Niedawno opublikowaliśmy artykuł Piotra Szukiela opisujący posługę kantora w liturgii rzymskiej do Soboru Trydenckiego. Dzisiaj prezentujemy wykład autorstwa Gabrieli Nastałek, również studentki Uniwersytet Wrocławskiego, wygłoszony podczas XVII Zjazdu Historyków Studentów w Olsztynie 15 kwietnia 2009 r. poświęcony często zapomnianej symbolice szat liturgicznych.
Wykładnia symboliki szat liturgicznych na podstawie traktatów De Sacro Altaris Mysterio kardynała Lothariusa i Rationale Divinorum Officiorum biskupa Duranta
Paramentyka, czyli dział liturgiki zajmujący się opisem szat i bielizny liturgicznej od wczesnych lat stanowiły przedmiot zainteresowania liturgistów. Wymienić tu można choćby listy papieża Celestyna, traktaty św. Izydora, Rabana Maura czy Amalariusza. Obok wnikliwego opisu historii poszczególnych szat, szczególną uwagę zwraca bogata symbolika jaką przypisywali im liturgiści. Wykładnię owej symboliki postaram zaprezentować się na przykładzie dwóch traktatów: De Sacro Altaris Mysterio – (tu gwoli ścisłości trzeba powiedzieć, że autorstwa kardynała Lothariusa, jeszcze przed objęciem urzędu papieskiego, gdyż został napisany ok. 1160 roku, jednakże wydany został już pod papieskim imieniem) i Rationale Divinorum Officiorum biskupa Duranta z 1286 roku. Oba te traktaty są chyba najbardziej znanymi owocami myśli liturgicznej pełnego średniowiecza, a przejrzysty, klarowny wykład systematyzuje dokonania ich poprzedników.
Nim zaprezentowana zostanie symbolika poszczególnych szat, jako pierwsza omówiona zostanie kwestia barw liturgicznych. Od najdawniejszych czasów poszczególnym barwom przypisywano symboliczne znaczenie; utożsamiano z nimi stan ducha czy żywioły ziemi. Także w obrzędach religijnych barwy poszczególnych szat nabierały stosownego znaczenia. Nie pozbawione symbolizmu były także kolory szat starotestamentowych.
Wśród pierwszych chrześcijan prymat od razu zdobyła barwa biała. Jednak w ciągu pierwszych siedmiu wieków Kościoła zaczęły się pojawiać zalążki innych barw szat liturgicznych . W Liber Pontificalis z VIII wieku wzmiankowane są barwy żółta, biała i czerwona w różnych odcieniach. Także pochodzący najprawdopodobniej z VIII wieku najstarszy traktat liturgiczny, w którym mowa o barwach liturgicznych podaje kolory: złoty, błękitny, brunatny, zielony, czerwony, czarny i purpurowy. Z kolei miniatury ksiąg liturgicznych z X i XI wieku dają także wyobrażenia szat fioletowych, purpurowych i zielonych. W procesie usystematyzowania w stosowaniu barw liturgicznych pionierską rolę odegrało właśnie dzieło kard. Lothariusa. Był to bowiem pierwszy traktat, który podał rozkład kolorów na poszczególne okresy i uroczystości w roku liturgicznym. Swój wykład w kwestii barw liturgicznych kardynał rozpoczyna następująco:
„Cztery są główne barwy, które Kościół Rzymski dał świętym szatom, aby podzielić je między rozmaite okresy i uroczystości w roku: białą, czerwoną, czarną i zieloną. Kapłan ubiera się w szaty białe w uroczystości wyznawców i dziewic, w szaty czerwone w uroczystości apostołów i męczenników.(...) Szaty białe ukazują się jeszcze w uroczystości aniołów świętych, w uroczystość Narodzenia Zbawcy ponieważ narodził w świętości doskonałej, w uroczystość Epifanii aby przypomnieć blask gwiazdy, która prowadziła magów, w uroczystość Oczyszczenia z powodu czystości Najświętszej Dziewicy, w uroczystość Wieczerzy Pańskiej z powodu, że w tym dniu poświęca się Krzyżmo Święte specjalnie przygotowane do uświęcenia dusz, w dzień Zmartwychwstania, gdyż anioł świadek i zwiastun Zmartwychwstania przybrany był w szatę białą, w dzień Wniebowstąpienia, aby przypomnieć ów obłok błyszczący, na którym Jezus wzniósł się do nieba.” Dalej mowa jest o szatach czerwonych używanych podczas uroczystości apostołów i męczenników „dla przypomnienia krwi, którą oni wylali dla Jezusa Chrystusa”, w uroczystość Krzyża Świętego „na którym Jezus Chrystus wylał krew swoją za nas”, a także w uroczystości Zesłania Ducha Świętego, jako symbol języków ognia, pod których postacią został zesłany na apostołów oraz w uroczystość męczeństwa św. Apostołów Piotra i Pawła.
