czwartek, 25 marca 2010

Referat bp. M. Ailleta wygłoszony na Kongresie teologicznym w Rzymie

Przedstawiamy referat wygłoszony przez Jego Ekscelencję bp. Marca Ailleta, Ordynariusza Bayonne, Lescar i Oloron (Francja) wygłoszony podczas Kongresu teologicznego, który odbył się w dniach 11-12 marca 2010 r. w Auli Magna na Uniwersytecie Laterańskim w Rzymie. Tekst oryginalny pochodzi ze strony Le petit Placide.

„Wierność Chrystusa, wierność kapłana”

U źródeł ruchu liturgicznego leżało wyrażone przez papieża Piusa X w motu proprio Tra le sollicitudini (1903) pragnienie odnowienia liturgii i uczynienia jej skarbów dostępnymi dla wszystkich wiernych tak, aby stała się ona źródłem autentycznego życia chrześcijańskiego, bronią przeciw rosnącej sekularyzacji i zachętą do poświęcenia świata Bogu. Stąd soborowa definicja liturgii jako „źródła i szczytu życia i misji Kościoła”. Wbrew pierwotnym zamiarom, reforma liturgiczna stała się, co podkreślał zarówno papież Jan Paweł II, jak i Benedykt XVI, jednym ze źródeł stopniowej desakralizacji. Elementy świeckiej kultury wdarły się do liturgii, ogołacając ją z jej własnej natury i tożsamości: „W liturgii Kościół głosi i celebruje Tajemnicę Chrystusa, aby wierni mogli nią żyć i głosić ją światu” (CEC. n. 1068).

Nie negując autentycznych owoców reformy, możemy powiedzieć, że liturgia została zraniona. Jan Paweł II pisał w encyklice Ecclesia de Eucharistia o „niedopuszczalnych praktykach” (Ecclesia de Eucharistia n. 10), a Benedykt XVI w liście do biskupów ogłoszonym z okazji publikacji motu proprio Summorum Pontificum mówił o „trudnych do zniesienia deformacjach liturgii”. Poprzez liturgię zraniona została także tożsamość samego Kościoła i jego kapłanów.

Po Soborze Watykańskim II byliśmy świadkami swoistej opozycji dialektycznej między obrońcami kultu liturgicznego a zwolennikami otwarcia na świat. W reakcji na próby zredukowania chrześcijańskiego przesłania do prostego zaangażowania w kwestie społeczne, i balansowania na skraju czysto świeckiej interpretacji wiary, przeciwnicy takiego podejścia skupili się na samej liturgii, ocierając się czasem wręcz o rubrycyzm i ryzykując zachęcanie wiernych do przyjęcia pozycji defensywnej wobec całego świata. W ekshortacji apostolskiej Sacramentum Caritatis Benedykt XVI położył kres tej polemice, rozwiązując opozycję niejako z góry. Liturgia powinna łączyć wiarę i życie. Jako celebracja paschalnej tajemnicy Chrystusa, realnie obecnego pośród swego ludu, nadaje ona wymiar eucharystyczny całemu życiu chrześcijanina, przekształcając je w „duchowy kult miły Bogu”. Zaangażowanie w sprawy tego świata i sam świat mogą być, dzięki liturgii, poświęcone Bogu. Gorliwe oddanie się misji Kościoła i sprawom społecznym znajduje swe źródło właśnie w celebracji liturgicznej, w uobecnianej w niej ofiarnej miłości Chrystusa.

Benedykt XVI pragnie nadać prymat liturgii i przywrócić adoracji centralne miejsce w życiu księży i wiernych: „Kult liturgiczny jest najwyższym wyrazem życia kapłańskiego i episkopalnego” – tak mówił Ojciec Święty do biskupów francuskich zebranych 14 września 2008 w Lourdes na nadzwyczajnym plenarnym zgromadzeniu episkopatu. Zamiast „zsekularyzowanego chrześcijaństwa”, które często towarzyszyło wprowadzaniu reformy liturgicznej, Benedykt XVI proponuje „chrześcijaństwo teologiczne”, które może służyć postawie uważanej przez Ojca Świętego za najistotniejszą na tym etapie naszej historii: „najważniejszym priorytetem jest uobecnianie Boga w świecie i otwieranie ludziom dostępu do Boga” (List Jego Świątobliwości Benedykta XVI do biskupów Kościoła katolickiego dotyczący zniesienia ekskomuniki czterech biskupów wyświęconych przez arcybiskupa Lefebvre’a z 10 marca 2009). Co lepiej niż liturgia może pomóc kapłanowi pogłębić jego tożsamość tak dobrze wyrażoną przez autora Listu do Hebrajczyków: „ Każdy bowiem arcykapłan spomiędzy ludzi brany, dla ludzi jest ustanawiany w sprawach odnoszących się do Boga, aby składał dary i ofiary za grzechy” (Hbr 5, 1).

