poniedziałek, 31 października 2011

Kolejna Msza pontyfikalna Kardynała Hoyosa

Podczas odbywającej się w dniach 22-23 października w miejscowości Silva we Włoszech (region Abruzja) konferencji Święta Liturgia dla odnowienia życia chrześcijańskiego miała miejsce uroczysta Msza pontyfikalna w klasycznym rycie rzymskim. Sprawował ją JE Kardynał Dario Castrillon Hoyos, emerytowany  Przewodniczący Papieskiej Komisji Ecclesia Dei.






Źródło: NRL

niedziela, 30 października 2011

Archiwalne fotografie z liturgii papieskiej

Publikujemy przygotowane przez redakcję zaprzyjaźnionego portalu Caeremoniale Romanum pokazy fotografii wykonanych na Watykanie na przełomie XIX/XX wieku. Wiele z nich uwiecznia fragmenty liturgii papieskiej:




Zdjęcia wykorzystane w prezentacjach można zobaczyć tutaj i tutaj. Wiele z tych zdjęć nie było dotąd opublikowane w Internecie lub były publikowane w niższej rozdzielczości.

Lublin: Msze Święte w listopadzie

Poniżej podajemy terminy celebracji Mszy Świętych w Nadzwyczajnej Formie Rytu Rzymskiego sprawowanych w miesiącu listopadzie w Kościele Rektoralnym pw. Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Staszica 16a:

1 listopada (wtorek), 9:00 - Wszystkich Świętych;
2 listopada (środa), 17:00 - Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych;
3 listopada (czwartek), 18:00 - Msza wotywna o Chrystusie Najwyższym Kapłanie;
6 listopada (niedziela), 9:00 - Dwudziesta Pierwsza Niedziela po Zesłaniu Ducha Św.;
10 listopada (czwartek), 18:00 - Św. Tomasza z Avellino;
11 listopada (piątek), 9:00 - Św. Marcina;
13 listopada (niedziela), 9:00 - Dwudziesta Druga Niedziela po Zesłaniu Ducha Św.;
17 listopada (czwartek), 18:00 - Bł. Salomei;
20 listopada (niedziela), 9:00 - Dwudziesta Czwarta i ostatnia Niedziela po Zesłaniu Ducha Św.;
24 listopada (czwartek), 18:00 - Św. Jana od Krzyża;
27 listopada (niedziela), 9:00 - Pierwsza Niedziela Adwentu.

Wszelkie bieżące informacje dotyczące sprawowania tradycyjnej liturgii w Lublinie dostępne są również na stronie www.introibo.pl oraz w serwisie facebook pod adresem www.facebook.com/KRR.Lublin

sobota, 29 października 2011

Coniedzielne Msze w Bielsku - Białej (uzupełnienie)

Z Forum Krzyż:

W dniu 26 X A.D. 2011 J.E. Ks. Bp Ordynariusz Tadeusz Rakoczy zezwolił na odprawianie Mszy Świętej w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego w każdą niedzielę i święta. Udzielił również pasterskiego błogosławieństwa. Tridentina zostaje przeniesiona z parafii św. Maksymiliana w B-B Aleksandrowicach do kościoła Narodzenia NMP przy ul. Ks. Brzóski 3 w Bielsku-Białej Lipnik. MSZY W ALEKSANDROWICACH JUŻ NIE BĘDZIE!!!

Najbliższa Msza Święta zostanie odprawiona w Dzień Zaduszny (2 XI) o godz. 19:00 w kościele Narodzenia NMP.

Następna Liturgia będzie sprawowana w niedzielę 6 XI o godz. 15:15 w tymże kościele. Zapraszamy na koronkę do Bożego Miłosierdzia, która zostanie odmówiona o godz. 15:00. Przed Mszą będzie okazja do spowiedzi.

Uzupełnienie redakcji:

1. Nasza mapa Summorum Pontificum w Polsce zawiera już lokalizację kościoła w B-B Lipniku.

2. Z dniem 1 listopada ks. dr Grzegorz Klaja został mianowany moderatorem i opiekunem grup związanych z łacińską tradycją Kościoła istniejących w Diecezji Bielsko-Żywieckiej.

3. Kolejną dobrą wiadomością jest, fakt, że Ks. Grzegorz zgodził się włączyć w redagowanie serwisu Nowy Ruch Liturgiczny. Przypominamy, że ks. Grzegorz jest autorem książki Sakralność świątyni chrześcijańskiej, której fragmenty niegdyś publikowaliśmy.