Kolor czarny symbolizujący smutek i pokutę, został przeznaczony na okres adwentu, Wielkiego Postu oraz w nabożeństwach za zmarłych. Problemów sprawiało nieco święto Młodzianków; jak pisze autor: „W uroczystości śś. Młodzianków jedni chcą aby brano szaty czarne, inni aby czerwone pierwsi z powodu smutku jaki wyrażają słowa Ewangelii z dnia, drudzy z powodu umęczenia tych dzieci.” Ostatnia barwa, zielona przeznaczona została na okres zwykły w ciągu roku liturgicznego. Jak czytamy: „Zielona jest barwą pośrednią między białą, czarną a czerwoną. To zdaje się wyrażać następujący ustęp pieśni: Cyprysu z nardem, szpikanard i szafran.” Jak na koniec zauważa autor: „Do tych czterech barw odnoszą się wszystkie inne: szkarłat do czerwonej, fiolet do czarnej, żółta do zielonej. Niektórzy odnajdują jeszcze w tych barwach róże męczenników, złoto wyznawców i lilie dziewic.” W poruszonej materii traktat kard. Lothariusa był swoistym drogowskazem postępowania – drogowskazem zasadniczo przejętym, bowiem wykładnia barw liturgicznych nakreślona w pracy biskupa Duranta zasadniczo nie odbiega od wytycznych pozostawionych w dziele swojego poprzednika.
Przechodząc do symboliki poszczególnych szat zawartych w obu traktatach, kolejno omówiona zostanie symbolika paramentów mszalnych kapłana, które stanowią humerał, alba, cingulum, stuła, manipularz i ornat.
Humerał ( od łac. humeri czyli ramiona), zwany także amictus, od amicire (okrywać) stanowi duża biała, płócienna chusta, przy której górnych rogach przyszyte są dwie tasiemki, długości ok. 1 metra. Humerał okrywający szyję i ramiona, związany za pomocą owych tasiemek skrzyżowanych na piersi, w wymiarze praktycznym służyć miał ochronie pozostałych szat od potu, a także ogrzać szyję w zimnych kościołach. Symbolizm tej szaty zaczął się zaś rozwijać mniej więcej od IX wieku. Jako pierwsi opisywali go Amalariusz i Jan de Bayeux. Podejmując ów wątek, w swoim traktacie kard. Lotharius pisał: „Kapłan umywszy ręce wkłada humerał, który ramiona okrywa. Humerał przedstawia siłę uczynków, gdyż to w ramionach mamy siłę aby wypełniać ciężkie prace (...) dwa sznurki, za pomocą których humerał zawiązuje się na piersiach, wskazują zamiar jaki ożywia nasze serca i cel, do którego je zwracamy.” Durant poszerzył jeszcze pole symbolicznej interpretacji: „Humerał wkłada się na ramiona, w skutek czego oznacza siłę, jaka jest potrzebna dla znoszenia ciężkich uczynków.(..) On przedstawia także czystość serca i ciała, gdyż opasuje i ochrania piersi i krzyż; (...) Sznurki, którymi zawiązuje się go do piersi oznaczają intencję i cel, z którym trzeba przedsięwziąć dzieło – nie w kwasie złośliwości, lecz w szczerości i prawdzie. Humerał ściska się naokoło szyi i w tym oznacza wędzidło na słowa, z gardła bowiem wydobywa się głos, ściska więc gardło gdyż język kapłana nie może wyrzec kłamstwa. Okrywamy nim także głowę aby patrząc naokoło nie myśleć o rzeczach niedozwolonych. Pierś i serce są nim przykryte gdyż umysł duchownego musi być całkowicie baczny w swych obowiązkach, i nie może zbłądzić, myśląc o próżnościach świata.” Ponadto Durant wskazuje na Głowę Kościoła - Jezusa Chrystusa, którego przypomina humerał osłaniający głowę kapłana. W końcu nawiązując do Męki Pańskiej, humerał ma także symbolizować szyderczą chustę, którą rzucono na głowę Chrystusa przy policzkowaniu.
