środa, 30 listopada 2011

Bielsko-Biała: Msza św. trydenckie w grudniu

Terminarz grudniowych Mszy Świętych w kościele Narodznia NMP, Bielsko-Biała Lipnik, ul. ks. Brzóski 3:

3 grudnia, sobota, godz. 11.00
4 grudnia, niedziela, godz. 15.15
8 grudnia, czwartek, godz. 19.00
11 grudnia, niedziela, godz. 15.15
17 grudnia, sobota, godz. 11.00
18 grudnia, niedziela, godz. 15.15
24 grudnia, sobota, godz. 11.00 (rano)
25 grudnia, niedziela, godz. 15.15
26 grudnia, poniedziałek, godz. 15.15
27 grudnia, wtorek, godz. 9.00
28 grudnia, środa, godz. 9.00
31 grudnia, sobota, godz. 11.00

W niedziele przed Mszą Świętą, o godz. 15.00, modlimy się Koronką do Bożego Milosierdzia

wtorek, 29 listopada 2011

Promocja książki Benedykta XVI

Dominikański Ośrodek Liturgiczny zaprasza na wieczór promocyjny pierwszego tomu serii Źródło i Szczyt - książki kard. Josepha Ratzingera Sakrament i misterium w piątek, 2 grudnia 2011 o 19:00 w Auli krakowskiego klasztoru oo. Dominikanów, ul. Stolarska 12. Poniżej publikujemy tekst oficjalnego zaproszenia, które otrzymaliśmy na redakcyjną pocztę:
 
Na przełomie listopada i grudnia 2011 roku ukaże się zbiór niepublikowanych dotąd w Polsce tekstów o liturgii kard. Josepha Ratzingera (Benedykta XVI). Będzie to I tom serii liturgicznej Źródło i Szczyt, który zatytułowaliśmy Sakrament i misterium. Polecamy tę książkę wszystkim, którzy pragną lepiej zrozumieć sakramentalne życie Kościoła i poznać aktualne próby odpowiedzi na najważniejsze pytania związane z kultem chrześcijańskim.

W tomie pojawią się zarówno teksty badawcze, dotyczące między innymi reformy liturgicznej, sakramentalnego wymiaru życia człowieka czy ofiarnego charakteru Eucharystii. Nie zabraknie również charakterystycznej dla kard. Ratzingera refleksji nad muzyką kościelną oraz kazań będących wyrazem głębokiego doświadczenia działania Chrystusa w liturgii i odsłaniających głęboką duchowość Autora.

Seria Źródło i Szczyt - powstająca dzięki współpracy Fundacji Dominikańskiego Ośrodka Liturgicznego i kwartalnika "Christianitas" - będzie prezentować klasyczne, zachodnie dzieła poruszające tematykę liturgii. W kolejnych tomach serii pojawią się nazwiska wybitnych, a wciąż mało znanych polskiemu czytelnikowi, teologów i liturgistów: Dietricha von Hildebranda, Paula F. Bradshawa czy Roberta Tafta SJ.

Wydaniu tomu Sakrament i misterium będzie towarzyszyć wieczór promocyjny - serdecznie zapraszamy wszystkich, którym liturgia nie jest obojętna. W piątek, 2 grudnia 2011 spotkamy się z pomysłodawcami serii liturgicznej: red. Pawłem Milcarkiem ("Christianitas"), kl. Krzysztofem Porosło, dr. Tomaszem Dekertem i red. Michałem Kozą (Liturgia.pl), którzy odpowiedzą na często zadawane pytanie, dlaczego kard. Ratzinger, obecny Papież, poświęca tak wiele badań liturgii. Wyjaśnią również, jakie są założenia nowej serii wydawniczej. Spotkanie poprowadzi Dyrektor Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny, Tomasz Grabowski OP. 

Z niewielkim fragmentem książki (w formacie pdf) można zapoznać się tutaj.

poniedziałek, 28 listopada 2011

Modlitwy apologetyczne Ordo Missae

Publikujemy tłumaczenie kolejnego z serii tekstów opublikowanych przez Urząd Celebracji Liturgicznych Stolicy Apostolskiej z okazji Roku Kapłańskiego, który miał miejsce w latach 2009-2010:

Cisza, która kontempluje i adoruje
Święta liturgia, którą Sobór Watykański II rozumie jako kapłańskie działanie Chrystusa, i dlatego uznaje za źródło i szczyt życia kościelnego, nie może być nigdy redukowana do zwykłej rzeczywistości estetycznej ani być uważana za narzędzie do celów czysto pedagogicznych lub ekumenicznych. Celebracja świętych misteriów jest przede wszystkim aktem chwalenia najwyższego majestatu Boga, Jednego i Troistego, aktem chcianym przez samego Boga. W tym akcie człowiek osobiście i wspólnotowo staje przed Bogiem, aby Mu dziękować, ze świadomością, że jego byt nie może odnaleźć swej pełni bez chwalenia Go i bez wypełniania Jego woli, w ciągłym szukaniu Królestwa, które już jest obecne, lecz które przyjdzie definitywnie w dniu Paruzji Pana Jezusa[1].
W świetle tego jest jasne, że kierunek każdego działania liturgicznego — który jest tożsamy tak dla kapłana, jak i wiernych — jest skierowany ku Panu: do Ojca przez Chrystusa w Duchu Świętym. Dlatego „kapłan i lud nie modlą się zwróceni ku sobie nawzajem, ale w kierunku jedynego Pana”[2]. Jest to kwestia ciągłego życia conversi ad Dominum, tego zwrócenia się ku Panu, które zakłada „konwersję”, skierowanie naszych dusz ku Jezusowi Chrystusowi i w ten sposób ku Bogu żywemu, to jest prawdziwemu światłu[3].
W ten sposób akt liturgiczny jest przeżywany jako akt cnoty religijności, który zgodnie z jej naturą powinien się charakteryzować głębokim poczuciem sacrum. Jednostka i wspólnota muszą mieć podczas niego świadomość wzajemnego spotkania, w szczególny sposób, przed Tym, który jest po trzykroć Święty i Transcendentny. Dlatego „przekonywającym znakiem skutecznego oddziaływania na wiernych eucharystycznej katechezy jest bez wątpienia wzrost zmysłu tajemnicy Boga obecnego wśród nas”[4].
Właściwą postawą podczas celebracji liturgicznej może być tylko postawa przeniknięta szacunkiem, owym poczuciem zadziwienia, które pochodzi ze świadomości, że jest się w obecności majestatu Bożego. Być może to właśnie chciał wyrazić Bóg, polecając Mojżeszowi zdjąć sandały przy krzaku ognistym? Czy postawa Mojżesza i Eliasza nie zrodziła się z owej świadomości, gdy nie ośmielali się patrzeć na Boga facie ad faciem?[5].
Dwa zadania
W tych ramach możemy lepiej zrozumieć słów Drugiego Kanonu Mszy, który doskonale precyzuje istotę urzędu kapłańskiego: Astare coram te et tibi ministrare (stać przed Tobą i Tobie służyć). Istnieją zatem dwa zadania definiujące istotę tego urzędu: „stanie w obecności Pana” i „służenie w Jego obecności”. Benedykt XVI, komentując tę posługę, zauważył, że terminu „służenie” używa się przede wszystkim w odniesieniu do posługi liturgicznej. Pociąga to za sobą różne aspekty, w tym bliskość i zażyłość.
Papież napisał: „Nikt nie jest tak blisko swego pana jak sługa, który ma dostęp do najbardziej prywatnej sfery Jego życia. W tym sensie «służba» oznacza bliskość, wymaga zażyłości. Z ową zażyłością wiąże się także pewne niebezpieczeństwo, a mianowicie, że sacrum, z którym stale się stykamy, stanie się dla nas czymś zwyczajnym”.
„W konsekwencji słabnie bojaźń będąca przejawem czci. Uwarunkowani przez wszystkie przyzwyczajenia, nie dostrzegamy już, jak wielkie, nowe, zdumiewające jest to, że On sam jest obecny, że do nas mówi, nam się daje. Z tym przyzwyczajaniem się do rzeczywistości nadzwyczajnej, z obojętnością serca musimy walczyć bez ustanku, wciąż na nowo uznając naszą niedoskonałość i łaskę, że On oddaje się w nasze ręce”[6].
W konsekwencji przed każdą celebracją liturgiczną, lecz szczególnie przed Eucharystią — pamiątką śmierci i zmartwychwstania Pana, dzięki której to centralne wydarzenie zbawcze staje się prawdziwie obecne i dokonuje się dzieło naszego zbawienia — musimy upaść w adoracji w obliczu Tajemnicy: wielkiej Tajemnicy, Tajemnicy miłosierdzia. Cóż więcej faktycznie mógł uczynić dla nas Jezus?
W Eucharystii ukazuje nam prawdziwie miłość, która posuwa się „aż do końca” (J 13,1), miłość, która nie zna miary[7]. Wobec tej niezwykłej rzeczywistości stajemy zdumieni i zaskoczeni: z jaką uległością i pokorą Bóg zapragnął złączyć się w ten sposób z człowiekiem!
Jeśli ze wzruszeniem zatrzymujemy się przed Szopką, rozważając Wcielenie Słowa, jakież uczucia powinny ogarnąć nas wobec ołtarza, na którym poprzez ubogie dłonie kapłana Chrystus uobecnia w czasie swoją Ofiarę? Pozostaje nam jedynie zgiąć kolana i w ciszy adorować tę największą tajemnicę wiary[8].
Logiczną konsekwencją tego, co zostało powiedziane, jest fakt, że lud Boży potrzebuje widzieć w kapłanach i diakonach zachowanie pełne szacunku i godności, mogące pomóc w przenikaniu rzeczy niewidzialnych, choćby z niewielu słowami i objaśnieniami.
W Mszale Rzymskim, tzw. Mszale św. Piusa V — jak i w różnych liturgiach wschodnich — znajdujemy bardzo piękne modlitwy, w których kapłan wyraża najgłębsze poczucie pokory i szacunku wobec świętych misteriów: to one objawiają samą istotę wszelkiej Liturgii[9]. Niektóre z tych modlitw znajdujących się w tym Mszale — jego wydanie z 1962 roku stanowi Mszał „formy nadzwyczajnej” rytu rzymskiego — zostały włączone do Mszału promulgowanego po Soborze Watykańskim II. Są one tradycyjnie nazywane „apologiami”.
Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego wspomina o tych modlitwach w numerze 33. Po przywołaniu modlitw wypowiadanych przez kapłana jako celebrującego w imieniu całego Kościoła OWMR stwierdza, że kapłan „niekiedy jednak modli się raczej w swoim imieniu, aby mógł wykonać swą posługę z większym wewnętrznym skupieniem i pobożnością. Modlitwy te wypowiada kapłan po cichu: przed odczytaniem Ewangelii, podczas przygotowania darów, przed Komunią kapłańską i po jej przyjęciu”.
Od „ja” do „my”
Te krótkie formuły wypowiadane w milczeniu zapraszają kapłana do nadania swemu działaniu osobistego wymiaru, do oddania się Panu także we własnym imieniu. Jednocześnie stanowią one doskonały sposób wyruszenia — jak inni wierni — ku spotkaniu z Panem nie tylko wspólnotowo, lecz także w pełni indywidualnie. I to jest pierwszy element zasadniczego znaczenia, bo tylko w stopniu, w jakim rozumiemy i przyswajamy strukturę i słowa liturgii, możemy wejść z nimi w wewnętrzną harmonię. Kiedy to się dzieje, celebrujący kapłan nie mówi z Bogiem tylko jako jednostka, lecz raczej wchodzi w „my” modlącego się Kościoła.
Jeśli celebratio jest modlitwą, to jest rozmową z Bogiem — rozmową Boga z nami i nas z Nim — to „ja” celebransa zostaje przekształcone, włącza się w „my” Kościoła. „Ja” zostaje wzbogacone i poszerzone, modląc się z Kościołem, jego słowami, i rozmowa z Panem rzeczywiście się rozpoczyna. W ten sposób celebracja jest rzeczywiście celebracją „z” Kościołem: serce nie rozszerza się oczywiście pod względem fizycznym, lecz w tym znaczeniu, iż jest „z” Kościołem podczas rozmowy z Bogiem. W tym procesie powiększania serca modlitwy apologetyczne oraz kontemplacyjna i adorująca cisza, jaką wytwarzają, stanowią ważny element, i dlatego właśnie przez ponad tysiąc lat stanowiły one część celebracji eucharystycznej.
Na drugim miejscu w podróży ku Panu stajemy się świadomi naszej marności. Dlatego podczas liturgii koniecznej staje się poproszenie Boga samego, aby nas przekształcił i przyjął nasze uczestnictwo w owej actio Dei (działaniu Boga), które stanowi liturgię. Duch ciągłego nawracania się jest prawdziwie jednym z osobistych warunków, które umożliwiają actuosa participatio (aktywne uczestnictwo) wiernych i samego kapłana. „Nie można oczekiwać czynnego uczestnictwa w liturgii eucharystycznej, jeśli przystępuje się do niej w sposób płytki, bez stawiania sobie pytań dotyczących własnego życia”[10].
Skupienie i cisza przed celebracją oraz podczas niej są rozumiane w tym kontekście i ułatwiają realizację słów Benedykta XVI: „Serce pojednane z Bogiem uzdalnia do prawdziwego uczestnictwa”[11]. I znowu wynika z tego, że modlitwy apologetyczne odgrywają w celebracji ważną rolę.
Narzędzie
Na przykład modlitwa apologetyczna Munda cor meum (Oczyść serce moje), recytowana przed proklamacją Ewangelii, czy In spiritu humilitatis (W duchu pokory), poprzedzająca Lavabo po przedstawieniu darów (chleba i wina) pozwalają wypowiadającemu je kapłanowi uzyskać świadomość jego marności, a jednocześnie dostojeństwa jego misji. „Kapłan przede wszystkim jest sługą i winien ciągle starać się być znakiem, który jako posłuszne narzędzie w rękach Chrystusa, odsyła do Niego”[12].
Milczenie celebransa i jego pobożne gesty uświadamiają wiernemu, który uczestniczy w celebracji, konieczność przygotowania się, nawrócenia, biorąc pod uwagę znaczenie momentu liturgicznego, w którym się znajdują: przed odczytaniem Ewangelii czy na początku Modlitwy Eucharystycznej.
Jeśli chodzi o modlitwy apologetyczne Per huius aquae et vini (Przez tę tajemnicę wody i wina) podczas Offertorium czy Quod ore sumpsimus, Domine (Cośmy ustami spożyli, Panie) podczas puryfikacji świętych naczyń, to mieszczą się one w pragnieniu wprowadzenia w actio divina i przekształcenia przez nie. Musimy stale nosić w umyśle i sercu fakt, że liturgia eucharystyczna jest actio Dei, która włącza nas w Jezusa poprzez Ducha[13]. Te dwie modlitwy kierują naszą egzystencję ku wcieleniu i zmartwychwstaniu, i stanowią rzeczywiście element sprzyjający urzeczywistnieniu pragnienia Kościoła, żeby wierni nie byli obecni na celebracjach tylko jako niemi widzowie, lecz by brali czynny udział w składaniu dziękczynienia Bogu i uczyli się ofiarowywać siebie wraz z Chrystusem[14].
Nie wydaje nam się zatem przesadą stwierdzenie, że modlitwy apologetyczne odgrywają podstawową rolę w przypominaniu wyświęconemu szafarzowi, że „jest więc jeden i ten sam Kapłan, Chrystus Jezus, którego najświętszą Osobę zastępuje kapłan”. Ten ostatni bowiem dzięki konsekracji kapłańskiej upodabnia się do Najwyższego Kapłana i posiada władzę działania mocą i w osobie samego Chrystusa (virtute ac persona ipsius Christi)”[15].
Jednocześnie przypominają one kapłanowi, że będąc wyświęconym szafarzem, stanowi „więź sakramentalną, która łączy czynność liturgiczną z tym, co powiedzieli i uczynili Apostołowie, a przez nich z tym, co powiedział i uczynił Chrystus — źródło i fundament sakramentów”[16]. Modlitwy wypowiadane przez kapłana w sekrecie stanowią zatem nadzwyczajny środek zjednoczenia, utworzenia wspólnoty, która jest „liturgiczna” i uczestniczy w liturgii zwrócona w pełni versus Deum per Iesum Christum (ku Bogu przez Jezusa Chrystusa). 

Dzieło Trójcy
Jedna z modlitw apologetycznych zachowanych w posoborowym Ordo Missae doskonale wyjaśnia to, o czym to mówimy: Domine Iesu Christe, Filii Dei vivi, qui ex voluntate Patris cooperante Spiritu Sancto per mortem tuam mundum vivificasti (Panie Jezu Chryste, Synu Boga żywego, który z woli Ojca, za sprawą Ducha Świętego, przez śmierć swoją dałeś życie światu). Modlitwy, które kapłan wypowiada w milczeniu, a zwłaszcza ta, mogą faktycznie skutecznie pomóc kapłanowi i wiernym uzyskać jasną świadomość faktu, że liturgia jest dziełem Trójcy Przenajświętszej. „Modlitwa i ofiara Kościoła są nieodłączne od modlitwy i ofiary Chrystusa, Jego Głowy”[17].
Widzimy zatem, że od ponad tysiąca lat modlitwy apologetyczne prezentują się jako proste formuły oczyszczone przez historię, pełne teologicznej treści, które pozwalają wypowiadającemu je kapłanowi oraz wiernym uczestniczącym w otaczającej ich ciszy mieć świadomość mysterium fidei, w którym biorą udział, i jednoczyć się dzięki temu z Chrystusem, widząc w nim Boga, brata i przyjaciela.
Z tych powodów musimy się cieszyć, że mimo faktu, iż posoborowa reforma liturgiczna drastycznie zmniejszyła liczbę i znacząco zmieniła tekst tych modlitw, nadal znajdują się one w najnowszym Ordo Missae. Kapłani są wezwani, aby nie pomijali tych modlitw podczas celebracji, a także by nie przekształcali ich z modlitw kapłana w modlitwy całego zgromadzenia, recytując je głośno jak wszystkie pozostałe modlitwy. Modlitwy apologetyczne opierają się na teologii i wyrażają teologię różną od tej, która kryje się za innymi modlitwami, a jednocześnie ją uzupełniającą. Wyraża się ona w cichym i pełnym czci sposobie, w jaki wypowiada je kapłan, a towarzyszą pozostali wierni.
Przypisy
[1] Jan Paweł II, Orędzie do zgromadzenia plenarnego Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, 21 września 2001 r.
[2] J. Ratzinger/Benedykt XVI, przedmowa do pierwszego tomu dzieł zebranych.
[3] Por. Benedykt XVI, Homilia podczas Wigilii Paschalnej, 22 marca 2008 r.
[4] Benedykt XVI, Sacramentum caritatis, nr 65.
[5] Por. Jan Paweł II, Orędzie do zgromadzenia plenarnego Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, 21 września 2001 r.
[6] Benedykt XVI, Homilia podczas Mszy Krzyżma, 20 marca 2008 r.
[7] Jan Paweł II, Ecclesia de Eucharistia, nr 11.
[8] Jan Paweł II, List do kapłanów na Wielki Czwartek, 2004 r.
[9] Por. Jan Paweł II, Orędzie do zgromadzenia plenarnego Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, 21 września 2001 r.
[10] Benedykt XVI, Sacramentum caritatis, nr 55.
[11] Tamże.
[12] Tamże, nr 23.
[13] Tamże, nr 37.
[14] Por. także Sobór Watykański II, Sacrosanctum Concilium, nr 48.
[15] Pius XII, encyklika Mediator Dei, cytowana w Katechizmie Kościoła Katolickiego, nr 1548.
[16] Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 1120.
[17] Tamże, nr 1553.
Tłumaczenie dla NRL: Dominika Krupińska
Źródło: vatican.va

