W błyskawicznym tempie do wypowiedzi niemieckich biskupów, którzy w swoim oświadczeniu stwierdzili, że Summorum Pontificum jest w Niemczech w pełni realizowane, ustosunkowało się stowarzyszenie Pro Missa Tridentina. Ustami swojej przewodniczącej Moniki Rheinschmitt, polemizuje ono z niesprawiedliwą oceną, że z oferowanych przez biskupów możliwości uczestnictwa w Mszach św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego "ogółem korzysta nadal tylko bardzo ograniczona liczba wiernych". Według niej przyczyna takiego stanu rzeczy nie leży bowiem w ilości miejsc, w których Msza jest dostępna, lecz w dniach, godzinach i lokalizacji, w której jest odprawiana.
Do swojej odpowiedzi stowarzyszenie dołączyło listę wybranych 60 miejsc celebracji Mszy św. W większości z nich Msza św. odprawiana jest albo bardzo wcześnie rano albo w porze obiadowej, albo wieczorem. Dla przykładu podano, że na niedzielną Mszę św. w Stuttgarcie, sprawowaną o godz. 9:30 przychodzi pond 200 wiernych, w tym ok. 50 dzieci i młodzieży. W zdecydowanej większości niemieckich miast próżno by szukać Mszy św. odprawianej w niedzielne przedpołudnie w dogodnie usytuowanym kościele. Oddzielną kwestią pozostaje stosunek biskupów do tradycyjnej Mszy św., którzy traktują ją jako swego rodzaju "zło konieczne".
Do swojej odpowiedzi stowarzyszenie dołączyło listę wybranych 60 miejsc celebracji Mszy św. W większości z nich Msza św. odprawiana jest albo bardzo wcześnie rano albo w porze obiadowej, albo wieczorem. Dla przykładu podano, że na niedzielną Mszę św. w Stuttgarcie, sprawowaną o godz. 9:30 przychodzi pond 200 wiernych, w tym ok. 50 dzieci i młodzieży. W zdecydowanej większości niemieckich miast próżno by szukać Mszy św. odprawianej w niedzielne przedpołudnie w dogodnie usytuowanym kościele. Oddzielną kwestią pozostaje stosunek biskupów do tradycyjnej Mszy św., którzy traktują ją jako swego rodzaju "zło konieczne".