Otwarcie na świat postulowane przez Sobór Watykański II często było interpretowane jako swoista „konwersja na sekularyzację”: tej postawie nie brakowało, co prawda, wspaniałomyślności, ale prowadziła ona do lekceważenia znaczenia liturgii i odejścia od wierności rytom uznanym za nieprzystające do współczesnego świata, któremu należało odtąd okazywać miłość i solidarność, prowadzące niekiedy do bezwarunkowej fascynacji. Z tej postawy wynika głęboki kryzys tożsamości kapłanów, którzy nie zawsze rozumieli, jak ważne jest zbawienie dusz i konieczność głoszenia Ewangelii o zbawieniu. Liturgia jest wyjątkowym miejscem, w którym kapłan, powołany do „kontestowania sekularyzacji”, pogłębia swoją tożsamość tak, jak to ujął sam Chrystus w swojej modlitwie kapłańskiej: „Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą” (J 17, 15-17).

Konieczne jest więc wierne przestrzeganie przepisów liturgicznych, chroniących celebransa przed tendencją, czasem nawet nieświadomą, do ściągania na siebie uwagi wiernych: rytuał liturgiczny, przekazany kapłanowi przez Kościół, ułatwia wiernym zgłębianie obecności Chrystusa Pana, której znakiem jest celebracja liturgiczna. Liturgia jest zraniona, kiedy wierni zdani są na kapłana, jego maniery, pomysły, przekonania, nawet osobiste cierpienia. Dlatego też tak ważne są ryty, które, wyrywając nas ze strefy profanum i tendencji do immanentyzmu, mają zdolność przenoszenia nas w Misterium i otwierania na Transcendencję. W tym kontekście nie można więc przecenić wartości ciszy poprzedzającej celebrację liturgiczną niczym przedsionek, w którym pozbywamy się trosk związanych z doczesnością, nawet tych uzasadnionych, aby wejść w czas i przestrzeń, gdzie Bóg będzie odsłaniać przed nami swą Tajemnicę; podobnie jak nie można przecenić wartości ciszy w czasie liturgii, pomagającej nam otworzyć się na działanie Boga. Trwanie w tym czasie łaski pozwala głęboko doświadczyć istoty misji czekającej na nas w zderzeniu ze światem. Posłuszeństwo kapłana wobec rubryk ksiąg liturgicznych jest także wyrazem jego miłości do Kościoła, którego jest sługą.

Dlatego bardzo ważna jest liturgiczna formacja przyszłych księży, a szczególnie przygotowanie do wewnętrznego przeżywania liturgii, bez którego jest ona pozbawiona duszy i prowadzi do zawężonego postrzegania, teatralizacji ról, ograniczenia znaczenia rytu na rzecz autocelebracji zgromadzenia. Skoro aktywne uczestnictwo, jeden z najważniejszych postulatów reformy liturgicznej, nie jest realizacją „ponadnaturalnego wymiaru wiary”, liturgia nie jest już dziełem Chrystusa lecz dziełem ludzi. Podkreślając wagę liturgicznej formacji księży, Sobór Watykański II uczynił liturgię jednym z najważniejszych punktów studiów teologicznych, bacząc jednocześnie, by nie była to wyłącznie formacja intelektualna: w istocie, liturgia jest czymś więcej niż tylko przedmiotem studiów, jest samym życiem, lub, lepiej „życiem zakorzenionym w życiu Chrystusa”. Taki jest sens życia chrześcijanina, zarówno wszystkich wiernych, jak i całego Kościoła, w wysławianiu Boga, w adoracji i jego misji.

Jesteśmy więc powołani do prawdziwego „sursum corda”. Słowa „w górę serca” wprowadzają wiernych w samo serce liturgii: Paschę Chrystusa, czyli Jego przejście z tego świata do Ojca. Spotkanie zmartwychwstałego Chrystusa z Marią Magdaleną ma głębokie znaczenie: poprzez słowa „noli me tangere” Jezus zaprasza Marię Magdalenę do „spojrzenia w górę”, niejako zarzucając jej, że nie skierowała jeszcze swojego serca ku Ojcu i prosząc, by przekazała uczniom, że trzeba skierować się ku Jego i naszemu Bogu, ku Jego i naszemu Ojcu. Liturgia jest właśnie miejscem wznoszenia się ku Bogu, które nadaje życiu nową perspektywę i ostateczny kierunek, pod warunkiem posłusznego przestrzegania przepisów świętego Kościoła i nie traktowania liturgii jako materiału do ludzkich manipulacji.

Jak powiedział papież Benedykt XVI na zakończenie swojej homilii w uroczystość świętych Piotra i Pawła w ubiegłym roku: „Kiedy cały świat stanie się Boską liturgią, kiedy jego jedyną rzeczywistością będzie adoracja, wtedy osiągnie on swój cel: będzie ocalony”.

Cytaty z Pisma Świętego pochodzą z Biblii Jerozolimskiej, Wydanie Pierwsze, Wydawnictwo Pallottinum, Poznań 2006, tekst Biblii wg „Biblia Tysiąclecia” wyd. V, Poznań 2000.


tłum. Katarzyna Szczepańska-Wocial