Przestrzeganie norm liturgicznych a ars celebrandi

Publikujemy tłumaczenie kolejnego z serii  tekstów, które zostały opublikowane przez Urząd Celebracji Liturgicznych Stolicy Apostolskiej z okazji Roku Kapłańskiego, który miał miejsce w latach 2009-2010:
1. Sytuacja posoborowa
Sobór Watykański II zarządził generalną reformę świętej liturgii[1]. Została ona wprowadzona po zamknięciu Soboru przez komisję zwaną w skrócie „Consilium”[2]. Wiadomo, że reforma liturgiczna od początku spotkała się z krytyką, czasami radykalną, a także pochwałami — w niektórych wypadkach przesadnymi. Nie jest naszym zamiarem zatrzymywanie się na tym zagadnieniu. Stwierdzimy natomiast, że panuje ogólna zgoda, iż po Soborze zaobserwowano wzrost nadużyć w obszarze celebracji.
Sytuację tę zauważało ostatnio również Magisterium; w wielu wypadkach wzywało ono do ścisłego przestrzegania norm i wskazań liturgicznych. Z drugiej strony przepisy liturgiczne ustanowione dla formy zwyczajnej (czyli Pawła VI) — która, pomijając wyjątki, jest zawsze i wszędzie celebrowana obecnie w Kościele — są znacznie bardziej „otwarte” w porównaniu z dawnymi. Pozwalają na wiele wyjątków i różnych zastosowań, a także proponują różne formy dla różnych rytów (zróżnicowanie wzrosło także przy przechodzeniu z łacińskiej editio typica do wersji narodowych). Mimo to duża liczba księży uważa, iż docelowo przestrzeń pozostawiona na „inwencję twórczą” powinna zostać poszerzona. Wyraża się to przede wszystkim w częstych zmianach słów czy całych fraz w porównaniu z ustalonymi w księgach liturgicznych, we włączaniu nowych „rytów”, często zupełnie obcych tradycji liturgicznej i teologicznej Kościoła, a nawet w używaniu szat i naczyń liturgicznych oraz ozdób, które nie zawsze są odpowiednie, a w niektórych wypadkach wręcz popadają w śmieszność.
Liturgista Cesare Giraudo podsumował tę sytuację następująco: „Jeśli wcześniej [przed reformą liturgiczną] istniała pewna fiksacja, stwardnienie form, nienaturalność, nadające ówczesnej liturgii „żelazność”, to dzisiaj występują naturalność i spontaniczność, bez wątpienia szczere, lecz często błędnie rozumiane, które czynią liturgię — a przynajmniej tym grożą — „gumowatą”: śliską, płynną, galaretowatą, co wyraża się czasami w ostentacyjnym uwalnianiu się od wszelkich norm pisanych. [...] Ta źle rozumiana spontaniczność, faktycznie utożsamiana z improwizacją, uwzględniająca chodzenie po linii najmniejszego oporu, powierzchowność, permisywizm, jest nowym „kryterium” fascynującym niezliczonych pracowników duszpasterskich, księży i świeckich. [...] Nie mówiąc już o księżach, którzy czasami w ogóle przypisują sobie prawo do używania dziwacznych modlitw eucharystycznych lub wymyślania ich nowego tekstu czy niektórych jego części”[3].
W encyklice Ecclesia de Eucharistia papież Jan Paweł II wyraził niezadowolenie z często pojawiających się nadużyć liturgicznych, zwłaszcza podczas celebrowania Mszy świętej, jako że „Eucharystia jest zbyt wielkim darem, ażeby można było tolerować dwuznaczności i umniejszenia”[4]. I dodał: „Niestety, trzeba z żalem stwierdzić, że począwszy od czasów posoborowej reformy liturgicznej, z powodu źle pojmowanego poczucia kreatywności i przystosowania, nie brakowało nadużyć, które dla wielu były przyczyną cierpienia. Pewna reakcja na «formalizm» prowadziła niekiedy, zwłaszcza w niektórych regionach, do uznania za nieobowiązujące «formy» obrane przez wielką tradycję liturgiczną Kościoła i jego Magisterium, i do wprowadzenia innowacji nieupoważnionych i często całkowicie nieodpowiednich”.
„Czuję się zatem w obowiązku skierować gorący apel, ażeby podczas sprawowania Ofiary eucharystycznej normy liturgiczne były zachowywane z wielką wiernością. Są one konkretnym wyrazem autentycznej eklezjalności Eucharystii; takie jest ich najgłębsze znaczenie. Liturgia nie jest nigdy prywatną własnością kogokolwiek, ani celebransa, ani wspólnoty, w której jest sprawowana tajemnica”[5].
2. Przyczyny i skutki zjawiska
Zjawisko „liturgicznego nieposłuszeństwa” rozpowszechniło się tak silnie, pod względem liczności, a w niektórych wypadkach także ciężaru, ponieważ u wielu osób ukształtowała się mentalność, zgodnie z którą liturgia, z wyjątkiem słów konsekracji eucharystycznej, może podlegać wszelkim modyfikacjom uważanym przez księdza czy wspólnotę za właściwe z punktu widzenia „duszpasterskiego”. Ta sytuacja skłoniła samego Jana Pawła II do zażądania, by Kongregacja ds. Kultu Bożego przygotowała dyscyplinarną Instrukcję na temat Celebracji Eucharystii. Została ona opublikowana pod tytułem Redemptionis Sacramentum w dniu 25 marca 2004 roku. W przywołanym wcześniej cytacie z encykliki Ecclesia de Eucharistia za jedną z przyczyn „liturgicznego nieposłuszeństwa” w naszych czasach uznano reakcję na formalizm. Redemptionis Sacramentum wskazuje inne przyczyny, a wśród nich fałszywe pojęcie wolności [6] i ignorancję. Ta ostatnia odnosi się w szczególności nie tylko do znajomości norm, lecz także do niedostatecznego rozumienia historycznej i teologicznej wartości wielu eukologicznych tekstów i rytów: „Nadużycia wreszcie częściej wynikają z ignorancji, ponieważ zazwyczaj odrzuca się to, czego głębszy sens bardzo mało się pojmuje i nie rozpoznaje historyczności”[7].
Wprowadzając temat wierności normom w ich teologicznym i historycznym rozumieniu, instrukcja opisuje eklezjologię wspólnoty, a następnie stwierdza: „Tajemnica Eucharystii jest zbyt wielka, «ażeby ktoś mógł pozwolić sobie na traktowanie jej wedle własnej oceny, która nie szanowałaby jej świętego charakteru i jej wymiaru powszechnego». [...] Samowolne bowiem działania nie wspierają prawdziwej odnowy, lecz szkodzą słusznemu prawu wiernych do czynności liturgicznej zgodnej z tą tradycją i dyscypliną, która jest wyrazem życia Kościoła. Wprowadzają wreszcie pewne deformacje i niezgodności do samej celebracji Eucharystii, która doskonale i ze swojej natury prowadzi do tego, aby objawiała się i w cudowny sposób realizowała wspólnota Boskiego życia i jedność ludu Bożego. Stąd pojawiają się w następstwie: niepewność co do nauki Kościoła, wątpliwość i zgorszenie ludu Bożego oraz, w sposób prawie nieunikniony, gwałtowne sprzeciwy, a wszystko to, w naszych czasach, gdzie często życie chrześcijańskie również z powodu naporu «sekularyzacji» staje się niezwykle trudne, zasmuca i wprowadza duże zamieszanie wśród wielu wiernych”.
„Wszyscy wierni mają prawo do prawdziwej liturgii, a w sposób szczególny do celebracji Mszy św., która winna być taka, jaką chciał i ustanowił Kościół, tak jak określają przepisy w księgach liturgicznych oraz w innych normach i aktach prawnych. Podobnie lud katolicki ma prawo, aby Ofiara Mszy św. była celebrowana w sposób niezmieniony, zgodny z całym nauczaniem Magisterium Kościoła. Wspólnota katolicka ma wreszcie prawo do celebracji dla niej Ofiary Mszy św. w taki sposób, aby prawdziwie ukazywała sakrament jedności, czyli z wykluczeniem uchybień i wszelkich gestów, które mogłyby zrodzić w Kościele podziały i stronnictwa”[8].
Szczególnie znaczące jest w tym tekście powołanie się na prawo wiernych do liturgii celebrowanej zgodnie z powszechnymi normami Kościoła, a także podkreślenie faktu, że przekształcenia i modyfikacje liturgii — nawet dokonywane z powodów „duszpasterskich” — nie przynoszą w rzeczywistości pozytywnego skutku w tej dziedzinie. Przeciwnie: dezorientują, niepokoją, męczą i mogą także powodować porzucanie przez wiernych praktyk religijnych.
3. Ars celebrandi
Oto powody, dla których w ciągu ostatnich czterdziestu lat Magisterium kilkakrotnie przypominało księżom o ważności ars celebrandi. Jednakże jej realizacja — chociaż obejmuje ona nie tylko doskonałe wykonywanie rytów zgodnie z księgami, lecz także i przede wszystkim celebrowanie ich w duchu wiary i adoracji — nie będzie możliwa, jeśli usunie się ją z ustanowionych norm celebracji[9].
Wyraził to na przykład Ojciec Święty Benedykt XVI: „Pierwszym warunkiem, który sprzyja uczestnictwu Ludu Bożego w świętym obrzędzie jest odpowiednia jego celebracja. Ars celebrandi jest najlepszym warunkiem actuosa participatio. Ars celebrandi wypływa z wiernego posłuszeństwa wobec norm liturgicznych w całej ich spójności, ponieważ to właśnie ten sam, od dwóch tysięcy lat, sposób celebrowania zapewnia życie wiary wszystkim wierzącym, którzy są powołani do przeżywania celebracji jako Lud Boży, królewskie kapłaństwo, naród święty (por. 1 P 2, 4-5.9)”[10].
Przywołując te aspekty, nie wolno popaść w błąd polegający na zapominaniu pozytywnych owoców wypracowanych przez ruch odnowy liturgicznej. Wskazany problem jednak istnieje i jest ważne, aby jego rozwiązywanie rozpoczęli księża, którzy muszą przede wszystkim zobowiązać się do głębokiej znajomości ksiąg liturgicznych, a także solennie się zaangażować w stosowanie ich zaleceń. Tylko znajomość przepisów liturgicznych i pragnienie ich ścisłego przestrzegania pozwolą uniknąć dalszych nadużyć i arbitralnych „innowacji”, które, jeśli nawet w danym momencie mogą być może poruszać obecnych na liturgii, faktycznie jednak wkrótce prowadzą do zmęczenia i rozczarowania. Zachowując szacunek dla najlepszych intencji tych, którzy je popełniają, po czterdziestu latach panowania „liturgicznego nieposłuszeństwa” należy stwierdzić, że w rzeczywistości nie buduje ono lepszych wspólnot chrześcijańskich, lecz przeciwnie, zagraża trwałości ich wiary i ich przynależności do jedności Kościoła katolickiego.
Bardziej „otwarty” charakter nowych norm liturgicznych nie może być wykorzystywany jako pretekst do wypaczania natury publicznego kultu Kościoła: „Świeżo wydane przepisy uprościły formuły, gesty, czynności liturgiczne [...]. Jednak w tej dziedzinie określone granice nie mogą być przekroczone: gdyby ktoś to uczynił, odarłby Liturgię ze świętych znaków i z właściwego jej piękna, które są konieczne, aby w społeczności wiernych w rzeczy samej sprawowane było mysterium zbawienia, oraz by pod zasłoną rzeczy widzialnych, przy zastosowaniu odpowiedniej katechezy, było to należycie zrozumiane. Odnowienie bowiem świętych obrzędów w żaden zgoła sposób nie może zmierzać do desakralizacji, jak to się często nazywa, ani nie ma być dowodem na tak zwaną sekularyzację świata. Należy więc zachować godność i powagę obrzędów, oraz ich święty charakter”[11].
Dlatego wśród łask, które mamy nadzieję otrzymać dzięki celebracji Roku Kapłańskiego, znajduje się także prawdziwa odnowa liturgiczna w sercu Kościoła, tak by święta liturgia była rozumiana i przeżywana na sposób zgodny z tym, czym ona rzeczywiście jest: jako publiczny i integralny kult Mistycznego Ciała Chrystusa, Głowy i członków, kult czci, który uwielbia Boga i uświęca ludzi[12].
* * *
Przypisy
[1] Por. Sobór Watykański II, Sacrosanctum Concilium, nr 21.
[2] Skrót od „Consilium ad exsequendam Constitutionem de Sacra Liturgia”.
[3] C. Giraudo, „La costituzione 'Sacrosanctum Concilium': il primo grande dono del Vaticano II”, w: „La Civilta Cattolica”, 2003/IV, str. 532, 531.
[4] Jan Paweł II, Ecclesia de Eucharistia, nr 10.
[5] Tamże, nr 52. Por. także Sobór Watykański II, Sacrosanctum Concilium, nr 28.
[6] „Przyczyna nadużyć nierzadko tkwi w fałszywym poczuciu wolności. Bóg jednak udziela nam w Chrystusie nie tej pozornej wolności, abyśmy przy jej użyciu czynili to, co chcemy, lecz wolności, dzięki której możemy czynić to, co jest godne i sprawiedliwe”: Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, Redemptionis Sacramentum, nr 7.
[7] Tamże, nr 9.
[8] Tamże, nr 11–12.
[9] Święta Kongregacja Rytów, Eucharisticum Mysterium, nr 20: „Aby przyczynić się do należytego przebiegu świętego obrzędu i czynnego udziału wiernych, winni szafarze nie tylko spełniać swe zadania poprawnie, wedle prawideł liturgicznych, lecz tak się zachowywać, by samym zachowaniem budzili wrażliwość na rzeczy święte”.
[10] Benedykt XVI, Sacramentum Caritatis, nr 38. Zob. nr 40, gdzie pojęcie to jest odpowiednio rozwinięte.
[11] Święta Kongregacja Kultu Bożego, Liturgicae Instaurationes, nr 1. Dalszy ciąg tekstu: „Moc czynności liturgicznych nie tkwi w częstym ich doświadczaniu, ani w odnawianiu, czy też w sprowadzaniu ich do prostych form, ona jest zawarta w słowie Bożym i w tajemnicy, jaka jest sprawowana, w ich głębszym poznaniu. Ich obecność jest potwierdzona przestrzeganiem obrzędów Kościoła, nie zaś tym, co jakiś kapłan, ulegając swoim zdolnościom postanowi. Potem należy mieć przed oczyma, że prywatne przywracanie dawnych obrzędów, wprowadzane przez kapłana, naruszy godność wiernych, oraz otwiera drogę do indywidualnych i osobistych form w odprawianiu świętych obrzędów, które wprost podlegają całemu Kościołowi”.
[12] Por. Pius XII, Mediator Dei, I, 1; Sobór Watykański II, Sacrosanctum Concilium, nr 7.
Tłumaczenie dla NRL: Dominika Krupińska
Źródło: vatican.va