Szatą zakładaną na humerał jest alba – najprawdopodobniej wywodząca się od tuniki rzymskiej, długa biała szata z płótna lnianego lub konopnego. Przez liturgistów uważana za jedną z najstarszych liturgicznych szat chrześcijańskich ( I wzmianka o liturgicznym użyciu alby pochodzi z 398 r. ) Symbolizm alby zawiera się przede wszystkim w jej barwie. Biel – symbol niewinności z jaką kapłan powinien przystępować do świętych obrzędów wyraża modlitwa przy wkładaniu tejże szaty: „Ubiel mnie Panie abym i oczyść serce moje, abym w krwi Baranka ubielony wiekuistego wesela zażył.” Kard. Lotariusz w swoim traktacie pisze: „alba wskazuje na nowe życie, które Chrystus daruje z chrztem, a o którym Apostoł mówi „odrzućcie starego człowieka, z jego wcześniejszym sposobem życia, i przyobleczcie się w człowieka nowego.” Durant pisze z kolei: „Alba ma kaptur, który jest głosem czystości, ma język, który oznacza język duchownego, który gani dumnych a pociesza grzeszników.” Ponadto Durant wskazuje na długość alby, która ma symbolizować nadzieję na zbawienie oraz na wytrwałość w pełnieniu dobrych uczynków, wedle Duranta alba – w nawiązaniu do Męki Pańskiej wyobraża także długą szatę, w którą Herod kazał ubrać Chrystusa na pośmiewisko.
Alba jest opasywana cingulum czyli paskiem, zwanym także balteus lub zona. Symbolizm cingulum w doskonały sposób streszcza – pochodząca z początków wieków średnich modlitwa odmawiana przy przewiązywaniu alby: „Przepasz mię Panie, pasem niepokalaności i zgaś we mnie niegodne pożądanie aby we mnie była cnota powściągliwości i czystości.” - do tej wykładni w swoim traktacie nawiązuje Durant pisząc: „Alba musi być ściśnięta dookoła bioder kapłana lub biskupa, za pomocą pasa, aby nie czynić przeszkody w chodzeniu, i aby czystość kapłana wyrażona przez albę nie była związana pokusami ziemskimi.” Dalej Durant nadmienia, że podwójne opasanie się pasem symbolizuje zarówno czystość ciała, jak i czystość ducha kapłana a dwa chwosty zwisające na lewym boku kapłana oznaczają modlitwę i post, bez których owej czystości nie można zachować. Drugie znaczenie symboliczne cingulum odnosi się do samego Chrystusa. Pisał o tym w swoim dziele kard. Lotharius, a powtórzył także Durant odnosząc doń cytat z Apokalipsy Św. Jana: „I obróciłem się by widzieć, co za głos do mnie mówił, a obróciwszy się ujrzałem siedem złotych świeczników, i pośród świeczników kogoś podobnego do Syna Człowieczego, obleczonego w szatę do stóp i przepasanego złotym pasem.” Cingulum ponadto symbolizować ma miłosierdzie i sprawiedliwość Bożą, a w odniesieniu do Męki Pańskiej przedstawia bicz, który kazał sporządzić Piłat.
