Prezentujemy kolejny tekst naszego czytelnika, Pana Przemysława
Kubisiaka, poświęcony jutrzejszej, szczególnej niedzieli
W
ciągu Wielkiego Postu świętujemy Niedzielę, która w tradycji Kościoła zwana
jest Niedzielą Laetare, czyli Niedzielą Radości jest to czwarta niedziela tego
okresu. Nazwa
ta pochodzi
od pierwszych słów Introitu mszalnego z księgi Izajasza 66,10: „Raduj się
Jeruzalem”. Charakter tej niedzieli w Rzymie był bardzo radosny, łączył się z
faktem, że w połowie Wielkiego Postu przypadało ważne wydarzenie dla
katechumenów. Stawali się oni tzw. Electi.
Polegało to na wpisaniu katechumena do księgi i uroczystym stwierdzeniu iż jest
oficjalnym kandydatem do chrztu. Wpisu takiego dokonywał uroczyście miejscowy
biskup.
Charakterystyczną cechą Niedzieli
Leatare jest kolor szat liturgicznych , które w tym dniu mogą być różowe. Kolor
ten to efekt połączenia bieli i fioletu. Fiolet jest symbolem pokuty,
umartwienia, biel natomiast kolorem radości i święta. Kolor biały wnikając w
środkową Niedziele Wielkiego Postu przypomina nam o wielkiej tajemnicy świąt
paschalnych które są początkiem i główną przyczyną radości chrześcijanina.
Tradycja koloru różowego pochodzi z XVI w., i jak się przypuszcza łączy się ona
z pobłogosławieniem przez papieża złotej róży, która była wręczana ważnym i
zasłużonym dla kościoła osobistościom.
Tradycja podaje, że Niedziela
Laetare wiązała również swoją nazwę z doniosłą uroczystością udzielania w tym
dniu święceń prezbiteratu. Popularnie była zwaną Mediana, jednakże papież Gelazy I w 494 r. przeniósł tę uroczystość
na sobotę in Mediana, jako stały
termin święceń kapłańskich. Od VII – VIII w. nazwa ta na stałe wychodzi z
użycia. Nie podaje jej ani sakramentarz galezjański, ani gregoriański.
W Niedzielę Laetare kościół
dopuszcza do liturgii inne instrumenty i poleca wykonywanie pieśni radosnych i
pochwalnych. Również organy mogą w tą niedzielę grać bardziej doniośle i
uroczyście, nie tylko dla podtrzymania śpiewu jak to ma miejsce przez cały
okras Wielkiego Postu.