piątek, 12 września 2008

Benedykt XVI mówi o Summorum Pontificum

Dzisiaj, w czasie lotu do Francji, Ojciec Święty Benedykt XVI odpowiadał w samolocie na pytania zadawane przez dziennikarzy. Jedno z pytań dotyczyło obaw niektórych osób, jakoby motu proprio Summrum Pontificum stanowiło krok wstecz w stosunku do Soboru Watykańskiego II. Są to pierwsze słowa Papieża, wypowiedziane publicznie, które dotyczą tego przełomowego dokumentu. Przytaczamy je w oficjalnej wersji, dostępnej na stronach Radia Watykańskiego:

- Co może powiedzieć Ojciec Święty tym, którzy we Francji obawiają się, że Motu proprio Summorum pontificum jest krokiem wstecz względem wielkich intuicji Soboru Watykańskiego II? Jak mógłby Ojciec Święty rozwiać ich obawy?

Benedykt XVI: Te obawy są bezpodstawne, ponieważ Motu proprio jest po prostu aktem tolerancji ze względów duszpasterskich w stosunku do tych osób, które zostały ukształtowane przez tę liturgię, kochają ją i znają, chcą żyć z tą liturgią. Jest to niewielka grupa, ponieważ zakłada to pewną znajomość łaciny oraz pewną kulturę. Ale wydaje mi się, że okazanie tym osobom miłości i tolerancji, pozwolenie im na udział w tej liturgii jest zwyczajnym wymogiem wiary, wymogiem duszpasterskim dla każdego biskupa w naszym Kościele. Nie ma żadnej sprzeczności między liturgią odnowioną przez Sobór Watykański II i tą liturgią.

W czasie soboru ojcowie soborowi codziennie odprawiali Mszę św. według dawnego rytu, a zarazem pracowali nad naturalnym rozwojem liturgii w całym tym stuleciu, ponieważ liturgia jest rzeczywistością żywą, która się rozwija i zachowuje w swym rozwoju własną tożsamość. Istnieją więc na pewno różne akcenty, jednakże istnieje też podstawowa tożsamość, która wyklucza przeciwstawianie, sprzeczność liturgii odnowionej i liturgii dawnej. Niemniej jednak sądzę, że istnieje możliwość wzajemnego ubogacania się obu liturgii. Z jednej strony miłośnicy dawnej liturgii mogą i powinni poznać nowych świętych, nowe prefacje itp., z drugiej strony nowa liturgia bardziej podkreśla wspólne uczestnictwo, jednakże nie jest ona po prostu zgromadzeniem pewnej wspólnoty, lecz zawsze jest aktem Kościoła powszechnego, w komunii ze wszystkimi wierzącymi wszystkich czasów, i aktem adoracji. W tym sensie wydaje mi się, że istnieje wzajemne ubogacanie się i jest jasne, że liturgia odnowiona jest liturgią zwyczajną w naszych czasach.