Z blogu Pod Mitrą: Zgodnie z tradycyjnym kalendarzem liturgicznym w tym tygodniu przypadają Suche Dni Wrześniowe.
Suche Dni to środa, piątek i sobota obchodzone w Kościele zachodnim co kwartał, na początku lata, jesieni i zimy, a od końca VII w. także wiosny, jako dni modlitwy przebłagalnej, dziękczynnej i błagalnej połączone z postem ścisłym. Należą do najszacowniejszych zwyczajów roku kościelnego i sięgają do najdawniejszej epoki Kościoła rzymskiego - są starsze od Adwentu!
Po Soborze Watykańskim II uzależniono datę i sposób obchodu od decyzji poszczególnych ordynariuszy, co sprawiło, że ten prastary i powszechny zwyczaj praktycznie zniknął z obrzędowości katolickiej. Zachował się, lub odrodził jedynie tam, gdzie wspólnoty katolickie posługują się "trydenckim" Mszałem i przypisanym do niego tradycyjnym kalendarzem liturgicznym oraz w diecezjach, w których konsekwentnie trzymano się starodawnych zwyczajów i terminów.
W nawiązaniu do tego liturgicznego obchodu i towarzyszących mu praktyk postnych polecam uwadze Czytelników artykuł pana Artura R. Sypuły jednocześnie dziękując Autorowi za umożliwienie publikacji.
MSZA TRYDENCKA A DAWNE PRZEPISY POSTNE.
Artur Rafał Sypuła.
Problem zachowywania określonej dyscypliny postnej od samych początków Kościoła stanowił jedno z najistotniejszych zagadnień chrześcijańskiej ascetyki. Jego znaczenie docenili nie tylko Ojcowie i Doktorzy Kościoła, ale także liturgia katolicka. Qui corporali ieiunio vitia comprimis, mentem elevas, virtutem largiris et praemia – słyszymy w Prefacji Wielkopostnej [1]. Nie jest zatem przypadkiem, że kwestia przepisów postnych musiała się stać jednym z problemów, przed którymi staje katolik wierny klasycznej duchowości, żyjący w realiach „odnowy posoborowej”. W tym wypadku kontrowersje dotyczą jednak nie tylko materii liturgicznej, ale także moralnej ascetycznej i kanonicznej. Wielu tradycjonalistów – korzystając z możliwości uczestnictwa we Mszy św. celebrowanej wg Mszału Jana XXIII – pragnie zachowywać także dawne przepisy postne, traktując je jako istotny element tradycyjnej duchowości. Często jednak - jak sądzę – spotykają się oni z niezrozumieniem, a nawet ośmieszeniem, przede wszystkim ze strony duchowieństwa zachowującego „odnowioną” obserwancję (słynne stwierdzenie: „przecież nie możemy się we wszystkim cofnąć”). Niekiedy także są oni zmuszeni do pozostawania przy nowej dyscyplinie ze względu na swoistą „blokadę informacyjną”, zbliżoną do tej, jaka w zasadzie niemal obowiązuje w odniesieniu do liturgii w klasycznym rycie rzymskim [2]. Inni natomiast – jak Paweł Milcarek przed ponad rokiem na swoim blogu – promują, zapewne w imię legalistycznego posłuszeństwa regulacjom wprowadzonym przez Jana Pawła II, korzystanie z obowiązujących obecnie przepisów [3]. W związku z zarysowanymi problemami, pragnąłbym prezentowany tekst poświęcić omówieniu kontrowersji związanych z zachowywaniem określonej dyscypliny pokutnej. W pierwszej części tekstu zostaną omówione przed- i posoborowe regulacje prawno-kanoniczne dotyczące czasu i charakteru postu; w drugiej części znajdą się refleksje na temat relacji pomiędzy życiem według kalendarza liturgicznego dla klasycznego rytu rzymskiego a dawnymi przepisami postnymi.
I. PRZEPISY POSTNE W ŚWIETLE KODEKSÓW PRAWA KANONICZNEGO BENEDYKTA XV I JANA PAWŁA II [4].
Jeśli chodzi o przepisy postne, które obowiązywały w roku 1962 r., to ich podstawę stanowią kan. 1250 – 1254 Kodeksu Prawa Kanonicznego, wprowadzonego przez Benedykta XV 27 maja 1917 [5]. W ich świetle katolicka dyscyplina postna realizowana jest niejako w trzech postaciach:
1) ieiunium – polega na ograniczeniu ilości przyjmowanych pokarmów do jednego posiłku do sytości i dwu mniejszych (w polskiej terminologii post ilościowy), wolno jednak spożywać dania mięsne podczas obiadu (tj. posiłku do sytości), natomiast śniadania i kolacje muszą być bezmięsne.
2) abstinentia – polega na powstrzymywaniu się od pokarmów mięsnych, jednak bez ograniczenia ilości przyjmowanych pokarmów w ogóle ( po polsku: post jakościowy);
3) ieiunium et abstinentia – połączenie 1) i 2), czyli powstrzymywanie się od pokarmów mięsnych przy spożywaniu tylko jednego posiłku do sytości dziennie i dwu mniejszych (w polskiej terminologii kanonicznej taka forma pokuty nazywana jest postem ścisłym).
Wyszczególnione praktyki pokutne Kościół na mocy swojego prawa przypisał do następujących dni roku liturgicznego:
1) ieiunium – obowiązuje wszystkich katolików od 21 do 60 roku życia w następujące dni Wielkiego Postu: poniedziałek, wtorek, środę i czwartek;
2) abstinentia – obowiązuje katolików od 7 roku życia w poszczególne piątki całego roku, jeśli nie wypada wtedy święto nakazane (festum de praecepto) – pod warunkiem, że takie święto nie przypada w Wielkim Poście lub nie zostało zniesione[6].
3) ieiunium et abstinentia – obowiązuje w:
a) wszystkie piątki i soboty Wielkiego Postu (w tym Wielką Sobotę do północy, ze względu na przesunięcie godziny celebracji Wigilii Paschalnej przez Piusa XII na godziny późnowieczorne);
b) Wigilie Bożego Narodzenia (nawet jeśli wypada ona w niedzielę) i Zesłania Ducha Św.
c) Środę Popielcową, Suche Dni (tj. środę, piątek i sobotę po trzeciej niedzieli Adwentu (Gaudete), pierwszej niedzieli Wielkiego Postu, w oktawie Zesłania Ducha Św. i po trzeciej niedzieli września) i 7 grudnia.
