W środę francuski magazyn L'homme nouveau opublikował wywiad z Mons. Guido Pozzo, sekretarzem Komisji Ecclesia Dei. Większość treści wywiadu została już wielokrotnie omówiona wcześniej; sytuacja związana z wdrażaniem przepisów motu proprio, potrzeba przyjęcia podejścia hermeneutyki ciągłości w stosunku do liturgii oraz Vaticanum II itp. Zatem odkładamy te dobrze znane sprawy na bok. Tymczasem pojawiły się dwa zagadnienia, które zdają się zasługiwać na uwagę; pierwsze z nich to komentarz dotyczący długo oczekiwanego dokumentu objaśniającego z komisji Ecclesia Dei, drugie zaś to spojrzenie na szerszy kontekst liturgiczny reformy reformy i jej związek z motu proprio Summorum Pontificum w oczach mons. Pozzo. Oto fragmenty tłumaczenia za NLM:
Dokument objaśniający motu proprio zapowiedziano kilka miesięcy temu. Czy zatem się niebawem ukaże?
Art. 11 motu proprio mówi, między innymi, że „forma tej komisji, obowiązki i normy działania będą takie, jakie Ojciec Święty zechce jej przypisać.” W odpowiednim momencie powinna pojawić się instrukcja, która określi pewne aspekty dotyczące kompetencji papieskiej komisji i obowiązywanie kilku przepisów normatywnych. Prace nad dokumentem trwają.
Czy mógłby Ksiądz opisać ogólnie swoje doświadczenia w pracy na rzecz „reformy reformy”?
Jeszcze jako kardynał, Józef Ratzinger wielokrotnie mówił o koncepcji „reformy reformy liturgicznej”. O ile dobrze pamiętam, dodał, że reforma ta nie będzie wynikiem prac administracyjnych komisji ekspertów, lecz będzie wymagała dojrzewania w życiu Kościoła i całej rzeczywistości zeń związanej.
Sądzę, że w punkcie do którego dotarliśmy, najważniejsze jest działanie wedle woli Ojca Świętego wyrażonej w piśmie wyjaśniającym motu prorio dot. sprawowania liturgii łacińskiej przed reformą z roku 1970, mianowicie że „obie formy obrządku łacińskiego mogą się wzajemnie ubogacać” i że „to, co dla poprzednich pokoleń było święte, również dla nas pozostaje święte i wielkie i nie może być nagle całkowicie zakazane lub, tym bardziej, uznane za szkodliwe. Wszystkim wyjdzie na dobre zachowanie bogactw, które wzrastały w wierze i modlitwie Kościoła i przyznanie im należytego miejsca.” – jak wyraził się Ojciec Święty.
Propagowanie tego toku myślenia to przyczynek do dojrzewania w życiu i ‘sumieniu’ liturgicznym, prowadzący w niedalekiej przyszłości do „reformy reformy”. Obecnie najważniejsze jest odzyskanie głębszego sensu liturgii katolickiej w obu formach Mszału Rzymskiego, w sakralnym charakterze akcji liturgicznej, w centralności kapłana będącego pośrednikiem pomiędzy Bogiem a wiernymi w ofiarnym charakterze Mszy św. jako fundamentalnego wymiaru, z którego wyrasta wymiar komunii.
Tłum. Anna Kaźmierczak
Dokument objaśniający motu proprio zapowiedziano kilka miesięcy temu. Czy zatem się niebawem ukaże?
Art. 11 motu proprio mówi, między innymi, że „forma tej komisji, obowiązki i normy działania będą takie, jakie Ojciec Święty zechce jej przypisać.” W odpowiednim momencie powinna pojawić się instrukcja, która określi pewne aspekty dotyczące kompetencji papieskiej komisji i obowiązywanie kilku przepisów normatywnych. Prace nad dokumentem trwają.
Czy mógłby Ksiądz opisać ogólnie swoje doświadczenia w pracy na rzecz „reformy reformy”?
Jeszcze jako kardynał, Józef Ratzinger wielokrotnie mówił o koncepcji „reformy reformy liturgicznej”. O ile dobrze pamiętam, dodał, że reforma ta nie będzie wynikiem prac administracyjnych komisji ekspertów, lecz będzie wymagała dojrzewania w życiu Kościoła i całej rzeczywistości zeń związanej.
Sądzę, że w punkcie do którego dotarliśmy, najważniejsze jest działanie wedle woli Ojca Świętego wyrażonej w piśmie wyjaśniającym motu prorio dot. sprawowania liturgii łacińskiej przed reformą z roku 1970, mianowicie że „obie formy obrządku łacińskiego mogą się wzajemnie ubogacać” i że „to, co dla poprzednich pokoleń było święte, również dla nas pozostaje święte i wielkie i nie może być nagle całkowicie zakazane lub, tym bardziej, uznane za szkodliwe. Wszystkim wyjdzie na dobre zachowanie bogactw, które wzrastały w wierze i modlitwie Kościoła i przyznanie im należytego miejsca.” – jak wyraził się Ojciec Święty.
Propagowanie tego toku myślenia to przyczynek do dojrzewania w życiu i ‘sumieniu’ liturgicznym, prowadzący w niedalekiej przyszłości do „reformy reformy”. Obecnie najważniejsze jest odzyskanie głębszego sensu liturgii katolickiej w obu formach Mszału Rzymskiego, w sakralnym charakterze akcji liturgicznej, w centralności kapłana będącego pośrednikiem pomiędzy Bogiem a wiernymi w ofiarnym charakterze Mszy św. jako fundamentalnego wymiaru, z którego wyrasta wymiar komunii.
Tłum. Anna Kaźmierczak