sobota, 26 listopada 2011

Warszawa: Adwent i święta u św. Klemensa A.D. 2011

Msza święta trydencka w kościele św. Klemensa (ul. Karolkowa 49) sprawowana jest w niedziele o godz. 14. W niedziele adwentowe o godz. 13:40 Godzinki o Niepokalanym Poczęciu NMP. W tygodniu Msza święta sprawowana jest w dni wyznaczone o godz. 9:30 lub 19:30.

Dokładny terminarz mszalny na grudzień 2011:

1, 2, 3 XII – PIERWSZY CZWARTEK, PIĄTEK, SOBOTA MIESIĄCA godz. 19:30. Po Mszy świętej adoracja Najświętszego Sakramentu do godz. 21

8, 9, 10 XII godz. 19:30

12, 13, 14 XII godz. 9:30

15, 16, 17 XII - REKOLEKCJE ADWENTOWE godz. 9:30 oraz 19:30; głosić je będzie ks. Marek Grabowski FSSP

19, 20, 21 XII godz. 9:30

22, 23 XII godz. 19:30

24 XII - PASTERKA godz. 21:45

25, 26 XII – BOŻE NARODZENIE godz. 14:00 oraz 19.30

27 XII godz. 9:30 – św. Jana, Ap. i Ew., po Mszy świętej poświęcenie wina.

28 XII godz. 9:30 – św. Młodzianków, po Mszy świętej błogosławieństwo dzieci.

29, 30 XII godz. 19:30

31 XII - SYLWESTER godz. 19:30 adoracja Najświętszego Sakramentu i dziękczynne Te Deum. Msza święta godz. 20:30

piątek, 25 listopada 2011

Lublin: Msze w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego w grudniu

Podajemy terminy celebracji Mszy Świętych w Nadzwyczajnej Formie Rytu Rzymskiego sprawowanych w miesiącu grudniu w Kościele Rektoralnym pw. Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Staszica 16a:

1 grudnia (czwartek), 18:00 - Msza wotywna o Chrystusie Najwyższym Kapłanie;
4 grudnia (niedziela), 9:00 - Druga Niedziela Adwentu;
8 grudnia (czwartek), 17:30 - Niepokalanego Poczęcia NMP;
11 grudnia (niedziela), 9:00 - Trzecia Niedziela Adwentu;
15 grudnia (czwartek), 17:30 - Feria Adwentu - Rekolekcje;
16 grudnia (piątek), 17:00 - Piątek Suchych Dni Adwentu - Rekolekcje;
17 grudnia (sobota), 17:00 - Sobota Suchych Dni Adwentu - Rekolekcje;
18 grudnia (niedziela), 9:00 - Czwarta Niedziela Adwentu;
22 grudnia (czwartek), 18:00 - Feria Adwentu;
25 grudnia (niedziela), 0:00 - Boże Narodzenie - Pasterka;
25 grudnia (niedziela), 9:00 - Boże Narodzenie;
26 grudnia (poniedziałek), 9:00 - Św. Szczepana;
29 grudnia (grudzień), 18:00 - Czwartek w oktawie Bożego Narodzenia.

Wszelkie bieżące informacje dotyczące sprawowania tradycyjnej liturgii w Lublinie dostępne są również na stronie www.introibo.pl oraz w serwisie facebook pod adresem www.facebook.com/KRR.Lublin

czwartek, 24 listopada 2011

O liturgii "poddawanej wysublimowanej postaci gwałtu"




Czyżby uczestnictwo w Eucharystii miało dziś być tak niebezpieczne, że może grozić utratą wiary? Co skłania do stawiania tak odważnej tezy? Jak sugeruje autor niniejszej książki: „Chrześcijańska liturgia poddawana jest w naszej epoce wysublimowanej postaci gwałtu. Jej obrzędy i symbole poddawane są desakralizacji. Zastępowane są świeckimi gestami”.

Ks. Nicola Bux staje w obronie prawdziwego ducha liturgii, wskazując na istotny sens odnowy, krytykując z żarliwym uporem wszelkie niewłaściwe tendencje i praktyki, które przekreślają sacrum liturgii. Jednocześnie odpowiada na, wydawać by się mogło, podstawowe pytania: Kiedy została odprawiona pierwsza Msza Święta? Jak powinien wyglądać kościół? Czy współczesna muzyka i sztuka sakralna nie są przesiąknięte kiczem? Czy można Mszę Świętą odprawiać „po swojemu”? Co to jest puryfikaterz? Co symbolizują kolory szat liturgicznych? Wszystkie swoje rozważania autor popiera dokumentami Kościoła katolickiego, a w szczególności nauczaniem Benedykta XVI.


Nicola Bux – duchowny katolicki, profesor liturgiki i sakramentologii w Instytucie Teologii Ekumeniczno-Patrystycznej w Bari. Jest konsultantem Kongregacji Nauki Wiary i Kongregacji ds. Świętych oraz Urzędu Papieskich Celebracji Liturgicznych, a także autorem licznych publikacji, m.in. Il Signore dei Misteri, Eucaristia e relativismo, Cantagalli.

Imprimatur
Kuria Metropolitalna w Krakowie
bp Jan Szkodoń, wikariusz generalny

Wydawnictwo Św. Stanisława BM
Archidiecezji Krakowskiej

ISBN 978-83-7422-379-9

liczba stron: 226
oprawa: miękka
format: 140 x 210 mm

środa, 23 listopada 2011

Kapłan i obrzędy Komunii

Publikujemy tłumaczenie kolejnego z serii tekstów, które zostały opublikowane przez Urząd Celebracji Liturgicznych Stolicy Apostolskiej z okazji Roku Kapłańskiego, który miał miejsce w latach 2009-2010:

Kapłan i obrzędy Komunii

Liturgia przygotowuje na przyjęcie Eucharystii
Kapłan zbliżając się do obrzędów Komunii podczas Mszy przygotowany jest przez Modlitwę Eucharystyczną którą właśnie skończył odmawiać, do wiedzy iż „moc słów i działania Chrystusa oraz moc Ducha Świętego sprawia, że pod postaciami chleba i wina uobecnia się sakramentalnie Ciało i Krew Chrystusa, Jego ofiara złożona na krzyżu raz na zawsze.” [1]
Ponadto, gdy zbliża się moment kiedy kapłan i lud przyjmują Świętą Eucharystię; tzn. gdy przygotowują się do spożycia Ciała Chrystusa oraz do wypicia Jego Krwi, możemy odwołać się do mowy Jezusa w Kafarnaum, która przedstawia przyjęcie Błogosławionej Eucharystii tak jako nadejście jak i spotkanie.[2]
W kontekście nadejścia, Ewangelia wg św. Jana mówi: „Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu.” [3] Jako spotkanie, Eucharystia jest przedstawiona jako wyrażenie relacji w Trójcy Świętej wyrażanej przez synowski stosunek Boga do jego Ojca w Niebie. Jezus tłumaczy: „Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca; jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: kto wierzy, ma życie wieczne. Jam jest chleb życia.” [4] „Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie.” [5] Konsekwentnie, osobiste i publiczne przygotowanie na Eucharystię, które obrzędy Komunii tak wyraźnie wzmacniają zarówno w zwyczajnej i nadzwyczajnej formie, nie przysposabia kapłana i innych do przyjęcia „rzeczy”, lecz osoby. Jak podsumował to Romano Guardini, „Nie to lecz On, najwyższa Osoba chwalona przez całą wieczność”. [6]
W formie zwyczajnej (wg mszału Pawła VI), lud stoi aby rozpocząć obrzędy Komunii, odprawiane przez kapłana. Symbolicznie, obraz kapłana przy środku ołtarza, z ludem stojącym wokół, oddaje Kościół będący z Chrystusem w Niebie na końcu świata. Kapłan rozpoczyna Pater Noster, które potem jest wypowiadane lub śpiewane przez wszystkich. Różni autorzy wskazują na słowa którymi Jezus nauczył nas się modlić z ufnością i których używamy przed przystąpieniem do Eucharystii.
Ojcze Nasz
Teksty komentarzy św. Cypriana na temat Modlitwy Pańskiej są przypisane Urzędowi Czytań na jedenasty tydzień czasu zwykłego w Liturgia Horarum aby uczyć nas większego doceniania ich znaczenia. [7] Doradzają one kapłanowi pamiętać, że każde odmówienie Pater Noster jest aktem eklezjalnym, mającym swe skutki również dla życia innych. Św. Cyprian napisał: „Przede wszystkim, nauczyciel pokoju i jedności nie kazał nam modlić się samemu i w prywatny sposób, tak że każdy modli się za siebie. Nie mówimy: ‘Ojcze Mój, któryś jest w niebie’ lub ‘Chleba mojego powszedniego.’ […] Nasza modlitwa jest publiczna i za wszystkich, i kiedy modlimy się, robimy to nie za jedną osobę lecz za cały lud, ponieważ wszyscy jesteśmy jednością.” [8]
Libera nos kontynuuje w harmonijny sposób wyjaśnienie nam skutków Pater Noster i opisuje ludzką niegodność i potrzebę wybawienia, z którą zbliżamy się do Eucharystii. Kapłan, modlący się w imieniu wszystkich, przypomina z jednej strony o tym wszystkim co niszczy nasz pokój w życiu, pełnym grzechu i niepokoju, a z drugiej strony o radosnej nadziei wzbudzanej przez przyjście Pana. Lud kończy modlitwę wersetem wyrażającym oczekiwanie, iż Pan wypełni jego obietnicę bycia wychwalanym w nim. Modlitwa Domine Iesu Christe przenosi punkt ciężkości z naszych grzechów i niepokojów na wiarę Kościoła, która oczekuje pokoju i jedności Królestwa w spełnieniu woli Bożej. Następnie kapłan rozkłada swe ręce i wymienia pozdrowienie ze zgromadzeniem: Pax Domini sit semper vobiscum. Et cum spiritu tuo.
Znak pokoju
Fizyczne przekazanie sobie znaku pokoju nie jest obowiązkową częścią liturgii. Diakon lub kapłan mogą do tego zaprosić wszystkich. [9] Kontrowersje dotyczące tego, kiedy znak pokoju może być uważany za bardziej stosowny podczas liturgii, są częścią dyskusji innej niż ta opisująca w jaki sposób zostaje on wykonany. Mszał zawiera rozróżnienia eklezjologiczne. Nie jest to rzecz jasna moment kiedy formalność ustępuje nieformalności, lecz moment kiedy ludzka intymność będąca integralną częścią porządku, ujawnia się w stosownych proporcjach. „Jest to rytualna wymiana, a nie codzienne pozdrowienie.” [10] Św. Tomasz z Akwinu wyraził tę relację między intymnością a porządkiem w swym pięknym hymnie do Najświętszego Sakramentu „Pange Lingua”, który śpiewany jest w Wielki Czwartek i Corpus Christi w liturgii rzymskiej. [11] Werset trzeci obrazuje: „W noc ostatnią, przy Wieczerzy,z tymi, których braćmi zwał, pełniąc wszystko jak należy.” [12]
Kapłan przekazuje pax diakonowi lub ministrantowi. Nie jest wyobrażalnym opuszczenie prezbiterium w celu pozdrowienia wiernych w nawie, więc wierni wymieniają znak pokoju z tymi obok nich. Przepisy rozróżniają te równoległe działania, tak żeby uniknąć eklezjologicznych nieporozumień mogących wyniknąć z modelu czysto horyzontalnego. Konkretne punkty przestankowe w zdaniu potwierdzają te rozróżnienia: „Wszyscy, zgodnie z lokalnym zwyczajem, dają wyraz komunii i miłosierdzia, jeden drugiemu; kapłan przekazuje znak pokoju diakonowi lub ministrantowi.”
Krótka część następująca po tym, ma znaczenie tak praktyczne jak i symboliczne. Rytualnie, w wielu okolicznościach, celebrans łamie większą Hostię, którą spożywa sam. Jednakże, ten obrzęd pozwala też na połamanie większej Hostii na kawałki, które potem można rozdać wiernym, podczas gdy kawałek kładziony jest do kielicha podczas gdy kapłan mówi szeptem: „Ciało i Krew naszego Pana, Jezusa Chrystusa, które łączymy i będziemy przyjmować, niech nam pomogą osiągnąć życie wieczne.”
Agnus Dei
Agnus Dei, które towarzyszy tym działaniom prosi o miłosierdzie i zwraca się do Jezusa jako Baranka Paschalnego, którego poświęcone ciało wylało krew na odpuszczenie naszych grzechów. Obraz Jezusa jako Baranka jest w wyjątkowy sposób pokazany na ołtarzu Katedry św. Bawo w Gandawie, gdzie baranek stojący na ołtarzu oddaje swą krew do kielicha. [13] Agnus Dei jest tym samym co cytowane w Księdze Apokalipsy ogłaszające godność Baranka, który został zgładzony [14] i błogosławieństwo tych zaproszonych na weselną ucztę Baranka. [15] Starożytność Agnus Dei w rycie rzymskim jest tak wielka, że wielu uczonych zgadza się, że to Papież Sergiusz I, 487-701, wprowadził go do Mszy. Trzecia inwokacja, Agnus Dei, prosi o pokój ponieważ Święta Eucharystia jest Sakramentem Pokoju, gdyż jest ona środkiem poprzez który wszyscy otrzymujący są złączeni w jedności i pokoju. [16]
Kapłan wypowiada cicho jedną z dwu modlitw przygotowawczych przez Komunią Św. W pierwszej, przez Ciało i Krew Chrystusa, prosi on o uwolnienie go od jego niegodziwości i wszelkiego innego zła, o łaskę zachowania Bożych przykazań i aby nic nie pozwoliło na oddzielenie od niego. W drugiej kapłan modli się o to, aby jego przyjęcie Ciała i Krwi Chrystusa nie przywiodło go do sądu i potępienia, lecz żeby dało mu obronę i lekarstwo dla jego umysłu i ciała. [17] Komunia kapłana, poprzedzająca Komunię wiernych, zawsze składa się z przyjęcia obydwu postaci w celu wypełnienia czynności liturgicznych Mszy. Modli się on o to, żeby Ciało i Krew doprowadziły go osobiście do wiecznego życia. Jednakże, podczas oczyszczania naczyń, prosi on w imieniu komunikujących, włączając w to siebie, żeby to co przyjęli do swych ust, mogło zostać przyjęte z czystym sercem i żeby było to wiecznie trwającą ulgą, a nie tylko chwilowym darem. Koniec tych słów i inne czynności ogłaszają, że wielkie misterium zostało odprawione w miejscu, gdzie w celebracji Eucharystycznej, kairos czyli czas dogodny według Boga, przechwycił chronos będący czasem ograniczonym przez kolejne wydarzenia wokół nas. Niemniej jednak, przed Bogiem, cisza jest jedyną stosowną odpowiedzią ze strony najgłębszych pokładów naszego jestestwa, wysławiającą wiarę, szacunek i miłosną komunię w osobie otrzymującej.
Moment ciszy powinien być ostrożnie chroniony. Powinien trwać raczej kilka minut niż kilka sekund w celu dostarczenia prawdziwej przestrzeni dla modlitwy. [18] W modlitwie po komunii, która odzwierciedla też okres ciszy po wezwaniu do modlitwy, zwłaszcza jeśli okres ciszy nie nastąpił wcześniej, kapłan prowadzi dziękczynienie Kościoła i modli się żeby dar Komunii mógł dać swój owoc w nas. Amen, którym wierni odpowiadają oraz modlitwa odmówiona przez kapłana kończą obrzędy komunii które zaczęły się wezwaniem przez kapłana do odmówienia Pater Noster.
Forma nadzwyczajna
Kapłan w obrzędach Komunii formy nadzwyczajnej wykonuje bardziej skomplikowane gesty które nie mniej wskazują kapłańską tożsamość i funkcję w przygotowaniu Komunii Świętej. Jak w formie zwyczajnej, ma spójny sens rozważenie jej cech jako takich samych, tzn. od wprowadzenia do Pater Noster aż do zakończenia modlitwy po Komunii. Jednakże, pozwalając na różne mentalności obydwu form które jednoczą się w konstrukcji rytu rzymskiego, pewne różnice są godne zauważenia.
Ponieważ Mszał Trydencki uznaje celebracje o różnym stopniu uroczystości, asystenci wykonują czynności które kapłan wypełniłby samodzielnie podczas Mszy Cichej. Kapłan wypowiada Pater Noster samodzielnie a służba odpowiada sed libera nos a malo. Libera Quaesumus wprowadza pośrednictwo wszystkich świętych w ogólności, lecz poza wspomnieniem o Naszej Pani zawiera też św. Andrzeja, prawdopodobnie z powodu szczególnego poświęcenia tego Apostoła.
Kiedy kapłan modli się „użycz nam miłościwie pokoju za dni naszych”[19], czyni on na sobie znak krzyża pateną oraz całuje ją w górną wewnętrzną krawędź przed wsunięciem pateny pod Hostię żeby dokonać przełamania. W swym objaśnieniu modlitw i ceremonii Mszy Św., Gueranger dostarcza komentarza opisującego cel Haec Commixtio przy zmieszaniu, który jest formą alegorii:
„Kapłan pozwala wówczas cząstce w jego dłoni wpaść do kielicha, a więc na zmieszanie Ciała i Krwi Pana, mówiąc w tym samym czasie: Haec commixtio et consecratio Corporis et Sanguinis Domini nostri Iesu Christi fiat accipientibus nobis in vitam aeternam. Amen. Jakie jest znaczenie tego obrzędu? Co jest symbolizowane przez to zmieszanie Cząstki z Krwią znajdującą się w kielichu? Obrzęd ten nie jest jednym z najstarszych, mimo że ma około tysiąca lat. Jego celem jest pokazanie, że w momencie Odkupienia Naszego Pana, Jego Krew została ponownie złączona z Ciałem, płynąc w jego żyłach tak jak przedtem. Nigdy nie byłoby wystarczającym, żeby tylko Dusza powróciła do Ciała; jego Krew musi uczynić to samo, tak żeby Pan mógł być cały i kompletny. Nasz Zbawiciel podczas wstąpienia do Niebios wziął z powrotem swą Krew rozlaną na Kalwarii, w Praetorium, i w Ogrodzie Oliwnym.” [20]