czwartek, 27 października 2011

Wykład o Mszy świętej arcybiskupa Fultona J. Sheena

Prezentujemy nagrania wykładu Znaczenie Mszy świętej Sługi Bożego arcybiskupa Fultona J. Sheena (1895-1979). Autorką napisów do filmu jest Izabella Parowicz. Aby uruchomić napisy, należy kilknąć na ikonkę CC po prawej stronie paska narzędzi YouTube.

Część I
Część II
Część III

Rekolekcje tradycjonalistyczne w Śmiechowie - podsumowanie

W dniach 22-23 października w Śmiechowie w Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej, odbyły sie pierwsze Tradirekolekcje prowadzone przez księdza profesora Janusza Bujaka i ojca Krzysztofa Szachtę OFMconv.W rekolekcjach wzięli udział wierni Tradycji z Diecezji Koszalińskiej i Pelpińskiej.


Obok konferencji wygłoszonych przez x.Janusza i o.Krzysztofa odbyły sie warsztaty dla ministrantów i dla spiewaków.Kulminacyjnym momentem Tradirekolekcji była Msza św.w nadzwyczajnym rycie odprawiona przez o. Krzysztofa Szachtę OFMconv.

 
Uczestnicy wyrazili pragnienie uczestnictwa w kolejnych Tradirekolekcjach, które planowane są na wiosnę 2012 roku ponownie w Śmiechowie.

środa, 26 października 2011

Od redakcji (II) – Abp Marcel Lefebvre a wolność religijna: wierność prawdzie historycznej

W związku z prawdopodobnym uregulowaniem statusu kanonicznego Bractwa Kapłańskiego Świętego Piusa X publikujemy dokument, który ukazał się w kwartalniku Sedes Sapientiae (nr 31, zima 1990, seria VIII, numer 1) wydawanym przez Bractwo św. Wincentego Ferreriusza:

Ja + Marcel Lefebvre, Arcybiskup tytularny Synnady w Frygii (w następnej linii podpis abp Lefebvre'a w imieniu bpa Auguste Grimaulta, biskupa tytularnego Maximianopolis w Palestynie).
Arcybiskup Marcel Lefebvre, który wraz z innymi 69 Ojcami Soborowymi głosował przeciwko deklaracji Soboru Watykańskiego II o wolności religijnej, złożył jednak swój podpis pod tym dokumentem. Podpisał go również biskup Antonio Castro Mayer:

Ja + Antonii de Castro Mayer, biskup Campos w Brazylii
 W przeglądzie Itinéraires z kwietnia 1977 r. (kwietniowy numer specjalny) abp Lefebvre stwierdził, że nie podpisał tego dokumentu (s. 224 i 231), jednak, jak m. in. wskazuje w jego biografii bp. Tissier de Mallerais, było to związane ze złą pamięcią i błędną interpretacją dawnych faktów przez arcybiskupa.

Więcej na ten temat można przeczytać w źródłach francuskojęzycznych: Mgr Lefebvre a-t-il accepté la liberté religieuse? (Sedes Sapientiae nr 31 [1977], s. 41-42) oraz La signature de Mgr Lefebvre au Concile Vatican II (Sedes Sapientiae nr 35 (1991), s. 33-45) – odpowiedzi na krytykę dotyczącą pierwszego artykułu.

Kapłan i Liturgia Słowa w Mszy - ciągłość pomiędzy dwiema formami rytu rzymskiego

Publikujemy tłumaczenie kolejnego z serii  tekstów, które zostały opublikowane przez Urząd Celebracji Liturgicznych Stolicy Apostolskiej z okazji Roku Kapłańskiego, który miał miejsce w latach 2009-2010:

W artykule przyjrzymy się nie Liturgii Słowa samej w sobie, na temat której musielibyśmy dostarczyć historycznego, teologicznego i dyscyplinarnego przeglądu. W ciągłości z pozostałymi artykułami w tym cyklu, skoncentrujemy się na roli kapłana w Liturgii Słowa w Mszy, biorąc pod uwagę zarówno formę zwyczajną (Pawła VI) jak i nadzwyczajną (bł. Jana XXIII) rytu rzymskiego.

Forma nadzwyczajna

W „Mszy czytanej” (zwyczajnej celebracji dokonywanej na co dzień) formy nadzwyczajnej to kapłan czyta wszystkie czytania, tj. Epistołę, Graduał oraz Ewangelię. W ogólności, czyni to w tej samej pozycji w jakiej później sprawować będzie Eucharystię. Używając przekręconego lecz powszechnego określenia, kapłan sprawuje Liturgię Słowa „tyłem do ludu”. Językiem proklamacji jest język formy nadzwyczajnej, czyli łacina, lub czasami język narodowy jak przypomina punkt 6 motu proprio Summorum Pontificum.
Po czytaniu Epistoły nadchodzi Graduał, który zawdzięcza swą nazwę schodom (łac. gradus), po których diakon wchodzi na ambonę aby przeczytać Ewangelię w Mszy uroczystej. Po Graduale czytane jest Alleluja wraz z jego wersetem. (Tractus zastępuje jednak Alleluję podczas okresu pomiędzy Przedpościem a Wielkanocą oraz na Mszach za zmarłych). 
 
Przy niektórych okazjach, przed Ewangelią kapłan odśpiewuje również „Sekwencję”. Po tym, podczas gdy służba niesie Mszał (zawierający również czytania biblijne) od prawej strony ołtarza (nazywanej cornu epistuale) do lewej strony ołtarza (cornu ewangelii) ksiądz, który stoi przy środku ołtarza, prosi o Boże błogosławieństwo przed przejściem na lewą stronę (lub stronę północną).

