Portal NLM zamieszcza tłumaczenie raportu z konferencji zorganizowanej w dniach 17-18 października przez włoskie stowarzyszenie "Giovani e Tradizione" we współpracy z Komisją Ecclesia Dei. Przypominamy, że ukoronowaniem tego wydarzenia była uroczysta Msza św. pontyfikalna, którą odprawił abp Raymond Burke w kaplicy Najświętszego Sakramentu w Bazylice św. Piotra.
Długo oczekiwana konferencja odbyła się w Rzymie w dniach 16–18 października, niemalże na samym Watykanie, i nosiła tytuł Wielki dar dla całego Kościoła – czyli rzecz o Motu Proprio “Summorum Pontificum” Jego Świątobliwości papieża Benedykta XVI. Powodzenie tego znamiennego wydarzenia jest bezsprzeczne i spotkało się z papieskim powitaniem.
Imprezę zorganizowało stowarzyszenie „Amicizia Sacerdotale Summorum Pontificum” (Kapłani-Przyjaciele Summorum Pontificum”) oraz grupa świeckich „Giovani e Tradizione” (Młodzież i Tradycja). Konferencji przewodniczył organizator i założyciel ww. organizacji, dominikański teolog o. Vincenzo Nuara, który także dokonał jej podsumowania.
Część merytoryczna konferencji, poprzedzona rekolekcjami dla kapłanów w piątek 16 października, rozpoczęła się dnia następnego. Licznie przybyli młodzi księża, klerycy i zakonnicy, których wiek w większości nie przekraczał 30 lat, to wyraźny sygnał, że obecne „znaki czasu” wskazują na wyraźny powrót do korzeni chrześcijańskiej wiary, doktryny i duchowości.
Na rozpoczęcie konferencji, po Mszy św. w nadzwyczajnej formie obrządku łacińskiego odprawionej przez Mons. Atanazego Schneidera, ks. Nuara wygłosił poruszającą mowę powitalną, w której przypomniał słuchaczom, że od czasu ogłoszenia motu proprio życie wielu z obecnych uległo przemianie. Wyrażając ubolewanie z powodu przeciwności związanych z wprowadzaniem w życie papieskiego tekstu o. Nuara podkreślił ascetyczną wagę cierpienia w słusznej sprawie: to właśnie przez ból znoszony w cichości i opuszczeniu, którego doświadczyli i doświadczają księża i wierni oddani całym sercem tradycyjnemu obrządkowi, rozpocznie się prawdziwa reforma Kościoła.
Pierwszy wykład pt. „Świętość i piękno liturgii Ojców” wygłosił Mons. Schneider, biskup pomocniczy Karagandy w Kazachstanie. Zdaniem prałata, kult Boży musi mieć miejsce w świadomości Boskiej świętości. Ów fundamentalny i bezsporny element można znaleźć już w pierwszych pradawnych tekstach liturgicznych wywodzących się z Tradycji. W praktyce jest to dokładnym przeciwieństwiem tego, co wszechobecna liturgiczna „moda” przesiąknięta wartościami humanistycznymi i światowymi usiłuje narzucić przez ostatnie dziesięciolecia. Symbolizm i siła wyrazu języka gestów są absolutnie niezbędne dla właściwego pojmowania sprawowanych świętych tajemnic. Zdaniem ks. biskupa, niczego – absolutnie niczego – nie wolno wystawiać na pastwę przypadku, improwizacji czy ludzkiego widzimisię.
Po pierwszym wykładzie głos zabrał prof. Roberto de Mattei, prezes fundacji ‘Lepanto’, który mówił o „Katolicyzmie i Romanità w dzisiejszym Kościele”. Prof. Mattei przedstawił syntezę istotności Rzymu i tradycji rzymskiej w światopoglądzie katolickim, podkreślając, że tradycja rzymska to nie jakiś drugorzędny dodatek wykorzystywany do identyfikacji prawdziwego Kościoła Bożego, lecz kwintesencja katolicyzmu. To nie przypadek, że wrogowie Kościoła to też wrogowie (prawdziwych) rzymskich i łacińskich tradycji. Modernizm wprowadzony przez luterańską antyrzymskość pokazuje dwa zjawiska, które w rzeczywistości stanowią swoje wzajemne odbicie. Z jednej strony prąd ów usiłuje wyjałowić chrześcijaństwo z jego tradycji rzymskiej – tak jak to robią wszystkie protestanckie sekty, jansenizm, a następnie modernizm i neo-modernizm. Z drugiej zaś, starożytny Rzym wywyższa się w taki sposób, aby stworzyć zeń antykatolickiego bożka: na myśl przychodzą tu postaci Fryderyka II, Machiavelliego, Gibelinów, Jakobinów oraz narodowe prądy XIX wieku.