Panie, nie jestem godzien
Po Agnus Dei następują trzy modlitwy wypowiadane przez kapłana przed Komunią, z wzrokiem utkwionym w Świętej Hostii; tekst tych modlitw w większości znajduje się w obrzędach Komunii formy zwyczajnej. Następnie trzymając Hostię mówi on Domine, non sum dignus trzykrotnie jednocześnie uderzając się w pierś. Podczas czyszczenia pateny przed wypiciem Najświętszej Krwi cytuje on Psalm 115, „Cóż oddam Panu za wszystko, co mi wyświadczył? Podniosę kielich zbawienia i wezwę imienia Pańskiego,” lecz dodaje “modląc się, wezwę Pana bo mam zostać zachowany od swych wrogów.” [21] Podczas oczyszczenia kielicha, po Quod ore sumpsimus, kapłan modli się żeby nie został w nim żaden ślad złych uczynków i aby Ciało i Krew Chrystusa otrzymane przez niego przemieniły cały jego byt.
Można zauważyć że wszelki nacisk położony na kapłański charakter i kapłańskie czynności liturgiczne w obrzędach Komunii jest bardzo ośmielający. Podczas gdy nie skrywają one świadomości kapłana o swej niegodności, podkreślają jego wyjątkową godność kapłana i przypominają mu o tym, jak musi on starać się być czystym i świętym jak Chrystus. Po tym zapraszają one kapłana do wstąpienia w głębszą jedność z Jezusem Chrystusem, Najwyższym Kapłanem i Ofiarą, i zapraszają wiernych do dostrzeżenia służby kapłańskiej, której tajemnica jest kluczowa dla Eucharystii, „źródła i szczytu życia i misji Kościoła” [22] W tych różnych aspektach zapraszania Kościół dostrzega cud miłości Boga który poniżył się do naszej ludzkiej godności, odnawiając jego zaproszenie za każdym razem kiedy jego Przymierze Miłości staje się faktem na ołtarzu, gdy Chrystus pociąga naszą ludzką egzystencję jeszcze głębiej w swoje wywyższone Życie. Jak mówi autor Księgi Apokalipsy „Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną.”
[1] KKK 1353.
[2] J 6
[3] J 6:33
[4] J 6:46:48
[5] J 6:57
[6] Guardini R., Meditations Before Mass, tł. E. Castendyk , wydrukowane ponownie w Sophia Institute Press, Manchester NH 1993, 174.
[7] Św. Cyprian., «De Oratione Dominica» 4-30, PL 3A, 91-113.
[8] Św. Cyprian., «De Oratione Dominica» 8.
[9] #128, 'pro opportunitate', Missale Romanum, Editio Typica Tertia, Typis Vaticanis 2002.
[10] J. Driscoll, What happens at Mass, Gracewing Publishing, Leominster 2005, 123.
[11] Podczas uroczystego przeniesienia Sakramentu w Wielki Czwartek i jako hymn w nieszpory Bożego Ciała
[12] "In supremae nocte caenae recumbens cum fratribus, observata lege plene […]".
[13] J. Van Eyck, The Adoration of the Lamb, detail from the Ghent Altarpiece, 1432, St Bavo Cathedral, Ghent, Belgium.
[14] Ap5:11-12.
[15] Ap 19:7,9. Kapłan zaczyna Domine, non sum dignus wg Mt 8:8 and Łk 7:6-7 z obrazem Uczty Baranka
[16] Św. Augustyn, 'O Sign of Unity, O Bond of Charity' In Jo. ev. 26,13:PL 35,1613; cf. SC 47.
[17] #131 Missale Romanum 2002.
[18] #139 Missale Romanum 2002 odnosi się do sacrum silentium oraz temporis spatium.
[19] da propitius pacem in diebus nostris.
[20] P. Gueranger, Explanation of the Prayers and Ceremonies of Holy Mass, tr. L. Shepherd, Stanbrook Abbey, Worcestershire 1885, 61.
[21] Laudans invocabo Dominum et ab inimicis meis salvus erro.
[22] Benedykt XVI., Sacramentum Caritatis, 3, AAS 98 (2006).
[23] Ap 3:19-20.

wtorek, 22 listopada 2011

Książki dla kleryków

Instytut Summorum Pontificum opublikował zachętę do wsparcia nowego projektu. Zachęcamy do zapoznania się z nowym, ciekawym pomysłem.

Dzięki Bogu, coraz więcej kapłanów, zwłaszcza pośród młodego pokolenia, chce poznawać wielkie bogactwo liturgiczne Kościoła, uosobione w choćby w księgach liturgicznych Kościoła rzymskiego, sprzed soboru watykańskiego II. Pragnienie odkrywania bogactwa Kościoła obecne jest też pośród kleryków seminariów diecezjalnych i zakonnych.

W Instytucie Summorum Pontificum doskonale o tym wiemy, ponieważ właśnie do seminariów, na zamówienie kleryków, wysyłamy każdy numer Nova et Vetera oraz inne nasze materiały.

W nadchodzącym czasie chcielibyśmy zaopatrzyć każdego kleryka, który otrzymuje na własne życzenie Nova et Vetera, w nasze publikacje książkowe. Na pewno będzie to owocne dla każdego z nich.

Biuletyn Nova et Vetera jest rozsyłany do blisko 50 kleryków z polskich seminariów diecezjalnych i zakonnych. Chcielibyśmy, aby wszyscy oni otrzymali komplet naszych publikacji książkowych.

  • Bł. Antoni Nowowiejski – Wykład Liturgii Kościoła Katolickiego (t. I i II) – 120 zł
  • x. Grzegorz Śniadoch IBP – Msza św. Trydencka. Mity i Prawda – 24 zł
  • x. Guido Marini – Sługa Liturgii – 16 zł

Bardzo prosimy, by zechcieli Państwo wspomóc naszą akcję. Koszt jednej paczki dla jednego kleryka (bez kosztów wysyłki) to 160 zł. Zapewne nie wszystkich z nas będzie stać na opłacenie całego pakietu. Na pewno jednak wielu może mieć częściowy choćby udział w jego skompletowaniu i wpłacić dowolną kwotę. Tak naprawdę wystarczy otwarte serce i dobra wola oraz zrozumienie, że Kościołowi potrzeba dziś nade wszystko mądrych, świętych kapłanów. Z pewnością są pośród Państwa, czytających te słowa, osoby, które mają te trzy rzeczy – otwarte serce, dobrą wolę i zrozumienie dla spraw ważnych – to właśnie od Państwa oczekujemy wsparcia.

Akcję zabierania funduszy na pakiet „Tradycyjna paczka dla kleryka” prowadzimy do 12 grudnia br, tak, by zdążyć z wysyłką przed świętami Bożego Narodzenia. Chcemy, by oprócz oczywistego pożytku i pomocy w formacji, był to dla nich miły prezent świąteczny. Każda paczka zostanie elegancko i świątecznie zapakowana.

Jeśli nie udałoby się uzbierać całej potrzebnej kwoty, paczki będziemy wysyłać według listy w porządku alfabetycznym. Ufamy jednak, że nie dopuszczą Państwo do tego, by któryś z kleryków został pominięty, że każdy, który stale otrzymuje Nova et Vetera – otrzyma także „Tradycyjną paczkę”.

Po 12 XII poinformujemy, jaką kwotę udało się gromadzić i ile paczek do poszczególnych seminariów zostało wysłanych.

Gdyby udało zgromadzić się większą kwotę, niż ta która jest konieczna do przeprowadzenia akcji „Tradycyjna paczka dla kleryka”, przeznaczymy ją na wydanie kolejnego numeru Nova et Vetera.

Wpłaty na rzecz akcji „Tradycyjna paczka dla kleryka” prosimy kierować na konto

Instytutu Summorum Pontificum, 05-091 Ząbki, ul. Powstańców 26/20:

Nr konta: 71 2490 0005 0000 4520 5314 9406

jako tytuł wpłaty prosimy wpisać „tradycyjna paczka”.

Jeśli ktoś pragnie, by do naszej listy blisko 50 kleryków dołączyli nowi, prosimy w tytule przelewu oprócz zwrotu „tradycyjna paczka” dopisać imię i nazwisko alumna, do którego ma ona trafić.

