środa, 8 grudnia 2010

Polacy poznają Mszę trydencką

Kilka tygodni temu zamieściliśmy świadectwo mężczyzny, który poznał Mszę trydencką. Było to tłumaczenie z języka angielskiego. Warto jednak wspomnieć, że wiele jest tego typu świadectw także w polskim internecie. Poniżej zamieszczamy kilka z nich skopiowanych z Forum Krzyż (wybrano tylko fragmenty wypowiedzi oraz zachowano oryginalną pisownię).

(…) Mam 15 lat i mieszkam w archidiecezji lubelskiej. Jeszcze rok temu byłem bardzo postępowym katolikiem - nie wierzyłem w piekło, uważałem, że po śmierci można się jeszcze nawrócić itp. Zmiana zaszła kiedy dowiedziałem się o tym, że papież uwolnił mszę trydencką. (…) ereandel

Mam 15 lat. Mieszkam w Rzeszowie. Około kwietnia tego roku zacząłem się interesować Mszą trydencką, poszedłem więc, Mszy wysłuchałem, no i zachwyt od samego początku. (…)Choć tak na prawdę jeszcze przed kontaktem z tradycjonalizmem był mi de facto bliski (czytałem sobie św. Tomasza z Akwinu, dokumenty Soboru Trydenckiego, denerwowało mnie niedbalstwo liturgiczne). (…) amharc

Mam na imię Dominik, lat 15. Tradycyjną liturgią interesuję się od czerwca obecnego roku. Byłem jeszcze w marcu, ale ze względu na cichą Mszę i przyzwyczajenie do NOMu nie spodobało mi się.
Co mnie przyciągnęło do Mszy trydenckiej? Otóż sacrum. Taki wewnętrzny spokój ducha i pokora. Poczucie się, że jesteś między niebem, a ziemią, orędowanie Aniołów, niezmienność formuły, dyscyplina, łacina - coś pięknego. (…) DominoNR

Sławek, 19 lat, alumn WSD. Zainteresowany Nadzwyczajną Formą Rytu Rzymskiego od 2008 roku- pierwsza Msza w tej formie na polach Grunwaldu. NFRR dla mnie to wielkie poczucie sacrum, coś co na początku wymaga sporo własnego wkładu ale w zamian daje dużo więcej niż się może wydawać. Sławek

Mam na imię Tomek. Liturgią trydencką interesuje się około od dwóch lat (przyczyniło się do tego m. in. forum Barka - w końcu człowiek zdaje sobie sprawę, że gitara, ciągłe "Jezus cię kocha" i ksiądz-konferansjer to nie to...) (…)W NFRR uczestniczyłem kilka razy, tak "na sucho" nauczyłem się służyć (to co ministrant musi umieć + dzwonienie, przestawianie mszału, pokłony), w czasie wakacji mam zamiar częściej jeździć do Łodzi. Tomas

Mam na imię Krzysztof. Studiuję fizykę na Politechnice Wrocławskiej. Na Mszę Wszechczasów trafiłem niecałe dwa lata temu za namową kolegi. Nie bez znaczenia była tutaj także lektura KNO . Jeszcze zanim trafiłem na tradycję irytowały mnie cukierkowo słodkie kazania i piosenki w stylu "Speedy Gonzales, Jezus kocha Cię!" (fragment piosenki pielgrzymkowej). Gdy poznałem KRR, okazało się, że było to tym, czego szukałem. Dkg

Jestem żoną i mamą.Mam troje dzieci.
Tradycja katolicka interesowała mnie od ...zawsze ,ale dopiero niedawno odważyłam się zaproponować rodzinie uczestnictwo w Mszy trydenckiej.Mąż i córka mieli trochę zdziwione miny, ale ja z synem jesteśmy po prostu oczarowani ( może to nie najlepsze słowo).Wiem, ze moja wiedza i wyczucie całości jest na razie bardzo powierzchowne, ale to dopiero początek.Przeszłam przez wiele wspólnot bez większego zaangażowania, ciągle czegoś w kościele, w nauczaniu szukałam i czułam niedosyt.Często wręcz ból z powodu niezaspokojenia tych tęsknot.Choć urodziłam się po Soborze i zostałam wychowana na Mszy św. w języku polskim to czuję, ze mam ten cały "depozyt tradycji" po prostu we krwi.Niewierzący dom, antyreligijna atmosfera w rodzinie nie zdołała zgasić we mnie tej iskierki.Jak mocna musiała być wierność przeszłych pokoleń.I jak bardzo jestem im za to wdzięczna!
Postanowiliśmy z synem na początek uczestniczyć we Mszy trydenckiej w miarę możliwości ( mamy dość daleko, a pozostała część rodziny na razie nas " nie rozumie"), uczymy się podstawowych modlitw po łacinie ( trochę słów pamiętam z liceum :-), zapisałam dzieci na korespondencyją katechezę w IDP ( córka przyjmowała I Komunię św. za granicą i dopiero teraz zauważam , ze ma braki w katechizmie), kupiłam kilka książek z Te Deum i opowiadam o ich treści rodzinie.Ponadto postanowiłam ,ze pojedziemy w lipcu choćby na 1-2 dni na Tradicamp.
Ogólnie daje się odczuć w naszych sercach, w naszym domu taki nowy, ożywczy powiew.Chwilami wydaje mi się,ze jestem jak ten rolnik który znalazł skarb na roli :-)))))))))))))))))))))
Przepraszam ,ze się chwalę ale ostatnio mój syn zrobił rzecz wręcz rewelacyjną ( sam to wymyślił, a ja go poparłam).Poszedł do proboszcza i powiedział, ze pragnie przyjmować Pana Jezusa na klęcząco.U nas w parafii jest tylko jedna "uprzywilejowana" babcia która tak może robić.No i ksiądz się zgodził!!!!I mój syn na końcu rozdawania Komunii zawsze z tą babcią klękają!!! Yukoma

Na mszę trydencką chodzę od kwietnia tego roku. Stała się ona moim największym odkryciem!!!!! Początkowo nie wiedziałam co o tym wszystkim myśleć, ale z czasem wszystko mi się wyjaśniło jak wiele taka msza daje człowiekowi ( ile łask ). Niestety nie ma u mnie w kościele takich wspaniałych mszy, więc jeżdżę z rodzinką do około 40 km oddalonego kościoła. Nastolatka

Mam 17 lat i mieszkam w Gdańsku. Tradycję poznałem ponad rok temu w momencie, kiedy byłem bliski odejścia od Chrystusa. I Tradycja mnie uratowała. krwawy_kniaz