaj mamy na celu jedynie zrozumienie, co dzieje się w Centrum św. Pawła, zbadać głębokość jego działań i umiejscowić je na mapie religijnej Paryża. Dobrze wiemy, jak niechętna jest ta diecezja, gdy chodzi o eksperyment Tradycji.
Nasze pierwsze pytanie do ks. de Tanouarna brzmi: „Dlaczego św. Paweł?”:
„Przede wszystkim dlatego, że św. Paweł jest misjonarzem par excellence, a chciałem otworzyć centrum z powołaniem misyjnym. Nie jest wystarczającym być zadowolonym z posiadania „certyfikowanych tradycjonalistów” jako swoich wiernych, którzy są coraz mniej walczący. Trzeba szukać ludzi też gdzie indziej.
Po drugie, mam szczególną wrażliwość dla teologii św. Pawła, która jest również teologią św. Augustyna i Pascala, teologii ufundowanej na grzechu pierworodnym i łasce uświęcającej (Rz 5-8), teologii nienauczanej już dzisiaj, co wiąże się z ryzykiem opustoszenia kościołów.
Jako ostatni powód, w św. Pawle znajdujemy nie jakąś specyficzną duchowość, lecz uniwersalność początków chrześcijaństwa.”
Misyjne powołanie Centrum św. Pawła jest wyrażane przede wszystkim przez jego ulokowanie na Rue Saint-Joseph w sercu Sentier. Ta okolica z jednej strony jest bardzo ruchliwa w ciągu tygodnia a zatem otwarta na świat pracy, z drugiej strony wystarczająco dostępna metrem dla wiernych chcących przyjechać w niedziele. To miejsce jest również wystarczająco daleko od Dzielnicy Łacińskiej żeby nie konkurować ani nie żerować na kościele Saint-Nicolas-du-Chardonnet, gdzie ks. de Tanouarn był wikarym przez ponad 10 lat.
Z materialnego punktu widzenia, Centrum św. Pawła to 400 mkw podzielone na cztery piętra przy Rue Saint-Joseph, jednej z najbardziej typowych ulic dzielnicy Sentier. Recesja branży odzieżowej w ciągu ostatnich kilkunastu lat uwolniła sporo niedrogich miejsc mających swój klimat, lecz również dość niezwykłą formę. CSP, którego czynsz jest opłacany z hojności wiernych, jest takim właśnie miejscem.
Znajdująca się na poziomie ulicy kaplica jest wielkim pomieszczeniem z masywnymi filarami przeszkadzającymi wiernym w widzeniu ołtarza, zwłaszcza że nowoczesna klatka schodowa po lewej stronie prowadzi na wyższe piętra. Na drugim piętrze znajdują się salki i biura księży. Trzecie piętro ma charakter mieszkalny. Piwnica, również dostępna z kaplicy, składa się z podziemi, które są wprawdzie przyjemne, ale jednak pozostają podziemiami, są wiec używane w połowie jako magazyn a w połowie jako przestrzeń dla spotkań Centrum.
W roku 2005 CSP były odprawiane trzy Msze w każdą niedzielę. Od tego czasu ich liczba zwiększyła się do pięciu celebracji w niedziele: o godzinach 9, 10, 11, 12.30 i 19. Są one odprawiane przez dwóch lub trzech księży gdyż ks. de Tanouarn zawsze ma współbrata jako pomocnika. Polega on również na dodatkowej pomocy wizytujących księży, gdy zachodzi taka potrzeba. Efekty? W każdą niedzielę Centrum przyciąga 250 wiernych z wysokim wskaźnikiem wzrostu. W dni powszednie odprawiane są dwie Msze dziennie.
Jest to dość napięty grafik liturgiczny jak na taki budynek. Można dodać do tego również specyfikę Centrum: katechezę, która jest szczególnie zorientowana na chrzest dorosłych; wykłady i debaty na szeroką gamę tematów; zajęcia i wydarzenia ukierunkowane na integrację uczestników. Istotnie, spora liczba z wiernych Centrum to ludzie w stanie wolnym lub ludzie samotni.
„Z naszą serią wykładów, edukacją dla dorosłych i naszymi szkoleniami powołaniowymi chcielibyśmy pozwolić ludziom, zwłaszcza samotnym pracownikom, nawiązanie kontaktu ze społeczną tradycją Kościoła,” wyjaśnia ksiądz. Oferować wszystkim codzienny dostęp do Mszy i duchowości katolickiej i jej kultury - takie właśnie jest wyzwanie z jakim spotkaliśmy się przez ostatnich siedem lat w tych dziwacznych okolicznościach Rue Saint-Joseph.
Komentarz na koniec naszej wycieczki po Centrum, jest wygłaszany przez Willy’ego, świeckiego towarzyszącego księdzu. Mówi on: „To miejsce jest małe i niewygodne, tymczasem tak wiele kaplic w Paryżu jest pustych…”
Mówiąc o Willy’m, będącym dość reprezentatywnym dla pracy wykonanej w Centrum św. Pawła, możemy go przybliżyć czytelnikowi: rdzenny paryżanin z przedmieść Saint-Antoine, jest dość młodym katolikiem mimo wieku 80 lat. Został on ochrzczony na Wielkanoc roku 2009, rzecz jasna w CSP. To nawrócenie zaintrygowało nas i Willy wyjaśnia je z ujmującą szczerością: „Mam przyjaciół w Prowansji, w pobliżu Le Barroux, którzy zazwyczaj mają wspaniały chleb do jedzenia. Za każdym razem, gdy chwaliłem ten chleb, mówili mi oni że to pobliscy mnisi go wytwarzają i dodawali szybko, że ‘Robią dobry chleb ale są złymi księżmi.’ Gdy zrozumiałem że traktowano ich niechętnie z powodu bycia zbyt tradycyjnymi, moja ciekawość tylko się zwiększyła i to doprowadziło mnie do poznania Le Barroux. Udałem się tam na jedne rekolekcje, potem na kolejne, aż powiedziałem mnichom, że chciałbym się ochrzcić. To właśnie oni powiedzieli mi o istnieniu Centrum św. Pawła.”