Po wypowiedzeniu słów Dominus vobiscum i otrzymaniu na nie odpowiedzi, ogłosiwszy tytuł Ewangelii, z której będzie czytał, oraz po wykonaniu znaku krzyża nad księgą oraz trzykrotnie nad sobą (nad czołem, ustami i sercem) głosi on Ewangelię z tej strony ołtarza. Gdy czyta Epistołę, Graduał lub Alleluja, kapłan trzyma swe ręce na Mszale lub na ołtarzu, zawsze jednak w taki sposób, aby jego dłonie dotykały księgi. W przypadku Ewangelii jednak trzyma on swe ręce na poziomie klatki piersiowej.

Po przeczytaniu Ewangelii podnosi księgę i całuje ją, cicho wypowiadając formułę Per evangelica dicta, deleantur nostra delicta. Podczas głoszenia różnych czytań, kapłan każdorazowo schyla swą głowę na dźwięk imienia Jezusa. W szczególnych okolicznościach wykonywane jest przyklęknięcie podczas czytania. Przy końcu Ewangelii, asystujący kapłanowi wypowiadają słowa Laus tibi Christe.

Po Ewangelii, w szczególności w niedziele oraz święta obowiązkowe, w zależności do tego co stosowne, może nastąpić krótka homilia. Na końcu, po potencjalnej homilii, wypowiadany jest Symbol Wiary kiedy jest to wskazane: kapłan wraca do środka ołtarza i intonuje Credo, rozkładając swe ręce i złączając dłonie na wysokości klatki piersiowej, kłaniając się.

W momencie Et incarnatus est przyklękuje on i pozostaje w tej pozycji aż do et homo factus est. Ponownie wykonuje on pokłon przy simul adoratur. Na końcu, podsumowując Wyznanie Wiary, czyni on znak krzyża. Wszystkie części Liturgii Słowa, za wyjątkiem modlitw czytanych przez kapłana przed i po Ewangelii, wykonywane są na głos. 
 
Ograniczenia miejsca powstrzymują nas w tym punkcie przed dokładnym opisaniem tego, jak czytane są czytania biblijne podczas Mszy uroczystej.

Forma zwyczajna

Liturgia Słowa w Mszale Pawła VI zachowała różne elementy Mszału Piusa V, mimo iż inne zostały pominięte lub dodane. Język głoszenia nie został zmieniony, ponieważ łacina pozostała właściwym językiem liturgii rzymskiej nawet w reformie posoborowej, z którego to powodu nowe lekcjonarze (obecnie drukowane w księgach oddzielnych od Mszału) zostały opublikowane po łacinie w latach 1969 i 1981. 
 
Z drugiej strony, editio typica została przetłumaczona na różne języki narodowe i to te tłumaczenia są w powszechnym użyciu. Institutio Generalis Missalis Romani (IGMR), Generalna Instrukcja do Rytu Rzymskiego  ustala ogólne normy Liturgi Słowa w sekcjach 55-71.

Pierwszą różnicą pomiędzy dwoma formami rytu rzymskiego jest fakt, że nawet w codziennej Mszy, celebrowanej w sposób nieuroczysty, przewidziana jest możliwość głoszenia tekstów biblijnych – za wyjątkiem Ewangelii – przez innych od kapłana lektorów, pomimo iż możliwe jest aby to kapłan czytał wszystkie teksty podczas liturgii.

Drugą zmianą jest to, że w niedziele i święta mają miejsce trzy czytania (pierwsze, drugie oraz Ewangelia) oprócz Psalmu responsoryjnego, które zajmuje miejsce Graduału. Wybór tekstów biblijny został również znacząco poszerzony w formie zwyczajnej.

Trzecim nowym elementem jest umieszczenie Modlitwy Wiernych, co ma miejsce po Ewangelii i homilii. Homilia jest zalecana dla każdego dnia w roku i jest obowiązkowa w Niedziele i obowiązkowe święta. Jest znaczącym, że w normach ustalonych przez IGMR istnieje rozdział o ciszy:
Liturgia słowa winna być celebrowana w taki sposób aby wspierać medytację, dlatego też wszelki rodzaj pośpiechu który utrudnia kontemplację powinien być unikany. Podczas Liturgii Słowa, jest również stosownym wprowadzanie krótkich okresów ciszy, przystosowanych do zgromadzenia, podczas których, na wezwanie Ducha Św., Słowo Boże może być uchwycone przez serce i można przygotować odpowiedź poprzez modlitwę. Może być stosownym wprowadzenie takich okresów ciszy np. przed samym rozpoczęciem Liturgii Słowa, po pierwszym i drugim czytaniu oraz po zakończeniu homilii”.
IGMR ustala, że czytania biblijne winne być zawsze głoszone z mównicy, tak że nawet wtedy gdy nie są głoszone przez kapłana, nigdy nie jest to czynione tyłem do ludu. W formie zwyczajnej kapłan również odmawia cichą modlitwę zanim rozpocznie czytanie Ewangelii. W rycie Pawła VI, po końcu każdego czytaniu wypowiadana jest formuła, na którą odpowiadają wierni.

Psalm nazywany jest responsoryjnym ponieważ wierni wypowiadają odpowiedź po każdej strofie. Mimo iż nie zdarza się to często, normy pozwalają również na czytanie lub recytowanie Psalmu bez odpowiedzi lub na zastępowanie go Graduałem.

Mszał Pawła VI kontynuuje użycie „Sekwencji” prz niektórych okazjach. Jest ona obowiązkowa w Wielkanoc oraz Pięćdziesiątnicę, i powinna być wypowiadana raczej przed Alleluja niż po.
Ewangelia jest głoszona z tymi samymi gestami co używane w Mszale Piusa V mimo iż IGMR nie określa gdzie kapłan powinien położyć swe ręce i podobnych kwestii. To samo ma zastosowanie również do odmawiania Credo, mimo iż normy mówią że nie powinno być uklęknięcia a jedynie ukłon głowy przy słowach Et incarnatus Est.

Co do Modlitwy Wiernych, IGMR mówi iż „ma [ona] być odmawiana, i jest to zasada, w Mszach celebrowanych z uczestnictwem wiernych”. „Należy do celebransa zainicjowanie tej modlitwy. Rozpoczyna on ją krótkim wprowadzeniem, którym zaprasza wiernych do modlitwy, i w ten sam sposób zakańcza modlitwę.[…] Intencje ogłaszane są z mównicy lub innego stosownego miejsca przez diakona, kantora lub lektora, lub też któregoś z wiernych świeckich”.

Adnotacje

Z tego co zostało powiedziane, można zauważyć istotną ciągłość pomiędzy sposobem celebrowania Liturgii Słowa w dwu Mszałach, ciągłość i zmiany, niektóre wzbogacające, inne nieco bardziej problematyczne. Ciągłość ma różne aspekty: pierwszym i najważniejszym jest, że Liturgia Słowa zawiera w sobie tylko i wyłącznie teksty biblijne (ze Starego i Nowego Testamentu).

Jest zatem wynaturzeniem tej części celebracji zawarcie tekstów niebiblijnych, nawet jeśli zaczerpnięte są od Ojców, Wielkich Doktorów lub Mistrzów Duchowości Chrześcijańskiej. Jest to więc ważny powód aby nie czytać tesktów świeckich lub też świętych tekstów innych religii. Drugim aspektem ciągłośc jest struktura Liturgii Słowa, która podobna jest w obydwu formach rytu rzymskiego.

Są też różne aspekty będące dowodami zmiany. W rycie Pawła VI wybór tekstów biblijnych jest dużo bogatszy niż w starszym Mszale. Fakt ten jest niewątpliwie czymś pozytywnym i odpowiada on na wskazówki Sacrosanctum Concilium. Niemniej jednak, słusznym byłoby skrócenie niektórych wyciągów, które są zbyt długie.

Normy ustalające, że czytania winne być czytane z mównicy i że czytający patrzą na twarze ludu są również czymś pozytywnym. Ta postawa pasuje również lepiej do Liturgii Słowa. 