Od wspomnianych postów przysługują dyspensy, ze słusznej przyczyny ogłaszane przez ordynariuszy diecezji.
Odmiennie przedstawia się natomiast dyscyplina postna przewidziana obecnie obowiązującymi w Kościele powszechnym przepisami. Ich podstawę prawną stanowią zapisy kan. 1249-1251 Kodeksu Prawa Kanonicznego, promulgowanego przez Jana Pawła II 25 stycznia 1983 r. [7]. W odróżnieniu od prawodawstwa Benedykta XV, znaleźć tu można jedynie dwa rodzaje praktyk pokutnych dotyczących przyjmowania pożywienia:
1) wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych – obowiązuje w poszczególne piątki całego roku, jeżeli nie wypada wtedy jakaś uroczystość (solemnitas), nawet jeśli nie jest ona świętem nakazanym); [8].
2) post ścisły – powstrzymywanie się od pokarmów mięsnych przy jednoczesnym ograniczeniu posiłków do jednego do sytości i dwu mniejszych. Taka forma pokuty obowiązuje w Środę Popielcową i Wielki Piątek. Ponadto – zgodnie ze wstępną częścią Mszału Pawła VI (Tytuł II, ust. 20) „jeżeli to możliwe, także w Wielką Sobotę do Wigilii Paschalnej wszędzie zachowuje się święty post paschalny”).
Łatwo zatem zauważyć, że obecna praktyka jest o wiele łagodniejsza niż ta, którą przewidywał Kodeks Benedykta XV. Przyjęcie nowych zasad oznacza, że w zasadzie okres Wielkiego Postu nie odróżnia się znacząco od reszty roku pod względem przewidzianych urzędowo praktyk pokutnych; zgodnie z przedsoborowymi przepisami, wszystkie dni Wielkiego Postu – ze zrozumiałym wyłączeniem niedziel – stanowiły dni mniej lub bardziej intensywnego umartwienia cielesnego. Ponadto przyjęcie zasady, że od postu zwalniają wszystkie solemnitates, powoduje, że liczba dni zwalniających od piątkowej wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych zwiększa się z 7 do 14 dni w roku (z uwzględnieniem dyspensy od piątkowej wstrzemięźliwości, jaka wypada w piątek w Oktawie Wielkanocy, traktowanej w całości jako uroczystość). Szczególnie dyskusyjne wydaje się tu zwolnienie od wstrzemięźliwości w Uroczystość Najświętszego Serca Jezusowego. Nie dość, że dzień ten zawsze przypada w piątek, to jeszcze jest on nierozdzielnie związany z misterium Męki Pańskiej; zachowanie w tym dniu pewnych praktyk pokutnych wydawałoby się zatem naturalne [9]. Przede wszystkim jednak uderza radykalna redukcja liczby dni, w które obowiązuje dochowanie postu ścisłego. O ile zgodnie z CIC – wyjąwszy zniesioną Wigilię Wszystkich Świętych - takich dni było 28, w świetle nowych zaś przepisów 2, a najwyżej 3. Problematyczne jest bowiem sformułowanie, że post paschalny ma być przedłużony na Wielką Sobotę „jeśli to możliwe”, przy jednoczesnym braku wzmianki o tym, jakie okoliczności stanowiłyby przeszkodę dla takiego postu; oznacza to zatem, że przedłużenie postu ścisłego na ten dzień jest w praktyce jedynie zalecone.
II. LITURGICZNE UZASADNIENIE DAWNYCH PRAKTYK POSTNYCH
Jak już wspomniałem we wstępie, potrzeba przestrzegania dawnej dyscypliny postnej wynika przede wszystkim z pragnienia przeżywania roku liturgicznego w sposób integralny. W moim przekonaniu, zawsze wtedy, gdy tradycyjny katolik uczestniczy we Mszy św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego w dzień, w który zgodnie z dawnymi przepisami przypadał post, powinien go przestrzegać. Przedstawiona propozycja dotyczy również uczestnictwa w Eucharystii w dniach, które były poprzedzone postnymi wigiliami (zwłaszcza Zesłania Ducha Św. i Niepokalanego Poczęcia). Argumentów dla zasadności stosowania wskazanej praktyki mogą być teksty formularzy mszalnych, zwłaszcza z Suchych Dni (Quattuor Tempora). Na tych właśnie tekstach pragnąłbym oprzeć swoje rozumowanie.