Tego samego przedpołudnia miały miejsce dwa krótkie, lecz jakże ważne, przemówienia. Głos zabrali wiceprzewodniczący Papieskiej Komisji ds. Kościelnych Dóbr Kultury i Archeologii Sakralnej, Dom Michael John Zielinski oraz Mons. Valentino Miserachs Grau, przewodniczący Papieskiego Instytutu Muzyki Sakralnej. Oba przemówienia miały na celu podkreślenie ważności więzi pomiędzy sztuką sakralną i muzyką kościelną a łacińskimi i gregoriańskimi tradycjami liturgicznymi dla tejże sztuki i muzyki. Obaj kapłani skrytykowali wiele nowinek w dziedzinach sztuki i muzyki, które przysłaniają sacrum tak potrzebne chrześcijańskiemu kultowi i duchowości wiernych.
Po obiedzie miał miejsce wykład Mons. Guido Pozzo, nowego sekretarza papieskiej komisji Ecclesia Dei, który spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem. Ks. prałat po raz kolejny podkreślił ważność tradycyjnej liturgii dla zachowania ciągłości katolickiej doktryny i zauważył, że pomimo obecnych przeciwności, wdrażanie przepisów motu proprio będzie miało coraz szerszy zasięg.
Wykład o. Stefano M. Manelliego, założyciela franciszkanów Niepokalanej – „Francescani dell’Immacolata” – jednej z najmłodszych i najbardziej znaczących gałęzi „reformacji franciszkańskiej” – był gorąco oczekiwany. Wybitny kapłan szczegółowo i ze szczerą troską omówił nierozerwalną więź pomiędzy życiem zakonnym – którym żył przez ponad pół wieku – a liturgią. Nie ulega wątpliwości, że obecna dekadencja liturgiczna, często poruszana przez Benedykta XVI, nie pozostała bez wpływu na powołania kapłańskie i zakonne a także na sekularyzację niegdyś tryskających życiem zakonów męskich, żeńskich i instytutów [życia konsekrowanego]. Decyzja Franciszkanów Niepokalanej o powrocie do tradycyjnej Mszy św. i oficjów liturgicznych rodzi kosztowne owoce, przejawiające się zarówno w liczbie powołań jaki i doskonaleniu życia duchownego we wspólnotach męskich i żeńskich. Według o. Manelliego motu proprio w sposób szczególny zachęca zakonników do powrotu do pradawnej liturgii i ascezy; dzięki temu zakony te będą stanowić oazy świętości, które zdaniem wiernych są coraz bardziej potrzebne.
Ostatnią w kolejności postacią na grafiku wykładowców był znany teolog Mons. Brunero Gherardini, autor niedawnego studium dotyczącego sporządzania, wartości (i ograniczeń) dokumentów Soboru. Po przypomnieniu słuchaczom o tym, że motu proprio zostało wydane jako „sanatio”, wykładowca przedstawił prawdziwą istotę Tradycji, jako zasadę ciągłości dogmatycznej i magisterialnej. W sposób przenikliwy i głęboko teologiczny ks. Gherardini opisał przeciwieństwo żywej Tradycji, rozumianej w sensie katolickim – tj. nieskończonej zdolności Magisterium do ogłaszania „nowych” dogmatów, które w rzeczywistości już są częścią Bożego Objawienia – względem tzw. „żywej tradycji” będącej wytworem modernizmu, który używa tego określenia w celu nagięcia dogmatu i doktryny do niemal nieskończonych tworów ułomnego ludzkiego umysłu.
Na zakończenie konferencji o. Nuara podziękował wszystkim gościom za przybycie, podkreślając, że sama konferencja była wynikiem działania łaski Bożej i jej powodzenie to cud prawdziwy.
W niedzielę 18 października uczestnicy mieli sposobność wysłuchania uroczystej Mszy św. pontyfikalnej, sprawowanej przez ks. Raymonda Leo Burke’go, prefekta Sygnatury Apostolskiej w bazylice św. Piotra. Warto zauważyć, że we Mszy św. zamykającej konferencję uczestniczyli członkowie instytutów odprawiających Mszę św. wg starego mszału: od Bractwa Kapłańskiego Świętego Piotra po Instytut Chrystusa Króla Najwyższego Kapłana, od Franciszkanów Niepokalanej po Instytut Dobrego Pasterza. Swoją obecnością zaszczycił uczestników także znany ks. prałat Camille Perl.
Jedność „tradycyjnej rodziny katolickiej”, nawet pośród tylu przeciwności, to nie najmniejsze zwycięskie przedsięwzięcie o. Vincenzo Nuary.