Bóg zapłać! Dzięki Państwa wsparciu będzie przybywać młodych księży życzliwie nastawionych do tradycyjnej katolickiej liturgii i doktryny.

Instytut Teologiczny w Bielsku-Białej: Wykłady o Mszy trydenckiej

OTWARTE WYKŁADY O MSZY ŚWIĘTEJ
W NADZWYCZAJNEJ FORMIE RYTU RZYMSKIEGO TZW. „TRYDENCKIEJ”


• Wykład wprowadzający (kontekst historyczny, prawny i liturgiczny starszej formy Mszy; nazewnictwo); środa 7 grudnia

• Biblia na temat Najświętszej Eucharystii; środa 14 grudnia

• Teologia Mszy Świętej; środa 21 grudnia

• Czy ksiądz się obraził? - Msza Święta „tyłem do ludzi” - środa 4 stycznia

• Coś dla architektów i nie tylko – o symbolicznym znaczeniu kościoła i jego części; środa 11 stycznia

• Jak uczestniczyć we Mszy „trydenckiej”?, cz. I; środa 18 stycznia

• Jak uczestniczyć we Mszy „trydenckiej”?, cz. II; środa 25 stycznia


Prowadzenie: ks. dr Grzegorz Klaja
Czas: zimowe środy, godz. 18.30
Miejsce: Instytut Teologiczny w Bielsku-Białej, ul. Żeromskiego 5-7
Forma: wykład ok. 50 min.; czas na pytania i dyskusje

Przodem do Pana Boga

Za zgodą Autorki publikujemy artykuł poświęcony środowisku tradycji łacińskiej z Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej,  który ukazał się w portalu wiara.pl:

Studiują dokumenty Kościoła, uczą się łaciny, po wiejskich parafiach poszukują ornatów i feretronów. Wszystko po to, żeby lepiej poznać „Mszę wszechczasów”.

Raz w miesiącu malutki kościółek pw. św. Józefa Oblubieńca jest jak wehikuł czasu. Pełne skupienia milczenie, dym kadzidła i mruczący cichutko po łacinie ministranci.
Nie w poszukiwaniu dziwności

O. Krzysztof Szachta OFMconv
W pierwszą niedzielę miesiąca spotyka się tu stała grupa około 40 osób. Inni przychodzą z ciekawości, poszukując sensacji albo „dziwności”. Ci pojawiają się i znikają. Ale dla większości zwolenników nadzwyczajnej formy rytu to cały styl życia, widzenie świata. Dla Rafała Semołonika pierwsza Msza św. odprawiana w nadzwyczajnej formie rytu była jak objawienie. Chłonął ją całym sobą, przez skórę. – Nie zrozumiałem oczywiście ani słowa. I paradoksalnie dopiero do mnie dotarło, czym jest dokonująca się podczas Eucharystii ofiara Chrystusa. Niepojęta tajemnica. Nie widziałem przecież nic poza plecami księdza. I kiedy w końcu kapłan podniósł do góry Ciało Pańskie zrozumiałem, że właśnie się dokonała przemiana – wspomina, nie ukrywając entuzjazmu.

Z pierwszego zachwytu zrodziła się chęć zrozumienia i pasja. – Powoli zacząłem szukać, pytać, poznawać. Są też w całej diecezji ludzie chętni, pomyśleliśmy zatem, że nie bezzasadne jest stworzenie warsztatów, które umożliwią dobre zrozumienie Mszy przedsoborowej, przygotują do śpiewu liturgicznego, wyszkolą służbę liturgiczną. Zależy nam też na zainteresowaniu nadzwyczajną formą rytu księży. Ksiądz dr hab. Janusz Bujak przyklasnął naszemu pomysłowi i obiecał pomoc. Znalazło się też życzliwe, dobre miejsce u ks. Romana Gałki, proboszcza w Śmiechowie – opowiada o pomyśle zorganizowania pierwszych w diecezji warsztatów i rekolekcji.

– „Przodem do Boga”, a nie „tyłem do wiernych” – wyjaśnia o. Krzysztof Szachta, franciszkanin z Darłowa, który sprawuje Mszę trydencką dla tradycjonalistów w diecezji. – Wierzę głęboko, że Bóg jest obecny i w swoim ludzie. Jednak czasami mnie, jako kapłanowi i człowiekowi, łatwiej się skupić na tym, co sprawuję, kiedy patrzę tylko na Niego. Chorał gregoriański, który sam nastraja i porywa, znaki, za którymi stoją całe wieki Kościoła, mocno wyeksponowana cisza. W liturgii posoborowej potrzeba większego skupienia, wyrobienia, zaangażowania. To trudniejsze – mówi paradoksalnie młody kapłan. – Trudno się nie zgodzić z tym, że można pięknie odprawić liturgię posoborową i byle jak tę przedsoborową. Ale nadzwyczajna forma rytu wydaje mi się być łatwiejsza do wejścia w sferę sacrum – dodaje z namysłem.

W śmiechowskich rekolekcjach uczestniczyło około 20 osób. Głównie młodych, którzy przyjechali całymi rodzinami. Podczas warsztatów uczyli się śpiewu liturgicznego, słuchali konferencji, a służba liturgiczna ćwiczyła pod okiem o. Krzysztofa. Do uczestniczenia w każdej liturgii trzeba się dobrze przygotować, ale przedsoborowa forma rytu wymaga wiedzy, zrozumienia każdej z części Mszy, każdego najmniejszego gestu. – Dzięki liturgii przedsoborowej zacząłem lepiej rozumieć tę posoborową. I głębiej, intensywniej, z większym namaszczeniem ją przeżywać. Zmieniła się też moja postawa. Msza trydencka pozwoliła mi na odkrycie pewnych rzeczy. I nadal je odkrywam – mówi Rafał, współorganizator warsztatów.

Zwolennicy tradycji nie „okopują się” na swoich pozycjach, nie budują barykad. Choć nie ukrywają, że posoborowa dowolność im przeszkadza. – W Mszale Jana XXIII nie ma miejsca na „wstawki własne” księdza, tworzenie lokalnych zwyczajów, np. kiedy klęknąć, kiedy wstać, a to nierzadko ma miejsce w naszych kościołach, powodowane inwencją twórczą duszpasterzy czy samych wiernych – mówi Rafał. Pomaga też brak kontaktu wzrokowego z kapłanem. – Nie on skupia na sobie moją uwagę. A to, niestety, bywa grzechem niektórych naszych księży, że przed ołtarzem to oni muszą skupić na sobie całą uwagę, to oni są tu najważniejsi i błyszczą na różne sposoby, na przykład rzucając jakiś żarcik czy anegdotkę – dodaje.

Ciąg dalszy na stronach kosciół.wiara.pl

Artykuł ukazał się także w koszalińskim wydaniu Gościa Niedzielnego (nr 44/2011)
Autorką tekstu i zdjęcia jest Pani Karolina Pawłowska.

poniedziałek, 21 listopada 2011

Bractwo Kapłańskie Św. Piotra - statystyki AD 2011


Bractwo Kapłańskie św. Piotra (FSSP) jest największym zgromadzeniem na prawie papieskim używającym w liturgii wyłącznie nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego. Zostało założone 23 lata temu. W październiku tego roku Dom Generalny Bractwa opublikował najnowsze statystyki dotyczące działalności tego stowarzyszenia życia apostolskiego. Poniżej przytaczamy niektóre z nich.

Członkowie FSSP:
- 228 księży (włączając postulantów i księży stowarzyszonych)
- 10 diakonów
- 154 seminarzystów (nie wliczając diakonów)
- 35 narodowości
W ostatnich 10 latach w FSSP wyświęcano średnio 12 kapłanów rocznie.

Placówki Bractwa:
- 59 kanonicznie erygowanych domów ( 33 dwa lata temu, 48 w zeszłym roku)
- 19 parafii personalnych
- 204 miejsca odprawiania Mszy świętej
- 117 obsługiwanych diecezji w 17 krajach (67 w Europie, 44 w Amerykach, 5 w Australii i Oceanii, 1 w Afryce)

Kardynał Ratzinger przed celebracją Mszy trydenckiej w siedzibie Bractwa w Bawarii. (źródło: www.fssp.org).

Członkami Bractwa Kapłańskiego św. Piotra jest trzech polskich księży. Ks. Andrzej Komorowski pracuje w Namur w Belgii. Ks. Wojciech Grygiel jest duszpasterzem w Krakowie, gdzie pełni także funkcję prodziekana Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II. Księdzu Wojciechowi w duszpasterstwie w Krakowie pomaga ksiądz Marek Grabowski, który w tym roku przyjął święcenia prezbiteriatu. W europejskim seminarium Bractwa w Bawarii studiuje sześciu kleryków pochodzących z polskich rodzin.

Ten rok jest szczególny dla Bractwa Kapłańskiego św. Piotra w Polsce ze względu na oficjalne erygowanie domu w Krakowie. Można o tym szerzej przeczytać w najnowszym biuletynie Fundacji Constitutes Eos. O znaczeniu erygowania domu tradycyjnego instytutu pisaliśmy przy okazji takiego wydarzenia w Anglii.

czwartek, 17 listopada 2011

Organizacja kaplicy papieskiej - nowy schemat

W kwietniu 2009 roku opublikowaliśmy na naszych łamach schemat organizacji kaplicy papieskiej pochodzący z anglojęzycznej pozycji C. M. Baggs, The Papal ChapelDescribed, Rzym 1839. Obecnie za zaprzyjaźnionym portalem Caeremoniale Romanum prezentujemy ten sam schemat w lepszej jakości pochodzący z francuskiego tłumaczenia włoskiego dzieła G. Moroni, [A. Manavit, tłum.],Histoire des Chapelles Papales, Paryż 1846.