Suche Dni w dawnej tradycji liturgicznej zajmowały niezwykle ważne miejsce. Trzydniowe posty w każdym kwartale należą do najstarszych obchodów Kościoła rzymskiego, biorąc początek jeszcze ze świąt żydowskich; stanowiły także zwyczajny termin udzielania sakramentu święceń [10]. Dla przedstawionego wywodu niezwykle istotne jest natomiast, że teksty modlitw przepisane na Suche Dni (zwłaszcza w Oktawie Zesłania Ducha Św. i wrześniowe) poświadczają wyraźnie fakt zachowywania w tych terminach postu ścisłego (ieiunium et abstinentia). Znakomity wyraz znalazło to w drugiej kolekcie ze Środy Suchych Dni Wrześniowych, gdzie cielesna wstrzemięźliwość zostaje przedstawiona jako warunek postu duchowego: Praesta, quaesumus, Domine, familiae tuae supplicanti: ut, dum a cibis corporalibus se abstinet, a vitiis quoque mente ieiunet. Per Dominum etc. W cytowanej modlitwie wykorzystuje się fakt obowiązywania w tym dniu zarówno ieiunium, jak i abstinentia (se abstinet…ieiunet). O wyjątkowej randze postu Suchych Dni Wrześniowych w ciągu roku liturgicznego mówi także kolekta z Piątku Suchych Dni Wrześniowych: Praesta, quaesumus, omnipotens Deus: ut, observationes sacras annua devotione recolentes, et corpore tibi placeamus, et mente. Per Dominum etc. Za pośrednictwem kapłana zgromadzeni na Eucharystii wierni proszą natomiast w sekrecie, aby post, który zachowywali i „przynieśli” w darze przed ołtarz, był miły Bogu i prowadził ich do uświęcenia: Accepta tibi sint, Domine, quaesumus nostri dona ieiunii; quae et expiando nos tua gratia dignos efficiant, et ad sempiterna promissa perducant. Per Dominum etc. Logicznym byłoby zatem, w celu zjednoczenia się z tą modlitwą Kościoła, zachowanie w tym dniu ścisłego postu, zgodnie z dawnymi zwyczajami; w przeciwnym razie treść sekrety stałaby się praktycznie bezprzedmiotowa. Co więcej, 1 kolekta z Soboty Suchych Dni Wrześniowych wręcz utożsamia uczestników Eucharystii z poszczącymi: Omnipotens sempiterne Deus, qui per continentiam salutarem corporibus mederis et mentibus: maiestatem tuam supplices exoramus; ut pia ieiunantium deprecatione placatus, et praesentia nobis subsidia tribuas et futura. Per Dominum etc. W świetle tej modlitwy należy przyjąć, że Kościół zakłada zachowywanie postu przez uczestników Mszy Św. w tym dniu. Kolejna oracja tej Mszy przypomina, że jest to dzień postu ścisłego (2 kolekta: Da nobis, quaesumus, omnipotens Deus: ut, ieiunando, tua gratia satiemur; et, abstinendo, cunctis efficiamur hostibus fortiores. Per Dominum). Pokutnego charakteru liturgii Suchych Dni dopełniają lekcje ze Starego Testamentu, w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego związane zwykle z okresami pokuty (por. czytania z dni powszednich wielkiego Postu) i obszerne perykopy ewangeliczne.
Mimo tak wyraźnych wskazówek zawartych w tekstach liturgicznych, wielu wiernych ma wątpliwości co do zasadności przejścia na dyscyplinę postną zgodną z Codex Iuris Canonici Benedykta XV. O niektórych przyczynach takich postaw wspominałem już we wstępie. Problem powinien zostać jednak ukazany w szerszym kontekście tzw. „odnowy posoborowej”.
Już wstępna analiza nowych przepisów postnych wskazuje, że są one ściśle związane z kalendarzem liturgicznym dla NOM np. post w Wigilię Zesłania Ducha Św. musiał ustać, ponieważ sama wigilia – przynajmniej w dawnym rozumieniu – została zniesiona (obecnie tą nazwą określa się, per analogiam do Wigilii Paschalnej, posiadającą własny formularz Mszę Zielonych Świąt, odprawianą po I Nieszporach tejże Uroczystości) [11]. W wyniku zniesienia Suchych Dni wyeliminowano także posty ścisłe z nimi związane; dokonanie tak daleko idących reform usprawiedliwiało z kolei ich radykalizację. Nie należy jednak uważać, że zmiany w kalendarzu stanowią jedyny powód wprowadzonych zmian. Jest raczej odwrotnie – to posoborowy kryzys ascetyki spowodował, że z kalendarza liturgicznego zniknęły te obchody, które pociągały za sobą praktyki postne. Tymczasem post był obok rozbudowanej liturgii jednym z elementów wyróżniających duchowość rzymskokatolicką od heretycko-schizmatyckich koncepcji protestantów, próbujących pod pozorem rozważań teologicznych rozbić dyscyplinę moralności chrześcijańskiej. Obserwując dzieje katolickiej dyscypliny pokutnej i reformy liturgicznej w ostatnich 40 latach nie sposób powstrzymać się od stwierdzenia, że obrazują one ten sam proces – postępującej protestantyzacji Kościoła Katolickiego.
Oczywiście, zwolennicy „odnowionych” przepisów postnych mogą sformułować dwa zarzuty przeciwko stanowisku tradycjonalistycznemu. Po pierwsze – w aspekcie moralnym – faryzeizm w znaczeniu etymologicznym (hebr. rdzeń prs – dzielić, łamać), który miałby polegać na pokazowym zaniechaniu łagodniejszych przepisów na rzecz dawnych, surowszych. Drugi ewentualny zarzut jest poważniejszy i dotyczy problemu posłuszeństwa obowiązującemu prawu kanonicznemu. Pierwszy ze wspomnianych problemów może zostać – jak sądzę – przezwyciężony poprzez połączenie postu cielesnego i aktów duchowego nawrócenia – zgodnie z prawdziwie katolicką koncepcją praktyk pokutnych i w duchu posłuszeństwa Magisterium Kościoła. Z kolei zarzut konfliktu z prawem wydaje się łatwy do odparcia. Zachowywanie dawnych przepisów postnych w dniach, kiedy nie one już nie obowiązują, nie powoduje naruszenia prawa, ponieważ reguluje ono możliwość dyspensy od postu, a nie narzuca konieczności jedzenia mięsa. Przywiązanie do dawnej dyscypliny nie oznacza oczywiście odrzucania Kodeksu Jana Pawła II jako całości (np. w kwestii przyjęcia w nowym kodeksie odmiennego sposobu obliczania stopnia pokrewieństwa, przejętego z prawa rzymskiego). Dobrym przykładem takiej postawy może być decyzja trapistów z Mariawald o powrocie do starszych konstytucji zakonnych (tj. tych, które obowiązywały równolegle z Mszałem Jana XXIII), w celu integralnego przeżywania roku liturgicznego (bez wątpienia pociągnęło to za sobą przywrócenie surowszych zwyczajów postnych).
Niezależnie natomiast od obecnie obowiązujących przepisów, w związku z rozszerzaniem się liczby osób zainteresowanych Mszą Trydencką po wejściu w życie Summorum Pontificum, można zastanowić się nad potrzebą zajęcia się przez kompetentną władzę kościelną (być może Komisja Ecclesia Dei) problemem, czy np. przyjęcie Komunii na Mszy w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego w dzień, w którym w 1962 r. obowiązywał post, bez zachowania postu przepisanego kanonami Kodeksu Benedykta XV, stanowi grzech ciężki.
