poniedziałek, 15 marca 2010

"Życie codzienne" motu proprio Summorum Pontificum w Czechach, na Morawach i na Słowacji

Ponad 2 lata temu zaczęło obowiązywać Motu Proprio Summorum Pontificum. Chcemy zapoznać P. T. czytelników, jak są realizowane postanowienia tego dokumentu w Czechach i na Morawach, a także na Słowacji (zwłaszcza chcemy przybliżyć i opisać miejsca odprawiania mszy św. wg nadzwyczajnego rytu rzymskiego).
Według naszych informacji na terenie Rep. Czeskiej jest 20 miejsc gdzie odprawiana jest msza św. wg nadzwyczajnego rytu rzymskiego (dalej – msza św.). Do tego należy dodać, że w 3 miejscach jest odprawiana msza św. wg rytu dominkanskiego. Kilkunastu kapłanów odprawia msze św. prywatnie, a w kilku miejscach ta liturgia jest sprawowana nieregularnie, przy okazji jakiś większych świąt.
Na Słowacji msza św. jest odprawiana (przynajmniej) w 2 miejscach. Również tam czestoliwość odprawiania mszy św. jest różna: od mszy św. odprawianej raz w miesiącu do codziennych celebracji.
Kilku kapłanów odprawia msze św. w kilku miejscach w różnych diecezjach. Ilość miejsc gdzie celebrowana jest tradycyjna liturgia jest większa od liczby kapłanów odprawiających tę liturgię, co jest dowodem ofiarności kapłanów. W kilku miejscach kapłani ci zastępują się, w przypadku, kiedy ktoś z nich nie może odprawić mszy św.


Problemy

a) niechęć księży i świeckich
Wydaje się, że największym problemem jest niechęć wiernych do uczestniczenia we mszy św., także zły przekaz informacji. Czasami ta niechęć przeradza się we wrogość, zarówno u świeckich, jak i u kapłanów oraz biskupów. Od księży najczęściej słyszy się słowa, że „wierni nie są zainteresowani“ albo „duszpastersko jest to krok wstecz“. Nienalezy się dziwić. Młodsze pokolenie księży nie miało i nie ma okazji poznać w seminarium (lub na wydz. teologicznych) tego rytu mszy św. Ciągle jeszcze dominuje pogląd, że to, co było przed 1970 rokiem jest stare i nie trzeba tym rzeczom poświęcać szczypty uwagi. Niektórzy występują przeciwko tej formie mszy św., ponieważ wydaje im się, że będzie to dzielić wspólnoty parafialne. Inni znowuż mają wielkie obawy, ponieważ słyszeli tyle kalmstw lub półprawd, chociaż sami nie uczestniczyli w takiej mszy św.
Dzięki Bogu, coraz więcej kapłanów, kleryków i świeckich interesuje się nadzwyczajnym rytem mszy św.

b) brakująca formacja (i informacja)
Brak odpowiedniej formacji kapłanów na pewno jest głównym hamulcem przed powiększaniem miejsc odprawiania mszy św. Nadzwyczajna forma jest bogatsza i precyzniejsza, i co za tym idzie, przygotowanie jest trudniejsze od przygotowania do zwyczajnej formy. Dlatego większość tych, którzy odprawiają nadzwyczajną liturgię, uczyli się w swoim wolnym czasie (z dostępnej literatury lub DVD). Bardzo mało kapłanów umie tak celebrować ten ryt, aby sami mogli uczyć innych współbraci.
Również niektórych wiernych zniechęca „trudność“ tego rytu, celebrowanego w j. łacińskim, ponieważ nadzwyczajna forma wymaga od wiernych większego skupienia. Stoi za tym intelektualny wysiłek, na który mało kto z wiernych jest zdolny się zdobyć. Duża ilość wiernych ciągle oczekuje, że msza św. będzie zaspokojeniem ich potrzeb emocjonalnych i kulturowych; sprowadza się to poziomu, że msza św. ma zastąpić teatr lub jakąś inna akcję kulturalnooświatową.

c) nieodpowiednia pora celebracji
Wierni i kapłani często spotykają się z tym, że forma nadzwyczajna musi ustąpić miejsca formie zwyczajnej i dlatego dla tej pierwszej często pozostają godziny, kiedy normalny człowiek jest w pracy lub w szkole.

d) mało wiernych rozsianych na wielkim obszarze
Problemem jest również mała ilość wiernych, którzy proszą o nadzwyczajny ryt. Mała ilość osób rozsiana na wielkim obszarze powoduje, że rosną odległości od kościołów, od miejsc gdzie odprawiana jest msza św. Często się staje, że wierzący musza pokonać dziesiątki kilometrów, aby mogli być obecni na mszy św.

Wszystkie te problemy i przeciwieństwa należy przyjmować w duchu ofiary, na przykład za świeckich, którzy nie mogą uczestniczyć w nadzwyczajnej formie, ale też za kapłanów, za ich uświęcenie.


