W dniach od 4 do 12 lutego odbył się zorganizowany już po raz drugi przez Duszpasterstwo Akademickie Versus Deum, działające przy Gdańskim Środowisku Tradycji Katolickiej, obóz wędrowny w Beskidach pod opieką ks. Rafała Dettlaffa. Wyjazd zebrał nie tylko członków naszej wspólnoty, ale również inną młodzież w wieku akademickim, łącznie 12 osób.
Naszą przygodę rozpoczęliśmy i skończyliśmy w Bielsku – Białej. Początkowo wędrowaliśmy przez Beskid Żywiecki ( Hala Lipowska - Krawców Wierch), aby potem większą część wyjazdu spędzić w Beskidzie Śląskim (Barania Góra – Przysłop - Stożek - Czantoria Wielka – Ustroń - Równica – Błatnia – Klimczok - Szyndzielnia). Szczególnie zapadło nam w pamięć podejście pod Baranią Górę, gdzie śnieg sięgał nam do pasa, a miejscami nad głowy. Był to zdecydowanie najcięższy dzień wyjazdu, gdyż dotarliśmy do schroniska dwie godziny po zmroku. Nocowaliśmy w różnych schroniskach, w większości pamiętających czasy II RP, a nawet wcześniejsze.
W miejscach noclegu przygotowywaliśmy Eucharystię zarówno w zwyczajnej jak i nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego. Msze trydenckie odprawiono w schroniskach: Hala Lipowska, Krawców Wierch, Przysłop, Równica i Szyndzielnia. Liturgię przygotowywaliśmy wspólnie, w drodze nosząc w naszych plecakach paramenta liturgiczne. Każdą Mszę staraliśmy się przygotować w sposób jak najbardziej godny, nosząc ze sobą cały strój liturgiczny kapłana i służby ołtarza, mszał, portatyl, bieliznę kielichową, krzyż, lichtarze i świece. Poza niedzielną Eucharystią, wszystkie Msze były recytowane. Liturgie przez nas przygotowywane ściągały również innych wędrowców znajdujących się w schroniskach, co bardzo radowało nasze serca. Szczególnie tłumnie zebraliśmy się na Mszy św. sprawowanej w schronisku na Hali Lipowskiej 5 lutego w święto św. Agaty, gdzie spotkaliśmy rodziny z Wrocławia, z wspólnoty bł. Piotra Frassatiego, wraz z dziećmi, które przygotowują się do Pierwszej Komunii Św. właśnie w nadzwyczajnej formie rytu. To spotkanie radośnie nas zaskoczyło! W ten dzień kapłan dokonał także obrzędu poświęcenia soli, chleba i wody.
W ostatnim schronisku, które odwiedziliśmy – na Szyndzielni, na Mszy św. zebrała się cała jego obsługa oraz paru gości! To schronisko wspominamy szczególnie dobrze, gdyż zostaliśmy tam niezwykle ciepło i miło przyjęci. Podczas wyjazdu spotkaliśmy wiele ciekawych osób, a także mogliśmy poznać lepiej siebie nawzajem. Zapadły nam w pamięć liczne podziękowania za piękno liturgii, szczególnie świadectwo obecnego na jednej z Mszy wędrowca o innym wyznaniu. Obóz wędrowny w Beskidach był bardzo udany, a poniesione trudy przyćmiewała radość z pokonywania własnych słabości, modlitwa i życie we wspólnocie. Wędrówka po górach przypominała drogę człowieka przez życie, gdy zmierza do upragnionego schroniska - Pana Boga.
Tekst: Stanisław Wiloch, zdjęcia: Tomasz Olszyński