Norma określająca homilię jako obowiązkową w niedziele i święta obowiązkowe jest w podobny sposób korzystna. Tutaj kapłan ma ważną i delikatną rolę do spełnienia. Niedawno JE kard. Mariano Crociata, sekretarz generalny Włoskiej Konferencji Biskupów, stwierdził iż 
„jest decydującym że autor homilii jest świadomy bycia także słuchaczem, w rzeczy samej pierwszym słuchaczem Słowa które głosi. Musi on zdawać sobie sprawę iż to, o czym będzie mówił, jest adresowane przede wszystkim, jeśli nie wyłącznie, do niego”.
Uważne przygotowanie homilii jest integralną częścią roli kapłana w Liturgii Słowa. Benedykt XVI przypomina nam, że homilia ma tak katechetyczną jak i ekshortacyjną rolę: Nie może być zatem lekcją egzegezy biblijnej, ponieważ musi ona również wyrazić dogmatykę i musi ona służyć celom katechetycznym a nie akademickim; nie może ona być również zwykłą poradą przypominającą o pewnych wartościach, wyjętą być może ze współczesnej mentalności bez żadnego filtra biblijnego (co byłoby oddzieleniem części ekshortacyjnej, która zaleca czynienie dobra, od części katechetycznej, która traktuje o wyznawanej prawdzie).

Z szacunkiem dla urzędu czytelników, forma zwyczajna pozwala nie tylko kapłanom wyznaczonym przez Kościół do tego celu, aby czytali, lecz również wiernym świeckim. Rola kapłana, w tym wypadku, nie obejmuje już więcej czytania tych tekstów osobiście, lecz oznacza - z pewnego dystansu – zapewnienie, że ci lektorzy są do tego naprawdę zdatni. Nikt nie może po prostu podejść do mównicy i głosić Słowo Boże podczas liturgii. Jeżeli nie ma osób odpowiednio w tym celu wyszkolonych, kapłan powinien kontynuować wypełnianie roli lektora w całości.

Z powodu ograniczenia miejsca, nie możemy tutaj zastanowić się nad tematem Modlitwy Wiernych. 

Na koniec, elementem zmiany który oznacza zubożenie, jest brak dokładnych wskazówek na temat ruchów ciała kapłana, które powinny być wykonane podczas czytania (w szczególności Ewangelii). Niemniej jednak, reprezentuje to pewną fundamentalną decyzję nowego Mszału, który jest zdecydowanie mniej precyzyjny od starszego na temat tych części, pozostawiając pole dla różnych postaw celebracyjnych.

Można by uniknąć tego typu braków poprzez zastosowanie reguł starego rytu do nowego tam, gdzie jest to tylko możliwe, a więc tych wskazówek które nie są wyraźnie wyłączone z obecnych regulacji, jak np. składanie rąk na poziomie klatki piersiowej podczas głoszenia Ewangelii. To przyczynia się do godności celebracji Liturgii Słowa i może być przykładem wzajemnego wpływu pomiędzy dwoma Mszałami, wyczekiwanego przez Benedykta XVI, kiedy pisał że „dwie formy rytu rzymskiego mogą się wzajemnie ubogacać”.

W ten sposób „celebracja Mszy według Mszału Pawła VI będzie mogła zademonstrować, bardziej wyraźnie niż miało to miejsce dotąd, sakralność przyciągającą wielu ludzi do starszej formy”.

Tłumaczenie dla NRL: Krzysztof Postek 
Źródło: vatican.va

wtorek, 25 października 2011

Kolejna Msza pontyfikalna w Bazylice Świętego Piotra

Po raz drugi w tym roku i po raz trzeci od wejścia w życie Summorum Pontificum  (nie licząc Mszy prywatnych), Msza według mszału z 1962 roku będzie sprawowana przez biskupa w Bazylice Świętego Piotra.

Jego Eminencja kardynał Darío Castrillón Hoyos będzie celebrować Mszę otwarcia - Messa Prelatizia - podczas Zgromadzenia Ogólnego Fœderatio Una Voce Internationalis w sobotni poranek, 5 listopada 2011. Liturgia odbędzie się w kaplicy Najświętszego Sakramentu w Bazylice Watykańskiej.


Pierwsza publicznie sprawowana Msza biskupia w rycie klasycznym w Bazylice Świętego Piotra po reformie liturgicznej Pawła VI odbyła się w tej samej kaplicy w dniu 18 października 2009 roku, a odprawił ją ówczesny arcybiskup (obecnie kardynał) Raymond Burke. 

Źródło: Rorate caeli

poniedziałek, 24 października 2011

Petycja do Benedykta XVI w sprawie szczegółowej analizy Soboru Watykańskiego II - pełny tekst po polsku

Ksiądz Brunero Gherardini (kanonik Bazyliki Świętego Piotra) i ksiądz Antonio Livi (dziekan wydziału filozoficznego na Papieskim Uniwersytecie Lateranum w latach 2002–2008), a także profesor Roberto De Mattei i 46 innych osób duchownych i świeckich, przeważnie profesorów i liderów związanych z katolicyzmem tradycyjnym we Włoszech, wystosowało petycję do Ojca Świętego Benedykta XVI, w której apelują o rozpoczęcie krytycznej debaty na temat dokumentów Soboru Watykańskiego II. 

W petycji ksiądz Gherardini napisał: 
Dla dobra Kościoła — a szczególnie dla zbawienia dusz, które jest jego pierwszym i najwyższym prawem (por. KPK z 1983 r., kan. 1752) — po dekadach liberalnej egzegetycznej, teologicznej, historiograficznej i „duszpasterskiej” inwencji twórczej w imię Drugiego Ekumenicznego Soboru Watykańskiego, wydaje mi się, że pilne jest zapewnienie pewnej przejrzystości dzięki uzyskaniu autorytatywnej odpowiedzi na pytanie o ciągłość między tym soborem i pozostałymi (tym razem nie jedynie przez deklarowanie tego faktu, lecz przez jego autentyczne wykazanie) — na pytanie o wierność Tradycji Kościoła. 
AKTUALIZACJA 
Jako pierwsi publikujemy pełen tekst petycji w języku polskim. Autorem tłumaczenia jest Krzysztof Postek. 

Tłumaczenie dla NRL: Dominika Krupińska  
Źródło: Rorate caeli

sobota, 22 października 2011

Bierzmowanie w rycie tradycyjnym we Francji

W kościele w Manou, w  którym posługę pełnią na co dzień kapłani Instytutu Dobrego Pasterza, JE Ksiądz Biskup Michel Pansard, udzielił Sakramentu Bierzmowania w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego.
 

Zdjęcia z uroczystości można zobaczyć na stronie internetowej Seminarium Świętego Wincentego à Paulo

Biskup Chartres po raz pierwszy udzielał sakramentu w usus antiquor. Wcześniej brał kilkakrotnie udział w uroczystej Mszy świętej na zakończenie tradycyjnej pielgrzymki  Paryż-Chartres.

Uroczysta Msza żałobna w Wałbrzychu

W noc pomiędzy uroczystością Wszystkich Świętych a Dniem Zadusznym, o godzinie 24.00,  w kościele św. Apostołów Piotra i Pawła w Wałbrzychu-Podzamczu, zostanie odprawiona Msza żałobna za dusze wszystkich wiernych zmarłych. Celebrować będzie ks. dr Zbigniew Chromy z diecezji świdnickiej. 

Oprawę muzyczną liturgii stanowić będzie REQUIEM D-MOLL Wolfganga Amadeusza Mozarta w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Sudeckiej w Wałbrzychu, Akademickiego Chóru Politechniki Wrocławskiej oraz Chóru Zespołu Szkół Muzycznych im. St. Moniuszki w Wałbrzychu.

środa, 19 października 2011

Nowe wydanie amerykańskiego mszału

Prezentujemy zdjęcia okładki i przykładowych kart mszału dla diecezji amerykańskich, którego trzecia edycja w wersji typicznej właśnie ukazała się rynku:



Źródło: NLM

Benedykcja nowego opata w Fontgombault

7 października 2011 roku odbyła się uroczysta benedykcja nowego przełożonego benedyktyńskiego opactwa Najświętszej Maryi Panny w Fontgombault. Następcą ojca Antoine'a Forgeot został ojciec Jean Pateau.



Autorem zdjęć jest Alexandre Nombret z Le Forum Catholique.

wtorek, 18 października 2011

Powrót ruchomego podestu do Bazyliki Watykańskiej

Podczas niedzielnej porannej Mszy w Watykanie Papież Benedykt XVI po raz pierwszy skorzystał z ruchomej platformy, na której stojąc wjechał z zakrystii bazyliki świętego Piotra do głównego ołtarza. Z tego samego ruchomego podestu korzystał bł. Jan Paweł II, gdy zaczął mieć kłopoty z chodzeniem.