Wyrażam na koniec nadzieję, że prezentowany tekst pobudzi do refleksji wszystkich, którzy, ceniąc klasyczną duchowość Kościoła i poszukują informacji na jej temat, pragną pogłębiać swoje przeżywanie roku liturgicznego.
_______________________________________
[1] Wszystkie cytaty z Mszału dla nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego podaję za wydaniem: Mszał Rzymski, przekład polski i objaśnienia opracowali Benedyktyni Tynieccy, Poznań 1963.
[2] O ile w przypadku Mszy Trydenckiej funkcjonuje stwierdzenie, że „kapłan to kiedyś stał tyłem do ludzi i mamrotał pod nosem” i „czapki szukali”, o tyle w odniesieniu do dawnej dyscypliny postnej czasem mówi się: „dawniej to księża kazali mieć osobne garnki postne”. Rzetelna informacja zastępowana jest więc kpiną ze spraw, które wychowywały jeszcze do niedawna katolików w duchu pobożności.
[3] CyberSylwa, Summa Laetitiae, 27 marca 2008 r.: „Radość [paschalna – dod. ARS] pobije jutro nawet postny piątek” [ze względu na Oktawę Wielkiejnocy – dod. ARS]. Oczywiście, nie zamierzam tu potępiać tej postawy, opatrując ją obelżywymi epitetami „modernizmu” czy „progresizmu”. Wprost przeciwnie, szanuję ją jako wyraz zaufania autorytetowi Kościoła; ośmielam się jednak zaproponować jako alternatywę dla niej rozwiązania, które – przynajmniej moim zdaniem – lepiej przystają do wymagań osób, które przeżywają rok liturgiczny zgodnie z kalendarzem liturgicznym dla nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego.
[4] Treść tego punktu opieram na następujących podręcznikach prawa kanonicznego:
- w odniesieniu do dawnego prawa kanonicznego: F. Bączkowicz, Prawo kanoniczne. Podręcznik dla duchowieństwa, Opole 1958, s. 420-424.
- w odniesieniu do przepisów posoborowych: T. Pawluk, Prawo kanoniczne według Kodeksu Jana Pawła II, t. 2: Lud Boży, jego nauczanie i uświęcanie, Olsztyn 1986, s. 477-478.
[5] Cytowany dalej jako CIC, w odróżnieniu od Kodeksu Prawa Kanonicznego Jana Pawła II z 1983 r., który oznaczam jako KPK. KKK – Katechizm Kościoła Katolickiego. Późniejsze zmiany to przeniesienie postu ścisłego z wigilii Wniebowzięcia NMP na 7 grudnia (dekret Kongr. Soboru z 25 VII 1957, AAS, 49 (1957), 638) i zniesienie ieiunium et abstinentia w wigilię Wszystkich Świętych w związku ze zniesieniem samej wigilii jako obchodu liturgicznego (dekretem Kongr. Obrz. z 23 marca 1955 (AAS, 47 (1955), 48).
[6] Formalnie lista świąt nakazanych jest praktycznie taka sama w przepisach przed- i posoborowych. Prócz wszystkich niedziel są nimi: Boże Narodzenie, Objawienie Pańskie, Wniebowstąpienie, Boże Ciało (w NOM: Ciała i Krwi Pańskiej), Nowy Rok (w NOM: Świętej Bożej Rodzicielki), Niepokalane Poczęcie NMP, Wniebowzięcie NMP, św. Józefa (19 marca), śś. Piotra i Pawła oraz Wszystkich Świętych). Por. KKK 2177; F. Bączkowicz, op. cit., s. 418. Należy jednak wziąć pod uwagę fakt, że w Polsce uroczystości Niepokalanego Poczęcia NMP, św. Józefa oraz śś. Apost. Piotra i Pawła zostały zniesione jako święta nakazane przez Konferencję Episkopatu. W związku z tym, jeśliby dni te przypadły w piątek, w świetle regulacji Benedykta XV obecnie obowiązywałby post.
[7] Por. KKK 2043 (czwarte przykazanie kościelne).
[8] Interesujący wydaje się fakt, że przedstawiona w przypisie do KKK 2043 „wykładnia 4 przykazania” (trudno ustalić jednak jej pochodzenie i autorstwo) jest poniekąd surowsza nawet od regulacji Benedykta XV, nie mówi wcale o dyspensach z powodu uroczystości czy wydawanych przez ordynariuszy. W świetle takiej interpretacji, należałoby pościć nawet 25 grudnia (sic!). Prawdopodobnie jednak jest to kolejny przykład niedbalstwa redaktorów polskiej wersji Katechizmu, a nie wyraz ascetycznej nadgorliwości autora cytowanej interpretacji.
[9] W tym wypadku jednak, w związku z ustanowieniem uroczystości, piątkowa wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych zmieniłaby charakter z pokutnego na misteryjny i dziękczynny. W takim rozumieniu postu przez umartwienie nie tyle pokutujemy za popełnione grzechy, ale przede wszystkim łączymy się z Męką Zbawiciela i dziękujemy za Jego miłosierdzie.
[10] Ks. Andrea Rose, w wywiadzie udzielonym „Courrier de Rome”, podkreśla stratę, jakiej doznał Kościół w wyniku skasowania Suchych Dni. Jak na ironię, reformatorzy Mszy Św., deklarując pragnienie powrotu do zwyczajów liturgicznych pierwszych wieków chrześcijaństwa, usunęli te prawdziwe zabytki chrześcijańskiej starożytności, by w innych miejscach wprowadzać „archeolog izmy”. Ks. A. Rose, Z dziejów reformy liturgicznej [Wywiad Stéphano Wailliez z ks. Andrea Rose w ramach studiów nad reformą liturgiczną], „Courrier de Rome”, Juin 2004. Tekst dostępny w tłumaczeniu polskim na stronie polskiej Instytutu Dobrego Pasterza: www.pastorbonus.pl., w zakładce „Czytelnia”. W Polsce Mszy Św. z Suchych Dni można słuchać w co najmniej czterech ośrodkach: w Krakowie, Wrocławiu i Lublinie - całość, natomiast w Warszawie w piątki i soboty Suchych Dni Adwentu i Wielkiego Postu.