Dla Willy’ego, który nie miał wcześniej żadnej wiedzy o liturgii katolickiej, tradycyjna forma kultu w naturalny sposób „tą właściwą.” Przychodząc z chronionego terenu jakim jest Le Barroux do niewygody Centrum św. Pawła, przyznał on że poczuł się „zdenerowowany gdy odkrył, w jakich warunkach odbywa się tu kult.” Było tak aż do momentu, gdy przekonał sam siebie, iż jest to równoznaczne z „ubóstwem narodzin Chrystusa w Betlejem.” Mimo że nie żywi on żadnych złudnych nadziei co do możliwego jakiegokolwiek docenienia Centrum przez władze kościelne w Paryżu, Willy chciałby jednak żeby diecezja okazała chociaż trochę braterskiej uwagi dla jego wiernych i księży, gdyż nie ulega dla niego wątpliwości, że „byłoby jeszcze więcej wiernych, gdyby miejsce było bardziej odpowiednie.”
W tej kwestii zgadza się on z ks. de Tanouarnem, który zwierza się nam, że poprosił archidiecezję o wolny kościół w niedzielny wieczór dla czczenia Boga i ewangelizacji. Zwraca on uwagę, że Motu Proprio zmieniło relacje z klerem diecezjalnym, i zapewnia nas, że księża w Paryżu chętnie udostępniliby miejsce dla Centrum św. Pawła – potrzeba tylko zielonego światła ze strony biskupa. Jako ilustrację relacji pomiędzy duchowieństwem Summorum Pontificum a duchowieństwem diecezjalnym, mówi on że okazyjne celebracje tradycyjnej liturgii podczas chrztów, Mszy rocznicowych lub ślubów bardzo rzadko są jakimś problemem od 2007 roku.
Kończąc, ks. de Tanouarn niestrudzenie podkreśla swoją jedność ze swoim biskupem i wierność Benedyktowi XVI poprzez uczestniczenie w Mszy krzyżma świętego od roku 2007: „Papież dał nam narzędzia teologiczne dla prawdziwego pokoju w Kościele. Trzeba być wiernym temu narzędziu, bez oszukiwania,” wyjaśnia on. Według niego, jedynie szczerze i pokorne poświęcenie się – co nie oznacza bycia naiwnym lub płaszczenia się – może przysłużyć się „stworzeniu przyszłości oporu tradycjonalistycznego,” dając początek „Tradycjonalistom Nowej Ewangelizacji.” „Naszym życzeniem, naszym wyzwaniem,” podsumowuje on, „jest pokazanie, że tradycyjna liturgia jest liturgią misyjną i może służyć reewangelizacji.”
II – Wrażenia Paix Liturgique
1. Historia Centrum św. Pawła zawiera w sobie przypadek, który szybko zostaje zauważony przez ks. de Tanouarna: narodziło się ono u początku pontyfikatu Benedykta XVI. Podczas inauguracyjnej Mszy 1 maja 2005 roku, w św. Józefa Robotnika. Ks. de Tanouarn określił tę zbieżność w swym kazaniu jako „znak, przez który przemawia Opatrzność.” Papież o imieniu Józef, kaplica ulokowana przy Rue Saint-Joseph, pod patronatem św. Józefa i zainaugurowana w święto Józefa Robotnika… Istotnie, Opatrzność jest bogata. Zwłaszcza że to właśnie św. Pawłowi poświęcił nowy papież pierwszy rok jublieuszowy swojego pontyfikatu!
2. Los Centrum św. Pawła z pewnością wskazuje na brak wielkoduszności, z jakim traktowani są wierni i księża powracający do Rzymu, nie tylko w Paryżu. W tych dniach powracającej zgody pomiędzy Rzymem a Econe – co cieszy nas niezmiernie – warto przypomnieć naszym pasterzom o ich pierwszym obowiązku: miłosierdziu dla dusz im powierzonych.
3. Wyjaśniając podwójny patronat św. Józefa – obrońcy i św. Pawła – ewangelizatora, ks. De Tanouarn wyraził się następującymi słowami w pierwszym kazaniu wygłoszonym w Centrum św. Pawła: „Nie może być żadnego szerzenia się bez zachowania [tego czym jesteśmy – przyp. tł.], w przeciwnym wypadku byłoby to samooszukiwanie się.”
4. Podczas gdy niektórzy francuscy dostojnicy, zwłaszcza metropolita Paryża, w dalszym ciągu szufladkują wiernych w zależności od ich upodobań liturgicznych lub politycznych, odwaga ks. de Tanouarna w proponowaniu podejścia do Wiary, które jest jednocześnie duchowe, kulturalne i liturgiczne, zasługuje na słowa uznania. Jeden z wiernych Centrum określa CSP jako „miejsce, gdzie wolność myśli została zachowana. Jest ono również domem dla miłosierdzia gdzie, w końcu, tradycjonaliście nie wymachują w zdenerwowaniu swoimi sztandarami ani nie skazują nikogo na wygnanie. Dlatego też, wielu ludzi znalazło tam swoje miejsce, w tym miejscu gdzie masz prawo myśleć bez wszystkich dyktatów modernizmu… lub integryzmu.”