Watykański rzecznik ksiądz Federico Lombardi wyjaśnił, że platforma ma „złagodzić” zmęczenie 84-letniego Papieża i ma taki sam cel, jak papamobile, w którym jeździ po Placu św. Piotra na przykład w czasie audiencji generalnych. Zapewnił, że nie ma ku jej stosowaniu żadnych zaleceń medycznych.

Nie wyklucza się, że z ruchomej platformy Benedykt XVI będzie korzystał także w przyszłości, podczas podobnych uroczystości, jak niedzielna Msza, w czasie której pokonał na niej drogę około 100 metrów od zakrystii do ołtarza w bazylice watykańskie, mając na sobie często ciężkie szaty liturgiczne. 

Ksiądz Lombardi oświadczył, że dodatkowo platforma zapewni Papieżowi większe bezpieczeństwo. W ostatnich latach kilkakrotnie doszło w Watykanie do incydentów, gdy różne osoby pokonywały bariery ochronne, by zbliżyć się do Benedykta XVI. Podczas pasterki w 2009 roku papież został przewrócony w rezultacie szarpaniny, do jakiej doszło, gdy podbiegła do niego niezrównoważona psychicznie Szwajcarka Susanna Maiolo. 

Źródło: Sacris Solemniis

Wywiad z księdzem prałatem Pozzo

Prezentujemy tłumaczenie wywiadu, jakiego udzielił internetowej telewizji Gloria.tv ksiądz prałat Guido Pozzo, sekretarz Pontyfikalnej Komisji Ecclesia Dei: 

Uczestniczył ksiądz w dialogu z Bractwem Kapłańskim Świętego Piusa X. Jakie są księdza osobiste wrażenia z tych spotkań? W jakim miejscu obecnie się znajdujemy? Czy wierzy ksiądz, że wkrótce osiągniemy pojednanie?

Moje odczucia są zasadniczo pozytywne, gdyż pojawiła się serdeczność, rozmowa; i muszę powiedzieć, że nasz dialog był zawsze bardzo otwarty i szczery, a niekiedy gorący, co jest zrozumiałe, wziąwszy pod uwagę złożoność problemów i rodzaj omawianych zagadnień. Chociaż z pewnością nie rozstrzygnął on wszelkich spraw, myślę, że doszliśmy na tej drodze do decydującego miejsca, które pozwoliło wyraźnie i wnikliwie wyjaśnić w szczegółach stanowiska zajmowane odpowiednio przez Bractwo św. Piusa X i ekspertów Kongregacji Doktryny Wiary. Teraz konieczne jest przejście do etapu o charakterze bardziej ocennym — do poziomu oceny kontrowersyjnych punktów w celu zweryfikowania konkretnych możliwości przezwyciężenia trudności doktrynalnych i podniesionych kwestii.

Czy istnieje "modus procedendi", metoda posuwania się naprzód, w sytuacji gdy nie nastąpiło podpisanie Preambuły doktrynalnej?

Tekst Preambuły doktrynalnej został wręczony biskupowi Fellayowi i przełożonym Bractwa, aby się z nim zapoznali i udzielili odpowiedzi. Mamy nadzieję, że będzie ona zasadniczo przychylna, pozytywna i twierdząca. Mogą oni w każdej chwili spytać o jakieś szczegółowe zagadnienia czy poprosić o wyjaśnienia. Z pewnością dostarczymy ich w rozsądnym czasie. Wydaje mi się, że stawianie teraz pytania, co się stanie, jeśli te trudności zostaną uznane za poważne, nie do przezwyciężenia, jest niewłaściwe. Obecnie nie ma takiego problemu.

Bractwo nie pojawiło się nie wiadomo skąd, lecz powstało jako reakcja na bardzo poważny kryzys Kościoła, zwłaszcza w takich krajach, jak Niemcy, Francja i Szwajcaria. Kryzys ten trwa nadal. Czy sądzi ksiądz, że po osiągnięciu porozumienia w Rzymie FSSPX będzie mogło współistnieć w tych krajach pod patronatem instytucjonalnego Kościoła?

Cóż, powiem po prostu, że ci, którzy są naprawdę i w pełni katolikami, mogą żyć w pełni i we właściwy sposób w Kościele katolickim, gdziekolwiek się on znajduje i rozwija. Nie jest to tylko stwierdzenie zasady. Jest to egzystencjalne potwierdzenie wyrażające rzeczywistość Kościoła katolickiego. Nie znaczy to oczywiście, że nie ma żadnych trudności; także z powodu krytycznej sytuacji, w jakiej znajduje się wielu katolików i świat katolicki w tych i innych krajach. Jednak nie sądzę, żeby w historii nie zdarzały się już podobne przypadki. I dlatego odpowiedź jest bardzo prosta: ci, którzy są naprawdę i w pełni katolikami, nie tylko mają do tego prawo, ale faktycznie mają się dobrze i znajdują zadowolenie w obrębie Kościoła katolickiego.

Jakie są przyczyny obserwowanej w wielu kręgach kościelnych wrogości wobec liturgii, którą Kościół i tak wielu świętych celebrowało przez długi czas i która walnie przyczyniła się do spektakularnego rozwoju Kościoła?

Jest to złożone pytanie; sądzę bowiem, że zrozumienie, dlaczego to uprzedzenie przeciwko nadzwyczajnej formie liturgii Starego Rytu wciąż się szerzy, wiąże się z wieloma czynnikami. Należy pamiętać, że już od wielu lat w Kościele katolickim brakuje prawdziwie odpowiedniej i wyczerpującej formacji liturgicznej. Niektórzy próbowali wprowadzić zasadę zerwania, oddzielenia, radykalnego pęknięcia między reformą liturgiczną zaproponowaną, wprowadzoną i promulgowaną przez papieża Pawła VI a tradycyjną liturgią. Rzeczywistość była inna, ponieważ jasne jest, że w liturgii i jej historii istnieje istotowa ciągłość. Odkrywamy wzrost, postęp, odnowę, a nie przerwanie czy nieciągłość. I stąd te uprzedzenia mają zdecydowany wpływ na sposób myślenia różnych ludzi, w tym duchownych i wiernych. Musimy przezwyciężyć to uprzedzenie. Musimy zapewnić pełną i autentyczną formację liturgiczną i dostrzec, że w rzeczywistości księgi liturgiczne i reforma liturgiczna, której pragnął papież Paweł VI, to jedna rzecz. Czymś innym są natomiast inne formy wprowadzania jej w życie, które pojawiły się w praktyce w wielu częściach katolickiego świata, a które są faktycznie nadużyciami reformy liturgicznej Pawła VI. Zawierają one również błędy doktrynalne, które należy naprawić i odrzucić. To właśnie próbował stwierdzić ojciec święty Benedykt XVI w niedawnym przemówieniu w Papieskim Instytucie Liturgicznym Anselmianum wiosną bieżącego roku. Księgi reformy liturgicznej to jedno, a czym innym są konkretne formy realizacji, które na nieszczęście rozpowszechniły się w wielu miejscach i nie są zgodne z zasadami określonymi i wyraźnie sformułowanymi przez Konstytucję Soboru Watykańskiego II o liturgii Sacrosanctum Concilium.

Biskup Fellay otrzymał poufną preambułę w dniu 14 września. Następnego dnia wiedział już o niej Andrea Tornielli. Jak to się stało, że poufne informacje watykańskie przedostały się tak szybko do prasy?

Dziennikarze mają duże umiejętności przechwytywania wiadomości i z pewnego punktu widzenia budzi to podziw. Jednak w tym wypadku dziennikarze, nie tylko Tornielli, lecz także inni, powtórzyli w zasadzie informację prasową z następnego dnia, relacjonującą niektóre najważniejsze elementy Preambuły doktrynalnej. Dlatego uważam, że zasadnicza, szczegółowa zawartość Preambuły nadal nie są znana, a przynajmniej nie została jeszcze opublikowana. Dziennikarze nie mówili o niej ani nie opisywali w szczegółach procesu powstawania i opracowywania Preambuły doktrynalnej. W tym znaczeniu sądzę, że w tym wypadku poufność została generalnie zachowana. Mam nadzieję, że będzie tak nadal.