[11] Identycznie przedstawia się zgodnie z kalendarzem dla NOM status Wigilii Wniebowzięcia NMP.
Suche Dni to środa, piątek i sobota obchodzone w Kościele zachodnim co kwartał, na początku lata, jesieni i zimy, a od końca VII w. także wiosny, jako dni modlitwy przebłagalnej, dziękczynnej i błagalnej połączone z postem ścisłym. Należą do najszacowniejszych zwyczajów roku kościelnego i sięgają do najdawniejszej epoki Kościoła rzymskiego - są starsze od Adwentu!
Po Soborze Watykańskim II uzależniono datę i sposób obchodu od decyzji poszczególnych ordynariuszy, co sprawiło, że ten prastary i powszechny zwyczaj praktycznie zniknął z obrzędowości katolickiej. Zachował się, lub odrodził jedynie tam, gdzie wspólnoty katolickie posługują się "trydenckim" Mszałem i przypisanym do niego tradycyjnym kalendarzem liturgicznym oraz w diecezjach, w których konsekwentnie trzymano się starodawnych zwyczajów i terminów.
W nawiązaniu do tego liturgicznego obchodu i towarzyszących mu praktyk postnych polecam uwadze Czytelników artykuł pana Artura R. Sypuły jednocześnie dziękując Autorowi za umożliwienie publikacji.
MSZA TRYDENCKA A DAWNE PRZEPISY POSTNE.
Artur Rafał Sypuła.
Problem zachowywania określonej dyscypliny postnej od samych początków Kościoła stanowił jedno z najistotniejszych zagadnień chrześcijańskiej ascetyki. Jego znaczenie docenili nie tylko Ojcowie i Doktorzy Kościoła, ale także liturgia katolicka. Qui corporali ieiunio vitia comprimis, mentem elevas, virtutem largiris et praemia – słyszymy w Prefacji Wielkopostnej [1]. Nie jest zatem przypadkiem, że kwestia przepisów postnych musiała się stać jednym z problemów, przed którymi staje katolik wierny klasycznej duchowości, żyjący w realiach „odnowy posoborowej”. W tym wypadku kontrowersje dotyczą jednak nie tylko materii liturgicznej, ale także moralnej ascetycznej i kanonicznej. Wielu tradycjonalistów – korzystając z możliwości uczestnictwa we Mszy św. celebrowanej wg Mszału Jana XXIII – pragnie zachowywać także dawne przepisy postne, traktując je jako istotny element tradycyjnej duchowości. Często jednak - jak sądzę – spotykają się oni z niezrozumieniem, a nawet ośmieszeniem, przede wszystkim ze strony duchowieństwa zachowującego „odnowioną” obserwancję (słynne stwierdzenie: „przecież nie możemy się we wszystkim cofnąć”). Niekiedy także są oni zmuszeni do pozostawania przy nowej dyscyplinie ze względu na swoistą „blokadę informacyjną”, zbliżoną do tej, jaka w zasadzie niemal obowiązuje w odniesieniu do liturgii w klasycznym rycie rzymskim [2]. Inni natomiast – jak Paweł Milcarek przed ponad rokiem na swoim blogu – promują, zapewne w imię legalistycznego posłuszeństwa regulacjom wprowadzonym przez Jana Pawła II, korzystanie z obowiązujących obecnie przepisów [3]. W związku z zarysowanymi problemami, pragnąłbym prezentowany tekst poświęcić omówieniu kontrowersji związanych z zachowywaniem określonej dyscypliny pokutnej. W pierwszej części tekstu zostaną omówione przed- i posoborowe regulacje prawno-kanoniczne dotyczące czasu i charakteru postu; w drugiej części znajdą się refleksje na temat relacji pomiędzy życiem według kalendarza liturgicznego dla klasycznego rytu rzymskiego a dawnymi przepisami postnymi.
I. PRZEPISY POSTNE W ŚWIETLE KODEKSÓW PRAWA KANONICZNEGO BENEDYKTA XV I JANA PAWŁA II [4].
Jeśli chodzi o przepisy postne, które obowiązywały w roku 1962 r., to ich podstawę stanowią kan. 1250 – 1254 Kodeksu Prawa Kanonicznego, wprowadzonego przez Benedykta XV 27 maja 1917 [5]. W ich świetle katolicka dyscyplina postna realizowana jest niejako w trzech postaciach:
1) ieiunium – polega na ograniczeniu ilości przyjmowanych pokarmów do jednego posiłku do sytości i dwu mniejszych (w polskiej terminologii post ilościowy), wolno jednak spożywać dania mięsne podczas obiadu (tj. posiłku do sytości), natomiast śniadania i kolacje muszą być bezmięsne.
2) abstinentia – polega na powstrzymywaniu się od pokarmów mięsnych, jednak bez ograniczenia ilości przyjmowanych pokarmów w ogóle ( po polsku: post jakościowy);
3) ieiunium et abstinentia – połączenie 1) i 2), czyli powstrzymywanie się od pokarmów mięsnych przy spożywaniu tylko jednego posiłku do sytości dziennie i dwu mniejszych (w polskiej terminologii kanonicznej taka forma pokuty nazywana jest postem ścisłym).
Wyszczególnione praktyki pokutne Kościół na mocy swojego prawa przypisał do następujących dni roku liturgicznego:
1) ieiunium – obowiązuje wszystkich katolików od 21 do 60 roku życia w następujące dni Wielkiego Postu: poniedziałek, wtorek, środę i czwartek;
2) abstinentia – obowiązuje katolików od 7 roku życia w poszczególne piątki całego roku, jeśli nie wypada wtedy święto nakazane (festum de praecepto) – pod warunkiem, że takie święto nie przypada w Wielkim Poście lub nie zostało zniesione[6].
3) ieiunium et abstinentia – obowiązuje w:
a) wszystkie piątki i soboty Wielkiego Postu (w tym Wielką Sobotę do północy, ze względu na przesunięcie godziny celebracji Wigilii Paschalnej przez Piusa XII na godziny późnowieczorne);
b) Wigilie Bożego Narodzenia (nawet jeśli wypada ona w niedzielę) i Zesłania Ducha Św.
c) Środę Popielcową, Suche Dni (tj. środę, piątek i sobotę po trzeciej niedzieli Adwentu (Gaudete), pierwszej niedzieli Wielkiego Postu, w oktawie Zesłania Ducha Św. i po trzeciej niedzieli września) i 7 grudnia.