Jeszcze tego samego dnia, na Anioł Pański Ojciec Święty pozdrowił wszystkich uczestników konferencji, w ten sposób wyrażając swe poparcie dla tej jakże ważnej inicjatywy „z góry”.
Tłumaczenie: Anna Kaźmierczak
Długo oczekiwana konferencja odbyła się w Rzymie w dniach 16–18 października, niemalże na samym Watykanie, i nosiła tytuł Wielki dar dla całego Kościoła – czyli rzecz o Motu Proprio “Summorum Pontificum” Jego Świątobliwości papieża Benedykta XVI. Powodzenie tego znamiennego wydarzenia jest bezsprzeczne i spotkało się z papieskim powitaniem.
Imprezę zorganizowało stowarzyszenie „Amicizia Sacerdotale Summorum Pontificum” (Kapłani-Przyjaciele Summorum Pontificum”) oraz grupa świeckich „Giovani e Tradizione” (Młodzież i Tradycja). Konferencji przewodniczył organizator i założyciel ww. organizacji, dominikański teolog o. Vincenzo Nuara, który także dokonał jej podsumowania.
Część merytoryczna konferencji, poprzedzona rekolekcjami dla kapłanów w piątek 16 października, rozpoczęła się dnia następnego. Licznie przybyli młodzi księża, klerycy i zakonnicy, których wiek w większości nie przekraczał 30 lat, to wyraźny sygnał, że obecne „znaki czasu” wskazują na wyraźny powrót do korzeni chrześcijańskiej wiary, doktryny i duchowości.
Na rozpoczęcie konferencji, po Mszy św. w nadzwyczajnej formie obrządku łacińskiego odprawionej przez Mons. Atanazego Schneidera, ks. Nuara wygłosił poruszającą mowę powitalną, w której przypomniał słuchaczom, że od czasu ogłoszenia motu proprio życie wielu z obecnych uległo przemianie. Wyrażając ubolewanie z powodu przeciwności związanych z wprowadzaniem w życie papieskiego tekstu o. Nuara podkreślił ascetyczną wagę cierpienia w słusznej sprawie: to właśnie przez ból znoszony w cichości i opuszczeniu, którego doświadczyli i doświadczają księża i wierni oddani całym sercem tradycyjnemu obrządkowi, rozpocznie się prawdziwa reforma Kościoła.
Pierwszy wykład pt. „Świętość i piękno liturgii Ojców” wygłosił Mons. Schneider, biskup pomocniczy Karagandy w Kazachstanie. Zdaniem prałata, kult Boży musi mieć miejsce w świadomości Boskiej świętości. Ów fundamentalny i bezsporny element można znaleźć już w pierwszych pradawnych tekstach liturgicznych wywodzących się z Tradycji. W praktyce jest to dokładnym przeciwieństwiem tego, co wszechobecna liturgiczna „moda” przesiąknięta wartościami humanistycznymi i światowymi usiłuje narzucić przez ostatnie dziesięciolecia. Symbolizm i siła wyrazu języka gestów są absolutnie niezbędne dla właściwego pojmowania sprawowanych świętych tajemnic. Zdaniem ks. biskupa, niczego – absolutnie niczego – nie wolno wystawiać na pastwę przypadku, improwizacji czy ludzkiego widzimisię.
Po pierwszym wykładzie głos zabrał prof. Roberto de Mattei, prezes fundacji ‘Lepanto’, który mówił o „Katolicyzmie i Romanità w dzisiejszym Kościele”. Prof. Mattei przedstawił syntezę istotności Rzymu i tradycji rzymskiej w światopoglądzie katolickim, podkreślając, że tradycja rzymska to nie jakiś drugorzędny dodatek wykorzystywany do identyfikacji prawdziwego Kościoła Bożego, lecz kwintesencja katolicyzmu. To nie przypadek, że wrogowie Kościoła to też wrogowie (prawdziwych) rzymskich i łacińskich tradycji. Modernizm wprowadzony przez luterańską antyrzymskość pokazuje dwa zjawiska, które w rzeczywistości stanowią swoje wzajemne odbicie. Z jednej strony prąd ów usiłuje wyjałowić chrześcijaństwo z jego tradycji rzymskiej – tak jak to robią wszystkie protestanckie sekty, jansenizm, a następnie modernizm i neo-modernizm. Z drugiej zaś, starożytny Rzym wywyższa się w taki sposób, aby stworzyć zeń antykatolickiego bożka: na myśl przychodzą tu postaci Fryderyka II, Machiavelliego, Gibelinów, Jakobinów oraz narodowe prądy XIX wieku.
