sobota, 18 października 2008

Cum amore ac timore


Bp Athanasius Schneider w swojej książce "Dominus est" daje wyraz ogromnej czci dla Ciała Pańskiego obecnego w Najświętszym Sakramencie. W oparciu o dokonaną analizę dwutysiącletniej historii pobożności i tradycji liturgicznej Kościoła powszechnego na Wschodzie i na Zachodzie, oraz po prześledzeniu organicznego rozwoju dziedzictwa patrystycznego, dokonuje następującej syntezy:

1. Organiczny rozwój pobożności eucharystycznej jako owoc pobożności Ojców Kościoła doprowadził wszystkie Kościoły zarówno na Wschodzie jak i na Zachodzie jeszcze w pierwszym tysiącleciu do udzielania Komunii świętej wiernym bezpośrednio do ust. Na Zachodzie na początku drugiego tysiąclecia dołączył do tej praktyki głęboko biblijny gest klękania. W różnych tradycjach liturgicznych wschodnich chwila przyjęcia Ciała Pańskiego jest otaczana dostojnymi ceremoniami i często wymaga się od wiernych przed przyjęciem Komunii gestu upadnięcia na ziemię.

2. Kościół nakazuje używanie pateny komunijnej celem uniknięcia upadku na ziemię nawet okruchu świętej Hostii (por. Missale Romanum, Institutio generalis, 118; Redemptionis sacramentum, 93) i obmycia sobie rąk przez biskupa po udzielaniu Komunii (por. Ceremoniale episcoporum, 166). W przypadku natomiast udzielania Komunii na rękę zdarza się nierzadko, że od konsekrowanej Hostii oddzielają się cząsteczki, które albo upadają na ziemię albo pozostają na dłoni i na palcach ręki przystępującego do Komunii.

3. Chwila Komunii świętej, jako że jest ona spotkaniem człowieka wierzącego z boską Osobą Odkupiciela wymaga ze swej natury także gestów zewnętrznych typowo sakralnych jak upadnięcie na kolana (w poranek niedzieli zmartwychwstania niewiasty adorowały zmartwychwstałego Pana upadłszy na twarz przed Nim, por. Mt 28, 9; a i także Apostołowie uczynili podobnie, por. Łk 24, 52, jak również być może apostoł Tomasz mówiąc Pan mój i Bóg mój, por. J 20, 28).

4. Pozwolenie, by być karmionym jak dziecko, przyjmując Komunię bezpośrednio do ust, wyraża rytualnie w najlepszy sposób charakter umiejętności przyjmowania daru i bycia dzieckiem wobec Chrystusa, który karmi nas i duchowo nasyca. Człowiek dorosły natomiast sam sobie podaje pokarm do ust swoimi własnymi rękami.

5. Kościół nakazuje, aby podczas celebracji Mszy świętej w chwili konsekracji każdy wierny klęczał. Czyż nie byłoby z liturgicznego punktu widzenia bardziej stosowne, aby w chwili Komunii świętej, kiedy wierny przybliża się także cieleśnie w najbliższy z możliwych sposobów do Pana, Króla królów, mógł Go pozdrowić i przyjąć właśnie klęcząc?

6. Gest przyjęcia Ciała Pańskiego do ust mógłby być widzialnym świadectwem wiary Kościoła w tajemnicę eucharystyczną, jak również czynnikiem leczącym i wychowawczym dla dzisiejszej kultury, dla której klękanie i dziecięctwo duchowe są zjawiskami kompletnie obcymi.

7. Pragnienie okazania dostojnej Osobie Chrystusa w chwili Komunii świętej w widoczny sposób miłości i szacunku powinno iść w zgodzie z duchem i przykładem dwutysiącletniej tradycji Kościoła, która się wyraża w stwierdzeniu: cum amore ac timore / z miłością i bojaźnią (adagium Ojców pierwszego tysiąclecia) i quantum potes, tantum auge / ile zdołasz, chwal Go śmiało (adagium drugiego tysiąclecia).

Tłumaczenie ks. dr Krzysztof Tyburowski