Od wspomnianych postów przysługują dyspensy, ze słusznej przyczyny ogłaszane przez ordynariuszy diecezji.
Odmiennie przedstawia się natomiast dyscyplina postna przewidziana obecnie obowiązującymi w Kościele powszechnym przepisami. Ich podstawę prawną stanowią zapisy kan. 1249-1251 Kodeksu Prawa Kanonicznego, promulgowanego przez Jana Pawła II 25 stycznia 1983 r. [7]. W odróżnieniu od prawodawstwa Benedykta XV, znaleźć tu można jedynie dwa rodzaje praktyk pokutnych dotyczących przyjmowania pożywienia:
1) wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych – obowiązuje w poszczególne piątki całego roku, jeżeli nie wypada wtedy jakaś uroczystość (solemnitas), nawet jeśli nie jest ona świętem nakazanym); [8].
2) post ścisły – powstrzymywanie się od pokarmów mięsnych przy jednoczesnym ograniczeniu posiłków do jednego do sytości i dwu mniejszych. Taka forma pokuty obowiązuje w Środę Popielcową i Wielki Piątek. Ponadto – zgodnie ze wstępną częścią Mszału Pawła VI (Tytuł II, ust. 20) „jeżeli to możliwe, także w Wielką Sobotę do Wigilii Paschalnej wszędzie zachowuje się święty post paschalny”).
Łatwo zatem zauważyć, że obecna praktyka jest o wiele łagodniejsza niż ta, którą przewidywał Kodeks Benedykta XV. Przyjęcie nowych zasad oznacza, że w zasadzie okres Wielkiego Postu nie odróżnia się znacząco od reszty roku pod względem przewidzianych urzędowo praktyk pokutnych; zgodnie z przedsoborowymi przepisami, wszystkie dni Wielkiego Postu – ze zrozumiałym wyłączeniem niedziel – stanowiły dni mniej lub bardziej intensywnego umartwienia cielesnego. Ponadto przyjęcie zasady, że od postu zwalniają wszystkie solemnitates, powoduje, że liczba dni zwalniających od piątkowej wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych zwiększa się z 7 do 14 dni w roku (z uwzględnieniem dyspensy od piątkowej wstrzemięźliwości, jaka wypada w piątek w Oktawie Wielkanocy, traktowanej w całości jako uroczystość). Szczególnie dyskusyjne wydaje się tu zwolnienie od wstrzemięźliwości w Uroczystość Najświętszego Serca Jezusowego. Nie dość, że dzień ten zawsze przypada w piątek, to jeszcze jest on nierozdzielnie związany z misterium Męki Pańskiej; zachowanie w tym dniu pewnych praktyk pokutnych wydawałoby się zatem naturalne [9]. Przede wszystkim jednak uderza radykalna redukcja liczby dni, w które obowiązuje dochowanie postu ścisłego. O ile zgodnie z CIC – wyjąwszy zniesioną Wigilię Wszystkich Świętych - takich dni było 28, w świetle nowych zaś przepisów 2, a najwyżej 3. Problematyczne jest bowiem sformułowanie, że post paschalny ma być przedłużony na Wielką Sobotę „jeśli to możliwe”, przy jednoczesnym braku wzmianki o tym, jakie okoliczności stanowiłyby przeszkodę dla takiego postu; oznacza to zatem, że przedłużenie postu ścisłego na ten dzień jest w praktyce jedynie zalecone.
II. LITURGICZNE UZASADNIENIE DAWNYCH PRAKTYK POSTNYCH
Jak już wspomniałem we wstępie, potrzeba przestrzegania dawnej dyscypliny postnej wynika przede wszystkim z pragnienia przeżywania roku liturgicznego w sposób integralny. W moim przekonaniu, zawsze wtedy, gdy tradycyjny katolik uczestniczy we Mszy św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego w dzień, w który zgodnie z dawnymi przepisami przypadał post, powinien go przestrzegać. Przedstawiona propozycja dotyczy również uczestnictwa w Eucharystii w dniach, które były poprzedzone postnymi wigiliami (zwłaszcza Zesłania Ducha Św. i Niepokalanego Poczęcia). Argumentów dla zasadności stosowania wskazanej praktyki mogą być teksty formularzy mszalnych, zwłaszcza z Suchych Dni (Quattuor Tempora). Na tych właśnie tekstach pragnąłbym oprzeć swoje rozumowanie.