Z kolei symbolizm zakładanej na albę stuły wyrażał się wedle liturgistów, przede wszystkim jako obraz jarzma Pańskiego, przez które rozumiano obowiązki jakie kapłan przyjmuje przy święceniach. Kard. Lotariusz w stule upatrywał „posłuszeństwo i służbę”, na podobieństwo posłuszeństwa Chrystusa, który „stawszy się podobnym do ludzi (...) uniżył się do śmierci krzyżowej.” Durant z kolei tak wyłożył jej symbolikę: „Po pasku kapłan wkłada na szyję orarium czyli stułę, która przedstawia słodkie jarzmo Pańskie. Przedtem ucałowawszy ją , zdejmuje ją z taką samą czcią, dla okazania swojej woli i pragnienia służby pod tym jarzmem. Dwa końce stuły (...) ozdabiają prawy i lewy bok kapłana, gdyż kapłan powinien być umocniony z prawej i lewej strony bronią sprawiedliwości czyli w szczęściu i przeciwnościach, aby się w szczęściu nie pysznił a w przeciwnościach nie złamał. (...) Stuła spada do kolan, które się uginają, aby pokazać, że jesteśmy serca łagodnego i pokornego.” Dalej Durant nadmienia, że stuła oznacza także cierpliwość, jej długość symbolizuje wytrwałość, a dwa końce są oznakami roztropności i wstrzemięźliwości. Jej symbolizm przejawia się także w różnym sposobie noszenia stuły przez diakonów i prezbiterów. Kapłani noszą stułę na obu ramionach, skrzyżowaną na piersi, co podkreśla właśnie owo jarzmo ich obowiązków a zarazem przypomina mękę Chrystusa. Diakoni z kolei noszą stułę przewieszoną od lewego ramienia do prawego boku , co Durant tłumaczy następująco: „Stuła kiedy duchowny przyjmuje sakrament ordynacji przechodzi z lewego ramienia do prawego boku, gdyż jak posłuszeństwo rozpoczyna się od czynów czyli od miłości bliźniego, tak przemienia się w życie kontemplacyjne przez miłość Boga.” Ostatnie symboliczne znaczenie stuły – w odniesieniu do Męki Pańskiej oznacza sznur, którym Chrystus był przywiązany do krzyża.
Kolejną szatą, którą wkłada na siebie kapłan jest manipularz – jedwabny pas, kształtem przypominający stułę, noszony na lewym przedramieniu podczas celebracji Mszy Św. Jako, że wywodzi się od chusty, która służyła do obcierania potu, w znaczeniu symbolicznym manipularz był rozumiany przez liturgistów jako obraz cierpień i trudów życia doczesnego, także jako obraz pokuty – stąd noszono go na lewej ręce, która owo życie doczesne symbolizowała. Z drugiej strony manipularz w obu traktatach jest też obrazem nagrody, jaka czeka po życiu wypełnionym dobrymi uczynkami.
Ostatnią, wierzchnią szatą ubieraną przez kapłana do celebracji Mszy świętej jest ornat. Jako szata okrywająca pozostałe, najbardziej zdobiona porównywana była z miłością – najważniejszą ze wszystkich cnót. W obu traktatach przednia i tylna część ornatu symbolizują odpowiednio miłość Boga i miłość bliźniego. Ornat jest także symbolem Kościoła powszechnego, ponadto jak pisze Durant: „Ponieważ ornat jest wykonany z jednego kawałka (...) przedstawia jedność i całość wiary. Tym niemniej rozszerza się w ramionach przedstawiając Kościół starożytny, który poprzedzał Mękę Chrystusową, i nowy , który wynikł z Męki Chrystusa.” Zaś bezpośrednio w nawiązaniu do Męki Pańskiej ornat wedle Duranta był obrazem purpurowej szaty, w którą Chrystus został ubrany przez żołnierzy.
Podsumowując, oba omówione traktaty w doskonały sposób ilustrują rozwój wykładni symboliki szat liturgicznych w pełnym średniowieczu. I choć niekiedy może ona razić nieco sztucznością, to jednak w wielu przypadkach zachowała ona swą aktualność (chociażby w kwestii kolorów liturgicznych). Powyższa wykładnia jest także w mojej opinii swoistym wyrazem mentalności, pewnym przykładem poczucia sfery sacrum w wiekach średnich, której przebogata symbolika swój najpełniejszy wyraz odnajdywała właśnie w liturgii.