Sytuacja w poszczególnych diecezjach

Uczciwie i otwarcie należy powiedzieć, że nadzwyczajna forma nie napotyka na zbyt wielkie opory. Każdy niech sam oceni:

a) Praga
W archidiecezji praskiej są chyba największe możliwości do uczestniczenia w mszy św. Tylko w Pradze jest 8 kościołów, gdzie przynajmniej raz w miesiącu jest odprawiana msza św. Regularnie msze św. odprawiają niektórzy zakonnicy: dominikanie w dominikańskim rycie oraz od stycznia 2010 krzyżacy z czerwoną gwiazdą. Wg naszych informacji również norbertanie przygotowują się do celebracji w swoim rycie. Oprócz Pragi nadzwyczajna liturgia jest również odprawiana w parafii Sázava.

b) Hradec Králové
Tutaj msza św. jest odprawiana w 2 parafiach: Hořičky i Hrnov.

c) České Budějovice (Czeskie Budziejowice)
Msza św. była odprawiana w jednym miejscu na podstawie Motu proprio Ecclesia Dei z 1988 roku. Od stycznia 2010 roku msza św. w nadzwyczajnej formie jest regularnie odprawiana co 2 tygodnie.

d) Plzeň (Pilzno)
Od maja 2009 roku diec. duszpasterzem „tradycyjnego“ środowiska wiernych jest diecezjalny kapłan i dominikański tercjarz ks. Antonín Nohejl, który msze św. odprawia codziennie.

e) Litoměřice (Litomierzyce)
Jest to jedyna diecezja, w której msza św. regularnie jest odprawiana w katedrze i jeszcze w jednej parafii. Celebransem jest O. Radim Valík OSB.
W 2009 roku miejscowy biskup Jan Baxant odprawił pontyfikalną mszę św. (stało się tak pierwszy raz od 40 lat!).

f) Olomunec (Ołomuniec)
W Olomuncu regularnie jest odprawiana msza św. w rycie dominikańskim. Na terenie całej archidiecezji jest kilku kapłanów, którzy uczą się nadzwyczajnego rytu lub odprawiają msze św. prywatnie.

g) Brno
W Brnie msza św. jest odprawiana regularnie 2 razy w miesiącu. Kilku kapłanów odprawia prywatnie lub nieregularnie z udziałem kilku wiernych. Dominikański ryt na terenie tej diecezji jest odprawiany we Znojmě.

h) Ostrava-Opava
Również ta diecezja ma swego duszpasterza. Jest nim ks. Marcel Tesarčík, który regularnie odprawia msze św. w Ostravě i Frýdku-Místku.

i) Słowacja
Według naszych informacji wielu kapłanów chciałoby odprawiać msze św. w nadzwyczajnej formie. Ale po prostu się boją. Boją się biskupów lub swych kolegów-współbraci. Słowacja w odróżnieniu od Czech jest bardziej konserwatywna a również bardziej tradycyjna – ale w sensie zwyczajów, folkloru. Oficjalnie msza św. jest odprawiana na 2 miejscach; jeśli ktoś celebruje taka liturgie to tylko prywatnie, niepublicznie.

Więcej informacji o możliwości uczestniczenia w mszy św. na terenie Rep. Czeskiej i na Słowacji można uzyskać na www.missa.cz.

Dla dopełnienia obrazu należy przypomnieć, że msze św. w tradycyjnej formie odprawiają również kapłani FSSPX. Te msze św. odprawiają w swoich kaplicach w Pradze, w Brnie i we Frýdku-Místku, czyli w miejscach gdzie msze św. odprawiają inni kapłani.


Zakończenie
Odprawianie mszy św. w nadzwyczajnej formie jest, niestety, w wielu diecezjach i dekanatach rozumiano jako „cos“ starego, jako „powrót do przeszłości“. Ciągle w wielu miejscach istnieje atmosfera obawy, strachu: „Co się stanie jeśli publicznie odprawię mszę św.? Będzie problem czy tez nie?“. Często takie problemy nastają, i to nawet jeśli wiemy, że „nic już nie jest zakazane“. Ciągle dużo wiernych i (niestety) kapłanów ma „uczulenie“ na nadzwyczajny ryt.
Po okresie 40 lat, w czasie których nadzwyczajna forma, była właściwie „zlikwidowana“, nie należy się dziwić, że dla wielu kapłanów i świeckich (nawet bez złych intencji) ten ryt jest czymś obcym i nie interesują się tym obrządkiem. Zainteresowanie tym obrządkiem (tak jak na całym świecie) wykazują przede wszystkim młodzi ludzie, ci którzy nie pamiętają czasów, kiedy msza św. „tak się odprawiała“. Dlatego nie należy posądzać tych młodych o jakiś sentyment czy „powrót do przeszłości“.
Na terenie diecezji Czech i Moraw sytuacja nie jest tak beznadziejna. Często chodzi o przysłowie „i wilk syty i owca cała“, ale jak pokazuje sytuacja ostatnich lat, wielu wierzących jest zmęczonych i przerażonych tym, co zostało z Kościoła i w jakim idzie kierunku. Dlatego chcą powrotu do katolickich wartości i korzeni, w tym do godnego przezywania liturgii.
Deo gratias!

Tekst nadesłany przez Wiernych Tradycji Łacińskiej Rep. Czeskiej