Powyższą grafikę w wysokiej rozdzielczości oraz poszczególne jego elementy w powiększeniu można obejrzeć w galerii portalu CR.


Podobne schematy były publikowane w wielu dawnych dziełach dotyczących liturgii papieskiej, które były wydawane zazwyczaj w Rzymie.

poniedziałek, 14 listopada 2011

Msza pontyfikalna i sympozjum w USA

Arcybiskup Thomas Wenski, który od półtora roku jest biskupem Miami (Floryda, USA), ogłosił, że 2 lutego 2012 roku, w święto Ofiarowania Pańskiego, będzie sprawować uroczystą Mszę pontyfikalną w rycie klasycznym. Będzie to pierwsza taka celebra w diecezji od 40 lat.

Msza będzie sprawowana podczas sympozjum, którego organizatorami są wspólnie przez Nova Southeastern University i Amerykańskie Stowarzyszenie Muzyki Kościelnej (Church Music Association of America). Tematem sympozjum będzie miejsce chorału gregoriańskiego i współczesnej muzyki sakralnej w liturgii. Podczas Mszy zostanie wykonana kompozycja francuskiego kompozytora i organisty  Charles'a Tournemire'a napisana specjalnie na święto Ofiarowania.

Źródło: Rorate Caeli

piątek, 11 listopada 2011

Kard. Raymond Burke w Amsterdamie

W niedzielę, 6 listopada w kościele św. Agnieszki w Amsterdamie gościł kardynał Raymond Burke. Odprawił on Mszę św. pontyfikalną od tronu z uroczystości św. Wilibrorda, głównego patrona Holandii, która przypada 7 listopada.







Źródło: agneskerk.org

środa, 9 listopada 2011

Kapłan i Kanon Mszy

Publikujemy tłumaczenie kolejnego z serii  tekstów, które zostały opublikowane przez Urząd Celebracji Liturgicznych Stolicy Apostolskiej z okazji Roku Kapłańskiego, który miał miejsce w latach 2009-2010:
 
Serce i kulminacja

Jak wyjaśnia Katechizm Kościoła Katolickiego, modlitwa eucharystyczna, znana we wschodniej tradycji jako anafora („ofiarowanie”), jest prawdziwym „sercem” i „kulminacją” celebracji Mszy[1]. W tradycji rzymskiej modlitwa eucharystyczna znana była jako „Kanon Mszy” (Canon Missae). Termin ten znajduje się we wczesnych sakramentarzach i sięga co najmniej papieża Wigiliusza (537–555), który mówi o prex canonica[2].

Anafora, czyli Kanon, jest jedną, długą modlitwą mającą formę dziękczynienia (eucharistia); naśladuje zatem przykład samego Chrystusa, który podczas Ostatniej Wieczerzy wziął chleb i wino, i „odmówił nad nimi dziękczynienie” (Mt 26,27; Mk 14,23; Łk 22,19; 1 Kor 11,23). Święty Cyprian z Kartaginy (zmarły w 258 roku), jeden z najważniejszych świadków tradycji łacińskiej, podał klasyczne sformułowanie nierozdzielnego związku między celebracją liturgiczną i wydarzeniem instytucjonalnym, gdy podkreślił, że celebrans Eucharystii musi dokładnie naśladować czynności i słowa Pana podczas Ostatniej Wieczerzy. Od tego zależy ważność sakramentu[3].

Papież Benedykt XVI wyraził tę zasadniczą prawdę wiary w homilii wygłoszonej w Paryżu podczas wizyty apostolskiej w 2008 roku: „Chleb, który łamiemy, jest udziałem w Ciele Chrystusa; kielich dziękczynienia, który błogosławimy, jest udziałem w Krwi Chrystusa. Jest to niezwykłe objawienie, pochodzące od Chrystusa i przekazywane nam przez apostołów i przez cały Kościół od ponad dwóch tysięcy lat — Chrystus ustanowił sakrament Eucharystii w wieczór Wielkiego Czwartku. Pragnął, aby Jego ofiara była ponawiana, w sposób bezkrwawy, za każdym razem, kiedy kapłan wypowiada nad chlebem i winem słowa konsekracji. Miliony razy od dwóch tysięcy lat w najskromniejszej z kaplic, jak i w najokazalszej z bazylik czy katedr zmartwychwstały Pan daje się swojemu ludowi, stając się tym samym, zgodnie ze znanym powiedzeniem św. Augustyna, «bardziej wewnątrz nas niż to, co w nas najbardziej osobiste» (por. Wyznania, III, 6. 11) [4].

Dokładne słowa „dziękczynienia”, którymi Chrystus ustanowił ofiarę Nowego Przymierza, nie zostały przekazane i dlatego w Tradycji Apostolskiej rozwinęły się różnorodne ryty liturgiczne, związane historycznie z najważniejszymi stolicami patriarchalnymi, wymienionymi w szóstym kanonie Soboru Nicejskiego (325): Rzymie, Aleksandrii, Antiochii i, niewiele później, Bizancjum[5].

Zasadnicze elementy

Zasadnicze elementy modlitwy eucharystycznej są zwięźle przedstawione w Katechizmie:
W prefacji „Kościół składa dziękczynienie Ojcu przez Chrystusa, w Duchu Świętym, za wszystkie Jego dzieła: stworzenie, odkupienie i uświęcenie. Cała wspólnota włącza się wówczas w tę nieustanną pieśń chwały, którą Kościół w niebie, aniołowie i wszyscy święci śpiewają trzykroć świętemu Bogu”[6].
W epiklezie Kościół „prosi Ojca, aby zesłał Ducha Świętego (lub pełnię swojego błogosławieństwa) na chleb i wino, aby Jego mocą stały się Ciałem i Krwią Jezusa Chrystusa i aby ci, którzy uczestniczą w Eucharystii, byli jednym ciałem i jedną duszą. (Niektóre tradycje liturgiczne umieszczają epiklezę po anamnezie)”[7].

W sercu modlitwy eucharystycznej, opisie ustanowienia, „moc słów i działania Chrystusa oraz moc Ducha Świętego sprawia, że pod postaciami chleba i wina uobecnia się sakramentalnie Ciało i Krew Chrystusa, Jego ofiara złożona na krzyżu raz na zawsze”[8].
Po opisie ustanowienia następuje anamneza, w której „Kościół wspomina mękę, zmartwychwstanie i chwalebny powrót Jezusa Chrystusa, przedstawia Ojcu ofiarę Jego Syna, który nas z Nim pojednał”[9].

W modlitwie wstawienniczej „Kościół daje wyraz temu, że Eucharystia jest celebrowana w jedności z całym Kościołem w niebie i na ziemi, z żywymi i zmarłymi, a także w jedności z pasterzami Kościoła, czyli papieżem, biskupem diecezji, jej prezbiterium i diakonami oraz ze wszystkimi biskupami całego świata wraz z ich Kościołami”[10].

Od późnej starożytności aż po reformę liturgiczną, podjętą po Soborze Watykańskim II, Canon Missae był jedyną modlitwą eucharystyczną rytu rzymskiego, i zgodnie z Mszałem Rzymskim z 1962 roku jest tak nadal w wypadku Formy Nadzwyczajnej. W editio typica Mszału z 1970 roku Kanon Rzymski został utrzymany z kilkoma niewielkimi modyfikacjami (i ograniczeniem gestów przepisanych w rubrykach) jako pierwsza z czterech modlitw eucharystycznych. Nowe modlitwy eucharystyczne zawierają elementy pochodzące tak z tradycji łacińskiej, jak i wschodniej. Później do Mszału dodano kolejne modlitwy eucharystyczne.

Początki Canon Missae sięgają drugiej połowy IV wieku, okresu, w którym w Rzymie zaczęła się w pełni rozwijać liturgia łacińska. W dziele De Sacramentis, serii katechez dla nowo ochrzczonych, wygłoszonych około 390 roku, święty Ambroży obficie cytuje modlitwę eucharystyczną, używaną wówczas w jego mieście[11]. Cytowane fragmenty są wcześniejszymi formami modlitw Quam oblationem, Qui pridie, Unde et memores, Supra quae i Supplices te rogamus Kanonu, obecnymi we wczesnych rzymskich sakramentarzach.

W najstarszej rzymskiej tradycji Kanon zaczyna się modlitwą, którą dzisiaj nazywamy prefacją: uroczystym aktem dziękczynienia Bogu za jego niezliczone dobrodziejstwa, szczególnie za dzieła zbawienia. Sanctus został wprowadzony na późniejszym etapie i oddzielił prefację od dalszych modlitw. Charakterystyczną cechą rytu rzymskiego jest fakt, że tekst prefacji zmienia się w zależności od okresu liturgicznego czy święta. Najwcześniejsze zbiory Mszy zawierają wiele różnych prefacji. Ich liczba została silnie ograniczona już we wczesnym średniowieczu, tak że Mszał Rzymski z 1570 roku zachował ich tylko 11. Później dodano więcej prefacji; wzbogacenie ich zbioru dzięki wykorzystaniu źródeł starożytnych jest z pewnością jedną z korzyści płynących z ostatniej reformy liturgicznej [12].