Czy przed wejściem w skład komisji Ecclesia Dei zetknął się ksiądz osobiście z Mszą łacińską? W jaki sposób przeżywał ksiądz zmiany liturgiczne lat sześćdziesiątych?

To są dwa pytania. Na pierwsze odpowiem, że przed motu proprio Summorum Pontificum z 2007 roku nie zetknąłem się w ogóle z celebracją Mszy w starym rycie. Zacząłem sprawować Mszę w nadzwyczajnej formie rytu z chwilą wydania motu proprio Summorum Pontificum, które zezwoliło na celebrację Mszy w tej formie. Jak przeżyłem zmiany lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych? Muszę powiedzieć, że zgodnie ze sposobem, w jaki odbywała się moja formacja i jak uczyli mnie wykładowcy w seminarium, szczególnie profesorowie teologii na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim, zawsze starałem się rozumieć propozycje Magisterium w świetle lektury ich tekstów, a nie za pośrednictwem interpretacji przypisywanych Magisterium przez niektórych katolickich teologów czy publikacje. Dlatego nie miałem żadnych problemów z zaakceptowaniem Mszy po reformie liturgicznej Pawła VI. Szybko jednak zauważyłem, że wskutek wielkiego bałaganu powstałego w Kościele po 1968 roku bardzo często Msza Pawła VI ulegała zupełnej deformacji i była celebrowana w sposób całkowicie sprzeczny z głębokimi intencjami prawodawcy, to jest ojca świętego. Dlatego doświadczałem także całkiem wprost tego nieporządku, tego upadku liturgii, o którym mówił dawny kardynał Ratzinger w niektórych swoich książkach i publikacjach poświęconych liturgii, i zawsze starałem się odróżniać te rzeczy od siebie. Ryty, teksty mszału, to jedno. Czym innym jest natomiast sposób, w jaki liturgia jest lub była celebrowana w wielu miejscach i okolicznościach, przede wszystkim w oparciu o zasadę inwencji twórczej — nieokiełznanej inwencji, która nie ma nic wspólnego z Duchem Świętym. Powiedziałbym, że stanowi ona wręcz dokładną odwrotność tego, czego pragnie Duch Święty.

Dlaczego warto propagować Mszę łacińską?

Ponieważ stary ryt Mszy uwydatnia i podkreśla pewne wartości i pewne fundamentalne aspekty liturgii, które zasługują na podtrzymywanie. Nie mówię tu tylko o języku łacińskim i chorale gregoriańskim. Mówię o poczuciu tajemnicy, sacrum, o znaczeniu Mszy jako ofiary, o realnej i substancjalnej obecności Chrystusa w Eucharystii i o fakcie, że są w niej zawarte wspaniałe momenty wewnętrznego przypomnienia, wewnętrznego uczestnictwa w boskiej liturgii. Wszystko to są podstawowe elementy szczególnie uwydatnione w starym rycie Mszy. Nie twierdzę, że nie istnieją one w Mszy zreformowanej przez Pawła VI; uważam jednak, że tutaj są one podkreślone znacznie silniej i mogą wzbogacić nawet tych, którzy celebrują zwyczajną formę Mszy lub w niej uczestniczą. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby sądzić, że w przyszłości możliwe będzie ponowne połączenie dwóch form, a ich elementy będą stanowić całość i dopełniać się wzajemnie. Jednak cel ten nie jest możliwy do osiągnięcia w krótkim czasie, a już zwłaszcza za pomocą decyzji podejmowanych zza biurka. Wymaga on dojrzewania całego ludu chrześcijańskiego, wezwanego do rozumienia wartości obu form liturgicznych tego samego Rytu rzymskiego.

Tłumaczenie dla NRL: Dominika Krupińska
Źródło: gloria.tv

Warsztaty chorałowe z Opatem Tynieckim

Ośrodek Liturgiczny im. Świętego Benedykta zaprasza na warsztaty chorału gregoriańskiego, które odbędą się w dniach 22-23 października 2011 r. w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym w Katowicach.

W programie podstawy notacji chorału, teologia chorału gregoriańskiego, emisja głosu, interpretacja melodii, estetyka śpiewu, wspólna Eucharystia i Liturgia Godzin.

Głównym prowadzącym będzie Opat Tyniecki: o. Bernard Sawicki oraz Jolanta Sznajder - dyrektor PSM I i II st. w Bytomiu.

Więcej szczegółów oraz formularz zgłoszeniowy znajdują się na stronie internetowej organizatorów.

poniedziałek, 17 października 2011

Ars Serviendi 2011 - relacja uczestnika

"Nauka a religia; wyzwania nowoczesnej apologetyki" - właśnie pod takim hasłem przebiegała tegoroczna edycja spotkań Ars Serviendi w Bukowinie Tatrzańskiej. Jak w poprzednich latach, również teraz odbyły się one w ostatnim tygodniu lipca. Okazały się jednak być dość szczególne ze względu na wybór tematu pozaliturgicznego. Pozwoliło to na pewne odświeżenie i wzbogacenie formuły naszego zjazdu, a także większe otwarcie na uczestników o zainteresowaniach niekoniecznie ściśle liturgicznych, którzy jednak są przywiązani do starszej formy rytu rzymskiego lub ją dopiero poznają. 

Rekolekcje zgromadziły 44 uczestników, z których większość przybyła z południa Polski, choć nie zabrakło także przedstawicieli północy, a nawet gości spoza naszych granic, z Litwy i Szwajcarii. Opiekę duszpasterską nad obozowiczami sprawował ks. Wojciech Grygiel z Bractwa Świętego Piotra oraz ks. Piotr Maroszek z Archidiecezji Krakowskiej. Nauka śpiewu chorału gregoriańskiego prowadzona była przez brata Benedykta z klasztoru w Tyńcu. Dość licznie zgromadzeni byli także klerycy kilku seminariów diecezjalnych i zakonnych: lubelskiego, krakowskiego, przemyskiego, drohiczyńskiego oraz oblackiego, saletyńskiego, Bractwa Świętego Piotra i Instytutu Dobrego Pasterza. Tak szeroki udział kleryków daje nadzieję na przyszłe rozprzestrzenianie się formy nadzwyczajnej rytu rzymskiego, tak aby stała się ona bardziej dostępna dla wiernych. 

Każdy dzień rozpoczynał się wspólnym odmówieniem Laudesów - porannej modlitwy brewiarzowej. Następnym etapem było śniadanie, po którym odbywały się warsztaty liturgiczne dla ministrantów w trzech grupach: podstawowej z nauką usługiwania do mszy czytanej oraz dwóch bardziej zaawansowanych, w których nauczano służenia do mszy śpiewanej i uroczystej z asystą. Przed południem odprawiana była msza uroczysta lub śpiewana, która oprócz uczestników zjazdu gromadziła także wiernych z parafii oraz wypoczywających w Bukowinie.Uczestnicy zapamiętali zapewne szczególnie Mszę żałobną z egzekwiami za duszę ś.p. biskupa Albina Małysiaka, który w ostatnich latach swojego życia dawał wyrazy sympatii dla duszpasterstwa wiernych liturgii łacińskiej, poprzez celebrację Mszy pontyfikalnej i udzielenie sakramentu bierzmowania w Krakowie. Drugim istotnym punktem była celebracja mszy pontyfikalnej przez opata tynieckiego, o. Bernarda Sawickiego. Dla wielu uczestników była to pierwsza możliwość uczestnictwa w takiej mszy i włączenia się w nią poprzez służbę przy ołtarzu lub śpiew. 