Suche Dni w dawnej tradycji liturgicznej zajmowały niezwykle ważne miejsce. Trzydniowe posty w każdym kwartale należą do najstarszych obchodów Kościoła rzymskiego, biorąc początek jeszcze ze świąt żydowskich; stanowiły także zwyczajny termin udzielania sakramentu święceń [10]. Dla przedstawionego wywodu niezwykle istotne jest natomiast, że teksty modlitw przepisane na Suche Dni (zwłaszcza w Oktawie Zesłania Ducha Św. i wrześniowe) poświadczają wyraźnie fakt zachowywania w tych terminach postu ścisłego (ieiunium et abstinentia). Znakomity wyraz znalazło to w drugiej kolekcie ze Środy Suchych Dni Wrześniowych, gdzie cielesna wstrzemięźliwość zostaje przedstawiona jako warunek postu duchowego: Praesta, quaesumus, Domine, familiae tuae supplicanti: ut, dum a cibis corporalibus se abstinet, a vitiis quoque mente ieiunet. Per Dominum etc. W cytowanej modlitwie wykorzystuje się fakt obowiązywania w tym dniu zarówno ieiunium, jak i abstinentia (se abstinet…ieiunet). O wyjątkowej randze postu Suchych Dni Wrześniowych w ciągu roku liturgicznego mówi także kolekta z Piątku Suchych Dni Wrześniowych: Praesta, quaesumus, omnipotens Deus: ut, observationes sacras annua devotione recolentes, et corpore tibi placeamus, et mente. Per Dominum etc. Za pośrednictwem kapłana zgromadzeni na Eucharystii wierni proszą natomiast w sekrecie, aby post, który zachowywali i „przynieśli” w darze przed ołtarz, był miły Bogu i prowadził ich do uświęcenia: Accepta tibi sint, Domine, quaesumus nostri dona ieiunii; quae et expiando nos tua gratia dignos efficiant, et ad sempiterna promissa perducant. Per Dominum etc. Logicznym byłoby zatem, w celu zjednoczenia się z tą modlitwą Kościoła, zachowanie w tym dniu ścisłego postu, zgodnie z dawnymi zwyczajami; w przeciwnym razie treść sekrety stałaby się praktycznie bezprzedmiotowa. Co więcej, 1 kolekta z Soboty Suchych Dni Wrześniowych wręcz utożsamia uczestników Eucharystii z poszczącymi: Omnipotens sempiterne Deus, qui per continentiam salutarem corporibus mederis et mentibus: maiestatem tuam supplices exoramus; ut pia ieiunantium deprecatione placatus, et praesentia nobis subsidia tribuas et futura. Per Dominum etc. W świetle tej modlitwy należy przyjąć, że Kościół zakłada zachowywanie postu przez uczestników Mszy Św. w tym dniu. Kolejna oracja tej Mszy przypomina, że jest to dzień postu ścisłego (2 kolekta: Da nobis, quaesumus, omnipotens Deus: ut, ieiunando, tua gratia satiemur; et, abstinendo, cunctis efficiamur hostibus fortiores. Per Dominum). Pokutnego charakteru liturgii Suchych Dni dopełniają lekcje ze Starego Testamentu, w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego związane zwykle z okresami pokuty (por. czytania z dni powszednich wielkiego Postu) i obszerne perykopy ewangeliczne.
Mimo tak wyraźnych wskazówek zawartych w tekstach liturgicznych, wielu wiernych ma wątpliwości co do zasadności przejścia na dyscyplinę postną zgodną z Codex Iuris Canonici Benedykta XV. O niektórych przyczynach takich postaw wspominałem już we wstępie. Problem powinien zostać jednak ukazany w szerszym kontekście tzw. „odnowy posoborowej”.
Już wstępna analiza nowych przepisów postnych wskazuje, że są one ściśle związane z kalendarzem liturgicznym dla NOM np. post w Wigilię Zesłania Ducha Św. musiał ustać, ponieważ sama wigilia – przynajmniej w dawnym rozumieniu – została zniesiona (obecnie tą nazwą określa się, per analogiam do Wigilii Paschalnej, posiadającą własny formularz Mszę Zielonych Świąt, odprawianą po I Nieszporach tejże Uroczystości) [11]. W wyniku zniesienia Suchych Dni wyeliminowano także posty ścisłe z nimi związane; dokonanie tak daleko idących reform usprawiedliwiało z kolei ich radykalizację. Nie należy jednak uważać, że zmiany w kalendarzu stanowią jedyny powód wprowadzonych zmian. Jest raczej odwrotnie – to posoborowy kryzys ascetyki spowodował, że z kalendarza liturgicznego zniknęły te obchody, które pociągały za sobą praktyki postne. Tymczasem post był obok rozbudowanej liturgii jednym z elementów wyróżniających duchowość rzymskokatolicką od heretycko-schizmatyckich koncepcji protestantów, próbujących pod pozorem rozważań teologicznych rozbić dyscyplinę moralności chrześcijańskiej. Obserwując dzieje katolickiej dyscypliny pokutnej i reformy liturgicznej w ostatnich 40 latach nie sposób powstrzymać się od stwierdzenia, że obrazują one ten sam proces – postępującej protestantyzacji Kościoła Katolickiego.
Oczywiście, zwolennicy „odnowionych” przepisów postnych mogą sformułować dwa zarzuty przeciwko stanowisku tradycjonalistycznemu. Po pierwsze – w aspekcie moralnym – faryzeizm w znaczeniu etymologicznym (hebr. rdzeń prs – dzielić, łamać), który miałby polegać na pokazowym zaniechaniu łagodniejszych przepisów na rzecz dawnych, surowszych. Drugi ewentualny zarzut jest poważniejszy i dotyczy problemu posłuszeństwa obowiązującemu prawu kanonicznemu. Pierwszy ze wspomnianych problemów może zostać – jak sądzę – przezwyciężony poprzez połączenie postu cielesnego i aktów duchowego nawrócenia – zgodnie z prawdziwie katolicką koncepcją praktyk pokutnych i w duchu posłuszeństwa Magisterium Kościoła. Z kolei zarzut konfliktu z prawem wydaje się łatwy do odparcia. Zachowywanie dawnych przepisów postnych w dniach, kiedy nie one już nie obowiązują, nie powoduje naruszenia prawa, ponieważ reguluje ono możliwość dyspensy od postu, a nie narzuca konieczności jedzenia mięsa. Przywiązanie do dawnej dyscypliny nie oznacza oczywiście odrzucania Kodeksu Jana Pawła II jako całości (np. w kwestii przyjęcia w nowym kodeksie odmiennego sposobu obliczania stopnia pokrewieństwa, przejętego z prawa rzymskiego). Dobrym przykładem takiej postawy może być decyzja trapistów z Mariawald o powrocie do starszych konstytucji zakonnych (tj. tych, które obowiązywały równolegle z Mszałem Jana XXIII), w celu integralnego przeżywania roku liturgicznego (bez wątpienia pociągnęło to za sobą przywrócenie surowszych zwyczajów postnych).
Niezależnie natomiast od obecnie obowiązujących przepisów, w związku z rozszerzaniem się liczby osób zainteresowanych Mszą Trydencką po wejściu w życie Summorum Pontificum, można zastanowić się nad potrzebą zajęcia się przez kompetentną władzę kościelną (być może Komisja Ecclesia Dei) problemem, czy np. przyjęcie Komunii na Mszy w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego w dzień, w którym w 1962 r. obowiązywał post, bez zachowania postu przepisanego kanonami Kodeksu Benedykta XV, stanowi grzech ciężki.
Wyrażam na koniec nadzieję, że prezentowany tekst pobudzi do refleksji wszystkich, którzy, ceniąc klasyczną duchowość Kościoła i poszukują informacji na jej temat, pragną pogłębiać swoje przeżywanie roku liturgicznego.