Modlitwa kapłańska

Jak napisał papież Jan Paweł II w liście apostolskim Dominicae Cenae, ogłoszonym w pierwszych latach jego pontyfikatu, Eucharystia „Eucharystia jest główną i centralną racją bytu sakramentu Kapłaństwa, który definitywnie począł się w momencie ustanowienia Eucharystii i wraz z nią”[13]. Modlitwa eucharystyczna jest prawdziwie modlitwą kapłańską par excellence, gdyż, jak głosi Sobór Watykański II, wyświęcony kapłan, „sprawuje w zastępstwie Chrystusa (in persona Christi) Ofiarę eucharystyczną i składa ją Bogu w imieniu całego ludu”[14]. Kapłan, który przez otrzymanie sakramentu święceń upodabnia się do Chrystusa Najwyższego Kapłana, działa i mówi jako przedstawiciel Chrystusa Głowy. Jak pisze Jan Paweł II w swojej ostatniej encyklice Ecclesia de Eucharistia, właśnie dlatego „w Mszale Rzymskim jest przepisane, że wyłącznie kapłan wymawia słowa modlitwy eucharystycznej, podczas gdy lud łączy się z wiarą w milczeniu”[15].

Podczas konsekracji Eucharystii wyświęcony kapłan nigdy nie działa sam, lecz zawsze w i wraz z Mistycznym Ciałem Chrystusa, Kościołem, którego członkowie przez wlane cnoty wiary i miłości uczestniczą w czynnościach Chrystusa Głowy, reprezentowanego przez kapłana. Papież Pius XII stwierdza w encyklice Mediator Dei, że również wierni „ofiarują Boską Hostię, jednakże w odmienny sposób”. Nauczanie to potwierdzają odwołania do pism papieża Innocentego III i świętego Roberta Bellarmina na temat Mszy. Pius XII wskazuje także na fakt, że liturgiczne modlitwy ofiarnicze są na ogół sformułowane w pierwszej osobie liczby mnogiej; jest tak w wielu miejscach Kanonu Mszy[16]. Konstytucja o Liturgii Świętej Soboru Watykańskiego II idzie za encykliką Mediator Dei, polecając, aby „chrześcijanie podczas tego misterium wiary”, którym jest święta Eucharystia, „składali Bogu dzięki, a ofiarując niepokalaną hostię nie tylko przez ręce kapłana, lecz także razem z nim, uczyli się samych siebie składać w ofierze”[17]. Jak naucza Konstytucja Dogmatyczna o Kościele Lumen Gentium tego soboru, „wierni na mocy swego królewskiego kapłaństwa współdziałają w ofiarowaniu Eucharystii”[18]. Przez nieusuwalne znamię sakramentu chrztu wierni uczestniczą w kapłaństwie Chrystusa i, w związku z tym, również w Jego sakramentalnym ofiarowywaniu się Ojcu w Duchu Świętym.

Nauczanie Magisterium Kościoła kształtuje także fundamenty odnowionego i głębszego rozumienia participatio actuosa (czynnego uczestnictwa) wiernych w liturgii, który nie jest jedynie zewnętrzne, lecz także — i ten aspekt jest ważniejszy — wewnętrzne. Z tej perspektywy można również lepiej zrozumieć, dlaczego od epoki karolińskiej po reformę Vaticanum II, a także dzisiaj w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego, celebrujący kapłan modli się Kanonem w ciszy. Jak wyjaśnił to ówczesny kardynał Joseph Ratzinger, nie zaprzecza to komunii w obliczu Boga: „Nie jest prawdą, iż pełne, nieprzerwanie głośne odmawianie Modlitwy Eucharystycznej jest warunkiem uczestnictwa wszystkich w tym centralnym akcie święta Eucharystii. Moja ówczesna propozycja brzmiała: z jednej strony kształcenie liturgiczne musi doprowadzić do tego, by wierni znali zasadnicze znaczenie i podstawowy kierunek Kanonu; z drugiej strony pierwsze słowa poszczególnych modlitw powinny być mówione głośno jako rodzaj hasła podanego zgromadzonej wspólnocie, aby cicha modlitwa każdej osoby mogła wnieść wymiar osobisty do wymiaru wspólnotowego, a wspólnotowy do osobistego. Kto kiedykolwiek znalazł się w Kościele zjednoczonym w cichej modlitwie Kanonu, ten doświadczył, czym rzeczywiście jest wypełniona cisza, która stanowi zarówno głośne i natarczywe wołanie do Boga, jak i przepełnioną Duchem modlitwę. Tutaj rzeczywiście wszyscy wspólnie odmawiają Kanon, jakkolwiek związane jest to za szczególną misją posługi kapłańskiej”[19].

Dla kapłanów celebracja Eucharystii jest najważniejszym momentem każdego dnia. Wszelkie inne działania, a co więcej, wszelkie aspekty ich kapłańskiego życia, muszą być ściśle powiązane ze składaniem Najświętszej Ofiary. Tutaj odnajdujemy serce kapłaństwa, a nawet całej sakramentalnej natury Kościoła. Sformułował to tak trafnie teolog Joseph Ratzinger: „Aby tamto wydarzenie stało się teraźniejszością, trzeba wypowiedzieć słowa: «To jest ciało moje — to jest krew moja». Podmiotem tych słów jest Jezus Chrystus. Tylko On może je wypowiedzieć; to są Jego słowa. Żaden człowiek nie może przypisywać sobie «Ja» Jezusa Chrystusa. [...] Można je zatem wypowiedzieć na podstawie uprawnienia, którego nikt nie może sobie udzielić — na podstawie uprawnienia, którego nie może też udzielić wspólnota lub wiele wspólnot; może ono wypływać jedynie z «sakramentalnego» uprawnienia, które sam Jezus Chrystus dał całemu Kościołowi. [...] To właśnie oznaczają «święcenia kapłańskie» i «kapłaństwo»”[20].



***
Przypisy:
[1] Katechizm Kościoła Katolickiego (KKK), nr 1352.
[2] Papież Wigiliusz, Ep. ad Profuturum, 5: PL 69,18.
[3] Cyprian z Kartaginy, Ep. 63,16–17: CSEL 3,714-715.
[4] Benedykt XVI, Homilia podczas celebracji Eucharystii na Esplanadzie Inwalidów, Paryż (13 września 2008 r.).
[5] Por. Joseph Ratzinger, Introduzione allo spirito della liturgia, San Paolo, Cinisello Balsamo 2001, str. 155–166. 
[6] KKK, nr 1352.
[7] KKK, nr 1353.
[8] Tamże.
[9] KKK, nr 1354.
[10] Tamże.
[11] Ambroży z Mediolanu, De Sacramentis, IV, 5,21–22; 6,26–27: CSEL 73,55 i 57.
[12] W liście do biskupów świata, przedstawiającym wydany motu proprio list na temat korzystania z liturgii poprzedzającej reformę z 1970 roku (7 lipca 2007 r.) Benedykt XVI wskazuje, że starszy mszał może zostać wzbogacony przez wstawienie „nowych świętych i niektórych nowych prefacji”.
[13] Jan Paweł II, list apostolski Dominicae Cenae (24 lutego 1980 r.), nr 2.
[14] Sobór Watykański II, Konstytucja Dogmatyczna o Kościele Lumen Gentium, nr 10.
[15] Jan Paweł II, Encyklika Ecclesia de Eucharistia (17 kwietnia 2003 r.), nr 28.
[16] Pius XII, Encyklika Mediator Dei (20 listopada 1947 r.), nr 85–87.
[17] Sobór Watykański II, Konstytucja o Liturgii Świętej Sacrosanctum Concilium, nr 48.
[18] Sobór Watykański II, Lumen Gentium, nr 10.
[19] J. Ratzinger, Introduzione allo spirito della liturgia, str. 211. Tekst polski wg: Duch liturgii, Poznań 2002, str. 190.
[20] J. Ratzinger, Das Fest des Glaubens. Versuche zur Theologie des Gottesdienstes (Święto wiary: przyczynki do teologii liturgii), Johannes, Einsiedeln, 1993 (wyd. III), str. 84-85 (= J. Ratzinger, Theologie der Liturgie. Die sakramentale Begründung christlicher Existenz, Gesammelte Schriften 11, Herder, Freiburg 2008, str. 626). Tekst polski wg: Święto wiary, Kraków 2006, str. 92.

Tłumaczenie dla NRL: Dominika Krupińska
Źródło: vatican.va

wtorek, 8 listopada 2011

Internetowa transmisja Mszy trydenckiej

Jak informuje nasz czytelnik, pan Rafał, w niedzielę 6 listopada 2011 roku, przeprowadzona została transmisja Mszy sprawowanej rycie trydenckim  przez o. Krzysztofa Szachte OFMconv w kościele Świętego Józefa w Koszalinie. 

Transmisja odbyła się w działającej pod patronatem Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej Internetowej Telewizji Ewangelizacyjnej DOBRE MEDIA, którą kieruje ks.Krzysztof Witwicki.

Wierni z Koszalina wyrażają nadzieję, że transmisja Mszy sprawowanych raz w miesiącu w kościele św. Józefa na stałe wejdzie do ramówki diecezjalnej telewizji.