niedziela, 10 maja 2009

Arcybiskupa Nicholsa "reforma reformy"

Z blogu Pod Mitrą czyli Kościelne Safari:

W Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego (czwartek, 21.05) arcybiskup Vincent Nichols zostanie – jak to się mało szczęśliwie nazywa – zainstalowany w katedrze Westminsterskiej i tym samym stanie się Prymasem Anglii i Walii. Godność ta, inaczej niż w wielu krajach, nie jest jedynie honorowa, bo na Wyspie arcybiskup Westminsteru cieszy się sporym poważaniem i zwyczajowo pełni także funkcję Przewodniczącego Konferencji Episkopatu. Stanowisko to powierza mu oczywiście Konferencja, ale nominacja arcybiskupia jest jasnym wskazaniem kogo Rzym widzi w roli lidera angielskich katolików. Podobnie było w przypadku Nicholsa, który już objął tę funkcję.


Nie jest dla nikogo zaskoczeniem, że liturgia, podczas której nowy arcybiskup obejmie katedrę będzie celebrowana przy oryginalnym starym ołtarzu, czyli – jak mówią Anglicy – na „ołtarzu wysokim”. Msza odprawiona zostanie przodem do ludu, a ołtarz ubrany będzie w sposób podobny jak na Watykanie. Już teraz rozebrano drewnianą platformę wzniesioną w prezbiterium na potrzeby celebracji przy ołtarzu posoborowym.

Już przed dwoma laty Times spekulował, iż Nichols może być następcą odchodzącego na emeryturę kardynała Cormaca Murphy-O’Connora. Redaktorzy angielskiego dziennika zauważyli aktywnego i – jak na warunki kościelne – nadal młodego (62 lata) biskupa Birmingham. Nichols był swobodny w kontaktach z dziennikarzami i pojawiał się w mediach zawsze, gdy trzeba było bronić Kościół przed atakami, np. gdy ingerowano w system rekrutacyjny katolickich szkół, czy w wulgarny sposób obrażano Ojca Świętego w audycjach BBC. Nie obawiał się też wspierać inicjatyw zbieżnych z katolicką wizją porządku społecznego, w tym obrony ośrodków adopcyjnych przed koniecznością wydawania dzieci homoseksualistom, a także inicjatyw Pro Life. Jednak nie to wzbudziło największe zainteresowanie mediów i konsternację innych biskupów, ale entuzjazm z jakim zareagował na wydanie przez Benedykta XVI Motu Proprio Summorum Pontificum. Times napisał wtedy, że tak ciepłe przyjęcie papieskiego dokumentu przez biskupa jest „odległe od typowego”. Opublikowano wypowiedź naczelnego redaktora Catholic Herald, Damiana Thompsona, który powiedział, że: episkopat w całości zawiódł nie potrafiąc odpowiedzieć na głęboko inspirujący list papieski, który uwolnił dawną liturgię i zaoferował ją jako bogactwo dla całego Kościoła. Jedynym biskupem, który pokazał, że rozumie cokolwiek z papieskiego programu reform liturgicznych i zamierza go zastosować był właśnie Arcybiskup Birmingham.


Podczas późniejszego spotkania z członkami oksfordzkiego oddziału Latin Mass Society, świeckiego stowarzyszenia powołanego w roku 1965 do obrony klasycznego rytu Mszy i łaciny w liturgii, biskup Nichols wzywał – jak podała agencja CNA – „do odnowy liturgicznej w oparciu o łaciński Mszał z 1962 roku”. Proszę pamiętajcie – mówił biskup – że to czemu się poświęcacie nie jest zabytkiem, nie jest powrotem do przeszłości, ale częścią żywej tradycji Kościoła. Zatem musi być dziś tak rozumiane i wprowadzone w życie. Taka postawa Nicholsa powoli ośmielała do wyłamania się z szeregu malkontentów także innych prałatów, np. w ubiegłym roku biskup MacMahon OP, ordynariusz Nottingham, uczestniczył w konferencji liturgicznej w Oksfordzie i odprawił uroczyste nieszpory w rycie klasycznym.

Przewidywania redaktorów Times’a i Catholic Herald okazały się trafne. Kardynał O’Connor, który z daleko idącą rezerwą potraktował wolę Benedykta XVI posuwając się nawet do zignorowania przybyłego do Londynu kardynała Hoyosa, został usunięty na emeryturę. Jest to precedens, bo każdy z dotychczasowych arcybiskupów Westminsteru opuszczał katedrę dopiero w trumnie (nawet po wprowadzeniu biskupich „emerytur”). Był to bardzo czytelny znak ze strony Benedykta XVI.

Obecnie arcybiskup-nominat, który niedawno pożegnał się z diecezją Birmingham, spotyka się z duchowieństwem diecezjalnym i zakonnym oraz przedstawicielami katolickich instytucji Archidiecezji Westminsterskiej. Spotkania nie mają charakteru oficjalnego i nie są relacjonowane przez media, jednak są szeroko komentowane przez ich uczestników. Jedną z okazji do rozmowy z nowym ordynariuszem były obchody 150 rocznicy założenia przez kardynała Newmana Oratory School. Nichols wskazywał wtedy parafię filipinów w londyńskim Brompton jako „model i wzorzec”.


W Brompton liturgia wg Mszału Pawła VI sprawowana jest po łacinie, versus Deum i z użyciem Kanonu Rzymskiego w dość zgodnej kohabitacji z „rytem trydenckim” (co ciekawe starsi ojcowie celebrują NOM, a młodzi tridentinę). Nie jest to z resztą jedyne miejsce w Londynie i okolicach, gdzie od lat praktykuje się „reformę reformy” zaproponowaną w publikacjach kardynała Ratzingera. Jest jeszcze parafia St Marys’s w Chelsea, jest opactwo w Farnborough i inne.


Arcybiskup Nichols jest jednym z tych nielicznych hierarchów, którzy nigdy nie dystansowali się od zarządzeń i zachęt Benedykta XVI w dziedzinie liturgii i nie traktował z niechęcią wiernych starających się ryt klasyczny zachować i pielęgnować. Był w tej dziedzinie wyjątkiem. Teraz, gdy liturgiczny konserwatyzm został poparty autorytetem Kościoła, stoi przed tradycjonalistami trudne – z psychologicznego punktu widzenia – zadanie umożliwienia wszystkim krnąbrnym prałatom wyjścia z tej sytuacji z twarzą. Nie sposób oczekiwać od biskupów słów ubolewania, ale – także w Polsce – hierarchowie zdobywają się na odrobinę klasy i stosowne gesty, a wierni pokonują uprzedzenia.

__________
foto (od góry): ołtarze w Katedrze Westminsterskiej; Msza w rycie klasycznym w Westminsterze, w Birmingham Oratory Church i u NMP w Chelsea. Msza Pawła VI w kościele Św. Michała Archanioła w Farnborough Abbey.


Bieżące informacje na temat ingresu arcybiskupa Vincenta Nicholsa można znaleźć na specjalnie w tym celu stworzonym blogu angielskojęzycznym.