Tego samego przedpołudnia miały miejsce dwa krótkie, lecz jakże ważne, przemówienia. Głos zabrali wiceprzewodniczący Papieskiej Komisji ds. Kościelnych Dóbr Kultury i Archeologii Sakralnej, Dom Michael John Zielinski oraz Mons. Valentino Miserachs Grau, przewodniczący Papieskiego Instytutu Muzyki Sakralnej. Oba przemówienia miały na celu podkreślenie ważności więzi pomiędzy sztuką sakralną i muzyką kościelną a łacińskimi i gregoriańskimi tradycjami liturgicznymi dla tejże sztuki i muzyki. Obaj kapłani skrytykowali wiele nowinek w dziedzinach sztuki i muzyki, które przysłaniają sacrum tak potrzebne chrześcijańskiemu kultowi i duchowości wiernych.
Po obiedzie miał miejsce wykład Mons. Guido Pozzo, nowego sekretarza papieskiej komisji Ecclesia Dei, który spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem. Ks. prałat po raz kolejny podkreślił ważność tradycyjnej liturgii dla zachowania ciągłości katolickiej doktryny i zauważył, że pomimo obecnych przeciwności, wdrażanie przepisów motu proprio będzie miało coraz szerszy zasięg.
Wykład o. Stefano M. Manelliego, założyciela franciszkanów Niepokalanej – „Francescani dell’Immacolata” – jednej z najmłodszych i najbardziej znaczących gałęzi „reformacji franciszkańskiej” – był gorąco oczekiwany. Wybitny kapłan szczegółowo i ze szczerą troską omówił nierozerwalną więź pomiędzy życiem zakonnym – którym żył przez ponad pół wieku – a liturgią. Nie ulega wątpliwości, że obecna dekadencja liturgiczna, często poruszana przez Benedykta XVI, nie pozostała bez wpływu na powołania kapłańskie i zakonne a także na sekularyzację niegdyś tryskających życiem zakonów męskich, żeńskich i instytutów [życia konsekrowanego]. Decyzja Franciszkanów Niepokalanej o powrocie do tradycyjnej Mszy św. i oficjów liturgicznych rodzi kosztowne owoce, przejawiające się zarówno w liczbie powołań jaki i doskonaleniu życia duchownego we wspólnotach męskich i żeńskich. Według o. Manelliego motu proprio w sposób szczególny zachęca zakonników do powrotu do pradawnej liturgii i ascezy; dzięki temu zakony te będą stanowić oazy świętości, które zdaniem wiernych są coraz bardziej potrzebne.
Ostatnią w kolejności postacią na grafiku wykładowców był znany teolog Mons. Brunero Gherardini, autor niedawnego studium dotyczącego sporządzania, wartości (i ograniczeń) dokumentów Soboru. Po przypomnieniu słuchaczom o tym, że motu proprio zostało wydane jako „sanatio”, wykładowca przedstawił prawdziwą istotę Tradycji, jako zasadę ciągłości dogmatycznej i magisterialnej. W sposób przenikliwy i głęboko teologiczny ks. Gherardini opisał przeciwieństwo żywej Tradycji, rozumianej w sensie katolickim – tj. nieskończonej zdolności Magisterium do ogłaszania „nowych” dogmatów, które w rzeczywistości już są częścią Bożego Objawienia – względem tzw. „żywej tradycji” będącej wytworem modernizmu, który używa tego określenia w celu nagięcia dogmatu i doktryny do niemal nieskończonych tworów ułomnego ludzkiego umysłu.
Na zakończenie konferencji o. Nuara podziękował wszystkim gościom za przybycie, podkreślając, że sama konferencja była wynikiem działania łaski Bożej i jej powodzenie to cud prawdziwy.
W niedzielę 18 października uczestnicy mieli sposobność wysłuchania uroczystej Mszy św. pontyfikalnej, sprawowanej przez ks. Raymonda Leo Burke’go, prefekta Sygnatury Apostolskiej w bazylice św. Piotra. Warto zauważyć, że we Mszy św. zamykającej konferencję uczestniczyli członkowie instytutów odprawiających Mszę św. wg starego mszału: od Bractwa Kapłańskiego Świętego Piotra po Instytut Chrystusa Króla Najwyższego Kapłana, od Franciszkanów Niepokalanej po Instytut Dobrego Pasterza. Swoją obecnością zaszczycił uczestników także znany ks. prałat Camille Perl.
Jedność „tradycyjnej rodziny katolickiej”, nawet pośród tylu przeciwności, to nie najmniejsze zwycięskie przedsięwzięcie o. Vincenzo Nuary.
Jeszcze tego samego dnia, na Anioł Pański Ojciec Święty pozdrowił wszystkich uczestników konferencji, w ten sposób wyrażając swe poparcie dla tej jakże ważnej inicjatywy „z góry”.
Tłumaczenie: Anna Kaźmierczak