poniedziałek, 15 grudnia 2008

Przewodniczący Episkopatu Francji celebrował tradycyjną Mszę św.

Serwisy internetowe, zamieszczające na bieżąco relację z wydarzeń związanych z realizacją papieskiego motu proprio Summorum Pontificum, z dość dużą rezerwą informowały o zapowiedzi odprawienia przez kard. Vingt-Trois Mszy św w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego w III niedzielę Adwentu. Przewodniczący Francuskiego Episkopatu znany był bowiem powszechnie, jako jeden z największych sceptyków w ocenie papieskiej inicjatywy przywrócenia w Kościele należnego miejsca starszej formie rytu rzymskiego. W pamięci pozostała także konkretna obietnica dana swego czasu przez kardynała, że odprawi taką Mszę, która pozostała bez pokrycia.
Tym razem jednak, wierni zgromadzeni dzisiaj w paryskim kościele Saint Germain l'Auxerrois w Paryżu o godz. 9:45, nie doznali zawodu. Arcybiskup Diecezji Paryskiej odprawił swoją prymicyjną Mszę św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego, tak jak to było planowane. Tym samym dał on świadectwo temu, że pomimo osobistych wątpliwości co do miejsca tradycyjnej liturgii w Kościele, w pełni respektuje wolę Ojca Świętego, który zagwarantował prawo do czerpania z jej bogactw wszystkim członkom Kościoła. Stanowić to może wzór i przykład do naśladowania dla wszystkich biskupów, którzy nie powinni wyłącznie wyczekiwać na inicjatywę wiernych, proszących o umożliwienie im uczestnictwa w tradycyjnej Mszy św., ale sami powinni odważnie ukazywać ją ludowi Bożemu.


Być może nie należałoby mieć w związku z tym bezprecedensowym wydarzeniem żadnych uwag co do szczegółów celebracji. Wszelkie niedociągnięcia powinno się raczej zrzucić na nawyki wyniesione z powszechnego praktykowania liturgii zreformowanej, która rządzi się pewnymi odmiennymi zasadami. Można je jednak zasygnalizować, aby uświadomić sobie jak istotne są różnice pomiędzy dwoma formami rytu rzymskiego, a także jak trudno jest zaimprowizować uroczystą Mszę św. pontyfikalną w tradycyjnym rycie (o czym przekonali się niedawno organizatorzy Mszy św. bpa Depo w Zamościu).


Na francuskim forum katolickim jeden z uczestników Mszy św. ubolewa z powodu braku uroczystego charakteru Mszy. Wymienia, że arcybiskup nie nosił dalmatyki, manipularza, cingulum, nie miał rękawiczek pontyfikalnych. Ogólnie był ubrany, jak się normalnie odziewają biskupi francuscy do Mszy Pawła VI. Nie śpiewano Ewangelii, pastorał zamiast powierzyć odpowiednim usługującym oparto o filar, mitrę kardynał miał na sobie tylko podczas czytania Epistoły. Ks. Schubert, prezbiter asystent nie miał kapy, wyglądał więc jak zwykły ceremoniarz. Poza tym, forumowicz czyni uwagę nt. używania dostawionego ołtarza zamiast pięknego głównego ołtarza obecnego za nim.


Niewielki, posoborowy ołtarz został ustawiony w kościele Saint Germain l'Auxerrois w samym jego środku - w przecięciu się nawy z transeptem. W absydzie tego kościoła nadal znajduje się wielki ołtarz, który został oddzielony od reszty świątyni.

Zobacz więcej zdjęć z Mszy św. kard. Vingt-Trois.