Wczesne popołudnie spędzaliśmy zwykle w swobodniejszej atmosferze, spotykając się "przy kawie" i dyskutując. Około godziny 15. zbieraliśmy się w kaplicy na wspólną modlitwę koronką do Miłosierdzia Bożego i krótką medytację biblijną lub Drogę Krzyżową. Po nabożeństwie odbywały się prelekcje. Cykl wykładów na temat relacji wiara - rozum poprowadził ks. dr Wojciech Grygiel FSSP. Podczas swoich prelekcji zwrócił uwagę uczestników na rozpowszechniony pogląd o sprzeczności tych dwóch rzeczywistości i pokazał, że jest on nieuprawniony, m.in. ze względu na odmienne płaszczyzny dyskursu. Prowadzący przybliżył krótko kilka problemów z pogranicza filozofii i współczesnej fizyki, spośród których centralne miejsce przeznaczył na rozważania dotyczące teorii wielkiego wybuchu. Nie zabrakło oczywiście wykładów liturgicznych. Piotr Szukiel zaprezentował proces kształtowania się Mszału Rzymskiego oraz opisał rytuał konsekracji kościoła i symbolikę tekstów mszy Terribilis. Dzięki życzliwości księdza proboszcza można było także wysłuchać w kościele koncertu organowego pana Wojciecha Gracza. Ponadto brat Benedykt z Tyńca przybliżył różne tradycje śpiewania chorału oraz podzielił się swoimi doświadczeniami z pobytu w klasztorach benedyktyńskich w Irlandii. Wykłady dopełniała dyskusja i duża ilość pytań do prowadzących. 

Wieczorem ponownie gromadziliśmy się w kościele na Nieszporach. Każdy dzień rekolekcji kończył się wspólnym śpiewem Komplety, po której można było jeszcze uczestniczyć w adoracji Najświętszego Sakramentu. Nie można także zapomnieć o wymiarze towarzyskim Ars Serviendi. Spotkania okazały się szansą do spotkania osób kochających tradycyjną liturgię i żyjących nią, nawiązania nowych przyjaźni i znajomości. Pomimo niesprzyjającej pogody, udało nam się poświęcić jedno popołudnie na "wyjście w góry" i cieszyć się piękną panoramą Tatr. Bardzo miłym akcentem było także wspólne próbowanie tortu imieninowo-urodzinowego kilku uczestników i poobiednie dyskusje kuluarowe. Pozostaje tylko wyrazić życzenie, abyśmy spotkali się znów w przyszłym roku w szerszym gronie i przy lepszej pogodzie.

kl. Jakub Kamiński FSSP

Tekst ukazał się w 2. numerze biuletynu Bractwa Kapłańskiego św. Piotra w Krakowie. Przyszłoroczne rekolekcje Ars Serviendi odbędą się w dniach 20-27 lipca 2012 roku.

Polacy w tradycyjnych seminariach AD2011

Czternastu Polaków przygotowuje się do przyjęcia święceń kapłańskich w tradycyjnych instytutach kapłańskich.

Polscy klerycy studiują w tradycyjnych seminariach podległych watykańskiej komisji Ecclesia Dei: Bractwa Kapłańskiego Świętego Piotra (FSSP) i Instytutu Dobrego Pasterza (IBP). Klerycy ci przygotowują się do posługi kapłańskiej wyłącznie w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego. Nauka w tradycyjnym seminarium trwa 6 (IBP) lub 7 lat (FSSP). Pierwszy rok jest rokiem duchowości, kolejne dwa lata to studia filozoficzne, ostatnim etapem są studia teologiczne.

Jeśli Bóg pozwoli to w przyszłym roku w Instytucie Dobrego Pasterza święcenia przyjmie diakon Sergiusz pochodzący z Archidiecezji Warszawskiej, przebywający obecnie na praktykach diakońskich we Francji.

W europejskim seminarium FSSP w Wigratzbad w Bawarii teologię studiuje kl. Łukasz - pochodzący z polskiej rodziny mieszkającej w Diecezji Münster w Niemczech. Filozofię studiuje w Bawarii trzech Polaków: kl. Jaromir z Diecezji Tarnowskiej, kl. Jakub z Diecezji Toruńskiej oraz kl. Mateusz z Archidiecezji Wrocławskiej. We wrześniu do tego bawarskiego seminarium zostało przyjętych dwóch Polaków: Michał z Archidiecezji Warszawskiej oraz Krzysztof z Archidiecezji Łódzkiej.

W amerykańskim seminarium FSSP w Danton w stanie Nebraska studia filozoficzne rozpoczął kl. Krzysztof pochodzący z Diecezji Bielsko - Żywieckiej. W tym samym seminarium formację kapłańską rozpoczął także br. Bernard - mnich z tradycyjnej wspólnoty redemptorystów z Papa Stronsay (wyspa w archipelagu Orkadów).

W seminarium IBP w Courtalain we Francji teologię studiują kl. Mateusz z Archidiecezji Wrocławskiej oraz kl. Karol z Diecezji Radomskiej. Kl. Łukasz z Archidiecezji Krakowskiej oraz kl. Bartłomiej z Diecezji Rzeszowskiej sa na etapie studiów filozoficznych. W tym roku do tego seminarium wstapił także Michał z Archidiecezji Warszawskiej.

Amerykańskie seminarium Bractwa Kapłańskiego Św. Piotra (źródło: http://www.fsspolgs.org/)

Sancte Gabriel Possenti, ora pro eis!

sobota, 15 października 2011

Jak zbudować katafalk?

Katafalkiem nazywamy konstrukcję używaną do odprawiania obrzędu absolucji w sytuacji, gdy nie jest obecne ciało zmarłego. Przeważnie obok katafalku widać sześć świec ze świecznikami (mimo, że liczba ta nie wydaje się być ustalona przepisami) stojących na ziemi, po trzy po obydwu stronach katafalku.

Katafalk na Dzień Zaduszny w Oratorium św. Franciszka Salezego w St. Louis. (zdj. Mark Scott Abeln)
Świece te składają się z niebarwionego wosku pszczelego. Jest to zgodne z regulacjami w tym zakresie; podobnie jak czarny jako kolor liturgiczny, oddają one właściwy charakter Mszy za zmarłych. Niebarwione świece winny być używane tak wokół trumny/katafalku jak i na ołtarzu. Mogą być również takowe niesione przez ministrantów.

Katafalk u Najświętszej Trójcy w Rzymie. (zdj. John Sonnen)
Należy przypomnieć fakt, iż katafalk nie jest koniecznie potrzebny; można też po prostu położyć czarną tkaninę na ziemi. Oczywiście względy symboliczne przemawiają za „trumienną” wersją katafalku.

Co do samego katafalku, oto jak O’Connell opisuje w swej książce The Celebration of Mass
Drewniana lub metalowa konstrukcja, czasem zwieńczona szkatułą, przykryta kirem; reprezentująca trumnę z ciałem zmarłego, gdy nie jest ono obecne. 
Na fotografiach zamieszczonych powyżej można zobaczyć odpowiednio przygotowane katafalki. Są budowane zazwyczaj z użyciem drewnianego lub metalowego podestu zdolnego utrzymać trumnę z dorosłym zmarłym, który jest następnie przykrywany kirem, z możliwością umieszczenia symbolicznej trumny, przykrytej w podobny sposób.  

Aby przeczytać więcej na temat tych ceremonii zgodnych z usus antiquor, odsyłamy do książek Ceremonies of the Roman Rite described (Fortescue, O’Connell, Reid) oraz The Celebration of Mass (J.B. O’Connell). 

Z okazji zbliżającego się Dnia Zadusznego serdecznie zachęcamy również księży odprawiających według Nowego Rytu do używania czarnych szat liturgicznych oraz niebarwionych świec z wosku pszczelego podczas Mszy żałobnych.

Tłumaczenie dla NRL: Krzysztof Postek
Źródło: NLM

czwartek, 13 października 2011

Filipiny: seminarium duchowieństwa diecezjalnego z udziałem kapłanów FSSPX

Abp Fernando R. Capalla, arcybiskup Davao na Filipinach, ogłosił w sierpniu 2011 roku, spotkanie w jego diecezji poświęcone motu proprio Summorum Pontificum. Arcybiskup, w liście zapowiadającym konferencję, mówił o potrzebie wspierania prawidłowego zrozumienia tego tematu i duszpasterskiej wrażliwości, zwłaszcza w stosunku do wiernych korzystających z posługi Bractwa św. Piusa X, które nazwał "grupą niezatwierdzoną przez Kościół".


Spotkanie odbyło się zgodnie z planem w dniu 1 października w Davao i zakończyło się sukcesem. W seminarium prowadzonym w imieniu arcybiskupa przez księdza Joela Caasi, profesora liturgiki, wzięło udział wielu duchownych, zakonników i świeckich.
 
Wielkim zaskoczeniem był przyjazd arcybiskupa, w towarzystwie trzech księży z Bractwa Świętego Piusa X, którzy wzięli udział w seminarium i otrzymali, na kolanach, końcowe błogosławieństwo arcybiskupa.

Źródło: Messainlatino.it