_______________________________________
[1] Wszystkie cytaty z Mszału dla nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego podaję za wydaniem: Mszał Rzymski, przekład polski i objaśnienia opracowali Benedyktyni Tynieccy, Poznań 1963.
[2] O ile w przypadku Mszy Trydenckiej funkcjonuje stwierdzenie, że „kapłan to kiedyś stał tyłem do ludzi i mamrotał pod nosem” i „czapki szukali”, o tyle w odniesieniu do dawnej dyscypliny postnej czasem mówi się: „dawniej to księża kazali mieć osobne garnki postne”. Rzetelna informacja zastępowana jest więc kpiną ze spraw, które wychowywały jeszcze do niedawna katolików w duchu pobożności.
[3] CyberSylwa, Summa Laetitiae, 27 marca 2008 r.: „Radość [paschalna – dod. ARS] pobije jutro nawet postny piątek” [ze względu na Oktawę Wielkiejnocy – dod. ARS]. Oczywiście, nie zamierzam tu potępiać tej postawy, opatrując ją obelżywymi epitetami „modernizmu” czy „progresizmu”. Wprost przeciwnie, szanuję ją jako wyraz zaufania autorytetowi Kościoła; ośmielam się jednak zaproponować jako alternatywę dla niej rozwiązania, które – przynajmniej moim zdaniem – lepiej przystają do wymagań osób, które przeżywają rok liturgiczny zgodnie z kalendarzem liturgicznym dla nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego.
[4] Treść tego punktu opieram na następujących podręcznikach prawa kanonicznego:
- w odniesieniu do dawnego prawa kanonicznego: F. Bączkowicz, Prawo kanoniczne. Podręcznik dla duchowieństwa, Opole 1958, s. 420-424.
- w odniesieniu do przepisów posoborowych: T. Pawluk, Prawo kanoniczne według Kodeksu Jana Pawła II, t. 2: Lud Boży, jego nauczanie i uświęcanie, Olsztyn 1986, s. 477-478.
[5] Cytowany dalej jako CIC, w odróżnieniu od Kodeksu Prawa Kanonicznego Jana Pawła II z 1983 r., który oznaczam jako KPK. KKK – Katechizm Kościoła Katolickiego. Późniejsze zmiany to przeniesienie postu ścisłego z wigilii Wniebowzięcia NMP na 7 grudnia (dekret Kongr. Soboru z 25 VII 1957, AAS, 49 (1957), 638) i zniesienie ieiunium et abstinentia w wigilię Wszystkich Świętych w związku ze zniesieniem samej wigilii jako obchodu liturgicznego (dekretem Kongr. Obrz. z 23 marca 1955 (AAS, 47 (1955), 48).
[6] Formalnie lista świąt nakazanych jest praktycznie taka sama w przepisach przed- i posoborowych. Prócz wszystkich niedziel są nimi: Boże Narodzenie, Objawienie Pańskie, Wniebowstąpienie, Boże Ciało (w NOM: Ciała i Krwi Pańskiej), Nowy Rok (w NOM: Świętej Bożej Rodzicielki), Niepokalane Poczęcie NMP, Wniebowzięcie NMP, św. Józefa (19 marca), śś. Piotra i Pawła oraz Wszystkich Świętych). Por. KKK 2177; F. Bączkowicz, op. cit., s. 418. Należy jednak wziąć pod uwagę fakt, że w Polsce uroczystości Niepokalanego Poczęcia NMP, św. Józefa oraz śś. Apost. Piotra i Pawła zostały zniesione jako święta nakazane przez Konferencję Episkopatu. W związku z tym, jeśliby dni te przypadły w piątek, w świetle regulacji Benedykta XV obecnie obowiązywałby post.
[7] Por. KKK 2043 (czwarte przykazanie kościelne).
[8] Interesujący wydaje się fakt, że przedstawiona w przypisie do KKK 2043 „wykładnia 4 przykazania” (trudno ustalić jednak jej pochodzenie i autorstwo) jest poniekąd surowsza nawet od regulacji Benedykta XV, nie mówi wcale o dyspensach z powodu uroczystości czy wydawanych przez ordynariuszy. W świetle takiej interpretacji, należałoby pościć nawet 25 grudnia (sic!). Prawdopodobnie jednak jest to kolejny przykład niedbalstwa redaktorów polskiej wersji Katechizmu, a nie wyraz ascetycznej nadgorliwości autora cytowanej interpretacji.
[9] W tym wypadku jednak, w związku z ustanowieniem uroczystości, piątkowa wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych zmieniłaby charakter z pokutnego na misteryjny i dziękczynny. W takim rozumieniu postu przez umartwienie nie tyle pokutujemy za popełnione grzechy, ale przede wszystkim łączymy się z Męką Zbawiciela i dziękujemy za Jego miłosierdzie.
[10] Ks. Andrea Rose, w wywiadzie udzielonym „Courrier de Rome”, podkreśla stratę, jakiej doznał Kościół w wyniku skasowania Suchych Dni. Jak na ironię, reformatorzy Mszy Św., deklarując pragnienie powrotu do zwyczajów liturgicznych pierwszych wieków chrześcijaństwa, usunęli te prawdziwe zabytki chrześcijańskiej starożytności, by w innych miejscach wprowadzać „archeolog izmy”. Ks. A. Rose, Z dziejów reformy liturgicznej [Wywiad Stéphano Wailliez z ks. Andrea Rose w ramach studiów nad reformą liturgiczną], „Courrier de Rome”, Juin 2004. Tekst dostępny w tłumaczeniu polskim na stronie polskiej Instytutu Dobrego Pasterza: www.pastorbonus.pl., w zakładce „Czytelnia”. W Polsce Mszy Św. z Suchych Dni można słuchać w co najmniej czterech ośrodkach: w Krakowie, Wrocławiu i Lublinie - całość, natomiast w Warszawie w piątki i soboty Suchych Dni Adwentu i Wielkiego Postu.
[11] Identycznie przedstawia się zgodnie z kalendarzem dla NOM status Wigilii Wniebowzięcia NMP.